fiaa, Dokładnie tak , z zastrzeżeniem że przy wymianie biletu podróżny nie traci pieniędzy tylko jeśli już to sam czas.
W tym konkretnym przypadku który podał speedofsound ważność biletu determinuje faktyczne rozpoczęcie podróży czyli 23:20 w dniu 29 kwietnia.
W jego przypadku obsługa pociągu podczas kontroli ujawniła fakt rozpoczęcia podróży w dniu 30 kwietnia o 4:52 i stąd wystawienie nowego biletu.
Wynika z tego, że podróżny planujący podróż pociągiem odjeżdżającym o 23.30 jest w dużo gorszej sytuacji od podróżnego planującego wyjazd na godziny poranne.
Dlaczego? Jak ktoś ma bilet na 6:00 rano a pojedzie pociągiem o 15:00 to może wykorzystać ten bilet.
Jak ktoś ma bilet na 23:20, a pojedzie dnia następnego o 10:00 to również może jechać na bilecie, który posiada. Więc wcale w gorszej sytuacji nie jest.
przy wymianie biletu podróżny nie traci pieniędzy tylko jeśli już to sam czas.
Przy wymianie nie potrąca się opłaty manipulacyjnej (czy jak to się tam nazywa)?
@witja Cytowałem pospiesznego, bo przytaczane zasady wydały mi się dziwne. Osobiście nie widzę powodu, dlaczego zmiana daty o północy miałaby magicznie wpływać na ważność 24-godzinnego biletu.
pospieszny, Nie wiem jak to przyjmiesz... ale nie masz racji... nie ma wymogu rozpoczęcia w danym dniu, a w okresie ważności! - info potwierdzone przez Instruktora ds. Handlowych PKP Intercity.
A może Ty po prostu powinieneś zmienić myślenie? Bo skoro wszyscy - nie tylko w tym temacie, także w wielu innych - tłumaczą Ci w kółko, że nie masz racji, a Ty brniesz dalej i nie potrafisz przyjąć do wiadomości, że w 90% kiedy wyciągasz własne wnioski nie masz racji, znaczy że w do końca w porządku z Tobą nie jest
Wszyscy już wiedzą czy bilet jest ważny czy nie, a Twoje posty trzeba po prostu ignorować.
Jakiś czas temu miałem jechać z Warszawy do Gdańska pociągiem TLK "Ustronie" o 23.20. Tak się jednak złożyło, że zasiedziałem się u znajomych i wsiadłem w "Wojażera" o 2.50 (około) i nikt z obsługi takich problemów, jak opisane, nie robił. Opisany w przypadku konduktor musiał być niedoinformowany albo może po prostu kozła ofiarnego szukał... tylko po co? Żeby spółka zarobiła parę złotych więcej?
Bilet 6-cio godzinny oznacza że np:od5.10-11.10 podróż można rozpocząć nawet o godz.11.09 i dojechać do st.docelowej po terminie .Natomiast 24 godzinny ważny do23.20 oznacza że podróż należy ukończyć do tej godziny .Po przekroczeniu 23.20 wystawia się nowy bilet.
SZYMEK ,POSPIESZNY to człowiek PR ,tylko On ma rację więc nawet instruktor handlowy IC błędnie interpretuje RPO-IC
witam,
nie znalazłam odpowiedzi na problem jak poniższy, bardzo proszę o informację, czy dojadę na jednym bilecie na trasę Rzeszów - Warszawa, przez Katowice (wszystko pociągami TLK), jeśli rozpoczynam podróż jednego dnia o 19:47 - Rzeszów, w Katowicach jestem już po północy, o 1:24, a kolejna część Katowice - Warszawa ma odbyć się w godzinach 02:11 - 6:57 ?
Nasunęła mi się ostatnio po rozmowie ze znajomą pewna kwestia... Co w sytuacji, gdy kupię bilet na dłuższą trasę (niemniej poniżej 1000 kilometrów), ale ukończenie jej w czasie 24 godzin jest niemożliwe z uwagi na konstrukcję rozkładu jazdy. Pierwszy z brzegu przykład: jadę z Zamościa do Choszczna. Odjazd z Zamościa ok. 5:30, przesiadka w Krakowie na najbliższy pociąg jadący do stacji przeznaczenia, w końcu przyjazd do Choszczna ok. 6:30 rano następnego dnia. Formalnie się nie przesiadam, więc nie ma podstaw żądać kupna kolejnego biletu. Będę wdzięczny za wypowiedź kogoś kompetentnego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum