Z całym szacunkiem do drużyn konduktorskich ale kiedyś przytrafiła mi się sytuacja odwrotna. Ubiegłej zimy oczekiwałem na stacji Mysłowice na jakikolwiek pociąg w kierunku Krakowa 4 godziny. W tym czasie powinno jechać chyba 5 składów (różnych kategorii TLK, IR, Regio) a nie jechało nic, poza tym nie było żadnej informacji o ewentualnych opóźnieniach, gdyż kasa była nieczynna, a megafony milczały.
Kiedy już w końcu pojawił się pociąg regio Katowice-Kraków (także opóźniony) przy okazji kupna biletu spytałem kierownika pociągu o przyczynę takiego stanu rzeczy, a ten mi odpowiedział że wszystkie pociągi kursują zgodnie z rozkładem, a ja opowiadam głupoty. Tak wygląda rzetelna informacja obsługi pociągu.
Ec h no niestety są ludzie i ludziska i braku kultury u drużyn też nic nie tłumaczy Warunki w jakich pracujemy /podróżujemy każdy widzi ,ale milej się pracuje jeśli obie strony nie skaczą sobie do gardeł Tak więc drodzy koledzy i koleżanki-więcej spokoju przynajmniej przed świętami-(zaraz ktoś odpowie,że dobrze mi mówić )
Sytuacja z początku tej zimy jak były te pierwsze mrozy i zamarzły rozjazdy na Wschodniej - zresztą wszędzie zamarzły.
Podróżni przychodzą do kierownika, bo chcą skomunikowania na Bydgoszcz i Szczecin - na d. Mewę ( ja z drużyną jadę TDP ). Opóźnienie w Białymstoku było 21 minut.
Dzwoni kierownik do dyżurnego - ten zdążył wypowiedzieć tylko magiczne słowo - skomunikowanie i od razu się zaczęło " Żadnych skomunikowań dzisiaj, żadnych ". Następny pociąg do Poznania to przemyślanin czyli 5h na Wschodniej np.
Sam kierownik dzwonił do dyżurnego 5 razy ( o 18 zmiana, więc starał się uzyskać coś u tego drugiego ). Podjeżdżamy do Wschodniej pod semafor wjazdowy i widzimy, że Mewa stoi na torze obok. Kierownik dzwoni i prosi, żeby puścili nas najpierw bo mamy ludzi na przesiadkę. Kto jedzie pierwszy? Tak, tak - MEWA!
I co ma kierownik ludziom powiedzieć? Przecież to on dostanie po dupie za brak skomunikowań, za stanie 40 minut pod semaforem wjazdowym na wschodniej, za opóźnienie i za brak możliwości określenia tego - no, ale niestety rzetelna informacja podstawą wiedzy.
Żebyście się czasami nie zdziwili jak czasami mało wiedzą same drużyny.
Podróżni przychodzą do kierownika, bo chcą skomunikowania na Bydgoszcz i Szczecin - na d. Mewę ( ja z drużyną jadę TDP ). Opóźnienie w Białymstoku było 21 minut.
Dzwoni kierownik do dyżurnego - ten zdążył wypowiedzieć tylko magiczne słowo - skomunikowanie i od razu się zaczęło " Żadnych skomunikowań dzisiaj, żadnych ". Następny pociąg do Poznania to przemyślanin czyli 5h na Wschodniej np.
Coś Ci nie wyszło...
1. Następny pociąg to EIC Chrobry (popatrz nawet do Szczecina), później jeszcze jest TLK d. Starosta. Także problemu nie widzę.
2. Jak już to nie d. Przemyślanin, tylko d. Szczecinianin. I on był 5 godzin po d. Staroście, po Mewie to chyba z 9 godzin.
H3rlitZ-skąd ja znam takie sytuacje....spotykało się przypadki ,że pociągu tej samej społki nie przytrzymali,nie mówiąc już o konkurencji Ijak tu się nie denerwować
Wystarczyło pomyśleć, że to był stary rozkład jazdy.
Oczywiście, przecież z biletem na TLK można jechać EICkiem. Ale po co się chwilę zastanowić. Po co?
Eh...
kapi, I jeszcze taki podróżny twierdzi, że on wie lepiej i co on by to nie zrobił i nie zrobi. No tak, ale za brak ogrzewania to też drużyna winna, a najlepiej to ANKIETER. Ale lepiej siedzieć w lodowatej 1. niż przejść do wagonu klasy 2 - bo to hańba!
H3rlitZ, pasażer kierując pretensje właśnie do ANKIETERA, nie tyle chce się wyżyć (lub np. żądać natychmiastowej reperacji pociągu - to faktycznie słaby pomysł), lecz on sądzi że własnie ANKIETER przekaże te jego "uwagi" w odpowiednie miejsce.
ANKIETER -> zbiera opinie pasażerów -> przekazuje je "władzom"
Trudno zrozumieć ten prosty (nieco naiwny) tok myślowy?
Oprócz tego, że w każdym przedziale wyjaśniałem iż ja zbieram tylko informację nt. frekwencji i reprezentuję zewnętrzną firmę, więc rubryka "UWAGI" nie służy do wpisywania informacji na temat braku ogrzewania. A drużyna też może swoje tłumaczyć - bo po co jej słuchać? Jak ktoś chce sobie nawrzucać na kogoś nieodpowiedzialnego w żadnym stopniu to i tak nawrzuca.
Pasażerowie powinni zrozumieć, że nie mamy najnowszego taboru - to też da się załatwić. Jak jest zimny przedział to przesadzić do przedziału obok, pomóc przenieść torby, wyjaśnić, sprawdzić czy przypadkiem nawiew nie jest otwarty i dlatego zimno. To jest po prostu kwestia podejścia do sprawy - ale jak wszędzie, ale to wszędzie - są ludzie i ludziska.
jakoś tak przed sezonem letnim są przeprowadzane ankiety na temat stanu taboru,wC,obsługi........już widzę wyniki tej ankiety przeprowadzonej zimą bylaby chyba bardziej wiarygodna
H3rlitZ, już ja widziałem takie "przesadzanie do ciepłego" w wykonaniu obsługi nocnego TLK.
Dwie panie (matka i córka) z "taniej kuszetki" którą jechałem z Wrocka do Wwy nie wytrzymały ziąbu, więc przesadzono je do ogrzewanego wagonu z miejscami do siedzenia (godz. 2-3 w nocy). Ja zagryzłem szczękające zęby i owinąłem się bardziej.
Po 1,5 godzinie... zdezorientowane panie wracają, trochę wkurzone, trochę wystraszone. Co się okazuje? Obsługa "siedzącego" wagonu obudziła je, wyprosiła, i kazała wracać na swoje miejsca leżące, bo ... ogrzewanie już naprawione (i faktycznie, ziąb w "naszym wagonie" nieco zelżał).
Ot, zachciało mi się jeździć pociągami PKP Intercity. Drugi i ostatni raz w ubiegłym rozkładzie. W swojej wielkiej naiwności sądziłem, że dzięki kuszetce następnego dnia będę zdatny do pracy...
Na miejscu tych Pań od razu udałbym się do Warsiarza i oczywiście do drużyny. Niech oni to między sobą wyjaśniają - a jak nie dojdą do ładu niech biorą torby na plecy i noszą.
Człowieku, pasażerowi chodzi o to żeby móc w miarę spokojnie przespać tę noc i nie dostać zapalenia płuc. Środek nocy, człowiek zaspany, co dwie postronne dziewczyny w ogóle wiedzą o tym że są jakieś osobne obsługi WARS i reszty pociągu?! A Ty jeszcze chciałbyś, żeby one tym kolejarzom konfrontację organizowały?!
Zimno, to narzekają i proszą żeby włączyć ogrzewanie. Odsyłają je gdzie indziej (miały opłacone miejsca do leżenia!), to przechodzą gdzie indziej. Przeganiają z powrotem, to idą z powrotem. Czy to jest, k***** ten słynny prestiż Intercity? To jest troska o pasażera?
psim, drużyna też ludzie i uważam, że jakby się odezwały i powiedziały - że ich facet z kuszetki przesadził, bo tam nie było ogrzewania to by to drużyna przyjęła i nie byłoby problemów.
Po 2. - bilet z tanią kuszetką to bilet na drugą klasę + dopłata, więc MOGŁY siedzieć w wagonie do siedzenia.
Po 3. - co za debil puszcza kuszetki bez ogrzewania?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum