Ładowanie strony... proszę czekać!



Jeśli strona nie chce się załadować kliknij Tutaj
 
 
 
 
  FORUM@INFOKOLEJ.PL   INFOKOLEJ.PL   WERSJA MOBILNA   WYSZUKIWARKA   FB.COM/INFOKOLEJ


Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2  Następny
PR chcą więcej pieniędzy na Śląsku
Autor Wiadomość

Wojtek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 10 Lis 2005
Skąd: Legnica

PostWysłany: 28-09-2010, 18:59   PR chcą więcej pieniędzy na Śląsku Odpowiedz z cytatem

Przewozy Regionalne obliczyły, że do końca roku będą potrzebować o prawie jedną trzecią więcej pieniędzy, niż początkowo planowano. Urząd marszałkowski nie zgadza się na takie żądania. Niewykluczone, że sprawę uda się rozstrzygnąć dopiero w sądzie.

Według początkowych planów Przewozy Regionalne miały dostać na 2010 rok około 100 mln zł. Ledwo się zaczął, okazało się, że marszałek, który jest współwłaścicielem spółki, będzie musiał dorzucić do tego około 10 mln. Udało się znaleźć tę kwotę za cenę ograniczenia niektórych wojewódzkich inwestycji. Ale na tym nie koniec. Spółka właśnie obliczyła, że do końca grudnia wydać musi 129 mln zł. Powód? Rosnące koszty dostępu do infrastruktury, czyli torów kolejowych. PR powołują się także na wzrost kosztów "ogólnego zarządu" i chwalą, że o 15 proc. zwiększyły ofertę przewozową. Na tej podstawie domagają się od marszałka dodatkowych 20 mln zł. Jednak marszałek ani myśli spełniać takiego warunku. Z dwóch zasadniczych powodów: nie ma na ten cel pieniędzy i kwestionuje wyliczenia przewoźnika. - Zarząd PR przekonywał nas, że dzięki optymalizacji czasów postoju i innemu podejściu do kosztów uzyskamy lepszy rozkład jazdy za te same pieniądze, a teraz oczekuje od nas, że ze spokojem przyjmiemy zmianę dofinansowania o 30 mln zł bez zweryfikowania obliczeń spółki - oburza się Łukasz Czopik, sekretarz województwa śląskiego.

Podkreśla, że pociągów na torach mamy tyle samo, ile mieliśmy, więc o "zwiększeniu oferty przewozowej" nie ma mowy. Na domiar złego Przewozy Regionalne po raz kolejny zmieniły sposób liczenia kosztów, więc nie można w prosty sposób porównać tego roku z poprzednimi. W sumie, zdaniem sekretarza, bardzo dziwna sprawa.

Spór najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Zasugerowali to już prezesi Przewozów Regionalnych w piśmie skierowanym do marszałka. - Przez cały czas negocjujemy i mamy nadzieję, że porozumienie jest jeszcze możliwe, ale zarząd firmy nie może sobie pozwolić na sytuację, gdy za wykonaną pracę spółka nie otrzyma zapłaty - mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.

Jeżeli pozew trafi na wokandę, sąd powoła biegłych, którzy będą musieli ocenić, jakie są rzeczywiste koszty transportu pasażerskiego w naszym regionie. Nasi urzędnicy nie obawiają się takiej sytuacji. - Jesteśmy na taki scenariusz przygotowani i mocno analizujemy koszty. Na razie wyszło nam, że w porównaniu z Wielkopolską, a więc z regionem, który pod względem transportu jest bardzo podobny do nas, płacimy o 30 mln zł więcej - przekonuje sekretarz województwa śląskiego.

Jednak zdaniem Adriana Furgalskiego, szefa Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor", racja w tej sprawie leży jednak po stronie Przewozów Regionalnych, bo przewoźnik wywiązał się z realizacji zamówionego przez marszałka rozkładu jazdy, a koszty przewozów pasażerskich faktycznie rosną. Składa się na to wiele przyczyn, np. PR muszą zmagać się z monopolami: firmami dostarczającymi prąd czy zarządzającymi infrastrukturą kolejową.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

_________________
Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Pirat Płeć:Mężczyzna
Webmaster


Dołączył: 14 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 12-10-2010, 19:48    Odpowiedz z cytatem

Spór o wysokość dotacji rozstrzygnie sąd?

Mimo, iż mamy październik, władze województwa śląskiego wciąż nie zawarły ze spółką PR umowy rocznej na świadczenie usług publicznych w zakresie wykonywania kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich. Pod koniec września w katowickim dodatku „Gazety Wyborczej” pojawiła się informacja o możliwości sądowego rozstrzygnięcia konfliktu. Czy faktycznie spór o wysokość dotacji, jaki obecnie toczy się pomiędzy UMWŚ a PR, znajdzie swój finał w sądzie?

Z komentarzy, jakie otrzymał „Rynek Kolejowy” wynika, że obie strony liczą jednak na polubowne załatwienie sprawy.

- W dniu 26 stycznia 2010 r. została podjęta przez Zarząd Województwa Śląskiego uchwała w sprawie zawarcia Aneksu nr 3 stanowiącego Umowę roczną do Umowy wieloletniej o świadczeniu usług publicznych w zakresie wykonywania regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich w bieżącym roku. Aneks do umowy wraz z załącznikami został przesłany celem akceptacji do przewoźnika – mówi „Rynkowi Kolejowemu” Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

- W 2009 r. poprzedni prezes Przewozów Regionalnych [Tomasz Moraczewski – przyp. red.] zadeklarował wprowadzenie na obszarze województwa śląskiego nowego rozkładu jazdy o zwiększonej liczbie pociągów i zwiększonej pracy eksploatacyjnej przy kwocie dofinansowania na poziomie 2009 r. czyli 100 mln zł. Taka też kwota została zabezpieczona w budżecie Województwa Śląskiego – informuje Trólka. - Niestety, deklaracje o kwocie deficytu nie miały odzwierciedlenia w materiałach przedstawionych przez PR do zawarcia umowy rocznej. Kwota planowanego deficytu wynosiła znacznie więcej, 130 mln zł – dodaje.

- Przewozy Regionalne wystąpiły do Województwa o zwiększenie dotacji do poziomu 110 mln zł, zobowiązując się jednocześnie, iż kwota proponowana oraz plan redukcji kosztów pośrednich działalności podstawowej pozwolą na pokrycie wykazanego deficytu. Zarząd Województwa podjął decyzję o zwiększeniu w budżecie środków na dofinansowanie kolejowych przewozów. Od stycznia 2010 r. umowa nie została podpisana przez PR – wyjaśnia Trólka.

- Jej brak nie zablokował wypłaty pieniędzy za realizowane na terenie województwa śląskiego przewozy w formie zaliczek. Priorytetem dla Zarządu Województwa jest bowiem utrzymanie poziomu oferty transportowej dla klienta, jakim są mieszkańcy województwa śląskiego i podróżujący po naszym regionie, tak, aby charakteryzowała się nadal takimi atutami jak: częstotliwość, punktualność, rytmiczność, regularność – przekonuje Trólka. - Zarząd Województwa Śląskiego ma nadzieję, że zostanie podpisana umowa na warunkach akceptowanych przez obie Strony, bez sądowej konieczności rozstrzygnięcia tej sprawy – podsumowuje.

A co na to Przewozy Regionalne? - Wzrost kosztów związanych z realizacją oferty w województwie śląskim wynika ze zwiększonej w obecnym rozkładzie jazdy pracy eksploatacyjnej o 15% w stosunku do 2009 r. – mówi Piotr Olszewski, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych - Cały czas mamy jednak nadzieję na polubowne rozwiązanie tej sprawy – dodaje.

Przypominamy, że w 5-letniej umowie ramowej zawartej pomiędzy PR a UMWŚ, obowiązującej od 1 stycznia 2008 r. do 31 grudnia 2012 r. jest następujący zapis (paragraf 3, pkt. 5): "W przypadku nie zawarcia Umowy rocznej przed rozpoczęciem kolejnego nowego roku Organizator przewozów może przekazywać na rachunek bankowy Przewoźnika dotację w formie comiesięcznych rat jako zaliczkę w wysokości określonej w Umowie rocznej roku poprzedniego".

źródło: Rynek Kolejowy

_________________
Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

pospieszny Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 21 Wrz 2008

PostWysłany: 18-10-2010, 08:55    Odpowiedz z cytatem

Marszałek nie dopłaci kolejom.

Przewozy Regionalne obliczyły, że do końca roku będą potrzebować o prawie jedną trzecią więcej pieniędzy, niż planowano. Urząd marszałkowski nie zgadza się na takie żądania. Być może sprawę rozstrzygnie sąd

Według początkowych planów Przewozy Regionalne miały dostać na 2010 r. ok. 100 mln zł. Ledwo się zaczął okazało się, że marszałek, który jest współwłaścicielem spółki, będzie musiał dorzucić 10 mln. Udało się znaleźć tę kwotę za cenę ograniczenia niektórych wojewódzkich inwestycji. Jednak na tym nie koniec. Spółka właśnie obliczyła, że do końca grudnia wydać musi 129 mln zł. Powód? Rosnące koszty dostępu do infrastruktury, czyli torów kolejowych zarządzanych przez PLK PKP. PR powołują się także na wzrost kosztów "ogólnego zarządu" i chwalą się, że o 15 proc. zwiększyły ofertę przewozową. Na tej podstawie domagają się od marszałka dodatkowych 20 mln zł. Jednak marszałek ani myśli spełniać takiego warunku. Z dwóch zasadniczych powodów: nie ma na ten cel pieniędzy i kwestionuje wyliczenia przewoźnika. - Zarząd PR przekonywał nas, że dzięki optymalizacji czasów postoju i innemu podejściu do kosztów uzyskamy lepszy rozkład jazdy za te same pieniądze, a teraz oczekuje od nas, że ze spokojem przyjmiemy zmianę dofinansowania o 30 mln zł bez zweryfikowania obliczeń spółki - oburza się Łukasz Czopik, sekretarz województwa śląskiego.

Podkreśla, że pociągów mamy tyle, ile mieliśmy, więc o "zwiększeniu oferty przewozowej" nie ma mowy. Na domiar złego PR znów zmieniły sposób liczenia kosztów, więc nie można w prosty sposób porównać tego roku z poprzednimi. W sumie, według sekretarza, to bardzo dziwna sprawa.
Spór najprawdopodobniej skończy się w sądzie. Zasugerowali to już prezesi Przewozów Regionalnych w piśmie skierowanym do marszałka. - Przez cały czas negocjujemy i mamy nadzieję, że porozumienie jest jeszcze możliwe, ale zarząd firmy nie może sobie pozwolić na sytuację, gdy za wykonaną pracę spółka nie otrzyma zapłaty - mówi Piotr Olszewski, rzecznik Przewozów Regionalnych.

Jeżeli pozew trafi na wokandę, sąd powoła biegłych, którzy będą musieli ocenić, jakie są rzeczywiste koszty transportu pasażerskiego w naszym regionie. Nasi urzędnicy nie obawiają się takiej sytuacji. - Jesteśmy na taki scenariusz przygotowani i mocno analizujemy koszty. Na razie wyszło nam, że w porównaniu z Wielkopolską, a więc z regionem, który pod względem transportu jest bardzo podobny do nas, płacimy o 30 mln zł więcej - przekonuje sekretarz województwa śląskiego.

Jednak zdaniem Adriana Furgalskiego, szefa Zespołu Doradców Gospodarczych "Tor", racja w tej sprawie leży jednak po stronie Przewozów Regionalnych, bo przewoźnik wywiązał się z realizacji zamówionego przez marszałka rozkładu jazdy, a koszty przewozów pasażerskich faktycznie rosną. Składa się na to wiele przyczyn, np. PR muszą zmagać się z monopolami: firmami dostarczającymi prąd czy zarządzającymi torami.



Komentarz Tomasza Haładyja:

Nie przyjmowanie za dobrą monetę finansowych żądań Przewozów Regionalnych dobrze świadczy o zarządzających publicznymi pieniędzmi. Niestety, z drugiej strony marszałek województwa tworząc własną spółkę "Koleje Śląskie" - która ma przejąć od grudnia część połączeń, m.in. z Częstochowy do Katowic - ryzykuje powtórzenia podobnego scenariusza. Choć z pozoru jest to posunięcie trafne: koszty, zdaje się, będą mniejsze a bezpośrednia zależność między marszałkiem a spółką ułatwi prowadzenie polityki transportowej. Tyle, że doświadczenie pokazuje, iż z czasem zaczyna się dbać nie o pasażerów lecz o... własną firmą, która też będzie wolała dostać większą dotację a nie mniejszą.

Taniej i wygodniej byłoby pójść drogą województwa kujawsko-pomorskiego, w którym rozpisano przetarg na świadczenie usług przewozowych. W rezultacie część linii obsługuje prywatna spółka a Przewozy Regionalne musza się starać by nie wypaść z gry w kolejnym przetargu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Arek Płeć:Mężczyzna
Junior Admin


Dołączył: 05 Mar 2007
Skąd: Szczecin

PostWysłany: 02-02-2011, 18:02    Odpowiedz z cytatem

UMWŚ: Znaczące rozbieżności z PR w kwestii dofinansowania

- 29 grudnia 2010 r. województwo śląskie i Przewozy Regionalne podpisały aneks do umowy wieloletniej dotyczący realizacji usług w zakresie regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich w województwie śląskim – powiedziała „Rynkowi Kolejowemu” Aleksandra Marzyńska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.

- Zapisy aneksu, tzw. umowy rocznej, regulują realizację przewozów pasażerskich w całym minionym 2010 roku. Umowa została podpisana na kwotę 110 mln zł. Taka też kwota została stopniowo przekazana w 2010 roku przewoźnikowi w formie dotacji – zaznaczyła rzecznik.

Zdaniem Marzyńskiej, tak późne podpisanie umowy związane było z toczącym się cały miniony rok postępowaniem ugodowym z Przewozami Regionalnymi związanym z wysokością rocznego dofinansowania. Jak podkreśliła rzecznik, jej brak nie zablokował jednak wypłaty pieniędzy (w formie zaliczek) za realizowane na terenie województwa śląskiego przewozy.

- W grudniowej umowie dodatkowo zawarto zapis dotyczący rocznego rozliczenia usług przez Przewozy Regionalne. Jeśli wykaże on, że deficyt określony jako różnica między kosztami a przychodami jest wyższy niż kwota dotacji przekazanej przez Województwo, strony niezwłocznie podejmą wspólne działania w celu dokonania oceny zasadności poniesionych kosztów. W przypadku utrzymania się różnicy stanowisk może zostać powołany niezależny biegły do wydania opinii o deficycie – stwierdziła rzecznik śląskiego Urzędu Marszałkowskiego.

A co z umową na 2011 rok? Jak poinformowała rzecznik, nie została ona jeszcze zawarta. - Trwają negocjacje z Przewozami Regionalnymi, gdyż istnieją znaczące rozbieżności w kwestii dofinansowania. Województwo śląskie w tym roku w budżecie zabezpieczyło na dofinansowanie kolejowych regionalnych przewozów pasażerskich świadczonych przez spółkę Przewozy Regionalne kwotę 110 mln zł – argumentowała Marzyńska.

- Przypominamy, województwo śląskie reprezentowane przez Zarząd Województwa 19 października 2007 roku zawarło z Przewozami Regionalnymi umowę wieloletnią nr 1731/KT/2007 o świadczenie usług publicznych w zakresie wykonywania regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich na obszarze województwa śląskiego w okresie od 01.01.2008 r. do 31.12.2012 r. Województwo Śląskie planuje przeznaczyć na realizację przewozów w okresie obowiązywania umowy kwotę nie większą niż 510 mln zł. W latach 2008-2010 przekazano na ten cel łącznie 293 mln zł. Do wykorzystania w latach kolejnych zgodnie z zawartą umową pozostaje ok. 217 mln zł – zakończyła rzecznik.

źródło: Rynek Kolejowy

_________________
Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

martin1984 Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 25 Mar 2007

PostWysłany: 02-02-2011, 21:18    Odpowiedz z cytatem

Szkoda że nie jestem marszałkiem województwa śląskiego... ani złomanego grosza dofinansowania by te małpiszony złodziejskie by nie dostali na żaden uruchamiany pociąg, za taki koszmarny najgorszy rozkład jazdy a w szczególności do uwalenia linii m.in. Rybnik - Racibórz - Rybnik, gdzie każdy pociąg cieszył się ponad 50% frekwencją najmniejszą, a najwyższa sięgała nawet ponad 100%. A teraz? zaledwie podróżuje każdym pociągiem mniej niż 30-40%, a nawet gorzej, bo niekiedy frekwencja niektórych pociągów sięga nawet poniżej 5-10%. Czym spowodowane? Idiotycznymi sub-nierealnymi i nie potrzebnymi godzinami odjazdów pociągów z danych stacji, zerwanie siatki połączeń na stacji Nędza. Jestem za marszałkiem jak i zapewne wielu z was. Te gnoje które ten rozkład jazdy układały powinni płacić wszystkim pasażerom, którzy utracili możliwość dogodnego na czas dojazdu do pracy/szkół i powrotów spore ogromne odszkodowania, i być dyscyplinarnie zwolnieni z wykonywanej przez nich pracy, by nigdzie już nie mogli niszczyć firmy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

mk1992
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 02-02-2011, 22:10   

Tak na prawdę nie wiemy, kto zepsuł rozkład jazdy. Być może PLK-a, która uwielbia mieszać i wydłużać czasy przejazdów pociągów? Poza tym, wiem z doświadczenia, że ułożyć rozkład jazdy w takcie dla głównych linii w województwie śląskim (czytaj: Racibórz/Wodzisław - Rybnik - Katowice, Gliwice - Katowice - Częstochowa, Tychy - Sosnowiec, Katowice - Lubliniec/Herby, Gliwice - KK/Opole) jest na prawdę bardzo ciężko, a co dopiero z zachowaniem wszelkich skomunikowań nie tylko na największych stacjach i z takimi godzinami przyjazdów do większych miast, aby wszystkim pasowało. Po prostu NIE DA SIĘ i otwarcie się do tego przyznaje, wszystkim nie są wstanie dogodzić.
Powrót do góry

regioEXPRESS Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 05 Lut 2011

PostWysłany: 07-02-2011, 13:03    Odpowiedz z cytatem

A tak mnie zastanawia czy PR-y celowo nie zawieszają pociągów, żeby zbilansować kwotę dotacji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

REGIOchłopak Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 24 Paź 2009

PostWysłany: 07-02-2011, 13:05    Odpowiedz z cytatem

regioEXPRESS, pewnie coś w tym jest, na kolei większość decyzji ma 2-gie dno

_________________
REGIOchłopak BLOG- Informacje, promocje, podróże.
http://regiochlopak.blogspot.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

mk1992
-Usunięty-
Gość

PostWysłany: 17-02-2011, 13:09   

Że się wprost zapytam, co to ma znaczyć: Dni kursowania

Sprawa dotyczy pociągów z Bytomia do Gliwic o 6:14, 7:44, 9:12, 12:14, 14:14, 16:14 i 18:14, czyli tych, które miały ruszyć 17 stycznia, potem 1 marca, a teraz okazuje się, że dopiero 1 czerwca!? Czy ich tam popierd*liło w ŚZPR!? Evil or Very Mad Evil or Very Mad Evil or Very Mad
Powrót do góry

Erwin Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 22 Gru 2008
Skąd: Wieruszów

PostWysłany: 17-02-2011, 15:11    Odpowiedz z cytatem

Założę się z kolegą mk1992 o butelkę dobrego piwa, że pociągi nie pojadą ani 1 marca, ani 1 czerwca, ani nawet 1 września.

Bo teraz tak się układa RJ. Kiedyś obok relacji dawało się literkę (F) czyli "kursuje do odwołania", a teraz umieszcza się relacje w rozkładzie z góry zakładając, że durny pasażer nigdy pociągu nie zobaczy na oczy.
Taka nowa koncepcja, o.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Michel Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 18 Maj 2009
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 17-02-2011, 15:59    Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie skorygować drobną pomyłkę. Dla ścisłości Literka F oznacza "kursuje po ogłoszeniu", a niegdyś istniała jeszcze literka G "kursuje do odwołania".
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Erwin Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 22 Gru 2008
Skąd: Wieruszów

PostWysłany: 18-02-2011, 08:10    Odpowiedz z cytatem

@ Michel

Dzięki za sprostowanie Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

Pirat Płeć:Mężczyzna
Webmaster


Dołączył: 14 Lis 2005
Skąd: Wrocław

PostWysłany: 05-05-2011, 15:23    Odpowiedz z cytatem

Śląskie: Będzie umowa z PR na 4 miesiące?

Jak powiedział w piątek podczas debaty poświęconej przyszłości kolei w województwie śląskim marszałek Adam Matusiewicz, najprawdopodobniej nie uda się podpisać z Przewozami Regionalnymi umowy do końca roku. Rozwiązaniem, które uchroni pasażerów przed cięciami połączeń, ma być zawarcie umowy na 4 miesiące.

- Będziemy chcieli na pewno utrzymać rozkład jazdy, który jest obecnie, z zamianą obsługi niektórych połączeń z Przewozów Regionalnych na Koleje Śląskie. Trochę skomplikowała się jednak sprawa audytu kosztów w PR. Nie uzyskaliśmy bowiem zgody Przewozów Regionalnych na szybkie wejście i przeprowadzenie kontroli. W trosce o pasażerów przyjmę więc jeszcze poziom kosztów, który jest dzisiaj. Audyt jednak i tak się odbędzie – powiedział dziennikarzom marszałek Matusiewicz.

- Nie jesteśmy w stanie podpisać umowy do końca roku. Zostanie ona zawarta najprawdopodobniej na 4 miesiące. Muszę po prostu jeszcze zebrać pieniądze. Na najbliższej sesji sejmiku nie jestem w stanie zgromadzić całej puli potrzebnych środków. Wbrew pozorom nie jest to takie proste, to są gigantyczne koszty dla województwa – stwierdził Matusiewicz.

Przypomnijmy, iż w marcu miał miejsce szeroko relacjonowany na łamach naszego portalu spór pomiędzy Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego a Przewozami Regionalnymi odnośnie wysokości dotacji w 2011 r. za realizację połączeń w regionie. Kwota rozbieżności sięgała ok. 50 mln zł - marszałek Adam Matusiewicz deklarował przekazanie 110 mln, przewoźnik żądał jednak aż 160, zapowiadając jednocześnie na 22 marca duże cięcia w rozkładzie jazdy (zlikwidowane miały zostać m.in. połączenia do Wisły). Ostatecznie do likwidacji pociągów nie doszło - 18 marca strony konfliktu podpisały pięciomiesięczną umowę, opiewającą na kwotę 64 mln zł. Zapowiedziano wówczas, że podpisanie drugiej umowy, obejmującej okres pozostałych siedmiu miesięcy, nastąpi najpóźniej do 20-tego maja.

źródło: Rynek Kolejowy

_________________
Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora

ubahn Płeć:Mężczyzna
Użytkownik


Dołączył: 26 Wrz 2009

PostWysłany: 05-05-2011, 21:25    Odpowiedz z cytatem

http://82.160.42.14/tablice/zmiany.php?idob=73759&t=4.

Pierwszy przykład na to, że pociągi nie wrócą na Tychy Miasto po zawieszeniu połączeń z powodu braków taborowych. Kilka dni temu wszystkie odwołane pociągi były wyszczególnione. Jak dla mnie kolejna trasa kandydująca do uwalenia. Wygaszanie popytu w toku.

Polskie media mają to do siebie, że zamiast pytać szefów o realizację obietnic, pytają o plany z których nic nie wynika. Bo asekuranckie wypowiedzi ubarwione cytatami prowców nie wnoszą do tematu nic nowego. Zamiast kontrolować, prognozują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość

pospieszny Płeć:Mężczyzna
Przyjaciel


Dołączył: 21 Wrz 2008

PostWysłany: 05-12-2011, 20:42    Odpowiedz z cytatem

Ok.132 mln zł dotacji do połączeń kolejowych zaplanowano w projekcie przyszłorocznego budżetu woj. śląskiego. Nie wiadomo, jak pieniądze zostaną podzielone między należące do woj. śląskiego Koleje Śląskie i Przewozy Regionalne.
Jak poinformował podczas poniedziałkowego spotkania prasowego marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz, problem wynika z braku informacji i wyliczeń od spółki Przewozy Regionalne, która jest własnością wszystkich regionów.

"Przewozy Regionalne od półtora miesiące liczą swoją pulę i doliczyć się nie mogą" - wyjaśnił marszałek. "Jakiś miesiąc temu - wiedząc, że mamy sytuację taką, jaką mamy i będziemy musieli redukować jakieś linie - poprosiliśmy Przewozy o wyliczenie, ile kosztują poszczególne linie. Tego też jeszcze nie dostaliśmy. Czekamy" - dodał.

W październiku obsługę tzw. linii średnicowej - z Gliwic do Częstochowy - którą podróżuje ok. 40 proc. wszystkich pasażerów w regionie, przejęły powołane przez samorząd woj. śląskiego Koleje Śląskie. Zgodnie z wyliczeniami sprzed kilku miesięcy, na dofinansowanie kursów na tej linii w przyszłym roku marszałek miałby przeznaczyć ok. 30 mln zł.

Ta kwota będzie jeszcze weryfikowana, z intencją jej zmniejszenia. "Ta linia ma bardzo duże wpływy z biletów" - wskazał Matusiewicz dodając, że liczba korzystających z niej pasażerów w okresie od czerwca, gdy obsługiwały ją jeszcze PR, do października, gdy weszły na nią - rozpoczynając kursowanie - Koleje Śląskie, wzrosła o ok. 20 proc. Zdaniem marszałka, tak dużego wzrostu liczby pasażerów nie może tłumaczyć jedynie początek roku akademickiego.

Aby zwiększyć rentowność Kolei Śląskich, od 1 stycznia prawdopodobnie zlikwidowana zostanie też - dotychczas obowiązująca w samorządowej spółce - możliwość ulgowych przewozów dla kolejarzy, również pracujących w PR. Według konduktorów Kolei Śląskich, ta grupa stanowi duży odsetek pasażerów.

Matusiewicz przypomniał, że na początku ub. roku województwo planowało przeznaczyć na pociągi 110 mln zł, ale w ciągu roku musiało dobrać kredyt, ponieważ kwota ta przekroczyła 150 mln zł. O ile jednak dotąd samorząd miał jeszcze możliwość zaciągania kredytów, z końcem przyszłego roku osiągnie maksymalną wielkość zadłużenia - 60 proc. dochodów, wynoszących w tym roku ok. 1,3 mld zł.

Przed czterema laty woj. śląskie zawarło z Przewozami Regionalnymi tzw. umowę ramową, zakładającą przekazanie tej spółce 510 mln zł na dofinansowanie kursów w ciągu pięciu lat. Przez cztery lata do PR trafiło już 440 mln zł. W ostatnim roku kwota umowy zostanie przekroczona.

Marszałek wskazał, że z budżetu regionu na "sprawy kolejowe" (bieżące dotacje plus np. inwestycje w tabor) w ciągu pięciu lat trafi ok. 600 mln zł.

W poniedziałek Matusiewicz zapowiedział też, że w przyszłym roku Koleje Śląskie raczej "nie będą jakoś bardzo rozpychać się na rynku" kolejowym regionu - poprzez przejmowanie kolejnych połączeń od Przewozów Regionalnych (oprócz linii Częstochowa-Gliwice, Koleje Śląskie obsługują obecnie weekendowe połączenie do Wisły). Powodem jest m.in. brak taboru.

Sytuacja ma się zmienić od 1 stycznia 2013 r., kiedy - zgodnie z ostatnimi planami Konwentu Marszałków Województw RP - zadania Przewozów Regionalnych mają przejąć wydzielone z PR spółki należące do poszczególnych marszałków.

źródło: wnp.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © phpBB Group. Copyright © 2005-2024 infokolej.pl