Otóż proszę państwa. Linię Gdynia-Kościerzyna obsługuje "czerwona strzała" czyli SA101 czy jakoś tak i to jest totalny niewypał pod każdym względem. Po 1. jest za mały. Po 2. albo nie ma ogrzewanie albo jest ono wiecznie zepsute. Wsiadając jest w miarę, wysiadając zwisają ci sople z nosa. No niestety, coś taiego to tylko na śmietnik. Dziiaj zepsuł się newagowski SA137 (stał w Osowej). Wszystko popsute, wszystko poopóźniane. Ciekawe jak będzie wyglądał jutro rano dojazd... Aż się boję!
Co do SA101 to jechać jechał? jechał. Był w miarę punktualny? był. Dojechał bez jakiś awarii? dojechał. Jest zima i zrobiła się ostatnimi dniami dość poważna. W większości Europy gdzie zima da o sobie znak ten problem występuje, nie tylko na Pomorzu w Przewozach Regionalnych. Jeżeli w starszym szynobusie siada tylko ogrzewanie, to te nowe nie pojadą wcale. Wolisz zastępczą komunikację autobusową, albo odwołalne kursy czy może jednak jazda w chłodnym SA101?
Utrudnienia występujące na trasie, jakieś zawieje itp itd które powodują opóźnienia jest to sprawa naturalna, niezależna od przewoźnika czy pojedzie szynobus czy lok z wagonami. Samoloty też odwołują, a na Pomorzu i tak mamy lepiej niż pasażerowie na Kujawach gdzie Arriva lekko mówiąc nie wyrabia.
Mnie takie sytuacje jak jadę pociągiem zimą też nie cieszą, ale co zrobić...pamiętam jak ludzie w Chojnicach byli oburzeni, że PR-y na Pomorzu w tych bipach wiozą ludzi jak bydło zimą. Tak źle i tak niedobrze, nowe składy mają częste awarie o tej porze, a stare są według większość pasażerów "bydlęce".
Szkoda, że Newagi trafiły akurat w tą porę. Nieźle dostaną "w plecy".
A wczoraj na TUR-ze, SA138! : ) Nie wiem czy sytuacja awaryjna (czyżby jakaś pesa siadła?), czy może jednak czasem TUR pojedzie w takim składzie. Tylko, że i tak do Chojnic wjechał ze sporym opóźnieniem.
Dzisiaj PR-y sobie radzą (połączenia z Chojnic, bo nie wiem jak tam Gdynia), do Szczecinka stonka z pojedynczą bonanzą zamiast szynobusu, do Kościerzyny też dzisiaj chyba szła stonka z pojedynczą bonanzą zamiast szynobusu (pewnie zamarzły...). Takie akcje pokazują, że trzeba coś zostawić z lokomotyw i wagonów w razie takich przypadków. Nie ma co zostawiać samych szynobusów, bo na nich o tej porze roku nie można zbytnio polegać.
yusek napisał/a:
Ale SA101 na tej trasie szczególnie po 15 to stanowczo za mało.SA102 może by wystarczyło.
Zgadza się, jeżeli SA102 był sprawny i do dyspozycji powinien jechać
Co do doczepianych wagonów do Newagów, to powinny sobie poradzić, ale to rozwiązanie zapewne w Pomorskiem nie będzie stosowane.
Właśnie wróciłem z wypadu z Arriva Express i powiem tylko tyle - PESA to jeden wielki szajs. Do Bydgoszczy jazda opóźnionym o 25 minut kiblem, w kiblu pełno śniegu, zimno jak w psiarni... Siedziałem w kurtce, czapce i rękawiczkach ale i tak mi zmarzły palce zarówno u stóp jak i w dłoniach... Jeżeli tak ma wyglądać ten standard w NEWAGach czy PESach to ja dziękuję... A swoją drogą, to chyba ściągnęli z Krakowa SA101-001, w Kościerzynie widziałem jak manewrował i nie miał przypisanego ZPR, pisało Zakład Przewozów Regionalnych w.
Ktoś narzekał na Arrivę, miałem dziś przyjemność jechać Arrivą z Bydgoszczy do Sopotu i to nie gównianym SA134 który pewnie jest zamarznięty tylko MR/MRD który odjechał co do sekundy punktualnie, było w nim ciepło, przyjemnie i wygodnie. Sto razy lepiej niż w kiblu...
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Zastanawia mnie to nagminne zamarzanie SZT produkowanych w Bydgoszczy.Przecież PESA to nie wytwórnia hiszpańska projektująca i budująca tabor np dla Egiptu.Inżynierowie z PESY i NEWAGU powinni wiedzieć,że w Polsce zima trwa ok 4 miesięcy i bywa sroga,i tak projektować tabor by zapewnić odpowiednią wydajność ogrzewania i odporność pojazdu na mróz.
Zastanawia mnie to nagminne zamarzanie SZT produkowanych w Bydgoszczy.Przecież PESA to nie wytwórnia hiszpańska projektująca i budująca tabor np dla Egiptu.Inżynierowie z PESY i NEWAGU powinni wiedzieć,że w Polsce zima trwa ok 4 miesięcy i bywa sroga,i tak projektować tabor by zapewnić odpowiednią wydajność ogrzewania i odporność pojazdu na mróz.
Już oni by to wykonali pewnie, ale nikt tego nie testuje i tu pojawia się problem. Takiego Newaga czy Pesę wypuszczają na testy w najlepszą pogodę (najlepiej wiosna) gdzie wszystko ładnie wszystko działa. Przejadą się trochę i pojazd sprawny. Nikt tego nie testuje z pasażerami w różnych warunkach (i upały i zimy). Newag ma szansę, że za parę lat ich pojazdy będą lepsze na takie warunki jeżeli będą poprawiać błędy. Pomorskie dostało je jako pierwsze, nikt tego aż tak dobrze nie testował no i mamy kolejne pojazdy na 3 pory roku + lekkie zimy.
Nie wiem jak tam SA138 - 002 ale dzisiaj podobno długo w Pucku stał (nie wiem czy czasem nie do teraz), a SA132 lub 131 z Chojnic chyba dzisiaj też nie ruszył, bo TUR dzisiaj to SP32 + 3 bonanzy. Ciekawe czy drugi SA138 dzisiaj rano z Chojnic gdzieś jechał...
Pawel_15 napisał/a:
Ktoś narzekał na Arrivę, miałem dziś przyjemność jechać Arrivą z Bydgoszczy do Sopotu i to nie gównianym SA134 który pewnie jest zamarznięty tylko MR/MRD który odjechał co do sekundy punktualnie, było w nim ciepło, przyjemnie i wygodnie. Sto razy lepiej niż w kiblu...
DH Przewozów Regionalnych również sprawują się póki co bardzo dobrze. Jest i ciepło i jadą ;-)
W wagonach chyba też jest OK. A na połączeniach Arrivy cały czas SM32 + 2 bipy Przewozów Regionalnych na dwóch kursach z Chojnic. Jedynie te MRy w ich taborze sprawują się dobrze, bo pesy jak to pesy każdy wie
Co do SA101 to jechać jechał? jechał. Był w miarę punktualny? był. Dojechał bez jakiś awarii? dojechał. Jest zima i zrobiła się ostatnimi dniami dość poważna. [...] Jeżeli w starszym szynobusie siada tylko ogrzewanie, to te nowe nie pojadą wcale. [...] Utrudnienia występujące na trasie, jakieś zawieje itp itd które powodują opóźnienia jest to sprawa naturalna, niezależna od przewoźnika czy pojedzie szynobus czy lok z wagonami.
Odpowiadam po kolei. Jechał - ale czy kupując bilet (miesięczny czy jednorazowy za ciężką kase) płacisz za jazdę w nieogrzewanym za małym wagonie z zepsutymi drzwiami? On jest jedną wielką jeżdżącą awarią - nie może się rozpędzić, długość przejazdu tym byle czym jest dłuższa od standardowej o jakieś 20 minut. ZAWIEJE i ZAMIECIE przyjdą, narazie spadło trochę śniegu, a firma Przewozy Regionalne nie ma składów, nie ma niczego i łata dziury byle czym puszczając najtańszym kosztem zabytki. Ja bym chciał zaprosić tych wszystkich którzy uważają, że to normalne na półtorej godzinną przejażdżkę. Zwłaszcza osoby zarządzające tym badziewiem. I nie mów, że to niezależne od przewoźnika - nie wierze, że szynobusy Pesy są przywiązane do Helu a na Kościerzynę czerwone strzały. A z tego co widać, na Hel jeżdżą normalne szynobusy, a nie śmieci ze złomowiska.
Ja bym chciał zaprosić tych wszystkich którzy uważają, że to normalne na półtorej godzinną przejażdżkę. Zwłaszcza osoby zarządzające tym badziewiem. I nie mów, że to niezależne od przewoźnika - nie wierze, że szynobusy Pesy są przywiązane do Helu a na Kościerzynę czerwone strzały. A z tego co widać, na Hel jeżdżą normalne szynobusy, a nie śmieci ze złomowiska.
Rozumiem sytuacje, nic przyjemnego, ale SA101 nie jest taki najgorszy. Drzwi były zamknięte? Bo można je zablokować nawet jak są uszkodzone.
Coś się musiało stać, że akurat puścili 101. Nie wierzę, że tak było przypisane, że w porę szczytu pojedzie taki średni skład na dość ważnym połączeniu. Dzisiaj np. na linii znalazł się SA103 który stacjonuje od czasu przyjścia SA137 w Chojnicach i obsługuje połączenia z Chojnic. Zapewne jechałby jakiś Newag ale coś zastrajkuje albo i sam Newag stanie gdzieś i już trzeba zmieniać plany. Kościerzyna nie ma co narzekać, bo wszystko nowe praktycznie ma jeździć do Gdyni i z powrotem. Ta linia jest równie ważna jak Gdynia - Hel co pokazuje sprowadzenie specjalnie na te połączenia nowych składów (i tak uważam że jeszcze jakieś powinny przyjść dla Chojnic no ale może nas czymś pan marszałek zaskoczy jeszcze)
jechalem kiedys SA101 z Piły do Chojnic. Wrażenia niezapomniane!
Minus dla PR za nieprzygotowanie logistyczne - kierpoć powinien sprzedawać zatyczki do uszu, bo silnik wyje jak świnia prowadzona na rzeż - zerowe wyciszenie pudła.
Jak już toto ruszyło ze stacji, to czułem się jak Marty McFly z "powrotu do przyszłości". Mijając 50km/h zapalał się komunikat "proszę zapiąc pasy bezpieczeństwa",
przy 60km/h zaczynał gubić przyczepność.
Rozkład stety pisany na SA132 (80-100km/h), więc w Chojnicach +20 jak nie +30 chyba. Radość pasażerów SA102 do Tczewa oczekującego - bezcenna
PS. Co do arrivy, to slyszalem od ichniego kierpocia ostatnio, ze jeden plastik z pesy "chyba poszedł do kasacji". Miało chodzić o uczestnika zdarzenia pod Jabłonowem. A rano wyjazd z Torunia +90, miedzy Glownym a Wschodem czynny jeden tor (na drugim miotlarze) i kolejka do odprawienia.
Co do SA101 i SA102 to niestety ich modernizacja polegała chyba tylko na daniu nowego malowania i wyprowadzenie spalin przez rurę w dachu... Na dłuższą jazdę to one się nie nadają. Powinni je bardziej zmodernizować, wygłuszyć pudło, dać wygodniejsze siedzenia i zrobić go mniej awaryjnym. Dać się da, trzeba tylko chcieć i mieć na to pieniądze (skoro na zepsuty newag jest to i tu się powinno coś znaleźć...)
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
A swoją drogą, to chyba ściągnęli z Krakowa SA101-001, w Kościerzynie widziałem jak manewrował i nie miał przypisanego ZPR, pisało Zakład Przewozów Regionalnych w.
SA101 - 001 już od pewnego czasu nie jest w Krakowie, a u nas na Pomorzu
Nie wiem jak długo dokładnie, ale chyba nawet już latem były tutaj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum