Wysłany: 30-07-2010, 11:54 Wstrzymanie pociągów na linii Słupsk - Szczecinek
Wstrzymanie ruchu pociągów na odcinku Słupsk - Szczecinek
"Rynek Kolejowy" dotarł do pisma informującego o decyzji Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych o zawieszeniu ruchu pociągów na trasie Słupsk - Szczecinek. Jest to skutek czołowego zderzenia dwóch pociągów Przewozów Regionalnych w Korzybiu, który miał miejsce 13 lipca br. Od wczoraj na tym odcinku wprowadzona została autobusowa komunikacja zastępcza.
Treść pisma:
W związku z otrzymanym protokołem z posiedzenia w dniu 28.07.2010 r. Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych i komisji kolejowej zakładowej na okoliczność poważnego wypadku kat. A04, zaistniałego 13.07.2010r. na szlaku Kępice – Korzybie w punkcie 7 w/w protokołu stwierdzono, że istnieje zagrożenie bezpieczeństwa ruchu pociągów i podróżnych.
Wobec powyższego od natychmiast wstrzymuje się realizację kolejowych przewozów pasażerskich na linii 405 Piła – Ustka na odcinku Szczecinek – Słupsk do czasu stwierdzenia przez Zarządcę Infrastruktury o braku zagrożenia bezpieczeństwa ruchu pociągów i podróżnych na tym odcinku.
Do czasu uzyskania zapewnienia bezpieczeństwa ruchu pociągów oraz podróżnych na odcinku Szczecinek – Słupsk wprowadza się od dnia 29.07.2010r. godz. 14:00 autobusową kolejową komunikację zastępczą.
no pięknie, a ja planowałem wycieczkę tym odcinkiem na początku sierpnia..
_________________ 2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
Kolej kpi sobie z pasażerów. Na trasie Słupsk - Szczecinek ciągle autobusy.
Przez przepychanki spółek kolejowych pasażerowie - mieszkańcy m.in. Słupska, Kępic, Korzybia, czy Białego Boru musieli nadal tłoczyć się w autobusach zastępczych, bo wstrzymano ruch na trasie Słupsk - Szczecinek.
Na dodatek autobusy w Szczecinku są opóźnione, w porównaniu do pociągu o ponad godzinę. To problem dla podróżnych, którzy chcą jechać dalej, na przykład do Poznania, czy Wrocławia.
Kursy pociągów spółki Przewozy Regionalne zostały zawieszone rzekomo z powodu awarii. Udało nam się jednak ustalić, że ruch na torach wstrzymano już po usunięciu usterek i nie ma żadnego powodu, dla którego nie mogą jeździć.
Kolejowi specjaliści mówią jasno: kolej z premedytacją zniechęca pasażerów do korzystania ze swoich usług.
Skargi na usługi przewoźnika można pisać na adres mailowy: info@p-r.com.pl do czego zachęcamy pasażerów
Dlaczego Przewozy Regionalne upierają się, że po linii nie może przejechać pociąg? Kto jest winny bałaganu na kolei? Tego dowiesz się w sobotnim, papierowym wydaniu Głosu Pomorza.
źródło: Głos Pomorza
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Prawdopodobnie w środę wznowiony będzie ruch pociągów na trasie Szczecinek-Słupsk. Ostateczna decyzja zapadnie dzisiaj.
Dostaliśmy pismo z Polskich Linii Kolejowych informujących, że ruch na tej trasie jest już możliwy, jeżeli w lokomotywach jednokabinowych (takich jakie zwykłe jeżdżą na tej trasie - przyp. red.) będzie dwuosobowa obsada - mówi Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni.- Dlatego we wtorek puścimy na tę linie jazdę próbną. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze pociągi wrócą na trasę od środy.
Polączenie kolejowe między Słupskiem i Szczecinkiem zostało zawieszone w czwartek po południu. Powodem tej decyzji była awaria systemu komunikacji telefonicznej, za pomocą której maszynista pociągu porozumiewa się z dyżurnym ruchu. Od tego czasu, zamiast pociągów, między Słupskiem i Szczecinkiem jeżdżą w zastępstwie autobusy. Niestety podróż nimi trwa godzinę dłużej niż koleją i często zdarza się, że połączenia nie pasują przesiadającym się na inne pociągi, np. w kierunku Poznania.
Powrót pociągów na linię Słupsk - Szczecinek już w środę?
Jak zapewnił w wywiadzie dla „Głosu Pomorza” Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni, możliwe jest przywrócenie pociągów.
Warunkiem, jaki stawiają Polskie Linie Kolejowe, jest dwuosobowa obsada w lokomotywach jednokabinowych, które są zazwyczaj wykorzystywane na tej trasie. Jeżeli we wtorek jazdy próbne wypadną pomyślnie, pociągi powrócą na szlak już w środę.
Pociągi na trasie Słupsk – Szczecinek zostały zawieszone w czwartek po południu z powodu awarii systemu kolejowej łączności telefonicznej. W miejsce pociągów uruchomiono autobusy zastępcze, którymi podróż trwa godzinę dłużej niż koleją.
Zamknięta linia kolejowa. Dyrektor wini dyrektora, a ludzie nadal jadą autobusem ze Słupska do Szczecinka.
Mimo wcześniejszych obietnic, od środy nie będą jeszcze jeździły pociągi na trasie Słupsk-Szczecinek. Przewoźnik i zarządca torów wysyłają do siebie kolejne pisma z pytaniami i odpowiedziami. A ludzie czekają.
Jeszcze w poniedziałek spółka Przewozy Regionalne zapewniała, że wszystko jest na dobrej drodze i najprawdopodobniej w środę pociągi znów będą mogły jeździć między Słupskiem i Szczecinkiem. Dyrektor pomorskiego zakładu PR Zbigniew Labuda tłumaczył, że dostał z Polskich Linii Kolejowych dokument, który pozwalał mu na przywrócenie połączeń pod warunkiem, że w lokomotywach jednokabinowych będzie jeździło dwóch maszynistów.
Dyrektor na naszych łamach zapewniał, że we wtorek wypuści na tę trasę pociąg próbny. Deklarował nawet, że sam nim pojedzie.
Tymczasem wczoraj sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Szefostwo pomorskiego oddziału Przewozów Regionalnych stwierdziło, że nie wszystko jest dla nich jeszcze jasne i postanowiło wysłać kolejne pismo do Polskich Linii Kolejowych, które zarządzają torami kolejowymi.
– Mam wątpliwości, czy wszystkie usterki na trasie zostały usunięte – mówi Zbigniew Labuda. – W przysłanym mi przez PLK piśmie nie ma mowy, czy mijanka w Korzybiu została już naprawiona? Czy bezpieczeństwo pociągów jest zagwarantowane? Czy gałęzie drzew przy trasie są obcięte i nie będą uderzały w wagony?
Aby wyjaśnić te wątpliwości, dyrektor Labuda wysłał kolejne pismo z pytaniami do szefów PLK. Pismo wysłano wczoraj faksem, ale dopiero po godzinie 14. Urzędnicy PLK pracujący do godziny 16 nie zdążyli odpowiedzieć na te pytania. Wczoraj przed godziną 17 zapadła decyzja.
– Pociągi między Słupskiem i Szczecinkiem jeszcze nie pojadą – tłumaczy dyrektor Labuda. – Kiedy to nastąpi? Jeszcze nie wiem.
Tymczasem zarządzające szlakiem kolejowym PLK twierdzi uparcie, że po torach między Słupskiem i Szczecinkiem można jeździć.
– My tej linii nie zamykaliśmy i ruch na niej cały czas jest możliwy, jeżeli zachowane będą wszystkie zalecenia wprowadzone po wypadku w Korzybiu (doszło do niego 13 lipca tego roku – przyp. red.) – mówi Ryszard Stachowicz, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Szczecinie. – Przewozy Regionalne same podjęły decyzję o przerwaniu połączeń. To dziwna decyzja, bo na tej samej linii cały czas jeżdżą pociągi PKP Cargo (przewoźnik towarowy – przyp. red.) i nic złego się im nie dzieje. Powody, które nie pozwalają komuś jeździć, można stale mnożyć. Z powodu rosnących przy torach krzaków nikt jeszcze ruchu kolejowego nie wstrzymał!
PLK zaznacza, że wszystko, co do nich należało, już zrobili. Teraz kończą naprawę zwrotnicy na rozjeździe w Korzybiu. Dotychczas przestawiano ją elektrycznie, a po katastrofie kolejowej w tym miejscu możliwe było tylko jej przestawianie ręczne. Jak zapewnia PLK, potrzebne do naprawy części już są zamówione.
Przerwaniem ruchu na linii Szczecinek-Słupsk zdziwiony jest także Tadeusz Ryś z Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych, badający katastrofę kolejową w Korzybiu. – Ta decyzja została podjęta zbyt pochodnie – mówi Ryś.
Połączenie kolejowe między Słupskiem i Szczecinkiem zostało zawieszone w czwartek po południu. Powodem tej decyzji była, według dyrektora Labudy, awaria systemu komunikacji telefonicznej, za pomocą której maszynista pociągu porozumiewa się z dyżurnym ruchu. Od tego czasu zamiast pociągów między Słupskiem i Szczecinkiem jeżdżą w zastępstwie autobusy. Niestety, podróż nimi trwa godzinę dłużej niż koleją (łącznie powyżej 3 godzin) i często zdarza się, że podróżni tracą możliwość przesiadki na inne pociągi, np. w kierunku Poznania.
Komentarz
Kończ waść!
To już się robi śmieszne. Z jednej strony dyrektor Labuda z Przewozów Regionalnych nagle zaczął przejmować się bezpieczeństwem pasażerów i dbałością nawet o gałęzie, które mogłyby obijać się o wagony. Tylko, że przez kilka ostatnich lat na linii do Szczecinka w barwach PR kursowały lokomotywy z jednym maszynistą zamiast dwóch i nikomu to nie przeszkadzało! To wtedy nie narażano na szwank bezpieczeństwa ludzi? Z drugiej strony PLK, zarządca torów, mówi wyraźnie: można jeździć, inni przecież jeżdżą. A PR nie chce. Dlaczego? Wygląda na to, że nie ma czym jeździć albo komu prowadzić pociągów. Tymczasem dodatkowych pociągów na Woodstock do Kostrzyna z Gdyni w miniony weekend pojechało kilka. Przewoźnik: PR. A skąd tabor na nie? I gdzie jest w tym wszystkim pasażer?
źródło: Głos Pomorza
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Jeśli chodzi o 2-osobową drużynę w jedno kabinowych to jestem stanowczo ZA! Ale jeśli robi się pretekst... Wzywam obcych przewoźników chętnych wozić nas. Mam nadzieję że przewozy pasażerskie w naszym kraju poza dużymi aglomeracjami przetrwają...Smutne - Zjeździłem kraj koleją, ale z każdym rokiem jestem coraz dalej od "naszych" pociągów. Może kiedyś będzie inaczej - mam nadzieję....
Nie panikujcie - bedzie OK.
W najgorszym razie zamkną wszystkie mijanki i krzyżowania przeniosą do Miastka, co nieco rozwali rozkład, ale pociagi na pewno zostaną.
Zarówno UM Pomorski, jak i Zach-Pomorski są za utrzymaniem ruchu i płacą PR-om stosowną kase na ten cel.
Poza tym na nowy RJ zakłada się wprowadzenie piątej bezpośredniej pary Słupsk - Szczecinek.
Kolejowa paranoja trwa dalej. Trasa jest przejezdna, Przewozy Regionalne odmawiają kursowania.
Polskie Linie Kolejowe zapewniły wczoraj, że szlak Słupsk – Szczecinek jest bezpieczny. Przewozy Regionalne wstrzymują jednak ruch pociągów i pasażerowie cierpią. Są głosy, że przewoźnik chce się pozbyć tej linii.
Od niemal dwóch tygodni ruch na trasie Szczecinek – Słupsk odbywa się autobusami zastępczymi. Powodem były usterki, które pojawiły się kilka dni po katastrofie w Korzybiu, jednak niezależne od tego zdarzenia. Mimo że Polskie Linie Kolejowe zapewniają, że wszystkie zostały usunięte i przejazd pociągów nie stanowi zagrożenia dla pasażerów, przewoźnik Przewozy Regionalne... nie wierzy w te zapewnienia.
– Musi być to stwierdzone wyraźnie na piśmie – mówi Zbigniew Labuda, dyrektor pomorskiego oddziału PR. – Do tego czasu nie wpuścimy tam naszych pociągów.
Z kolei szefostwo PLK zapewnia, że takie oświadczenie dawno wysłało i nie kryje, że nie rozumie, o co chodzi Przewozom Regionalnym.
– Cały czas wysyłamy pisma, a dyrektor wciąż żąda usunięcia usterek, których nie ma, to jak jakiś ping-pong – mówi Ryszard Stachowiak, zastępca dyrektora PLK w Szczecinie. – W naszym ostatnim piśmie stwierdziliśmy, że po raz ostatni odpowiadamy na korespondencję i zapewniamy, że trasa jest bezpieczna. Postawa dyrektora Labudy jest dla nas niezrozumiała.
Niezrozumiała jest również dla pasażerów, którzy są skazani na autobusy.
– Podróż trwa prawie dwie godziny dłużej i jest bardzo męcząca – mówi Adam Homulicki z Dębnicy Kaszubskiej, który jeździ na trasie Słupsk – Poznań. – Są problemy z przesiadką na pociąg do Poznania. Jeszcze niedawno autobusy były zapełnione po brzegi. Dziś ludzi jest bardzo mało. Wygląda to tak, jakby chciano się pozbyć pasażerów i w ogóle zamknąć tę trasę.
Dokładnie tak samo uważają kolejowi specjaliści z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei, którzy boją się o przyszłość szlaku kolejowego Słupsk – Szczecinek.
– Po katastrofie w Korzybiu z 13 lipca najbardziej baliśmy się tego, że PR będą chciały zamknąć ten szlak – przyznaje Patryk Skopiec, prezes IRiPK. – Wszystko wskazuje na to, że potwierdza się czarny scenariusz. W Polsce przewoźnicy kolejowi mają tendencję do zamykania tras, na których jeżdżą pociągi spalinowe, bo są dla nich ciężarem.
Informacji tych przewoźnik nie potwierdza i zapewnia, że zależy mu tylko na bezpieczeństwie pasażerów. O wyjaśnienie sprawy poprosiliśmy również centralę Przewozów Regionalnych, która jednak nie widzi nic złego we wstrzymywaniu kursów mimo zapewnień, że trasa jest przejezdna.
źródło: Głos Pomorza
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
To jest skandal. Jak widać PR szybko się uczy zachowań betonu PiCowskiego. Wstyd dla PR jak niewiem to co wyprawiają na tej linii i to w szczycie sezonu wakacyjnego kiedy niejeden chciałby przejechać np z Piły czy Szczecinka do Ustki pociągiem tą trasą funduje się pasażerom takie jaja.
_________________ 2000-2010. Dziesięć lat upadku i niszczenia polskiej kolei,którego apogeum nastąpiło 1 grudnia 2008 - w dniu przejęcia pospiesznych przez PKP IC !!
A może to PR mają rację ?
Nie wiemy , a przynajmniej ja nie wiem , dlaczego doszło do wypadku .
Można przypuszczać że prawda leży gdzieś pośrodku .
Zwłaszcza że na trasie polikwidowano dużą część infrastruktury i nie tylko .
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-08-2010, 11:51
Słupsk – Szczecinek: jazda próbna pociągu
Dziś o godz. 9.45 uruchomiono próbny pociąg na trasie Słupsk – Szczecinek – informuje „Głos Pomorza”.
Próbna jazda odbywa się na wniosek marszałka województwa pomorskiego. Na pokładzie pociągu jest wicemarszałek oraz kolejarze z PR i PLK, którzy wspólnie ocenią czy linia jest bezpieczna dla pociągów pasażerskich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum