@ gotard - A jakiej to szkody narobiłem ? Przedstawiłem po prostu zaobserwowane zdarzenia. No chyba że ty wolisz chować główę w piasek i udawać, że jest super. W Bohuminie nic nie widziałem, tu mowa o Breclaviu, zarówno w Czechach jak i na Słowacji, im bardziej na południe tym więcej cyganów w tym takich mało cywilizowanych. Bo mają tam też porządnych cyganów, np. w Tatrach SK znajomi, wynajmowali domek u cyganów i było 100% ok. To tak dodaje żeby nie było że każdy cygan w Czechach czy na Słowacji to złodziej.
7. Jadąc w kuszetce upewniamy się, że przedział jest zamknięty na łańcuszek, austriackie kuszetki mają jeszcze dodatkową blokadę, która znajduje się nad drzwiami.
Jeśli zamknę drzwi na ten łańcuszek, to złodzieje mogą to otworzyć czy już mogę być spokojny, że mi nic nie grozi? Tak w ogóle to najbardziej czuwać w trakcie tych postojów? Wtedy tylko kradną? Czy przez całą trasę najlepiej nie spać? W kuszetce będzie trudno nie usnąć w nocy, ale może jakoś się da radę.
Mam pytanie do kolegów którzy mają doświadczenie w jeździe CHOPINEM/SILESIĄ : gdzie najlepiej usiąść jadąc do Breclavia ? jeśli nie chcemy siedzieć sami w przedziale,to w których wagonach możemy liczyć na najlepszą frekfencję? tych do Wiednia czy Budapesztu?
Nie raz jechałem Chopinem i zazwyczaj spora frekwencja była w 2 OBB (wagon Wiedeń-Wa-wa) w Silesii spotkałem się z kiepską frekwencją ale jechałem 3 lata temu.pzdr
tomeeek07 - Goście kradli PRZED Breclaviem pod czas jazdy, po dojechaniu na stację od razu wysiedli. Chopin w czechach jedzie jako zwykły Rychlik czyli pospieszny, bilet można kupić za grosze więc nawet jeden zdobyty portfel zwraca go z nawiązką. Zresztą w polsce wedle materiału z TV złodzieje kupowali sieciowe roczne za 20.000 zł i im się i tak zwracało.
Ja w polskich nocnych pociągach (2 klasa miejsca do siedzenia) daje portfel na szyję (jeśli by chcieli go zdjąć to się obudzę), a plecak wiążę linką z tyłu, żeby nie było widać i zostawiając trochę luzu do półki, gdyby chcieli wziąść to linka się napnie, prawdopodobnie im spadnie, i zrobi się ogólnie zamieszanie więc też się obudzę. I poprostu idę spać i tyle mnie to obchodzi, nigdy nikt mi nic nie ukradł.
Desiro2 - Po co Wam jacyś ludzie w przedziale skoro jest was kilku, będzie Wam wygodniej bez dodatkowych osób. Pisałem, to nie mafia co morduje, TYLKO złodzieje i to do tego jacyś marni skoro pobudzili okradanych.
Okradają tylko śpiących, wystarczy by jeden z was czuwał, a reszta niech śpi, czuwać możecie na zmianę.
najlepsza frekwencja jest w wagonach do Wiednia. Więc jeżeli chcesz to siadaj tam. Co du Bohumina cyganów tam też pełno jest tylko od jakiegoś czasu smiga tam ochrona i policja po pociągu w Bohuminie i Cyganiska nie mają gdzie grasować,
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Ale jeszcze mnie interesuje to, o czym pisałem wcześniej. Czy jeśli się zamknie przedział na ten łańcuszek co jest w kuszetkach to mogę spać spokojnie? Czy złodzieje dadzą radę to otworzyć?
Dodatkowo mam jeszcze pytanie czy w Bohuminie albo w Breclaviu na dworcach są jakieś sklepy czynne 24h?
Jako, że jadę do Wiednia, nie będę miał przy sobie koron czeskich, więc nie wiem czy brać i czy się przydadzą.
Ja w polskich nocnych pociągach (2 klasa miejsca do siedzenia) daje portfel na szyję (jeśli by chcieli go zdjąć to się obudzę), a plecak wiążę linką z tyłu, żeby nie było widać i zostawiając trochę luzu do półki, gdyby chcieli wziąść to linka się napnie, prawdopodobnie im spadnie, i zrobi się ogólnie zamieszanie więc też się obudzę. I poprostu idę spać i tyle mnie to obchodzi, nigdy nikt mi nic nie ukradł.
no niezle ! eventualnie przypiac jeszcze sobie rece kajdankami do poreczy, przedluzyc sznurowki od butow i przywiazac do szyji , portfel w majtki ( bo napewno przebucisz sie mile kiedy zlodziej ci bedzie otwieral rozporek) a dokumenty wlorzyc w d...pe bo na tym spiac siedzisz lub lezysz. no kurde, to jest komfort podrozy !
Nie przesadzajmy, mały portfel na szyi nie przeszkadza, przywiązany plecak do półki już śpiącemu zupełnie nie przeszkadza. Oczywiście 90% ludzi idzie spać nic nie zabezpieczając. Ale jak pójdę spać to gwizdną mi nie przywiązany plecak jak będę spał, albo wytną dziurę w kieszeni a ja się nie obudzę, jak mam portfel na szyi to już nie tak łatwo. A jak ktoś by mi próbował go ściągać, to jego intencje są już jasne, nie zastanawiałbym się już, tylko był lał po gębie takiego. Bo widzisz ja jeżdżę nocą i chcę się wyspać, i nie chcę lekko drzemać czuwając nad dobytkiem tylko poprostu spać, zresztą przed lub tuż po wsiadnięciu do takiego nocnego wypijam szybko 2 browarki, właśnie żeby szybko zasnąć i rano być wyspanym, bo tak sam z siebie bez browarków, to już mi się zdarzyło, że zasnąć się udało gdzieś o 3 w nocy dopiero choć usilnie wcześniej próbowałem, no ale ja jestem raczej z tych sów a nie z rannych ptaszków.
Jak chcesz luksusy to sobie kup sypialny za cenę biletu + 80 zł, o tam to jest bezpiecznie. Ja nie dam kolei tych 80 zł. Gdyby ceny sypialnych były jak w czechach to by co innego było. Tymczasem 2 klasa z miejscami do siedzenia NIE JEST przewidziana do spania, jeśli jednak z powodu taryfy naszego kochanego przewoźnika tylko na to nas stać, to trzeba pokombinować jak opisane wyżej i mieć spokój.
No chyba że się nie jedzie samemu to wtedy wachty, że raz jeden czuwa a drugi śpi a potem na odwrót i nie trzeba nic przywiązywać.
Złodzieje z pociągów nie znikną, bo pasażerowie dają się okradać na własne życzenie. Wczoraj w nocnym TLK Wrocław - Przemyśl okradli w kl. 1 faceta, który wiózł w plecaku 10 000 funtów szwajcarskich (ok. 30 tys. zł). Nie pamięta gdzie to się stało, bo... spadł. Ot normalka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum