bish, no wiesz, każdy z nas ma swoje subiektywne odczucia. Faktem jest, że jak dotąd tylko pracownik KM bezczelnie usiłował naciągnąć mnie na kasę, a korzystam także z usług PR i PKP IC.
Zresztą co tu dużo gadać, KM to nic innego jak PKP Bis (KM wyewoluowały z Grupy PKP), polane stęchłym, partyjnym PSL-owskim sosem. Nie mam nic do mieszkańców wsi, ale faktem jest, że spora część załogi KM (dawniej PR Warszawa) to ludzie oderwani granatem od pługa. Taka jest specyfika Mazowsza.
Jeżeli podpisał to musi zapłacić, a skarga może nic nie dać. Podpis = zgoda na opłatę dodatkową.
Kto Ci takich głupot naopowiadał? Nic bardziej mylnego.
Piotr20.00 napisał/a:
Tak macie rację popisałem to bo myślałem że chodzi o przyjęcie tego druku.
I dobrze myślałeś. Zgodnie z tekstem na wezwaniu podpis oznacza jedynie przyjęcie druku. To nie policja, gdzie jak się nie zgadzasz z mandatem, to nie podpisujesz. Osobiście uważam, że bardzo dobrze zrobiłeś przyjmując go. Nie podpisując wezwania jedynie straciłbyś możliwość odwołania od opłaty dodatkowej, gdyż nie otrzymałbyś wezwania. W punkcie, gdzie jest napisane "brak uwag" można było jedynie napisać jakieś swoje uwagi. Odwołanie będzie musiało zostać rozpatrzone. Nie znam "lokalnych" szczegółów, ale jeśli w jednostce był monitoring, może byłaby możliwość sprawdzenia na filmie, jak w rzeczywistości było...
Nie mam nic do mieszkańców wsi, ale faktem jest, że spora część załogi KM (dawniej PR Warszawa) to ludzie oderwani granatem od pługa. Taka jest specyfika Mazowsza.
Aż tak źle? jak dla mnie mieszkańcy wsi mają lepiej niż miast,tych którzy mieszkają w bloku i słyszą jak kupa z góry od sąsiada leci czy tam płynie. Często ludzie ze wsi mają więcej kultury i są bardziej "przestraszeni" niż ci z miast, mówię o załogach.
kiedyś podobną sytuację miała moja siostra z dzieckiem, wsiadła z wózkiem w nie pierwsze drzwi i kontroler ( nie konduktor) chciał jej i dziecku mandat wysmarować, nie dała się dziecko zaczęło płakać i koleś odpuścił, ale ona była z dzieckiem, a forumowicz może mieć trudniej, jednak ja bym walczył, zależy co w wyjaśnieniu napisze kier poc.
Zauważam również ,że czasem są "zbyt ludzcy" piszą bilety na składzie tym którzy nie zgłaszają w poc KM, no ale jesteśmy w XXI wieku i możemy w imię zasad i praw pasażera czekać na konduktora w pociągu osobowym i udawać greka, a na koniec powiedzieć, że to głupi kanar, lub oderwany od pługa.
Po pierwsze założyciel tego tematu docieka sprawiedliwości i odwołania, a z tego co widzę (brak świadków i do tego brak gotówki, bo środki posiadał na karcie płatniczej i myślał, że uda mu sie kupić bilet i zapłacić za niego kartą eechh ... ) na kwicie , który wrzuciłeś kolego masz "WYRAŹNIE" napisane, że dostałeś karę ze względu na brak pieniędzy na bilet.. Zakładam, że nie miałeś gotówki i byłeś pewien, że kupisz bilet i zapłacisz za niego kartą.. i to dodatkowo w trzecim wagonie ... więc nie rób z siebie ofiary.. bo powinieneś wiedzieć o tym, że KMy nie posiadają możliwości zapłaty kartą płatniczą u kierownika poc. .. Takie rzeczy to tylko w IC ...
Widać, że Polaczki non stop kombinują, tak aby jak najlepiej wyjść na swoim co za mentalność
Tak jest jak się nie zna regulaminu, przecież wiadomo, że kartą się nie zapłaci w KM, bardzo dobrze zrobił kondi, że wystawił mandat trzeba walczyć z chamstwem
FranzMaurer, autor tego wątku nie wspominał ani razu o karcie.
Obywatel , ale przecież ewidentnie widać , że też w wątku nie napisał nic, że nie miał pieniędzy, a dostał karę za to, że nie kupił biletu.. pomyśl logicznie.. na skanie , który wrzucił jest napisane, że nie miał pieniędzy, więc wydaje mi sie, że skoro nie miał gotówki to myślał, że uda mu sie zapłacić kartą, co w KMach jest niemożliwe.. jakieś pytania ?
Jeżeli nawet nie miałby gotówki przy sobie i miałby przy sobie kartę płatniczą i zgłosiłby się do kierownika do czoła pociągu, a nie oczekiwał na niego na końcu składu to otrzymałby wezwanie do zapłaty, analogiczne jak z powodu niemożności wydania reszty. Tj. Sam bilet + ewentualna opłata za wydanie w pociągu, a że w Sulejówku jest kasa czynna do 22, to otrzymałby wezwanie do zapłaty na kwotę 4,89zł. Tak to niestety jest szczególnie na przy wyjeździe ze stref warszawskich. Bardzo często zdarzają się podróżni, którzy "zapomnieli wysiąść, zasnęli, itp.", na krótkich odcinkach, np. Sulejówek Miłosna - Halinów, Warszawa Falenica - Otwock, Pruszków - Brwinów, czy Płochocin - Błonie, którzy po prostu usiłują wyłudzić ten przejazd. Oczywiście nie sugeruję, że kolega chciał "przejechać" te parę przystanków, jednak podobne historie się bardzo często zdarzają.
Przepsiy powinny dopuszczac mozliwosc kupna biletu u kontrolera podczas kontroli. Bieganie z tobołami za kontrolerem lub wsiadanie do pierwszego wagonu to absurd.
likwidatorPKP, oczywiście, że absurd. Kiedyś czekałam na pociąg KM, na stacji bez czynnej kasy. Bilet zamierzałam kupić u konduktora. Gdy pociąg nadjechał tak się zatrzymał przy peronie, że musiałam wsiąść ostatnimi drzwiami - nie będę biegła z dużym plecakiem do pierwszych drzwi, opóźniając odjazd pociągu. Po wejściu do pociągu udałam się na przód składu, żeby kupić bilet. Mniej więcej w połowie składu trafiłam na konduktora, który zażądał ode mnie biletu. Tłumaczę palantowi, że właśnie wsiadłam do pociągu (palant widział mnie na peronie!) i idę po ten bilet, a on do mnie z mordą, że kombinuję, że jadę na gapę, że będzie kara. No to ja do niego też z mordą. Wymiana zdań zakończyła się, gdy wyjęłam komórkę i zadzwoniłam po policję pod pretekstem próby wyłudzenia pieniędzy przez pracownika KM. Konduktor zgłupiał, a pasażerowie z wrażenia pootwierali usta jak karpie. Skończyło się na wypisaniu biletu oraz na interwencji policji na Dworcu Wschodnim, która nie uwierzyła w kolejarską wersję wydarzeń (konduktor łgał w żywe oczy!). Tak trzeba postępować z kolejarskim chamstwem! Zwalczać jak zarazę!
a po co od razu policja ? ja nie rozumiem.. tą sprawę można załatwić inaczej imię i nazwisko sprawdzającego.. nie chce podać.. numer służbowy.. niech kwit wypisuje.. następnego dnia iść do okienka kasowego i złożyć skargę i zarazem reklamację policja takimi rzeczami sie nie zajmuje.. władza tak "rozleniwiła" mundurowych, że do takich spraw nie chce im sie tyłka ruszyć.. Ot szara Polska rzeczywistość
FranzMaurer, nie będę użerała się jeszcze z betonem KM na Lubelskiej. Na kolei rączka rączkę myje, kruk krukowi oka nie wykole! Policja jest od tego, żeby w takich sprawach interweniować. Skoro kolejarze wzywają policję do pasażerów i ta zawsze przyjeżdża to pasażer też może wezwać policję do chamowatego kolejarza. Każdy kij ma dwa końce!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum