Wysłany: 26-01-2010, 10:37 Wydzielenie PLK ze struktur PKP
O ile dobrze przeglądnąłem forum to temat ten nie był chyba jeszcze poruszny. W związku z tym chciałbym rozpocząć dyskusję na ten jakże ważny i kluczowy aspekt polskiego kolejnictwa.
Fragment wywiadu z prezesem Szafrańskim:
A co z wydzieleniem spółki PLK ze struktur PKP?
Czekamy na to, jak i na możliwość wprowadzenia nowej formy zarządzania infrastrukturą. Projekt ten jest obecnie przedmiotem prac i dyskusji zespołu resortowego, a pieczę nad nim ma wiceminister infrastruktury. Problem jest bardzo złożony. Pojawiło się pytanie, czy potrzebne będzie wydzielanie PLK ze struktur PKP, jeżeli przewoźnicy z grupy zostaną sprywatyzowani i wyłączeni ze struktur PKP. Z drugiej strony pojawiają się głosy krytyki, że pozostawiając PLK w tzw. grupie infrastrukturalnej PKP (w skład, której wchodziłaby Energetyka, Telekomunikacja i Informatyka) nadal ograniczano by dostęp do tych elementów infrastruktury, które dzisiaj dostępne są dla spółek z grupy PKP tj. bocznice, dworce, czy dojazdy do portów i terminali przeładunkowych. Natomiast wraz z wyjściem PLK z grupy te elementy infrastruktury przeszłyby w ręce samodzielnego zarządcy infrastruktury. Wymaga to przeprowadzenia wielu operacji, jak np. określenia, które składniki majątkowe powinny się znaleźć w tej całej infrastrukturze, by faktycznie zapewnić swobodny dostęp do niej wszystkim przewoźnikom, którzy chcą rozwijać przewozy kolejowe na polskiej sieci. Nie można też zapomnieć o tym, że trzeba wyjaśnić kwestię spłaty długów sprzed utworzenia PKP SA. Dlatego jestem przeciwnikiem tworzenia grupy infrastrukturalnej, bo realizując tę koncepcję w zasadzie byśmy zaprzeczyli idei restrukturyzacji, kumulując te problemy na nowo. Konieczne wydaje się więc wydzielenie zarządcy infrastruktury ze struktur PKP, traktując tę operację jako narzędzie do rozwiązania kilku innych kwestii.
Jaki status miałby nowy zarządca infrastruktury i czy posiadałby jakiś majątek?
Jestem zdania, że wydzielone PLK powinny pozostać spółką skarbu państwa. Majątkiem własnym zarządcy infrastruktury powinny pozostać tylko te budowle, które służą do zarządzania i administrowania siecią kolejową wraz ze wszelkim wyposażeniem w środki pracy. Linie kolejowe powinny być własnością skarbu państwa tak jak drogi, a ich utrzymanie może zapewnić kilkuletni kontrakt ministra infrastruktury z ich zarządcą. Wówczas zarządca otrzymywałby wynagrodzenie za usługę utrzymania sieci kolejowej i prowadzenia ruchu, a nie tylko uznaniowe dotacje do działalności, jak jest dzisiaj. Mając zapewnione finansowane kontraktem na 5 – 7 lat, będzie możliwość planowania wydatków na utrzymanie infrastruktury. W kontrakcie zostanie określone, które linie i w jakim standardzie trzeba utrzymywać. Często podnosi się tezę, że skoro nas nie stać na utrzymanie 19 tys. km linii, to trzeba zredukować ją np. do 10 tys. km. To błąd, gdyż utrzymanie linii lokalnych generuje minimalne nakłady i byłoby błędem ich zamykanie. Zamknięcie linii oznacza jej śmierć, a później jej odtworzenie jest bardzo kosztowne. Koszty generują główne linie, obciążone intensywnym ruchem pociągów.
Na kiedy przewiduje się zakończenie procesu wydzielenia z grupy PKP?
Do terminu zakończenia prac i wydzielenia gruntów podchodzę ostrożnie, bo najpierw pewne prace przygotowawcze trzeba wykonać z mocy ustawy czy decyzji administracyjnych, co być może nastąpi jeszcze w tym roku. Gdyby kolejne prace legislacyjne poszły sprawnie, to byłaby szansa w drugiej połowie przyszłego roku ten proces faktycznie rozpocząć i doprowadzić do końca w 2011 roku.
Czy wydzielenie zarządcy infrastruktury wpłynie na stawki za dostęp do infrastruktury kolejowej?
Zmiana systemu zarządzania i finansowania wydzielonej spółki powinna obniżyć koszty dostępu do infrastruktury. Teraz całkowity koszt utrzymania PLK jest wyrażony w stawkach, przy czym spółka otrzymuje dotację z budżetu do obniżenia stawek dostępu. Stawki spadną już w przyszłym roku o kilka procent. Natomiast stawki dostępu powinny być kwestią polityki transportowej państwa. A koszty utrzymania nie powinny być pochodną przychodów od przewoźników, tylko od ustalonego oczekiwanego stanu infrastruktury zapisanego w kontrakcie wieloletnim.
Artykuły z: Dziennik Gazeta Prawna
W związku z tym artykułem nasuwa mi się pyatnie, skoro po wydzieleniu SP będzie właścicielem infrastruktury i odrębnie właścicielem zarządcy, a kontrakty będą rozpisywane na 5-7 lat to czy będą na nie ogłaszene przetargi? To czy prywatni operatorzy też będą mogli brać w nich udział?
Czy przy okazji prac związanych z wydzielniem, nie należałoby opracować takiego systemu finansowania infrastruktury króry zapewniałby przewoźnikom (PR i PKP IC) samofinansowania? Albowiem ok. 20% kosztów działalności to opłaty za dostęp do infrastruktury. Natomiast dopłaty do przewozów regionalnych również wynoszą ok. 20% finansowania działalności PR (dane z 2008 rok). Po co więc przelewać pieniądze dwa razy? Nie lepiej uprościć system? Wtedy zostałaby ogranicza sytuacja "wyłudzania" dodatkowych pieniędzy od państwa na przowadzenie działalności, tak jak to miało miejsce w niektórych województwach na początku roku.
Wykupywanie od Polskich Kolei Państwowych akcji Polskich Linii Kolejowych przez rząd ma się rozpocząć latem. Środki, które będą na to przeznaczone to co najmniej 500 mln zł
Komitet Stały Rady Ministrów ma przyjąć 4 marca ustawę o funduszu Kolejowym. Dzięki niej nastąpi oddłużenie PKP SA i przejęcie przez skarb państwa spółki PKP Polskie Linie Kolejowe.
- Ta procedura nie narusza przepisów unijnych dotyczących pomocy publicznej. Udziały spółki, które są obecnie własnością PKP SA, zostaną wykupione po ich wartości rynkowej określonej na podstawie wyceny księgowej. Minister infrastruktury w imieniu Skarbu Państwa poprzez Fundusz Kolejowy będzie wykupywał od tego roku przez pięć kolejnych lat akcje PKP PLK. Zgodnie z zapisami ustawy z Funduszu Kolejowego ma być na ten cel co roku przeznaczane co najmniej 500 mln zł - wyjaśnia Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej.
Do rządu ustawa trafi we wtorek, a potem do sejmu. – Liczę, że wejdzie w życie w kwietniu. Pierwsza transza akcji mogłaby zostać wykupiona w lipcu – sierpniu tego roku – mówi Engelhardt.
W 2010 roku do Funduszu Kolejowego, za sprawą podniesienia opłaty paliwowej, wpłynąć ma 900 mln zł. Pieniądze przeznaczone miały być na remont linii kolejowych, ale pojawił się pomysł na spłatę długów PKP SA zamiast na inwestycje w tory. Budzi to pewne wątpliwości.. – Fundusz Kolejowy to nie worek bez dna. Planowane wydatki na tabor i oddłużenia obecnie się spinają, ponieważ inwestycje jeszcze się nie rozpędziły. Gdy to nastąpi, oby nie zabrakło na modernizację infrastruktury – mówi Adrian Furgalski, ekspert do spraw kolei.
Oddłużenie spółki matki PKP jest jednak pilne. Jej długi spłaca się poprzez zaciąganie kolejnych. Dzięki temu, zadłużenie w ciągu ostatnich kilku lat wzrosło z 3 mld zł do 5,6 mld zł.
Z Funduszu Kolejowego do PKP SA trafi do 2015 co najmniej 2,5 mld zł. Olbrzymie zadłużenie jednak pozostanie. Część zobowiązań została zaciągnięta w dolarach i w euro, wraz z wahaniem walut zmienia się też poziom zadłużenia kolejowej spółki.
– Nasze zobowiązania historyczne będziemy też spłacać m.in. ze sprzedaży nieruchomości czy wpływów z prywatyzacji – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA.
Zbywanie nieruchomości nie rozwiązało jednak problemu. W 2009 roku PKP chciała sprzedać nieruchomości warte ok. 530 mln zł. Udało jej się znaleźć nabywców na ziemię wartą zaledwie 134 mln zł.
Fundusz Kolejowy może czekać też kolejna zmiana. – Myślimy o tym, by pieniądze w nim zgromadzone służyły również do współfinansowania inwestycji realizowanych przy wsparciu funduszy unijnych. To jednak musiałoby się wiązać ze zwiększeniem dostępnych środków. Zabiegaliśmy o możliwość emitowania obligacji, jednak na to nie zgadza się minister finansów, który nie chce zwiększenia długu publicznego. Próbujemy przekonać go do wydania zgody na zaciągnięcie przez PKP PLK kredytu w Europejskim Banku Inwestycyjnym na kwotę miliarda euro. – mówi Juliusz Engelhardt.
źródło: Agnieszka Stefańska, Rzeczpospolita
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Zadłużony na 5,6 mld. złotych Prezes Wach chce wydoić Skarb Państwa
Znowu zaczyna się grzebanie w publicznych pieniądzach. Tym razem w tych przeznaczonych na modernizację infrastruktury kolejowej. Służyć miał temu utworzony w 2006 roku Fundusz Kolejowy, którego zadaniem jest gromadzenie środków finansowych na remonty i utrzymanie stalowych szlaków. Jego głównym źródłem zasilania są 20 % wpływy z opłaty paliwowej a także oprocentowanie od wolnych środków funduszu ulokowanych w Banku Gospodarstwa Krajowego. Wydatkowanie środków odbywa się zgodnie z programem rządowym i jak się właśnie okazało rząd ma nam sprawić nie lada niespodziankę. Pieniądze z funduszu zamiast na remonty pójdą bowiem na zakup torów.
O jakich torach jest mowa? Otóż- co brzmi niewiarygodnie- o tych naszych polskich. Zadłużony po uszy Andrzej Wach zażądał od rządu olbrzymiej kasy za "oddanie" infrastruktury, będącej w świetle prawa własnością Polskich Kolei Państwowych S.A., których jest prezesem. Od jakiegoś czasu rząd planuje przejąć tą infrastrukturę, która jest zarządzana fatalnie i rozsypuje się w oczach a do tego popada w coraz większe długi. Mało tego na zmodernizowanych ostatnio za olbrzymie pieniądze szlakach wykryte zostały "nierówności toru" i po nowiutkich szynach ekspresy nadal wleką się jak ślimaki. Nadszedł czas na przejęcie tego bałaganu ale podobno władze PKP zarzekają się, że jak nie dostaną kasy- nie oddadzą ani centymetra torowiska. W tym celu rząd zacznie kupować od PKP akcje PLK. W tym roku wyda na nie co najmniej 500 mln zł. Komitet Stały Rady Ministrów ma właśnie przyjąć taką uchwałę, która umożliwi oddłużenie PKP SA i przejęcie przez skarb państwa spółki Polskie Linie Kolejowe.
– Ta procedura nie narusza przepisów unijnych dotyczących pomocy publicznej- zachwala zmiany Juliusz Engelhardt, który znany jest jako wielki miłośnik i mentor PKP Intercity. Ostatnio sypnął temu przewoźnikowi z budżetu państwa 2 miliardy złotych bez żadnego przetargu. Pieniądze te zostaną wydane na zapomogę do nierentownych pociągów na odcinkach na których z powodzeniem radzi sobie bez państwowych dotacji InterRegio. Teraz wyda kolejne 2,5 miliarda na zakup torów, które i tak są polską własnością. Udziały spółki, które są obecnie własnością PKP SA, zostaną wykupione po ich wartości rynkowej określonej na podstawie wyceny księgowej – dodaje zadowolony z pomysłu wiceminister. – W imieniu Skarbu Państwa poprzez Fundusz Kolejowy będziemy wykupywali przez pięć kolejnych lat akcje PKP PLK. Ustawa najpierw ma trafić na rząd, potem zostanie skierowana do Sejmu– mówi Engelhardt.
W tym roku do Funduszu Kolejowego ma wpłynąć 900 mln zł. Jednak z założenia środki z niego mają być przeznaczone na remont linii kolejowych. Pomysł przeznaczenia tych pieniędzy na spłatę długów PKP SA zamiast na inwestycję w tory wzbudza jednak wątpliwości. Niezależni eksperci pukają się w głowę. Gdzie tu logika? Sprawa oddłużenia spółki matki kolejowej grupy jest jednak pilna. W ciągu kilku ostatnich lat Prezes Wach zadłużył firmę na 5,6 mld zł. Ale i na to jest świetna recepta. – Nasze zobowiązania historyczne będziemy też spłacać m.in. ze sprzedaży nieruchomości czy wpływów z prywatyzacji – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP SA. Sprzedaż nieruchomości w zeszłym roku jednak nie spełniła oczekiwań. W 2009 roku PKP chciała sprzedać nieruchomości warte ok. 530 mln zł. Udało jej się znaleźć nabywców na ziemię wartą zaledwie 134 mln zł.
Chyba powinno byc że to on zadłużył na taką kwote a nie że to jego długi i chyba tak to trzeba rozumiec ..Pisze się tyle o tym i tak głośno coraz to głośniej grzmi a ci co byli dalej są ..
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 05-03-2010, 22:55
Wiem jakie było przesłanie. Chodzi mi o to, skąd się wzięły tak gigantyczne długi? I dlaczego ten człowiek jest jeszcze prezesem PKP S.A!?
A do tego dorzucić jeszcze absurdalną sytuację gdy będący jedynym właścicielem PKP S.A. Skarb Państwa, zamierza wykupić od tej firmy należący do niej pakiet akcji w spółce-córce PKP PLK S.A. gdzie to jest obecnie mniejszościowym akcjonariuszem obok będącej jego własnością PKP S.A. toż to jest czysty absurd żeby płacić de facto samemu sobie setki milionów złotych za swoją własność. Takie coś jest możliwe chyba tylko w tym dzikim kraju
Inna sprawa to kwestia, że właściciel PKP S.A. już dawno powinien odwołać taki zarząd...
Juliusz Engelhardt, który znany jest jako wielki miłośnik i mentor PKP Intercity. Ostatnio sypnął temu przewoźnikowi z budżetu państwa 2 miliardy złotych bez żadnego przetargu.
Tak, może jeszcze co nieco sypnie na infrastrukturę i kolejpolska?
Rada Ministrów przyjęła na wczorajszym posiedzeniu projekt ustawy, która opisuje wydzielenie z Grupy PKP spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Nowe rozwiązania prawne mają przyczynić się do poprawy finansów samorządowej spółki Przewozy Regionalne oraz pomóc PKP S.A. uporać się z długiem - podało Centrum Informacyjne Rządu.
Zaproponowano, aby Skarb Państwa za środki z Funduszu Kolejowego (FK) mógł nabyć od Polskich Kolei Państwowych SA (PKP SA) akcje PKP Polskich Linii Kolejowych SA (PKP PLK SA). Skarb Państwa ma też wykupić za środki z FK udziały PKP SA w spółce Przewozy Regionalne sp. z o.o. (PR). Wynika to z wniesienia do tej spółki aportem zapleczy technicznych do obsługi taboru oraz innych nieruchomości. Jest to zgodne z porozumieniem zawartym przez ministra infrastruktury z samorządami województw w grudniu 2008 r. Takie rozwiązanie zaproponowano w przyjętym przez rząd projekcie nowelizacji zmianie ustawy o Funduszu Kolejowym oraz ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”.
Te transakcje zapewnią PKP SA środki na spłatę zadłużenia i pomogą zwiększyć płynność finansową spółki. Obecnie PKP SA są zadłużone na ok. 5,6 mld zł. Dla PKP PLK SA oznacza to szybsze uniezależnienie i wydzielenie z Grupy PKP SA (zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej), a dla PR – poprawę sytuacji finansowej. Środki niezbędne na wykup akcji i udziałów mają pochodzić z Funduszu Kolejowego. Na ten cel będzie on przeznaczał wpływy z opłaty paliwowej. W 2010 r. Fundusz Kolejowy na wykup przez Skarb Państwa akcji PKP PLK SA i nabycie udziałów w spółce PR przeznaczy 500 mln zł z opłaty paliwowej.
Fundusz na obsługę zadłużenia pekapu, przychody pekapu ze zbywanych nieruchomości w dworce, odpicowane dworce do nowej spółeczki. Do tego KDP poza pekapem i można obstawiać, w jakiej kolejności pozdychają linie inne niż magistralne.
- Uniezależnienie zarządcy infrastruktury – spółki PKP Polskie Linie Kolejowe poprzez wyodrębnienie z Grupy PKP i bezpośrednie podporządkowanie właścicielskie Skarbowi Państwa będzie kolejnym etapem reformy polskiego kolejnictwa – powiedział Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury Juliusz Engelhardt podczas otwartej konferencji konsultacyjnej „Programu działań dla rozwoju transportu kolejowego do roku 2015”.
Nastąpi to poprzez stopniowe nabywanie w latach 2010-2014 od PKP SA przez Skarb Państwa akcji PKP PLK ze środków Funduszu Kolejowego. Wiceminister J. Engelhardt podkreślił, że niezbędnym elementem reformy PKP jest również prywatyzacja spółek kolejowych, która umożliwi im pozyskanie kapitału na rozwój.
Przygotowany w Ministerstwie Infrastruktury dokument przewiduje, że działalność inwestycyjna w odniesieniu do ogólnodostępnej infrastruktury kolejowej finansowana będzie przez Skarb Państwa.
Otwarta konferencja konsultacyjna odbyła się 9 września br. w siedzibie resortu. Udział w niej wzięli przedstawiciele samorządów lokalnych, pracodawców kolejowych, stowarzyszeń oraz jednostek badawczo-rozwojowych związanych z transportem kolejowym. Po zakończeniu konsultacji społecznych zostanie sporządzony raport, w którym zawarte będą zgłoszone uwagi wraz ze stanowiskiem Ministerstwa Infrastruktury. Raport zostanie upubliczniony w stronie internetowej resortu w ciągi 30 dni od zakończenia całego procesu konsultacyjnego, którego termin upływa 15 września br.
źródło: Ministerstwo Infrastruktury
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Otwiera się możliwość dokończenia procesu wnoszenia aportu do spółek PKP SA, co zakłada strategia dla transportu kolejowego do 2013 r.
Posłowie dwóch komisji: Skarbu Państwa oraz Infrastruktury przyjęli sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o rządowym projekcie nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego Polskie Koleje Państwowe oraz ustawy o Funduszu Kolejowym, wraz z poprawkami.
W projekcie założono możliwość sfinansowania „w terminie przejściowym” w latach 2011-2015 przez Bank Gospodarstwa Krajowego nabycia przez Skarb Państwa od PKP S.A. akcji spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, lecz nie wskazano, z jakiego źródła nastąpią spłaty takich pożyczek wraz z odsetkami.
Nowelizowana ustawa zakłada przejęcie przez gminy (na ich wniosek) na własność dworców kolejowych wraz z gruntami w celu przeprowadzenia ich remontu. Warunkiem przekazania jest zachowanie na terenie budynku dworca funkcji związanych z obsługą podróżnych. W zamian za nieruchomość, wygasną zobowiązania PKP SA z tytułu podatku od nieruchomości wobec przejmującej gminy (łącznie wynosiły one w końcu 2009 r. 48,6 mln zł). Dla pewności, że przebudowa lub remont dworca będzie zrealizowany, umowa przeniesienia jego własności określi termin i zakres przebudowy.
Projektowana ustawa zakłada też wnoszenie wkładów niepieniężnych do spółek zależnych. Wiąże się z tym w szczególności kolejny problem fiskalny. Alokacja majątku spowoduje powstanie w PKP SA dużego dochodu, który podlega opodatkowaniu CIT (1578 mln zł) oraz wysokiego czynszu, opodatkowanego podatkiem VAT (242 mln zł), powstałego w wyniku odpłatnego korzystania przez PLK SA z majątku stanowiącego infrastrukturę kolejową.
Posłowie proponują, aby zobowiązania z tytułu obu tych podatków rozliczyć poprzez przeniesienia własności akcji PLK SA na Skarb Państwa. Inaczej mówiąc, SP otrzyma w zamian za niezapłacone podatki od aportu - odpowiednią liczbę akcji PLK SA. Nastąpi jednocześnie uszczuplenie dochodów jednostek samorządu terytorialnego z tytułu CIT, szacowane na ok. 395 mln zł.
Piotr Stefaniak
źródło: wnp.pl
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Rząd znalazł sposób na uniezależnienie PKP PLK od Grupy PKP
Rząd przyjął dziś założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe” umożliwiające uniezależnienie spółki PKP Polskie Linie Kolejowe od PKP SA. Zakładają one, że do zarządu i rady nadzorczej PLK SA nie będzie można powoływać członków zarządów i rad nadzorczych oraz pracowników: PKP SA, spółek od niej zależnych i przewoźników kolejowych.
Przewidywana nowelizacja jest potrzebna ze względu na konieczność wdrożenia przepisów Unii Europejskiej. Komisja Europejska uważa, że właściwa implementacja dyrektyw wymaga, aby zarządca infrastruktury kolejowej (PKP Polskie Linie Kolejowe SA) był niezależny od przewoźników kolejowych, w tym od holdingu PKP. Wprowadzenie odpowiednich zmian do statutu spółki byłoby niewystarczające, potrzebne są regulacje ustawowe.
Zgodnie ze statutem, zarząd PLK SA jest powoływany i odwoływany przez radę nadzorczą w postępowaniu kwalifikacyjnym. Z kolei radę nadzorczą powołuje walne zgromadzenie spośród kandydatów wskazanych przez ministra infrastruktury. Przepisy nie określają, kogo minister może wskazać do składu rady. Mogą to być osoby zatrudnione u przewoźników kolejowych, czy też w spółkach Grupy PKP, co może powodować konflikt interesów z PLK SA. Zadaniem PLK SA jest bowiem przydzielanie tras pociągom i pobieranie opłat za korzystanie z infrastruktury. Zasiadający w radzie nadzorczej – pracownicy przewoźników i Grupy PKP – mogliby wpływać na decyzje zarządu PLK SA dotyczące przyznawania przepustowości lub ograniczania udziału w rynku nowym przewoźnikom.
Dlatego zgodnie założeniami, do zarządu i rady nadzorczej PLK SA nie będzie można powoływać członków zarządów i rad nadzorczych oraz pracowników: PKP SA, spółek od niej zależnych i przewoźników kolejowych. Jednocześnie w zarządach i radach nadzorczych: PKP SA, spółek zależnych od PKP SA i przewoźników kolejowych nie będą mogli zasiadać członkowie zarządu i rady nadzorczej PLK SA w czasie sprawowania swojej funkcji i przez dwa lata po jej zakończeniu.
Dzięki takim rozwiązaniom organy PLK SA powinny podejmować decyzje dotyczące określania i pobierania opłat za korzystanie z infrastruktury kolejowej oraz udostępniania infrastruktury przewoźnikom – w sposób przejrzysty, bezstronny i nie dyskryminujący żadnego przewoźnika.
W ustawie zaproponowane zostaną przepisy przejściowe, zgodnie z którymi PLK SA w ciągu 6 miesięcy (od daty wejścia jej w życie) dostosują swój statut oraz umowy zawartej z członkami zarządu i rady nadzorczej do nowych wymogów.
Zgodnie z założeniami, znowelizowana ustawa ma obowiązywać po 14 dniach od daty ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
źródło: Rynek Kolejowy/KPRM
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum