Wysłany: 01-02-2012, 18:09 Poseł John Godson zmarzł w pociągu
Poseł Platformy Obywatelskiej John Godson spędził dzisiejszą podróż pociągiem TLK z Łodzi do Warszawy w iście alpejskich warunkach. – To jest niebezpieczne, a będzie jeszcze zimniej. Uważam, że nie powinniśmy tego lekceważyć – powiedział „Rynkowi Kolejowemu”. Dlatego będzie interweniował w tej sprawie u prezesa PKP Intercity oraz ministra transportu.
Polityk poskarżył się na warunki podróży do Warszawy na Facebooku: „W pociągu do Warszawy- b. zimno, ogrzewania tylko w 1 wagon. Przygotowuje interwencje do prezesa PKP intercity” – napisał John Godson na swoim profilu. Wpis ten wywołał lawinę komentarzy od osób, które mają podobne doświadczenia.
Jak wyjaśnił John Godson w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, jechał pociągiem TLK relacji Łódź Widzew – Warszawa Wschodnia, który wyruszył z Łodzi o godzinie 6:26. – Wszędzie było bardzo zimno. Nawet w wagonie klasy pierwszej. Dopiero w trzecim wagonie od czoła pociągu było włączone ogrzewanie, dlatego był on przepełniony – relacjonuje.
W tej sytuacji poseł postanowił dowiedzieć się od załogi pociągu, dlaczego ogrzewanie w wagonie nie działa. – Konduktor tylko wzruszył ramionami. Potem powiedział, że w dalszej części składu można znaleźć ciepłe miejsce – skarży się poseł. – To tylko pokazuje, że konduktorzy są przyzwyczajeni do tego. Ale my się nie powinniśmy przyzwyczajać, dlatego że ludzie, którzy jadą pociągiem płacą za to i oczekują dobrej jakości usługi. Jak się płaci, to trzeba też wymagać – zaznacza poseł.
John Godson zapowiedział, że będzie interweniował w tej sprawie. – Wystosuję pismo do prezesa PKP Intercity oraz interpelację do ministra transportu, gdyż dochodzą do mnie informacje od innych osób, które zobaczyły ten wpis i podają przykłady, że np. w Białymstoku, Olsztynie i w innych regionach Polski podobne sytuacje mają miejsce – mówi John Godson.
Polityk podkreśla, że sprawa jest dużo poważniejsza niż mogłoby się wydawać. – To jest niebezpieczne, a będzie jeszcze zimniej. Uważam, że nie powinniśmy tego lekceważyć. Nie daj Boże, niech jakiemuś podróżnemu z tego powodu coś się stanie. Może nawet umrze. I co wtedy? Dopiero wówczas będziemy o tym mówić? – pyta retorycznie polityk.
Może nawet umrze. I co wtedy? Dopiero wówczas będziemy o tym mówić?
Dokładnie tak, księże pośle! Tak będzie! Pogadamy 2-3 dni, może tydzień, i na tym się skończy. Pozostanie po staremu. Witamy w Polsce, proszę księdza. Po 19 latach od osiedlenia się w kraju-raju jeszcze nie przejrzał ksiądz tutejszego tradycyjnego podejścia?
Z cyklu władza bliżej ludzi...
Trzeba mieć nadzieję że zdobyte doświadczenie które zafundowało panu posłowi PKP IC podniesie świadomość rządzących o problemach z którymi borykają się pasażerowie.
. Ale my się nie powinniśmy przyzwyczajać, dlatego że ludzie, którzy jadą pociągiem płacą za to i oczekują dobrej jakości usługi. Jak się płaci, to trzeba też wymagać – zaznacza poseł.
Dziś Boni boi się o stołek, podobno Graś, zaraz Pan Godson powinien oglądać się czy dalej posiada legitymację partyjną. Wiadomo już jak ludzie jeżdżą do pracy? i gdzie tu służba publiczna?
Nawet nie mam jak obronić mojej spółki, bo 11 wagonów, bo pociąg z Łodzi co pół godziny(wagony mogły być nawiewne i niestety zanim się nagrzeją trwa to dobre 2 godziny-przykład z dzisiejszej mojej pracy), strach się niestety odzywać w tej sprawie (a każdy wie jak jest z Łodzią) bo można zostać nazwanym rasistą, czy faszystą czy też nie daj Boże nazi komunistą. Także resztę przemilczę.
Adin - wagony powinny być napalone w momencie podstawiania w perony. PR/Arriva jak ma bipy to w momencie podstawienia już można się ugotować.
Dwa - pogadamy kilka dni i na tym się skończy, do grudnia jak posłowi murzynowi znów zadek nie zamarznie.
Tri - Tu jest Polska, nie Afryka
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Pawel_15, "Murzynowi", skoro już musisz lecieć przynależnością etniczną...
Zaręczam, "prawdziwi Polacy" również marzną w dupska. A tylko Murzyn, tylko on jeden coś głośniej na ten temat powiedział - i od razu poleciały głupie komentarze. Powinien nauczyć się siedzieć cicho (narzekać tylko w zaufanym towarzystwie lub anonimowo), w końcu mieszka tu już 19 lat!
Może wreszcie znajdzie się 1 porządny, który zajmie się odpowiedzialnym członkiem zarządu za ofertę przewozową. Do tej pory propaganda PKP Intercity wmawiała ludziom, że wszystko jest cacy i sytuacja z zimy 2010/2011 nie powtórzy się. Ta bajka nie ma już zastosowania bo jest śnieg i mróz.
Lepiej żeby było zimno, niż mieli by w ogóle nie dojechać na miejsce... Taki mróz to idealne warunki do defektu ED74 itp... W dodatku pociąg w którym się ta sytuacja wydarzyła to TLK Łodzianin, a on nigdy nie był na ED74.
Interwencja posła Godsona ws. ogrzewania w pociągach PKP Intercity
Zgodnie z zapowiedzią, poseł Platformy Obywatelskiej, po tym, jak w środę zmarzł w pociągu TLK z Łodzi do Warszawy, wysłał do prezesa spółki interpelację. - Uważam, że jest to problem, którym należy zająć się priorytetowo, zważywszy na zapowiadane dalsze pogorszenie pogody - napisał poseł.
– Wszędzie było bardzo zimno. Nawet w wagonie klasy pierwszej. Dopiero w trzecim wagonie od czoła pociągu było włączone ogrzewanie, dlatego był on przepełniony – mówił John Godson w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”.
Rzeczniczka PKP Intercity na pytanie "Rynku Kolejowego", czy spółka wystosuje specjalne przeprosiny dla posła stwierdziła, że tak jak każdy pasażer może on złożyć reklamację. Więcej na ten temat tutaj.
Zgodnie z zapowiedzią, John Godson wysłał interpelację do prezesa PKP Intercity. Poniżej prezentujemy jej treść:
Zwracam się z uprzejmą prośbą do Pana Prezesa w związku ze sprawą nieogrzewanych wagonów pociągów PKP Intercity na trasie Łódź – Warszawa. Dnia 01 lutego 2012 roku, o godzinie 6:26, wyruszyłem w podróż ze stacji Łódź Widzew w kierunku Warszawy. Zdziwienie pasażerów podróżujących wzbudził fakt, że wagony w pociągach były nieogrzewane. Niemalże w każdym wagonie czuć było przenikliwo zimno, co doprowadziło do tego, że podróżujący koleją czuli się bardzo niekomfortowo. Z wszystkich wagonów tylko w jednym, klasy drugiej było dostatecznie ciepło. Uważam, że należy zadbać o to, żeby pasażerowie kolei nie byli narażeni na wszechobecny chłód.
Moją opinie podziela wiele osób. Wśród uczęszczających z kolei na trasie Łódź – Warszawa można usłyszeć wiele negatywnych komentarzy. Niektórzy z komentujących wyrażali się następująco:
„ To co się dzieje w pociągach Łódź - Warszawa to kpina. PKP ma za przeproszeniem w d. pasażerów, bo przecież i tak muszą się dostać do stolicy. A czy w warunkach cywilizowanych, czy w bydlęcych wagonach, to im już wszystko jedno - ważne, że zgarną swoje za bilety.”
„Panie Pośle, taka sytuacja to żadna nowość. Od przeszło 4 lat z różną regularnością jeździłem na trasie Łódź - Warszawa i ten problem był zawsze obecny. Nie raz i nie dwa razy po takiej podróży lądowałem na tydzień w łóżku z wysoką temperaturą. Poza brakiem ogrzewania warto również się zastanowić gdzie są przejazdy na tej trasie w 65 minut? "Do Warszawy w godzinę", jeśli dobrze pamiętam, było nawet hasłem reklamowym w pewnym momencie, tuż po zakupieniu nowych, super-wygodnych składów (niedostosowanych do istniejących torów, przez co przez długie miesiące pociągi jeździły grubo ponad dwie godziny).”
„… wczoraj w nocy wracałam z Gdańska do Łodzi. Wagon, w który wsiadłam miał jedynie trzy przedziały ogrzewane. Chociaż to i tak za duże słowo. Włączony był tylko podmuch ciepłego powietrza przy oknie, a nie grzejniki pod siedzeniami. Przesiadłam się do wagonu bezprzedziałowego, który miał być najcieplejszym. Okazało się to oczywiście jest nieprawdą. Można powiedzieć, że ja jechałam krótko. "Tylko" 7 godzin, ale inni pasażerowie jechali do końca, czyli do Wisły. Proszę mi nie mieć za złe co teraz powiem. Cieszę się, że spotkało to akurat Pana Posła. A dlaczego? Bo wiem, że Pan coś z tym zrobi. I oby skutecznie.”
„Wreszcie może ktoś się tym zajmie codziennie, jadę tym pociągiem od rana, i zimnica że nie da się wytrzymać a do Warszawy jak by nie było ponad 2 godziny sie jedzie…”.
Sprawa dotyczy także innych połączeń o czym świadczy chociażby ten komentarz:
„Jechałem ostatnio z Nowego Targu do Warszawy Puchowa kurtka i czapka narciarska „w miarę zapewniały mi komfort". Dla mnie to jest niezrozumiałe, że płacę za bilet i marznę”.
To tylko część komentarzy. Podobnego zdania jest wiele osób, które wysyłają do mnie drogą elektroniczną prośby o interwencje w tej sprawie. Uważam, że jest to problem, którym należy zająć się priorytetowo, zważywszy na zapowiadane dalsze pogorszenie pogody. Będę zobowiązany za zainteresowanie się zaistniałą sytuacją oraz za poinformowanie mnie o podjętych działaniach.
Poseł John Godson będzie interweniował u prezesa PKP Intercity oraz ministra transportu w sprawie warunków w pociągach relacji Warszawa - Łódź. Według niego w całym składzie ogrzewany był tylko jeden wagon. Czy Intercity przeprosi Godsona? - Przepraszamy wszystkich pasażerów - mówi rzeczniczka Małgorzata Sitkowska.
– Wszędzie było bardzo zimno. Nawet w wagonie klasy pierwszej. Dopiero w trzecim wagonie od czoła pociągu było włączone ogrzewanie, dlatego był on przepełniony. To jest niebezpieczne, a będzie jeszcze zimniej. Uważam, że nie powinniśmy tego lekceważyć. Nie daj Boże, niech jakiemuś podróżnemu z tego powodu coś się stanie. Może nawet umrze. I co wtedy? – mówił wczoraj John Godson w rozmowie z "Rynkiem Kolejowym". Więcej na ten temat tutaj.
Poseł zapowiedział, że wystosuje pismo do prezesa PKP Intercity oraz interpelację do ministra transportu w sprawie zimna w pociągach PKP Intercity. Przewoźnik zapewnia jednak, że juz dokłada wszelkich starań, by pasażerowie nie marzli - Z powodu niskich temperatur wydłużyliśmy o min. godzinę czasu podgrzewania na postoju wagonów przed wysłaniem ich w trasę, wcześniej były to 2 godziny. Wymieniamy też sukcesywnie wagony starszego typu z prądnicami na wagony z przetwornicami statycznymi - zapewniła "Rynek Kolejowy" rzeczniczka PKP Intercity Małgorzata Sitkowska.
Jaką temperaturę utrzymuje w pociągach Intercity? - Przy temperaturze powietrza -15 stopni w wagonach staramy się utrzymać temperaturę ok. 20 stopni ciepła. W sytuacji awarii systemu grzewczego wagon jest niezwłocznie wyłączany i naprawiany - zapewniła Sitkowska.
Zapytaliśmy też rzeczniczkę, czy spółka wystosuje przeprosiny do posła Godsona. - Wszyscy pasażerowie, którzy podróżują naszymi pociągami mają prawo do złożenia reklamacji - odpowiedziała rzeczniczka.- Wszystkich pasażerów za powstałe utrudnienia przepraszamy i dołożymy wszelkich starań, aby do tego rodzaju zdarzeń dochodziło jak najrzadziej - dodała.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Cieszy mnie interwencja posła Johna Godsona. Martwi jednak to, że musi interweniować człowiek pochodzący z Nigerii, który w przeciwieństwie do pozostałych 459 posłów nie jest obojętny na ogólny syf i dziadostwo na polskiej kolei.
Jak zwykle znajdzie się menda, której zima przeszkadza. Jakos nikt nie pisze i nie interweniuje, że w autobusach miejskich i tramwajach jest zimno. Ups... no tak posłowie nie jeżdżą komunikacją miejską. Tylko czasami wiozą dupę za darmo w pierwszej klasie pociągu.
Co ci ta, jak piszesz "menda" (?) przeszkadza? Chce, żeby w pociągach było normalnie tj. ciepło. Za komuny to składy podgrzewano. Teraz mamy kapytalyzm, ale kompradorski. Czym się różni od normalnego - zadanie domowe.
Facet nie oskarża liniowych pracowników - oni w 99% są niewinni. A zarząd i państwo - o idiotyczny, moim zdaniem celowy rozgardiasz przed-spółeczko-sprzedażowy.
_________________ PLK - Pazerne Likwidatorstwo Kolei
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum