[Exsimus]

[Tomasz K.]

[REGIOchłopak]

UWAGA!!
W piątek 17.06 o godzinie 13.10 wyruszamy razem z kolegą Tomaszem K. na przejście wzdłuż szlaku Knurów Kopalnia-Leszczyny. Przejście jest organizowane w ramach "zaliczenia" całkowicie linii Zabrze Makoszowy-Leszczyny(kontynuacja po przejeździe SKR po GOP). Czas marszu po tym nieużywanym szlaku to około 2-2,5h(11km). Powinniśmy dojść do Leszczyn na pociąg do Katowic o 15.38 lub "zaliczyć" dalszą trasę pociągiem;Leszczyny(15:57)-Nędza-Kędzierzyn-Gliwice-Katowice. O 15.15 odjazd TLK do Białegostoku-może i jego zdążymy zobaczyć. Jakby ktoś był chętny to zapraszamy Szczegóły na priv.
Oczywiście po przejściu będzie fotorelacja i opisówka

Oczywiście jak będzie padał deszcz to przemarszu nie będzie

[Tomasz K.]

Szczerze mówiąc ja jestem za drugą opcją powrotu

[skorpion]

[quote="Damian Łódź"]A mam pytanie natury technicznej:
Ilu mechaników jechało, ewentualnie gdzie się zmieniali, i drużyna w postaci 1/0 czy 1/1?[/quote]
odpowiedz / jechali instruktorzy maszynistów i kierownicy pociągu 1/0
plan 12 godzin maksymalnie jedni z Katowic do Bytomia reszta dalej

[size=9:][ [i:][b:]Dodano[/b:]: 15-06-2011, 01:06[/i:] ][/size:]
A Maleńczuka po trasie nikt nie poznał za MYSŁOWICAMI a SIEMIANOWICAMI

[Kuba Wie-Wiór]

Moim zdaniem ten gość w Siemianowicach był podobny do Maleńczuka...

[mk1992]

Przemek, jeśli pozwolisz, to układaniem trasy do następnego przejazdu zajmę się ja z racji tego, że posiadam już doświadczenie w tej kwestii po ostatniej imprezie, ok?

A tymczasem relacja z przejazdu na stronie CSMK:

11.06.2011 SKR czyli EN57-1035 po GOP-ie

11 czerwca 2011 Cieszyńskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei wraz z Przewozami Regionalnnymi, Polskimi Liniami Kolejowymi oraz RegioChłopakiem zorganizowało przejazd po nieużywanych w ruchu pasażerskim liniach Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Na wstępnie CSMK pragnie bardzo podziękować dla Andrzeja Siwaka z Tychów (za druk biletów i rozliczenia z Przewozami Regionalnymi) oraz Damianowi Skibińskiemu z Bytomia (za opracowanie niezywkle zawiłej trasy naszego przejazdu) Zamówiona przez nas jednostka EN57-1035 zgodnie z rozkładem jazdy przyjechała do Katowic. Oczywiście według obietnic szefostwa PR Katowice jednostka została dokładnie wyszorowana i przygotowana do swojej trzynastogodzinnej podróży w nieznane. Pierwotny plan zakładał podstawienie składu na legendarny już peron V, ale ze względu na ograniczenia techniczno � ruchowe PLK wyzanczała na odjazd peron IV na którym na pragotronach nasz skład oznaczony została jako pociąg Turystyczny. Już na wstępnie okazało się, że mamy około 5 minut spóźnienia. Jazda do stacji Sosnowiec Dańdówa nie była niczym zadzwyczajnym, bo jechaliśmy po trasie po której na co dzień kursują składy pasażerskie. Jazda zaczęła się później. Za Sosnowcem nasz kibelek udał się do Łaz przez dzielnicę Dąbrowy Górniczej Okradzionów gdzie spotkaliśmy 1 focistę naszego składu o którym usłyszeliśmy przez radio. Jednak jeszcze przed Okradzionowem maszyniści byli zdekoncentrowani, bo nie mieli pewności czy dyżurna wzięła nas na dobry tor, ale całe szczęście wszystko było OK. Mniej szczęścia mieliśmy w Łazach gdzie dyżurny skierował nasz skład na zły peron co zaowocowało 20 minutowym spóźnieniem z winy PLK - byliśmy zmuszeni przestawiać skład na inny peron celem jazdy do Dąbrowy Górniczej Towarowej. W Dąbrowie Górniczej Towarowej foto-stop zepsuli nam trochę ochroniarze tej ogromnej bocznicy towarowej, ale koniec końców wszyscy cali i zdrowi choć trochę zniesmaczeni pojechaliśmy do stacji Sosnowiec Maczki przez Mysłowice. Piękna, niegdyś graniczna stacja jest dziś w opłakanym stanie. W tym miejscu słowa podziękowania należą się dla maszynisty Lotos-Kolej który mijając nas podał piękne Rp1 Kolejnym etapem naszej podróży był przejazd do Bytomia przez p.odg. Szabelnie, Katowice Szopienice Północne, Katowice Dąbrówkę Małą ,Siemianowice Śląskie i Chorzów Stary. Na odcinku Katowice Dąbrówka Mała - Siemianowice Śląskie prędkość naszego kibelka wynosiła 10 km/h. Na torach leżało też mnóstwo węgla z tzw usypu. W Siemianowicach zobaczyliśmy już niewiele elementów dworca i peronu, które już dziś praktycznie nie istnieją. Nasz nadal spóźniony skład jechał dalej do Chorzowa Starego, ale niestety przy wyjeździe z Siemianowic napotkał przeszkodę - fotel ustawioną pod pociąg towarowy przez miłośników węgla. Po perturbacjach ruszyliśmy w stronę Chorzowa Starego mijając kobiety, którym na widok naszego kibelka powypadały z rąk reklamówki z zakupami... Po wykonaniu zdjęć, ruszyliśmy w kierunku Chorzowa Starego ,gdzie odbył się kolejny postój. Co ciekawe wjechaliśmy na grupę towarową...Po odjeździe z Chorzowa Starego pomknęliśmy 100 km/h do Bytomia , gdzie odbył się kolejny postój. Dosiadło się tam nawet kilku pasażerów. Nasze opóźnienie zostało zredukowane, ale PLK postawiła nam kolejne kłody pod nogi opóźniając po raz wtóry nasz skład. Na stacji Bytom Karb dyżurny niefortunnie puścił pociąg towarowy przed nami, więc znowu zebraliśmy kilka minutek opóźnienia. Kierownik spytał dyżurnego od kiedy to puszcza się towar przez pociągiem pasażerskim na co dyżurny odpowiedział rezolutnie, że pociag towarowy był po prostu wcześniej. W Radzionkowie szybka zmiana kierunku,do Karbia... Następnie zjechaliśmy na łącznice Bytom Karb-Bytom Bobrek...Po chwili dojechaliśmy do niezwykle zarośniętej stacji Zabrze Biskupice. Losy budynku dworca są już policzone. Bardzo prawdopodobne, że uczestnicy naszego przejazdu robili tu ostatnie zdjęcia budynku dworcowego... Kolejnym postojem była stacja Zabrze Makoszowy Kopalnia. Po odjeździe udaliśmy się do Knurowa przez Mizerów, Przyszowice. Dyżurna ruchu z Knurowie przez dłuższy czas nie wiedziała co się dzieje kiedy zobaczyła nasz skład, ale po chwili doszła do siebie. Po krótkim postoju ruszyliśmy w kierunku stacji Zabrze Makoszowy. Po odjeździe z Makoszów udaliśmy się do Ligoty przez Kochłowice. Tutaj szlakowa już niestety nieco gorsza, zwłaszcza na odcinku Wirek- Kochłowice. Kolejnym foto-stopem była stacja Ruda Kochłowice. Mimo,że nasze opóźnienie wynosiło 30 minut, do Ligoty przybyliśmy przed czasem, gdzie miał miejsce nieco dłuższy postój, celem udania się na zakupy. PLK musiała się zdziwić, że nadrobiliśmy tak duże opóźnienie. Po odjeździe z Ligoty udaliśmy się do Orzesza Jaśkowic , trasą po której kursuję pasażerskie w kierunku Rybnika. Na stacji Orzesze Jaśkowice miała miejsce kolejna zmiana kierunku i dalej udaliśmy się do Tychów mijając przed stacją Orzesze Miasto rozebrane już dziś jedyne w Polsce skrzyżowanie dwóch linii kolejowych pod kątem 90 stopni. Z Katowic Ligoty udaliśmy się do Mysłowic przez Katowic Janów i po 13 godzinach jazdy nasz skład zameldował się na stacji Katowice 4 minuty przed planem więc raczej nie zapłacimy PLK, która miała nadzieję na opóźnienia z naszej winy

Źródło: http://www.csmk.pl/?ind=wydarz&nrind=153&frekl=0&bwwyd=0

I cała gama zdjęć z przejazdu: http://www.csmk.pl/images/wydarzenia/53/thumb.html

Przemek, jeśli pozwolisz, to układaniem trasy do następnego przejazdu zajmę się ja z racji tego, że posiadam już doświadczenie w tej kwestii po ostatniej imprezie, ok?

A tymczasem relacja z przejazdu na stronie CSMK:

11.06.2011 SKR czyli EN57-1035 po GOP-ie

11 czerwca 2011 Cieszyńskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei wraz z Przewozami Regionalnnymi, Polskimi Liniami Kolejowymi oraz RegioChłopakiem zorganizowało przejazd po nieużywanych w ruchu pasażerskim liniach Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Na wstępnie CSMK pragnie bardzo podziękować dla Andrzeja Siwaka z Tychów (za druk biletów i rozliczenia z Przewozami Regionalnymi) oraz Damianowi Skibińskiemu z Bytomia (za opracowanie niezywkle zawiłej trasy naszego przejazdu) Zamówiona przez nas jednostka EN57-1035 zgodnie z rozkładem jazdy przyjechała do Katowic. Oczywiście według obietnic szefostwa PR Katowice jednostka została dokładnie wyszorowana i przygotowana do swojej trzynastogodzinnej podróży w nieznane. Pierwotny plan zakładał podstawienie składu na legendarny już peron V, ale ze względu na ograniczenia techniczno � ruchowe PLK wyzanczała na odjazd peron IV na którym na pragotronach nasz skład oznaczony została jako pociąg Turystyczny. Już na wstępnie okazało się, że mamy około 5 minut spóźnienia. Jazda do stacji Sosnowiec Dańdówa nie była niczym zadzwyczajnym, bo jechaliśmy po trasie po której na co dzień kursują składy pasażerskie. Jazda zaczęła się później. Za Sosnowcem nasz kibelek udał się do Łaz przez dzielnicę Dąbrowy Górniczej Okradzionów gdzie spotkaliśmy 1 focistę naszego składu o którym usłyszeliśmy przez radio. Jednak jeszcze przed Okradzionowem maszyniści byli zdekoncentrowani, bo nie mieli pewności czy dyżurna wzięła nas na dobry tor, ale całe szczęście wszystko było OK. Mniej szczęścia mieliśmy w Łazach gdzie dyżurny skierował nasz skład na zły peron co zaowocowało 20 minutowym spóźnieniem z winy PLK - byliśmy zmuszeni przestawiać skład na inny peron celem jazdy do Dąbrowy Górniczej Towarowej. W Dąbrowie Górniczej Towarowej foto-stop zepsuli nam trochę ochroniarze tej ogromnej bocznicy towarowej, ale koniec końców wszyscy cali i zdrowi choć trochę zniesmaczeni pojechaliśmy do stacji Sosnowiec Maczki przez Mysłowice. Piękna, niegdyś graniczna stacja jest dziś w opłakanym stanie. W tym miejscu słowa podziękowania należą się dla maszynisty Lotos-Kolej który mijając nas podał piękne Rp1 Kolejnym etapem naszej podróży był przejazd do Bytomia przez p.odg. Szabelnie, Katowice Szopienice Północne, Katowice Dąbrówkę Małą ,Siemianowice Śląskie i Chorzów Stary. Na odcinku Katowice Dąbrówka Mała - Siemianowice Śląskie prędkość naszego kibelka wynosiła 10 km/h. Na torach leżało też mnóstwo węgla z tzw usypu. W Siemianowicach zobaczyliśmy już niewiele elementów dworca i peronu, które już dziś praktycznie nie istnieją. Nasz nadal spóźniony skład jechał dalej do Chorzowa Starego, ale niestety przy wyjeździe z Siemianowic napotkał przeszkodę - fotel ustawioną pod pociąg towarowy przez miłośników węgla. Po perturbacjach ruszyliśmy w stronę Chorzowa Starego mijając kobiety, którym na widok naszego kibelka powypadały z rąk reklamówki z zakupami... Po wykonaniu zdjęć, ruszyliśmy w kierunku Chorzowa Starego ,gdzie odbył się kolejny postój. Co ciekawe wjechaliśmy na grupę towarową...Po odjeździe z Chorzowa Starego pomknęliśmy 100 km/h do Bytomia , gdzie odbył się kolejny postój. Dosiadło się tam nawet kilku pasażerów. Nasze opóźnienie zostało zredukowane, ale PLK postawiła nam kolejne kłody pod nogi opóźniając po raz wtóry nasz skład. Na stacji Bytom Karb dyżurny niefortunnie puścił pociąg towarowy przed nami, więc znowu zebraliśmy kilka minutek opóźnienia. Kierownik spytał dyżurnego od kiedy to puszcza się towar przez pociągiem pasażerskim na co dyżurny odpowiedział rezolutnie, że pociag towarowy był po prostu wcześniej. W Radzionkowie szybka zmiana kierunku,do Karbia... Następnie zjechaliśmy na łącznice Bytom Karb-Bytom Bobrek...Po chwili dojechaliśmy do niezwykle zarośniętej stacji Zabrze Biskupice. Losy budynku dworca są już policzone. Bardzo prawdopodobne, że uczestnicy naszego przejazdu robili tu ostatnie zdjęcia budynku dworcowego... Kolejnym postojem była stacja Zabrze Makoszowy Kopalnia. Po odjeździe udaliśmy się do Knurowa przez Mizerów, Przyszowice. Dyżurna ruchu z Knurowie przez dłuższy czas nie wiedziała co się dzieje kiedy zobaczyła nasz skład, ale po chwili doszła do siebie. Po krótkim postoju ruszyliśmy w kierunku stacji Zabrze Makoszowy. Po odjeździe z Makoszów udaliśmy się do Ligoty przez Kochłowice. Tutaj szlakowa już niestety nieco gorsza, zwłaszcza na odcinku Wirek- Kochłowice. Kolejnym foto-stopem była stacja Ruda Kochłowice. Mimo,że nasze opóźnienie wynosiło 30 minut, do Ligoty przybyliśmy przed czasem, gdzie miał miejsce nieco dłuższy postój, celem udania się na zakupy. PLK musiała się zdziwić, że nadrobiliśmy tak duże opóźnienie. Po odjeździe z Ligoty udaliśmy się do Orzesza Jaśkowic , trasą po której kursuję pasażerskie w kierunku Rybnika. Na stacji Orzesze Jaśkowice miała miejsce kolejna zmiana kierunku i dalej udaliśmy się do Tychów mijając przed stacją Orzesze Miasto rozebrane już dziś jedyne w Polsce skrzyżowanie dwóch linii kolejowych pod kątem 90 stopni. Z Katowic Ligoty udaliśmy się do Mysłowic przez Katowic Janów i po 13 godzinach jazdy nasz skład zameldował się na stacji Katowice 4 minuty przed planem więc raczej nie zapłacimy PLK, która miała nadzieję na opóźnienia z naszej winy

Źródło: http://www.csmk.pl/?ind=wydarz&nrind=153&frekl=0&bwwyd=0

I cała gama zdjęć z przejazdu: http://www.csmk.pl/images/wydarzenia/53/thumb.html

[pospieszny]

[Aaalisha]

Maszynista daje intensywny i długi sygnał "baczność" - chyba Przemek tekst "pewnie Łowcy Rp1 stoją przy torach"...

Tak apropo - ja się tych debili nigdy nie pozbędę - znowu zaczęli mnie wkurwiać (przepraszam za wyrażenie)...

Maszynista daje intensywny i długi sygnał "baczność" - chyba Przemek tekst "pewnie Łowcy Rp1 stoją przy torach"...

Tak apropo - ja się tych debili nigdy nie pozbędę - znowu zaczęli mnie wkurwiać (przepraszam za wyrażenie)...

[mk1992]

@Aaalisha, w której minucie filmu to było?

PS. widzę, że już przynajmniej trzy osoby chwalą się awatarami z 11 czerwca (@bartik, @Aaalisha i ja)...

@Aaalisha, w której minucie filmu to było?

PS. widzę, że już przynajmniej trzy osoby chwalą się awatarami z 11 czerwca (@bartik, @Aaalisha i ja)...

[Aaalisha]

To nie było na filmie - to było o tak o sobie powiedziane...

[ Dodano: 15-06-2011, 20:11 ]
- na poprawę nastrojów

To nie było na filmie - to było o tak o sobie powiedziane...

[ Dodano: 15-06-2011, 20:11 ]
- na poprawę nastrojów

[REGIOchłopak]

A jakby tak wykombinować szynobus i przejechać się szlakami Kopalni Kotlarnia? To też by mogło być ekscytujące tak tak wiem poniosła mnie fantazja

[nynuś]

Robercie:) Przecież to nie jest nierealne:)

[REGIOchłopak]

nynuś, no to organizujemy!

[eu07-223]