Tylko naczelnik (działu) sekcji zarabia ok. 5-6 tys. zł.
Wiem coś o tym, ale podejrzewam, że nie chciałabyś za te "wysokie" pieniądze zostać naczelnikiem - gwarantuję, że 5-6 mają nieliczne chłopaki z "S". W wielu przypadkach cokolwiek zrobisz masz oddech kontroli na plecach.
Odnośnie całokształtu podwyżki zgadzam się, że była to żenada - nie wiedziałem jak spojrzeć w oczy pracownikom. Diabli biorą gdy dobrym ludziom nie można dać przyzwoitych pieniędzy, a innym trzeba, bo związki ustaliły śmieszne widełki i trzymać się trzeba. Notabene śmieszna ta średnia stawka 220 zyli - ni w kij ni w oko, ani to szczeble, ani awanse.
[ Dodano: 31-03-2008, 21:57 ]
A swoją drogą ciekawe kiedy następna podwyżka - z moich obliczeń wychodzi z min 2 lata
Trudno mówić o podwyżkach, gdy wszystko wkoło drożeje, a my dostajemy 200 zł. Nasze ostatnie podwyżki "wywalczone" przez "S"przedajnego Grymela i jego przybocznych giermków nazwałabym raczej modyfikacją wynagrodzeń pracowników PKP, a nie podwyżką.
_________________ Bądź szczery, a wyzwą cię od chamów i prostaków.
Jak wiadomo, w PKP są równi i równiejsi. Odzwierciedlają to ostatnie podwyżki.
Wynegocjonowana przez "S"przedajnych związkowców podwyżka w kwocie 250 zł została wprowadzona "po polsku". Tzn. największa grupa, czyli pracownicy liniowi otrzymali od 200 do 250 zł brutto, przy czym w wielu sekcjach 250 zł otrzymali tylko wybrańcy, czyli pupile i przydupasy naczelników, którzy dzielili kasę w sekcjach. Działacze związkowi oraz kadra kierownicza otrzymała obiecaną kwotę, a nawet o 100-200 zł więcej z puli "zaoszczędzonej" na pracownikach liniowych. I tak ci już zarabiający najwięcej dostali najwięcej i w ten sposób różnica w płacach zamiast się wyrównywać, powiększa się coraz bardziej. W swoim wywodzie pomijam młodych / nowo zatrudnionych - mówię tylko o "starych" wyjadaczach.
Bardzo często jest tak, że osoby zajmujące te same stanowiska, mające takie same wykształcenie i kwalifikacje oraz podobny staż pracy i wykonujące dokładnie te same obowiązki służbowe (np. dyżurni ruchu) mają wynagrodzenie zasadnicze mniejsze/większe nawet o kilkaset zł. Co na to Kodeks pracy?
§ 1. Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy.
§ 2. Równe traktowanie w zatrudnieniu oznacza niedyskryminowanie w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, z przyczyn określonych w § 1.
§ 3. Dyskryminowanie bezpośrednie istnieje wtedy, gdy pracownik z jednej lub z kilku przyczyn określonych w § 1 był, jest lub mógłby być traktowany w porównywalnej sytuacji mniej korzystnie niż inni pracownicy.
§ 4. Dyskryminowanie pośrednie istnieje wtedy, gdy na skutek pozornie neutralnego postanowienia, zastosowanego kryterium lub podjętego działania występują dysproporcje w zakresie warunków zatrudnienia na niekorzyść wszystkich lub znacznej liczby pracowników należących do grupy wyróżnionej ze względu na jedną lub kilka przyczyn określonych w § 1, jeżeli dysproporcje te nie mogą być uzasadnione innymi obiektywnymi powodami.
§ 5. Przejawem dyskryminowania w rozumieniu § 2 jest także:
1) działanie polegające na zachęcaniu innej osoby do naruszania zasady równego traktowania w zatrudnieniu,
2) zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności albo poniżenie lub upokorzenie pracownika (molestowanie).
§ 6. Dyskryminowaniem ze względu na płeć jest także każde nieakceptowane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności lub poniżenie albo upokorzenie pracownika; na zachowanie to mogą się składać fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy (molestowanie seksualne).
Art. 183b.
§ 1. Za naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu, z zastrzeżeniem § 2-4, uważa się różnicowanie przez pracodawcę sytuacji pracownika z jednej lub kilku przyczyn określonych w art. 183a § 1, którego skutkiem jest w szczególności:
1) odmowa nawiązania lub rozwiązanie stosunku pracy,
2) niekorzystne ukształtowanie wynagrodzenia za pracę lub innych warunków zatrudnienia albo pominięcie przy awansowaniu lub przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą,
3) pominięcie przy typowaniu do udziału w szkoleniach podnoszących kwalifikacje zawodowe
- chyba że pracodawca udowodni, że kierował się obiektywnymi powodami.
§ 2. Zasady równego traktowania w zatrudnieniu nie naruszają działania polegające na:
1) niezatrudnianiu pracownika z jednej lub kilku przyczyn określonych w art. 183a § 1, jeżeli jest to uzasadnione ze względu na rodzaj pracy, warunki jej wykonywania lub wymagania zawodowe stawiane pracownikom,
2) wypowiedzeniu pracownikowi warunków zatrudnienia w zakresie wymiaru czasu pracy, jeżeli jest to uzasadnione przyczynami niedotyczącymi pracowników,
3) stosowaniu środków, które różnicują sytuację prawną pracownika ze względu na ochronę rodzicielstwa, wiek lub niepełnosprawność pracownika,
4) ustalaniu warunków zatrudniania i zwalniania pracowników, zasad wynagradzania i awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych - z uwzględnieniem kryterium stażu pracy.
§ 3. Nie stanowią naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu działania podejmowane przez określony czas, zmierzające do wyrównywania szans wszystkich lub znacznej liczby pracowników wyróżnionych z jednej lub kilku przyczyn określonych w art. 183a § 1, przez zmniejszenie na korzyść takich pracowników faktycznych nierówności, w zakresie określonym w tym przepisie.
§ 4. Różnicowanie pracowników ze względu na religię lub wyznanie nie stanowi naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu, jeżeli w związku z rodzajem i charakterem działalności prowadzonej w ramach kościołów i innych związków wyznaniowych, a także organizacji, których cel działania pozostaje w bezpośrednim związku z religią lub wyznaniem, religia lub wyznanie pracownika stanowi istotne, uzasadnione i usprawiedliwione wymaganie zawodowe.
Art. 183c.
§ 1. Pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości.
§ 2. Wynagrodzenie, o którym mowa w § 1, obejmuje wszystkie składniki wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej formie niż pieniężna.
§ 3. Pracami o jednakowej wartości są prace, których wykonywanie wymaga od pracowników porównywalnych kwalifikacji zawodowych, potwierdzonych dokumentami przewidzianymi w odrębnych przepisach lub praktyką i doświadczeniem zawodowym, a także porównywalnej odpowiedzialności i wysiłku.
Art. 183d.
Osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.
Art. 183e.
Skorzystanie przez pracownika z uprawnień przysługujących z tytułu naruszenia zasady równego traktowania w zatrudnieniu nie może stanowić przyczyny uzasadniającej wypowiedzenie przez pracodawcę stosunku pracy lub jego rozwiązanie bez wypowiedzenia.";
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
moja żona około 30 lat pracy - kasy biletowe 200 PLN , zasadnicza 1040 PLN, ja tyle samo podwyżki i taka sama zasadnicza. nic dodać nic ująć.Pozdrawiam
Wysłany: 16-04-2008, 09:38 Cieszcie sie, że pracujecie na państwowym :D
W ostatnim czasie usłyszałem wiele opinii, o tym, że PKP to jednak dobry pracodawca bo płaci regularnie, zapewnia socjalne przywileje, daje bilety, wczasy, dofinansowanie do nauki itp.itd. Wiele osób z mojego otoczenia jest pracą w PKP zainteresowana, wiele pracuje lub ma kogoś w rodzinie związanego z koleją.
Myślę, że powinniście cieszyć się, że wogóle podwyżki w PKP są !!! bo wielu ludzi pracuje na czarno lub u prywaciaży, gdzie o waszych warunkach pracy mogą tylko pomażyc.
maniek, Ty chyba sobie żartujesz? Już Ci odpowiadam.
Cytat:
W ostatnim czasie usłyszałem wiele opinii, o tym, że PKP to jednak dobry pracodawca bo płaci regularnie
Jest to obowiązkiem KAŻDEGO pracodawcy, wynikającym z przepisów Kodeksu pracy oraz z umowy o pracę (termin płatności). Żadna to łaska, że płacą regularnie, ale obowiązek PKP.
Cytat:
zapewnia socjalne przywileje
Jakie przywileje?
Cytat:
daje bilety, wczasy
Nikt nikomu niczego za darmo nie daje! Bilet kolejarz musi sobie kupić w kasie sam. Dostaje legitymację uprawniającą do 99% ulgi, ale i to każdy kolejarz musi sobie wykupić (wartość świadczenia to ponad 500 zł rocznie) i jeszcze potrącają mu od tego 19% podatku. Wielu kolejarzy rezygnuje z wykupu "darmowych" biletów dla siebie lub dla członków rodziny, bo to zbyt drogi interes w stosunku do głodowych zarobków.
Wczasy - zakład tylko dofinansowuje z ZFŚS (taki fundusz mają wszystkie firmy, również prywatne). Kwota dofinansowania jest wliczana do dochodu pracownika, od którego ma potrącany podatek dochodowy.
Cytat:
dofinansowanie do nauki
Teoretycznie i to pod warunkiem, że studiujesz kierunek jaki odpowiada pracodawcy (przydatność zawodowa), a nie Tobie. Jeśli jesteś maszynistą a studiujesz filozofię to żadnego dofinansowania nie dostaniesz. Jest jeszcze jeden warunek - w zamian za to musisz podpisać z zakładem cyrograf, który zobowiązuje Cię do pracy w tym zakładzie przez 5 lat od ukończenia nauki. Jeśli się zwolnisz, zmienisz pracę lub przerwiesz naukę, to musisz zwrócić całe dofinansowanie. Znam wielu kolejarzy, którzy studiują zaocznie na własny koszt, bo po studiach chcą się zwolnić z PKP i poszukać lepszej pracy.
Skończmy z tymi mitami! PKP nie jest krainą mlekiem i miodem płynącą gdzie wszystko dają za darmo! Nic nie dają za darmo! Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych jest kasą wypracowaną przez załogę - każda firma (państwowa i prywatna) robi stosowne odpisy w księgowości.
Cytat:
bo wielu ludzi pracuje na czarno lub u prywaciaży, gdzie o waszych warunkach pracy mogą tylko pomażyc.
A ja znam wiele osób, które pracują w normalnych prywatnych firmach (np. w Legnickiej Spec. Strefie Ekonom.) i o ich warunkach pracy i płacy ja, pracownica PKP, mogę tylko pomarzyć.
Skoro w PKP jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle, skoro wielu ucieka z kolei do prywatnych firm, a młodzi to nawet nie chcą słyszeć o pracy w PKP za 1200-1500 zł i masowo wyjeżdżają za granicę? Dziś po ostatnich głośnych podwyżkach większość kolejarzy zarabia nie więcej niż 1500 zł na rękę, zaś średnia wieku pracowników Grupy PKP to już ok. 50 lat - w mojej spółce (PKP SA) ponad 65% zatrudnionych osób ma więcej niż 46 lat. Młodzież, czyli osoby do 35 lat stanowią zaledwie 8% załogi.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
to normalne, że wszędzie się narzeka ale musze Wam powiedzieć, że jak ktos cale zycie pracuje w państwowej firmie to nie zrozumie, że są firmy, gdzie o kodeksie pracy mozna pomażyć, znam wielu, którzy po odejsciu z PKP żałowali i do dziś żałują....
Ci, którzy pracowali u prywaciaży a odeszli na kolej wiedzą o czym mowie
no tak maniek to propagande sieje -- najbardziej podobała mi się o
dofinansowaniu i o biletach (jeszcze troche wzrosną i kolej padnie bo przestanie się dojeżdżać do pracy)
Ale takie samo hasło pada od przewodniczcych z komisji zakładowych, gdy ludzie im się uskarżają na niesprawidliwe i nieobiektywne podwyżki, o małe zarobki - odpoowiedź jest w kontekście - ciesz się, że masz pracę, że masz co miesiąc wypłatę i ulgi, przywileje, socjalny. Jak ci nie pasuje to się przenieś, tylko co ty zrobisz jak nie masz wykształcenia wyższego, za dużo lat (życia i stażu) i co ty potrafisz? Tak odpowiada nasz słynny przewodniczący S do swoich członkw, którzy utrzymują jego 4litery na tym stołku!
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
Pewno zaraz naskoczą na mnie drogowcy ale jakoś do teraz nie umiem zrozumieć dlaczego toromistrz z 13-letnim stażem ma prawie 200 więcej od automatyka z 30-letnim stażem U mnie też tak jest - toromistrzowie mają więcej na grupie od automatyka I to wcale nie są groszowe sprawy Why??
Inna sprawa to
dyzruch napisał/a:
PLK 15 lat pracy, 250 zl podwyzki, grupa 1700.
To chyba jakiś żart. Zawiadowcy w moim IZ mają niecałą 100 więcej na grupie. A porównać ich zakres obowiązków do zakresu obowiązków dyżurnego.
Chore to wszystko
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum