Wysłany: 21-07-2013, 08:39 Brak możliwośći dokupienia biletu u kontrolera!?
Witam, chciałbym się spytać czy kontroler może odmowic mi sprzedazy biletu? Sytuacja wygladala nastepujaco. Siedzialem sobie w pociagu majac bilet ulgowy na studenta. Kontroler powiedzial mi ze ulga jest nie wazna gdyz choc jestem studentem ukonczylem juz 26 lat. Zgadza sie, nie wiedzialem o tym, ze znizka mnie nie dotyczy gdyz jezdzac warszawskim ZTM mam znizke niezaleznie od wieku. Ponadto w przeciagu kilku poprzednich dni jezdzlem PKP piec razy i kontroler sie nigdy nie doczepil o wiek. Po moim zdziwieniu poprosilem kontrolera o bilet normalny na co ten odparl ze nie moze mi sprzedac i wypisze kare na prawie 180zl! Dodam ze roznica miedzy normalnym a ulgowym wynosila 4,5zl! Jestem przyzwyczajony do kolei angielskich i nigdy wczesniej nie slyszalem by nie mozna bylo kupic biletu u kontrolera. W Anglii poprostu sie siada na fotelu i kontroler sprzedaje bilet jesli podrozny go nie posiada. Co jest do cholery i dlaczego mam komus placic nibotyczna dla mnie kare prawie 180zl za to ze ktos nie sprzedal mi polowki biletu za 4,5zl! Wg mnie jest to skandal! To niemoralne. Potraktowano mnei jakbym byl jakims zlodziejem, a ja poprostu nie jezdze koleja i nie wiedzialem, ze w Polsce nie moge kupic biletu u kontrolera! Czy moge sie jakos od tej decyzji odwolac? Nie mam zamiaru nikomu placic. Moge doplacic te 4,5 do normalnego ale ani grosza wiecej. Jesli sila wydra mi moje ciezko zarobione pieniadze to obiecuje ze przez nastepnych dziesiet lat nie pojade polska koleja. Wlasnie takie rzucanie klod pod nogi sprawilo ze wyemigrowalem z tego bagienka. Prosze o pomoc jak moge anulowac kare. Pozdrawiam wszystkich ludzi o zdrowym rozsadku.
Jeżeli przekroczyłeś 26 lat, to w tym momencie nie miałeś uprawnień do ulgi, przez co twój bilet był nieważny. Obawiam się, że nie będziesz w stanie anulować opłaty dodatkowej (kary). Zostałeś potraktowany zgodnie z przepisami.
@zdrowy-rozsadek: i slusznie.
Bilet kupujesz niezwlocznie po wejsciu do pociagu. W dodatku w UK i PL masz normalne kasy biletowe na dworcach kolejowych. A bilety w autobusach w UK (poza miesiecznymi, kwartalnymi, itp) kupujesz u kierowcy wchodzac do pojazdu.
Ja rozumiem, ze moja znizka byla nie wazna. Nie mowie, ze nie. Chodzi o to, ze w takim przypadku powinienem miec mozliwosc dokupienia roznicy do normalnego (plus ewentualnie pare zlotych, ze kupuje u kontrolera). Nie rozumiem tej kwestii, ze powinienem odrazu isc do kontrolera po wejsciu do pociagu? Po co mialem isc skoro mialem bilet i wydawalo mi sie ze wszystko gra. Uwazam, ze powinienem jako pasazer miec mozliwosc dokupienia biletu u kontrolera. Nie jestem jakims zlodziejem, a ktos probuje mi na chama zabrac 180zl o nerwach nie wspomne. Wg jest to typowy burdel i robienie z ludzi idiotów. Dziwicie sie pozniej, ze PKP pada na psy oraz ze wyemigrowalo dwa miliony mlodych ludzi, ktorzy maja gdzies PRLowski sposob traktowania klientow.
W chwili kontroli biletow podrozny powinien posiadac WAZNY bilet na przejazd . Ty majac bilet ulgowy nie majac de facto uprawnien do ulgi miales w chwili kontroli bilet NIEWAZNY i dlatego dostales mandat . Chec doplacenia roznicy jest tutaj nieistotna .
Kolega ma rację, skąd pasażer ma wiedzieć, że skoro ukończył 26 lat, to zniżka mu się nie należy? O tym fakcie powinno się go poinformować przy kasie, gdy kupował bilet. Pasażer, skoro jest studentem, nie musi znać wszystkich przepisów (zwłaszcza jeśli jeździ koleją raz na rok), dotyczących tego, że ta zniżka obowiązuje tylko do konkretnego wieku. Również uważam, że powinna wystarczyć dopłata do ceny biletu normalnego + opłata dodatkowa za wystawienie biletu w pociągu.
Najbardziej zawiniła w tym przypadku osoba sprzedająca bilet, która jak już wspomniałem, nie poinformowała podróżnego o szczegółach dotyczących tej oferty.
Wystarczy odwrócić legitymację studencką na stronę z hologramami - wersja elektroniczna, lub poczytać co pisze nad pieczątkami prolongującymi - wersja w czarnej okładce. Rzeczywiście trudna rzecz dla studenta.
@Tomek: masz racje. Nic nie wymagajmy od studentow oraz osob majacych wyzsze wyksztalcenie i/lub doswiadczenie. A kasjerki maja widzimisie.
Skoro wg przepisow nie mial calego biletu i nie zglosil sie do konduktora od razu po wejsciu do pociagu celem zakupu to powinien placic: mandat plus normalna cene za przejazd.
Kolega ma rację, skąd pasażer ma wiedzieć, że skoro ukończył 26 lat, to zniżka mu się nie należy?
Bo takich rzeczy trzeba się dowiedzieć samemu. Człowiek jest wolny i sam decyduje się na różne rzeczy. Nieznajomość przepisów, niedostosowanie się do nich = kara. Czy obcokrajowiec, u którego w państwie można przechodzić na własne ryzyko na czerwonym świetle przez ulice robiąc to samo w takiej Polsce ma nie dostać mandatu? Ma dostać. Bo nie dostosował się do prawa obowiązującego tutaj.
tomeeek07 napisał/a:
O tym fakcie powinno się go poinformować przy kasie, gdy kupował bilet.
Rozumiem, że ilekroć kupuje bilet studencki, pani w kasie ma mi robić wykład jakie są wyjątki od reguły, tak?
tomeeek07 napisał/a:
Pasażer, skoro jest studentem, nie musi znać wszystkich przepisów (zwłaszcza jeśli jeździ koleją raz na rok), dotyczących tego, że ta zniżka obowiązuje tylko do konkretnego wieku.
"Nieznajomość prawa szkodzi." "Twarde prawo, ale prawo."
tomeeek07 napisał/a:
Najbardziej zawiniła w tym przypadku osoba sprzedająca bilet, która jak już wspomniałem, nie poinformowała podróżnego o szczegółach dotyczących tej oferty.
@up
Słowo "oferta" w ostatnim akapicie, to taki skrót myślowy, jeśli ktoś przeczytał mój post, to wie o co chodzi.
Cytat:
Rozumiem, że ilekroć kupuje bilet studencki, pani w kasie ma mi robić wykład jakie są wyjątki od reguły, tak?
Dalej jestem zdania, że akurat o tym, że bilet studencki jest ważny tylko dla osób -26, powinna poinformować.
Nikt tutaj nie mówi, że ma czytać cały regulamin.
Załóżmy, że jeździ sobie taka babcia koleją, przykładowo do wnuczki raz w tygodniu. Ma ponad 60 lat, ale przy kupnie biletu, nigdy jej nie poinformowali o tym, że może kupić sobie "kartę seniora". Bo przecież ona powinna sama się o tym dowiedzieć, najlepiej wyszukać na bądź co bądź skomplikowanej stronie PKP Intercity tę ofertę i sama przeczytać cały regulamin, ponieważ to niedopuszczalne, aby pani w kasie biletowej ją o czymś takim poinformowała. Przecież jej na to honor nie pozwala. Pasażer skoro jedzie, ma mieć w głowie wszystkie oferty, trasy, ceny. Dodatkowo najlepiej powinna wydrukować stronę z tą ofertą, żeby w kasie faktycznie uwierzyli, że takie coś istnieje.
Dalej jestem zdania, że akurat o tym, że bilet studencki jest ważny tylko dla osób -26, powinna poinformować.
Jasne, ilekroć wchodzę do sklepu monopolowego i kupuje alkohol, ekspedientka powinna informować KAŻDEGO, że ten produkt może sprzedać tylko osobom powyżej 18. roku życia, tak?
Nie, pasażer powinien się takich rzeczy dowiedzieć z reklam. Lub sam powinienem sie zainteresować sprawą. I tak, ilekroć szukałem połączeń lotniczych za granicę, najpierw zorientowałem się SAMEMU o możliwych obniżkach cen.
No wlasnie troche nie rozumiem postawy bo np jak jedziesz za granice np do Niemiec czy tam Czech nie starasz sie wczesniej doinformowac na temat oferty jaka maja przewoznicy w danym kraju ? Nie wierze ze nie ... tutaj jest tak samo . Przyjechal gosc do PL mogl wczesniej sie dowiedziec jaka jest oferta jakie ulgi itp a nie jedzie na "krzywy ryj" a zlapany - powtarzam - na BRAKU WAZNEGO biletu dopiero wtedy chce doplacic ... Tak byc nie moze
@up
Ja tak, ale jak widać nie każdy śledzi strony przewoźników i nie czyta regulaminów każdej oferty. Jak widać są osoby, które potrzebują tylko dojechać z punktu A do punktu B. Właśnie dlatego uważam, że powinni osobę, która kupuje bilet z daną ulgą informować o tak podstawowym fakcie, jaki jest jaki jest zakres wieku, w którym ona obowiązuję.
Chcialbym dodac ze bilet kupowalem w biletomacie. Po kliknieciu na miejscowosc docelowa wyswietlily sie okienka z ulgami. Przewinalem sobie i znalazlem cos takiego "student/doktorant" i wcisnalem wlasnie taka ulge. Moglboby napisane "student/doktorant do 26 r.ż.". Najgorze jest to ze zwykla ludzka pomylka, nieznajomosc zawilych przepisow dotyczacych znizek i z kwoty 4,5zl roznicy zrobilo sie 180zl. Gdzie logika i dobre obyczaje? Ponoc koleja jezdzi coraz mniej osob wiec moze wartoby wyjsc z zalozenia, ze klient nasz pan? Armia dyrektorow-bankowcow zarabia na kolei po 30-60 tys zl. wiec chyba te mandaty ida na ich utrzymanie bo na pewno nie na poprawe kolei. Mozecie grac z klientami w kotka i myszke jednak marnie sie to dla was skonczy. Ja juz koleja nie pojade przez najblizsze kilka lat wiec skalkulujcie to sobie dyrektorzy i zarzadcy z niebotycznymi pensjami. Chyba wszyscy przyjeli zasade 'krzywej Rozstowskiego'. Smiech na sali.
Już ci ktoś wyżej napisał - przeczytaj uważnie co jest napisane na pierwszej lepszej legitymacji studenckiej. To tyle w kwestii poinforowania cię o tym, jakie jest prawo dot. ulg.
I kwota (4,5 zł) nie ma nic do rzeczy. Gdybym ja pojechał sobie na gapę na dystansie na którym bilet kosztowałby właśnie tyle, też miałbym prawo narzekać na to, że konduktor nie chciał sprzedać mi biletu, tylko wlepił mandat? No co, przecież to tylko 4,5 złotego.
Bilet nieważny to bilet nieważny, prawo to prawo. Zresztą w krajach europejskich, z tego co się orientuję, też nie ma zniżek powyżej 26 roku życia, więc tym bardziej powinno być to oczywiste.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum