Wysłany: 22-01-2013, 21:19 Linia kolejowa Kluczbork-Opole
Mam pytanie do zorientowanych:
czy po tej linii może jeździć coś więcej niż szynobusy (oczywiście o drezynach nie mówie ) konkretnie chodzi mi o krótki skład wagonowy np su42 plus dwa wagony?
wyczytałem że w niedługiej przyszłości ma być rewitalizacja tej linii i czy wtedy będą mogły tam jeździć w/w skład?
Z góry dzięki za odpowiedz
Torczes, na tej linii tylko drezyny i szynobusy i to nie wszystkie. Jadąc kiedyś do Kluczborka właśnie jedną z PES, kierownik opowiadał innemu kolejarzowi, że NEWAG-i nie mogą jeździć tą linią bo "są za ciężkie". Nie wiem ile w tym prawdy ale zza mojego okna widuje tylko PESY... przyczyną tego stanu rzeczy na pewno są przepusty ale i most na Małej Panwi. Rewitalizacja będzie ale dopiero w 2015 i zakłada ona, że pociągi będą mogły jeździć 80-100 km/h. Co do składów, to nie wiem czy w tej chwili PR Opole dysponuje sprawną SU42 i wagonami...
Leniwiec, w Jełowej nie ma już nawet jak zjechać na Namysłów. Stacja w Jełowej została rozebrana - został jeden tor a nastawnia została wyburzona. Tu raczej powstanie ścieżka rowerowa niestety
Szkoda, w sumie to strata nie jest tak ogromna bo można przesiąść się w Kluczborku... Teraz priorytetem powinna być podsudecka i Głuchołazy, ew. Racławice, tam linie są piękne i mają potencjał a nie robi się prawie nic.
Leniwiec, z podsudecką jest ciekawa sprawa. Do RPO nie została wytypowana na remont a jeżdżą tamtędy naprawdę ciężkie składy. Od powodzi w 97 nieczynny jest jeden z torów na pewnym odcinku za Kędzierzynem. Nie wiem czy PLK-a zamierza tam cokolwiek robić, prócz inkasowania od prywaciarzy kasy za przejazd. Co do Głuchołaz to może wrócą tam relacje Głuchołazy - Opole ale tylko po remoncie Opole - Nysa i po podniesieniu tam prędkości do 80-100 km/h. Inaczej nie ma sensu, bo PKS-ów z Opola do Głuchołaz trochę jest a na Nysa - Głuchołazy prócz PKS-ów to i prywaciarze.
Jeśli chodzi o stan linii Opole-Kluczbork to aż tak źle jeszcze nie jest choć bywają miejsca w złym stanie. Od ponownego otwarcia linii niby nie wolno tam wpuszać cięższych maszyn i składów wspomniana wyżej SU42 może dojechać tylko do stacji Opole Gosławice i około 1km za tą stacje dalej na tej trasie znajduje się uszkodzony przepust i to głównie przez niego nie wolno wpuszczać cięższych składów ale SM30 i dwa pulmany spokojnie mógłbyś puścić
OPRy posiadają jeszcze sprawne SU42 obecnie używane głównie do przetoków EN57 i do ściągania zdefektowanych szynobusów.
Jeśli zaś chodzi o linie Opole -Jełowa-Namysłów to na odcinku Jełowa-Namysłów jej stan jest fatalny , mam na myśli braki w nawierzchni torowej do 2004 roku była ta linia w całości przejezdna (nie licząc dwóch kożłów oporowych postawionych na trasie)Ale z Jełowej do Murowa i dalej aż na skraj lasu w kierunku stacji pokój dało się dojechać jeździliśmy tam dość często lekkimi drezynkami turystycznymi
Jeśli chodzi o stacje Jełowa to obecnie tory główne dodatkowe zostały ściągnięte nastawnie wyburzone, ale zwrotnica główna wyjazdowa z jednej jak i z drugiej strony stacji nadal jest wmontowana w tor główny, więc dość łatwo można ową stacje odbudować lub dobudować mijankę, od strony placu ładunkowego (tartak) pozostawiono tor ładunkowy, więc nadal jest to stacja w zeszłym roku jak jechałem SA to wjazd na linie Namysłowską jeszcze miał się dobrze ale co z tego jak kilkaset metrów za łukiem już są braki w torze na Namysłów
Czy uda się uratować linie Namysłowską czas pokaże są pewne plany ratowania tej linii kolejowej ale braki w torowisku są dużo większe niż na linii Prudnik-Krapkowice tak na oko około cztery razy większe
Jak macie jakieś pytania to chętnie odpowiem.
_________________ TOZK nadal walczy!!!
POZDRAWIAM KOLEJOWO Z OPOLA!
*ARTUR*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum