Ja wspomnę o pociągu z Szklarskiej Poręby Górnej przez JG, Lubań, Węgliniec, Żary, ZG do Szczecina, więc pociąg do Białegostoku z JG przez Lubań i Węgliniec to dobre rozwiązanie.
Nie wiem czy akurat Konopnicka to dobry pomysł. Ten pociąg jest o 6:51 we Wrocławiu, czyli z Węglińca musiałby wyjechać przez piątą. W drugą stronę Konopnicka jest we Wrocławiu o 21:14. IMHO nie jest to najlepszy pociąg do wydłużenia, moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby puszczenie z Węglińca IC Słowacki. Relacja podobna, skład : też dart, a godziny dużo lepsze.
Twój pomysł jest poroniony i proponuję, żebyś nie zabierał głosu w temacie, który ciebie nie dotyczy. Pilnuj pociągów na Nadodrzance, a od linii zgorzeleckiej wara! Ja ci pociągów w Brzegu Dolnym nie rozstawiam, więc bądź łaskaw nie rozstawiać pociągów tam gdzie nie mieszkasz i tam gdzie nie jeździsz. Zostaw to mieszkańcom naszego regionu, którzy lepiej od ciebie wiedzą czego chcą. OK?
Tłumaczę dlaczego twój pomysł jest poroniony. Po pierwsze, IC „Słowacki” zbyt późno przyjeżdża do Warszawy (15:25) i zbyt wcześnie z niej wyjeżdża (12:05). Jeśli ktoś ma coś do załatwienia w stolicy to takie połączenie o kant dupy potłuc. Jeśli ktoś wraca od rodziny, z weekendu, ze studiów, etc. to taki wczesnopopołudniowy pociąg nie będzie mu przydatny. Wybierze jakieś późniejsze połączenie. I tutaj IC „Konopnicka” jest pociągiem idealnym, zarówno w relacji do jak i z Warszawy.
Poza tym, jaki jest sens aby Dart (IC „Słowacki”) stał w Węglińcu aż 12-13 godzin, jak może stać tylko 5 godzin (IC „Konopnicka”)? Dla PKP IC mniejszy problem z obsługą.
Po drugie, co z tego, że IC „Konopnicka” jest we Wrocławiu o 21:14? No to w Legnicy będzie ok. 22:05, w Bolesławcu ok. 22:35, w Węglińcu ok. 22:50, a ewentualnie w Lubaniu byłaby ok. 23:20. Jakiś problem? Pora jest dobra. Takie pociągi już jeździły za czasów PR. Ba, kiedyś pospieszny do Warszawy ze Zgorzelca odjeżdżał ok. 4 rano (przyjeżdżał przed północą) i cieszył się sporą frekwencją, w Bolesławcu już był prawie komplet pasażerów, a od Legnicy czasami brakowało miejsc siedzących. Potem beton PR zaczął mieszać, poprzestawiał pociągi na porę popołudniową i frekwencja drastycznie spadła.
Po trzecie, sugestia innego mikola (tym razem z Tarnowa), aby wydłużyć ten pociąg jeszcze dalej, tzn. do Jeleniej Góry mija się z celem, gdyż Jelenia Góra i tak już ma bardzo dużo połączeń dalekobieżnych (w tym do/z Białegostoku). A poza tym przyjazd przed 1 w nocy (i wyjazd po 3 nad ranem) to hardkorowa pora i pies z kulawą nogą by takim pociągiem nie jeździł. To co już teraz jeździ do Jeleniej Góry świeci pustkami (byłam, widziałam). Zresztą po godz. 21 z Wrocławia do Jeleniej Góry od marca pojedzie TLK „Mamry”, więc po co o tej porze jeszcze IC „Konopnicka” do Jeleniej Góry? Co, za mało pociągów PKP IC do Jeleniej Góry jest? Trzeba jeszcze więcej muchowozów?
Pociągi dalekobieżne do Jeleniej Góry przez Węgliniec już jeździły i woziły powietrze, ponieważ naturalna, najkrótsza droga kolejowa z Wrocławia w Karkonosze biegnie przez Wałbrzych. I niech tak zostanie. Co najwyżej można zrobić pociągi regionalne Wrocław - Węgliniec - Jelenia Góra (zresztą takie już jeździły za czasów PR) na zasadzie łączenia dwóch relacji. Załatwiłoby się w ten sposób mikolski postulat połączenia kolejowego Legnicy z Jelenią Górą. Przy czym mikole domagają się modernizacji (a praktycznie odbudowy z ruin) linii kolejowej przez Lwówek, co trwałoby parę lat i kosztowało wiele milionów złotych. Zaś mój postulat nie generuje żadnych kosztów i można go zrealizować natychmiast.
Tak więc doradzam trochę rozwagi z rzucaniem propozycji. Ja rozumiem, że mikolstwo chciałoby, aby wszystkie pociągi w Polsce (zwłaszcza te do/z Drezna) jeździły do Jeleniej Góry lub przez Jelenią Górę, ale są jakieś granice mikolskiego obłędu!
Nakocili pociągów TLK/IC/EIC/EIP do Jeleniej Góry jak by w centrali PKP IC na jakąś wściekliznę zapadli. A jednego normalnego pociągu na linii zgorzeleckiej nie można się od lat doprosić. Ale jak już pojawia się zapowiedź takiego połączenia to zaraz wcina się mikolstwo. I zaczyna się krytykanctwo... że za późno, że za wcześnie, że musi być do Jeleniej Góry. A pocałujcie mnie mikole w dupę!
PS
Zamiast ciągle hejtować w internecie - zwracam się do jeleniogórskiego mikolstwa i ich kolesi - pociągi na linii zgorzeleckiej, którą najchętniej byście zaorali, przejdźcie wreszcie do czynów. Bo samym bóldupieniem w komentarzach pod artykułami na portalach nic nie wskóracie. Przykujcie się do szyn na posterunku odgałęźnym Wrocław Grabiszyn i wtedy żaden pociąg w kierunku Legnicy nie przejedzie. Co prawda przy okazji Głogów też zablokujecie (wojna wymaga ofiar), ale szlak do Jeleniej Góry będzie przejezdny, a to jest najważniejsze. Oderwijcie swe mikolskie tyłki sprzed komputera i do dzieła!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Norma, a PKP IC wycieło pośpiechy do Lubania, a na domiar złego, to nie ma żadnego pociągu do ok. 20 tyś. Bogatyni, bo KD uważa za ważniejsze miejscowości Lwówek Śląski i Trzebnice. Lekceważenie Bogatyni jest tu złe. Sama Jelenia Góra to zaczyna być tym imperium pociągów pospiesznych.
Już nie wspomnieć o "puszcze w sardynkach" jak nie raz KD ma w swoich pociągach, czyli upchanie ludzi.
Wstępnie Łużyce miały zostać zdeklasowane do kategorii IC. PIC jednak jasno określił swoje stanowisko że nie więc propozycja z Konopnicką wwydaje się być bardzo sensowna pod warunkiem że pociąg uchowa się do przyszłego rozkładu jazdy i wejdzie na stałe. Trasą przez Lubań powinien jeździć sezon do Szczecina.
to nie ma żadnego pociągu do ok. 20 tyś. Bogatyni, bo KD uważa za ważniejsze miejscowości Lwówek Śląski i Trzebnice. Lekceważenie Bogatyni jest tu złe.
O ile mi wiadomo do Bogatyni nie prowadzi żadna czynna linia kolejowa, więc najpierw trzeba by było zacząć od jej odbudowy. A i linie 290 i 786 dobrym stanem nie grzeszą, więc wypadałoby jeszcze doprowadzić do porządku istniejącą infrastrukturę. Tak dla przypomnienia podam jedynie, że tuż przed zawieszeniem przewozów w 2000 r. pociągi pokonywały 39-kilometrowy odcinek Mikułowa - Zawidów - Bogatynia w 1:15h.
To był pierwszy pociąg PICu na tej trasie, po przejęciu pośpiesznych od Przewozów Regionalnych.
Rozkład wcześniej pociąg (PR Szczecin) jeździł do Szklarskiej zamiast do Kłodzka. I miał postój handlowy w Iłowej, gdzie go w pociągu do Kłodzka zabrano. IMHO Szklarska była atrakcyjniejszą stacją docelową. Nie raz PR-y doczepiały dodatkowe wagony z kolonistami ze Szczecina, co powodowało jego opóźnienie.
Noema, jako jelenogórski mikol czytając co Pani pisze zastanawiam sie co Pani ma do Jeleniej. Ma Pani za złe, że udalo się uratować tu kolej od zaorania? To zaoramy Jelenią i Legnicę a do Bogatyni przez Zgorzelec prosto z Wrocławia zbudyjemy kolej dużych prędkości a co.
Przecież jeleniogórscy mikole lobbowali za elektryfikacją lini do Zgorzelca i od strony Weglińca i lobbują od strony Lubania.
Umożliwienie dojazdu EZT z Wroclawia do Zgorzelca przez JG czy z Legnicy otwiera kolej na jeszcze większą liczbę pasażerów co zaowocuje jeszcze większą ilością pociągów przez tą znienawidzoną przez Panią Jelenią Górę. Jako jelenogórski mikol jestem w związku z tym za tym aby pociągi wróciły do Bogatyni i tego nieszczęśliwego Lwówka (jest to świeża sprawa dlatego trzeba o tą linię najpierw walczyć).
Każda zreaktywowana linia tworzy nowych klientów na już działających. Im szersza oferta, to nawet linia do Lwówka zaskoczy. Bo kolej będzie wtedy realną alternatywą do podróży czy dojazdów do pracy. To takie sprzężenie zwrotne dodatnie.
Obecna elektryfikaja otworzy Zgorzelec i Legnicę na IC a prawdopodoba z Lubania na IC które dojeżdżaja do Jeleniej i wtedy nagle się przydadzą dla Pani, ale to tylko dzięki temu, ze komuś chciało sie o nie walczyć tam gdzie mogą dojechać.
Im więcej miast z dobrą ofertą kolejową tym lepiej dla Jeleniej, nawet tych nie powiązanych z nią a co dopiero Zgorzelec, Bogatynia, Lubań, Kowary/Karpacz czy Lwówek Śląski.
JaMi, nic nie mam do osób, które robią coś pożytecznego dla kolei na Dolnym Śląsku (szacun dla KODLK). Mówię tylko o mikolach-hejterach. Nie każdy jeleniogórski mikol to hejter. Ale gros hejterów to mikole z regionu jeleniogórskiego. Już o tym pisałam:
Przez takich debili Jelenia Góra i Lwówek stają się pośmiewiskiem w środowisku. Czytanie komentarzy pod artykułami dot. kolei na Dolnym Śląsku to jak taplanie się w rynsztoku. Chamstwo do sześcianu!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Akurat KODLK dba, żeby dane linie funkcjonowały.
Gdyby nie oni i Starostwa Powiatu Lubańskiego Linia 279 byłaby nieczynna do dzisiaj. Tak to przynajmniej ok. 10 par Lubań-Wrocław kursuje. Ja trzymam kciuki, aby Świeradów Zdrój i Karpacz miały składy osobowe dojeżdzające.
Chociaż, tyle, że poprawia się od tego rozkładu kursy z Lubania do JG/Zgorzelec-Görlitz/Węgliniec . A mikolscy hejterzy nadal będą istnieć i nic na to się nie poradzi.
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 02-03-2017, 18:37
Cytat:
A mikolscy hejterzy nadal będą istnieć i nic na to się nie poradzi
Tylko nie wiem czy wiecie jaki jest cel hejterów internetowych. Oni działają po to, żeby kogoś wkurzyć i to im sprawia największą radochę. Im bardziej będziecie reagować na ich "pracę", tym bardziej oni będą hejtować, bo to im sprawi satysfakcję. Wystarczy przemilczeć pewne rzeczy, to z czasem i im się to znudzi, jak zobaczą że na ich bzdety nikt nie reaguje.
Na tym Rynku Kolejowym są jakieś powiadomienia o nowych komentarzach w wątku? Bo skomentowałem jakiś post, który był opublikowany 3 dni wcześniej i.... zjechano mi tak minusami komentarz, że został ukryty jakoś, a niedługo później usunięty a nie było tam nic obraźliwego poza tym, że delikatnie wyśmiałem te ich pomysły. Domyślam się, że multikonta tam sprawnie działają i jakiś typ ostro minusuje albo mają jakąś grupę (na FB) i piszą "Ej, minusujemy typa!". Beka.
Co by nie odbiegać od tematu. Jechałem 2x EIC do Warszawy + 1x z Warszawy (głównie dlatego, że jeszcze mam ulgę studencką) i frekwencja na odcinkach Węgliniec-Wro-Węgliniec faktycznie nie była powalająca. Szkoda, że nie zostawili pociągu do czerwca, bo znowu od czerwca po przerwie będzie trzeba przyzwyczajać ludzi, że jest taka opcja dojazdu jak bezpośredni pociąg.
@Noema Do póki nie zelektryfikuje się odcinka Węgliniec-Zgorzelec ciężko będzie wywalczyć jakieś sensowne pociągi na zgorzeleckiej. Najsensowniej wg mnie byłoby już dziś wydłużyć te dwa IC o których pisałaś na Węgliniec.
Co do linii 274, obecna oferta w postaci trzech IC i jednego TLK jest wystarczająca.
Jestem natomiast przeciwny pchaniu na dolnośląskie linie jakichkolwiek pociągów kategorii EIC i EIP, tym mało kto jeździ. Za droga taryfa dla większości populacji Dolnegośląska.
A środowisko mikoli - cóż, wszędzie jest źle a w jeleniej to już całkiem źle... Jedyne co można robić to nie karmić tych trolli i ignorować ich.
Sam odcinek Zgorzelec-Węgliniec to jednak ruch lokalny generuje, a też jest (jeszcze) pociąg rel. Drezno-Wrocław. Na pewno bez elektryfikacji nie ujrzy się pośpiechu na tej trasie. Jak będzie TLK to mogą być większe tłumy.
Od 11 czerwca pasażerowie będą mieli do dyspozycji połączenie IC Konopnicka, które zostanie wydłużone do/z Węglińca. Dzięki niemu podróżni w przystępnej cenie będą mogli dotrzeć m.in. do Łodzi czy Kalisza.
Pociąg jest już w rocznym rozkładzie jazdy. IC "Konopnicka" pojedzie w relacji Węgliniec - Białystok.
konopnicka.jpg
Plik ściągnięto 97 raz(y) 131.85 KB
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum