nie wyglądała jak wszystkie inne, wybitnie się różniła i nie szukali kierowników pociągu tylko konduktorów ale pod względem przygotowania psychologicznego sesji nie trudno zauważyć, że szukali "lidera" a nie "podwładnego"
jest różnica między zadaniami podstawowej matematyki i geografii a wybudowaniu wieży narzuceniu swojej woli innym i dopilnowaniu aby reszta robiła wedle narzuconemu schematu
vectuarius: rzuciłeś nowe światło na cały ten proces rekrutacji
pozwolę sobie przypomnieć wymagania na kierownika pociągu " Wymagany zawodowy staż pracy - 1 rok pracy na stanowisku konduktora oraz odbycie przygotowania zawodowego."
pytanie- dlaczego z własnej kadry nie szukają kierowników pociągów..
bardzo ciekawi mnie profil konduktora
wie ktoś coś może na ten temat?
jeżeli chodzi o Wrocław to cała sesja rekrutacyjna bardziej opierała się na poszukiwaniu kierownika pociągu a nie konduktora a to dwa zupełnie inne stanowiska
Co za bzdura.... nie można być kierownikiem pociągu bez bycia wcześniej konduktorem... A reszta zamiast koledze wytłumaczyć że pisze głupoty to jeszcze pisze, że "rzucił nowe światło na sprawe"
Dziwi mnie polityka firmy i to, że nie stawia ona na do końca na młodych ambitnych ludzi.
Byłem lekko zaskoczony odpowiedzią na NIE.
Jestem po studiach, pracowałem w obsłudze, mówię biegle po ang, podstawy hiszpańskiego i rosyjskiego.
Szkoda, że w odpowiedzi nie było informacji co poszło o'kej a co zawaliłem na rozmowie, dla niektórych to naprawdę cenne informacje.
jesteś zbyt mądry i dlatego Cię odstawili, nikogo obcego nie wpuszczą z takimi kwalifikacjami zbyt dużą byłbyś konkurencją i zagrażał ludziom którzy tam są z ojca na syna
do myślenia daje też to (po rozmowie z kilkoma osobami) że parę osób z mojej grupy jak nie połowa ma jakąś styczność z koleją, ojciec tu wujek tam, w zasadzie sam się do nich zaliczam.
ale czy to przypadek?
nie wydaje mi się
Dziwi mnie polityka firmy i to, że nie stawia ona na do końca na młodych ambitnych ludzi.
Wobec ciebie starszy jest gorszy i nie chce pracować? A z czego będzie żył. Staremu jeszcze trudniej znaleźć pracę niż młodemu.
Cytat:
Jestem po studiach, pracowałem w obsłudze, mówię biegle po ang, podstawy hiszpańskiego i rosyjskiego.
Może właśnie dlatego nie zostałeś zatrudniony. Każdy rozsądnie myślący właściciel firmy nie chciałby ciebie na tym stanowisku. Wiadomo, z wyższym wykształceniem będziesz traktował pracę konduktora jako tymczasową. Pracodawca nie chce się wiązać z kimś takim. Wiadomo koszty przyuczenia - stażu i rychłe odejście, które zapewne będzie skutkowało powszechnym głoszeniem prawdy jaka to jest "firma" a jak przedstawia to propaganda. A zapewniam cie, że PKP Intercity to dno. Układy i układziki. Płacenie za awanse. Chamstwo totalne. Utrzymywanie nierobów związkowych na luksusowych posadach, którzy powinni być od kilku lat na emeryturze.
Cytat:
Szkoda, że w odpowiedzi nie było informacji co poszło o'kej a co zawaliłem na rozmowie, dla niektórych to naprawdę cenne informacje.
Z tym się zgadzam. Właśnie miałeś okazję poznać jakie chamstwo jest w PKP IC. A to dopiero namiastka chamstwa jakie jest w PKPIC. A tak w ogóle to co ci mieli odpowiedzieć, że z góry są narzucone osoby znajomych królika i króliczka. A odpowiedź w stylu: nie możemy panu/pani z tymi kwalifikacjami zaproponować na obecną chwilę niczego, na pewno nie byłaby satysfakcjonująca.
Cytat:
do myślenia daje też to (po rozmowie z kilkoma osobami) że parę osób z mojej grupy jak nie połowa ma jakąś styczność z koleją, ojciec tu wujek
Tu może chodzić o ułatwione wręczenie lub jak ktoś woli poręczenie. Kapujesz? Od znajomego-swojego bardziej bezpieczniej.
Ps. Do dziurkowania biletów i do bycia sługą pasażerów nie potrzeba wykształcenia wyższego.
Moja rada do młodych ambitnych baranów: przestańcie studiować marnując czas a weźcie się do roboty jeśli nie ma pracy w Polsce to wyjedźcie. Ile pieniędzy byś zarobił przez ten okres studiowania w Norwegii? A tak dałeś się zwieść marzeniom o karierze. Nabiłeś kabzę belfrom i tyle. To do nich powinieneś mieć pretensje za niepowodzenia.
Z dyplomem na budowę
Rodriges w pewnym sensie masz racje. Ale chciałem spróbować. Lubie pracę z ludźmi nawet tymi uporczywymi.
Uznam tą rozmowę jako trening przed następną jeszcze cięższą rozmową i tutaj właśnie mój żal za brak informacji co wpłynęło na nie.
btw. jest nutka prawdę z tym dyplomem ale nie na budowę a za granicę gdzie nie ma "ręka rękę myje"
Ale gratuluję tym co się dostali mam nadzieje, że praca im się spodoba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum