Beatrycze, gdzie w moim poście widzisz bronienie konduktora Ja tylko tłumaczyłem userom, na jakiej zasadzie to działa.
Cytat:
Albo mi coś umknęło albo to dla mnie nowość.. Pytanie.. od kiedy w szrotowym taborze PRów jest takowy monitoring? macie jakieś zbliżone info
Od kiedy w ZachPomie jeżdżą SA136... To że u ciebie nie jeżdzą PRy nie znaczy że możesz się wypowiadać nt stanu taboru tej spółki winnych regionach Polski, których jak widać za bardzo nie znasz.
Tomasz,
Cytat:
Gdyby ja był takim konduktorem PR to bym grzecznie pouczył i zapłacił za to dziecko normalny bilet ze swojej pensji a nie targował się
Haha, no to fajnie masz. Miałbyś ochotę pozbywać się z portfela 100zl miesięcznie za nieroztargnionych ludzi? Konduktor zachował się prawidłowo, choć dość nadpobudliwie. A że piśmaki nie mają o czym pisać, to inna sprawa.
Już ja wam powiem jak to było na prawdę... Pani kupując bilety jak duża część pasażerów uważa że skoro przewozi dziecko poniżej 4 roku życia (w 90% przypadkach bez żadnego dokumentu stwierdzającego wiek dziecka...) to przecież za bilet nie płaci, więc wgl. o dziecku nie powiedziała w kasie.[...]
w artykule napisane jest, że pani spytała się czy przejazd obejmuje "całą naszą trójkę". panie w kasach wcale święte nie są. co innego jednak, że pasażer ma obowiązek sprawdzić bilet...
a bilet zerowy to bilet zerowy i żadnej opłaty symbolicznej nie ma prawa być, skoro przysługuje 100% zniżki. pani ma problem skoro nie zauważyła braku biletu zerowego. kolejna histeryczka, która nie miała ochoty przyznać się do tego, że to ona popełniła błąd. pewnie nagadała kierownikowi, aż temu w końcu nerwy puściły. wg mnie stwierdzenie: "Pani chyba zwariowała, czy chce Pani abym wyrzucił dziecko z pociągu” nie jest groźbą, tylko nieco mocniejszym sposobem uświadomienia tej pani konsekwencji jakie zgodnie z prawem grożą za przejazd bez biletu. weszliby rewizorzy do pociągu to by sytuacja się zmieniła ? dostałaby jeszcze mandat przy okazji... wtedy to by się dopiero działo
Pasażer źle potraktowany przez kolejarzy raczej już nigdy nie skorzysta z usług kolei! Uraz i niechęć do kolei pozostaje na długie lata.
i kolej bedzie respektowac jego decyzje ze bedzie chodzil na piechote.
tak naprawde- zawsze to samo. jakas matka szuka taniej oferty rzeby zaoszedzic pare groszy bo kasa cienka, potem jakies problemy, rzecz opsisana jednostronnie, i afera w polsce gotowa- kolej winna i nowa dyskusja na forum.
jezeli szukasz dla sensacji dramatu wszedzie go znajdziesz, i kiedy ty sie podniecasz na forum w miedzycaszie w europie jedzie setki pociagow i jakos dzieci dwuletnie nie sa wyrzucane na tory.
Bilet zerowy to także dowód na zawarcie umowy między podróżnym, a przewoźnikiem. W razie wypadku stanowi podstawę do ewentualnych roszczeń od przewoźnika. Nie masz biletu - to jesteś "duchem" nie jechałeś przecież w składzie... Więc nie wiem co się tak niektórzy gorączkują o ten bilet
@OPi - Kolej jest dla pasażera a nie dla kolejarzy!
Może będziesz wymagał żeby wszyscy pasażerowie kolei byli MK-olami?
Są nawet doktorzy i profesorowie którzy nie potrafią jeździć koleją w naszym kraju a co dopiero taka matka z dzieckiem.
Matka ma przede wszystkim pilnować dziecka a nie przejmować się regulaminami, które są nieprzystępne, nieczytelne, nie są jednolite(w każdej spółce są inne zasady) na dworcach są złe zapowiedzi, sprzeczne informacje - mam wymieniać dalej? Mam dalej ciągnąć off-top? Dlaczego uważasz, że pasażer to zło? (jak beton PKP)nie ma prawa do pomyłki?
Nie żebym bronił poszkodowanych ale każdy człowiek ma prawo do błędu i nie jest idealny i doskonały. To może zaczniemy się od razu zabijać hę? Po co te emocje?
Nie 100 zł miesięcznie tylko 21,70zł(jeden raz) bo tyle kosztuje normalny bilet na pociąg REGIO na tej trasie. Skąd Ci się wzięło 100 zł? Chodzi Ci o jakąś karę dla konduktorów? A kto sprawdzi? Przecież konduktor może wypisać bilety których nie da tym pomyłkowiczom, żeby można było się rozliczyć z PR-ami, a sam zapłaci. Bo ta matka nie powinna nic płacić za to dziecko, a bilet zerowy wygląda idiotycznie z dopłatą 5 zł(czyli dopłata jest droższa od biletu o zgrozo).
A właśnie żebym zapłacił, bo chciałbym żeby tej pasażerce dobrze się podróżowało o! Bo nie jestem materialistą jak co po niektórzy że nie mają oczu tylko takie dolary jak postacie w amerykańskich kreskówkach.
Jeszcze jedno - jakoś nie słyszałem o tym, żeby matki z dzieckiem, z tobołami które jadą 123km(dokładnie tyle ma ta trasa)żeby jeździły tą trasą często - powód prosty - drogie bilety. Albo np. jeżdżą innym środkiem transportu. I powiedzmy że za kilka lat się znów przekona do kolei i nie śledzi na bieżąco regulaminów(no bo w normalnych krajach regulamin jest prosty przejrzysty, łatwy do zapamiętania i się często nie zmienia jak w Polsce)a tu nagle taka niespodzianka. I co wtedy? Właśnie w ten sposób kolej traci pasażerów.
Ja bym powiedział że większym problemem są wandale i gapowicze z piwem których jest tysiące(a takich feralnych matek z dzieckiem jest tyle że można na palcach jednej ręki policzyć). I co wandali i pijaków nie można tknąć bo przemoc w stosunku do ludzi, a na biedną matkę można krzyczeć, obrażać(bo ten konduktor tak robił)i jeszcze kazać płacić kasę(de facto za bilet zerowy nienormalne).
Zgadzam się i tak dobrze że nie wlepił kary bo to można by wsadzić na pierwsze strony gazet.
Uważam że trzeba inaczej traktować takie przypadki a inaczej wandali i pijaków.
A po za tym dla dziecka taka podróż też jest stresująca i bardzo niewygodna nie pomyślałeś o nim?
Dlaczego Regulamin jest ważniejszy od komfortu podróży, zdrowia i życia pasażerów(podróż nie jest komfortowa bo wszyscy się gapią i konduktor się drze, zdrowie bo matka i dziecko się stresują, i życie bo dziecko mogło być wyrzucone z pociągu)Chyba nie muszę Ci tłumaczyć że Regulamin jest po to żeby było lepiej a nie gorzej nie? A pewne luki mamy prawo tak interpretować aby w słusznej sprawie dobrze było wszystkim prawda a nie tylko pieniążki?
Ten kondi odmówił by sobie 2 paczki fajek i wyszło by mu na zdrowie
Już czekam na baty od Moderatorów i ostrzeżenia...
z praktyki to wyglada to tak ze podrozny zawsze bedzie winil obsluge ,nawet jak sam bedzie winien
druga sprawa ze mozna w takich przypadkach pouczyc wypisac nawet bez tych 5 zl..ale co wejdzie rewizor i juz pokaze jak potrzebny jest w przedsiebiorstwie do zapewnienia wplywow,a niezdarna obsluga nie potrafila wylapac
ustalcie polityke wewnetrzna czy chcecie pasazerow jednac a pracownikow karac czy moze na odwrot,albo poprostu rozsadnych rewizorow i pracownikow zatrudniajcie,bo jak obserwuje czesto gesto coponiektorym to warto nie dawac nawet kawalka wladzy....nie potrafia tego uszanowac ani innych.
_________________ "Dyplomata to ktoś, kto mówi ci, abyś poszedł do diabla, a ty cieszysz się na podróż"
Tomasz, Wzięło mi się 100, bo konduktor nie jeździ ciągle na jednej trasie, a takich sytuacji zdarza się wiele razy w miesiącu. Dlatego przyjąlem srednio 4x 25zl.
Prosze bardzo, jak chcesz, zostan konduktorem zarabiaj 2000, nie miej co włożyć do gara i płać dodatkowe 100 zl "podatku" w zamian za nieroztargnionych ludzi...
Cała reszta Twojego postu to fikcja, bo sobie dopowiedziałeś za dużo. A w szczególności że ja uważam pasażera za zło, bo nic takiego nie powiedziałem.
BTW Chciałbym Ci przypomnieć że pasażer kupując bilet jednocześnie gwarantuje że zna regulamin. Dlatego obie strony są winne - pasażerka że nie miała biletu i nie znała zasad (żadne tłumaczenie że rzadko jeździ!), a konduktor że był nadpobudliwy (jeżeli to prawda bo dowodów jeszcze nikt nie sprawdził, a relacja jest jednostronna)
Oczywiście, ze panie w kasie święte nie są. Ile razy zdarzyło mi się, że pani w kasie się pomyliła. Często nie znają oferty własnej spółki; często nie znają godzin odjazdów pociągu; często sytuacja jest nerwowa i one też są ludźmi i mogą się pomylić. Mi też niestety z kilka razy zdarzyły się pomyłki; albo nieporozumienia.
Tak szczerze to oferta PKP zrobiła się nie dla ludzi. Pasażer musi wiedzieć, o której dokładnie odjeżdża pociąg; jakiej spółki; znać dokładnie godziny przesiadek; i wielkość zniżki; a już opłaty za rower i inne takie. Pasażera traktuje się jakby był miłośnikiem kolei; albo co najmniej kimś z rodziny kolejarze i orientował się tak jak pracownicy kolei. Dlatego kolej ma coraz mniej pasażerów.
Tomasz, ach Tomasz, och powiedz gdzie ty to masz............... Ach nie pytam wcale o to, o co pyta autor słów do tamtej piosenki. Wszelkie ulgi, nadawane posażerom przewoźnikó kolejowych przez państwo, są przez to państwo rekompensowane. Ulgi dla żołnierzy, nauczycieli, POSŁÓW, uczniów, studentów (wyjatek tu stanowią uczniowie- dzieci kolejarzy, którym rodzic pracownik WYKUPIŁ ulgę, za te ulgi państwo nie dopłaca-dlatego przewoźnicy na przyszły rok niechcą tych ulg stosować), dzieci do lat czterech. Kupujesz bilet z odpowiednią ulgą, resztę dopłaca państwo przewoźnikowi Każdemu- prywatnemu również, w tym również temu przywołanemu przez Ciebie. W związku z tym każdy przewoźnik musi udokumentować fakt spzedaży biletu z ulgą. Tym bardziej tego dla dziecka poniżej czterch lat.Zgadzam się tylko z jednym. Wypisanie biletu zerowego nie powinno być obciążoneżadną dopłatą. Zawinili tu raczej ludzie z działu sprzedaży, którzy nakazali tak postępować aniżeli kondukto, który musiał ten dodatek pobrać bo dołożyłby z własnej kieszni. Właściwie to muszę się zgodzić z innum wpisem . Konduktorzy nie powinni pobierać dopłat za wypisanie biletówq. Pracują i za to biorą wynagrodzenie. Pomijam fakt jego wysokości.
Matka ma przede wszystkim pilnować dziecka a nie przejmować się regulaminami, które są nieprzystępne, nieczytelne, nie są jednolite(w każdej spółce są inne zasady)
Akurat warunki przejazdów z ulgami ustawowymi są jednakowe we wszystkich spółkach i są regulowane odpowiednią ustawą. Tabele są praktycznie na każdym dworcu.
Pani powinna powiedzieć, że ma dziecko do 4 lat i ma na to dokument i tyle.
Teraz pasażerkę czekam dość długa rozmowa z naczelnikiem sekcji w której pracuje kierownik pociągu. 29 lipca miałem w Cieszynie sytuację w której jeden z kierowników pociągów pociągnął w moją stronę parę epitetów (bez powodu, bez zaczepki) co zakończyło się skargą na w/w kierownika.
Po około 3 tygodniach doszło do konfrontacji w kierownikiem, która składała się z 27 pytań przygotowanych wcześniej w BARDZO fachowy sposób i naprzemiennych odpowiedzi na nie notowanych przez naczelnika sekcji i podpisywanych przez moją osobę oraz kierownika.
Rozmowa i odpowiedzi na pytania zadane są tak dobrze i w tak dobrej kolejości, że zaręczam wam, że prawda wyjdzie na jaw. Taka procedura panuje w we wszystkich zakładach PR w kraju więc tę Panią także to czeka.
"Pani chyba zwariowała, czy chce Pani abym wyrzucił dziecko z pociągu” nie jest groźbą, tylko nieco mocniejszym sposobem uświadomienia tej pani konsekwencji jakie zgodnie z prawem grożą za przejazd bez biletu. weszliby rewizorzy do pociągu to by sytuacja się zmieniła ? dostałaby jeszcze mandat przy okazji... wtedy to by się dopiero działo Smile
Proszę pamiętać, że podróżna posiadała bilet w ofercie Ty i raz, dwa, trzy ( kod 16 )- jeden bilet z ulgą 51 % ( Studentka ) drugi dla tej Pani. Natomiast brak było biletu z ulgą 100% dla dziecka, gdzie zgodnie z przepisami pracownik drużyny konduktorskiej po stwierdzeniu jego braku powinien wystawić bilet z ulgą 100% bez pobrania opłaty za wydanie biletu w pociągu, niestety jest to ewidentny błąd pracownika, który wystawił bilet z ulgą 100% pobierając 5,00 zł za wydanie biletu w pociągu.
Jeżeli chodzi o pracowników organów kontrolnych w tym rejonie to na pewno podróżna z takim przypadkiem braku biletu na dziecko nie musiała by się obawiać. W 100 % taki pracownik wystawił by brakujący bilet z ulgą 100% bez pobrania za wydanie biletu w pociągu i podróżna mogła by odbywać podróż w spokoju.
@czarna1
Powiedz mi proszę gdzie znalazłaś taki zapis,że konduktor powinien wypisać bilet z ulgą 100% bez pobrania 5 zł za wydanie biletu?
Jeden paragraf -proszę!!!
Widząc, że ta pani nie cwaniakowała, i nie było tak, że chciała zaoszczędzić czas na stanie w kolejce [bo bilet przecież kupiła], wystawiłbym dla dzieciaka bilet od następnej stacji na której nie ma kasy - wtedy bez dopłaty. Byłem raz świadkiem takiej sytuacji w pociągu Przewozów Regionalnych, i da się. Mam nadzieję, że nagranie z monitoringu i rozmowa z naczelnym wyjaśni sytuację, bo jeszcze nigdy nie widziałem, by obsługa pociągu wkurzyła się bez powodu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum