Wysłany: 03-12-2010, 19:08 Zmienia się rozkład jazdy SKM, a od 1 stycznia drożej
Pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej od przyszłej niedzieli (12 grudnia) będą kursowały według nowego rozkładu jazdy.
Podobnie jak w 2010 roku, po torach Pomorza pojedzie 12 sprinterów: 3 na trasie Tczew - Słupsk, 2 w relacji Gdynia - Słupsk, 5 pomiędzy Słupskiem a Gdańskiem oraz po jednym na trasach Tczew - Wejherowo oraz Lębork - Gdańsk Główny. Dodatkowo, po licznych wnioskach mieszkańców, wszystkie będą się zatrzymywały w Gdyni Orłowie.
Rozkład na 2011 rok przewiduje jednak mniejszą liczbę używanych kolejek.
W dni robocze zamiast 281 - pojedzie ich 263, w niedzielę - 149 zamiast 151, a w sobotę jedna więcej niż do tej pory, czyli 172. SKM zapewnia, że zmiana nie wpłynie na częstotliwość przyjazdów i odjazdów.
3 miliony na modernizację peronu
- Nowy rozkład dostosowaliśmy do wymagań pasażerów - mówi dyrektor ds. marketingu i sprzedaży SKM Marcin Głuszek. - Gdy go tworzyliśmy, pod uwagę wzięliśmy sugestie, które licznie zgłaszali do nas klienci.
W dni powszednie nadal utrzymane zostaną wprowadzone rok temu kursy 8 par pociągów z Gdańska do Pruszcza, a trasy 3 z nich będą wydłużone aż do Tczewa. Kolejki jadące w stronę Wejherowa nie będą zaś musiały stać przez 5 minut na stacji w Gdyni Głównej.
Częstotliwość kursów z Gdańska do Gdyni pozostanie bez zmian.
W dni robocze na odcinku Gdańsk Główny - Gdynia Główna od godziny 06.00 do 09.00 oraz od 13.00 do 18.00 kolejki będą jeździć jak obecnie, co siedem i pół minuty. Natomiast od godz. 9.00 do 13.00 i po godz. 18.00 - co 15 minut.
Do Wejherowa od poniedziałku do piątku od 6.30 do 9.00 oraz od 14.00 do 20.00 SKM kursować będzie co kwadrans, a w godzinach od 9.00 do 14.00 oraz w soboty i niedziele - co 30 minut. W dni powszednie od godz. 6.00 do 14.00 będzie mniej pociągów do Wejherowa, a więcej do Rumi i Redy. Dodatkowa para pociągów nocnych z Rumi do Gdańska Głównego będzie utrzymana, ale wypadnie nocna para pociągów kursujących na trasie Gdynia Cisowa - Gdańsk - Gdynia Cisowa, która do tej pory pomimo pustych przedziałów kursowała siedem dni w tygodniu.
Od 1 stycznia droższe bilety
Od 1 stycznia wzrosną ceny biletów w SKM-ce. Związane jest to z jednoprocentową podwyżką stawki podatku VAT. Ceny biletów mogą wzrosnąć dodatkowo, jeśli wejdzie w życie ustawa wprowadzająca dwie nowe ulgi. Zniżki mają objąć młodzież uczącą się. Obecnie uczniowie i studenci korzystają z 49 i 37 -procentowych ulg. Teraz mają wzrosnąć do 51 procent. Bartłomiej Buczek dyrektor do spraw przewozów PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście wyjaśnia, że przewidywana jest jeszcze druga 93 procentowa ulga. Ustawa w sprawie nowych zniżek czeka już tylko na podpis prezydenta. Władze SKM nie kryją, że podwyżka cen biletów ma zrekompensować straty, jakie poniesie spółka z chwilą wprowadzenia wyższych ulg.
źródło:
Dziennik Bałtycki
Polskie Radio Gdańsk
_________________ Stoi na stacji lokomotywa, pełna miedzi i stali...I przyszli żule i ją zaje.ali!
Ograniczenie kursowania SKM tłumaczą koniecznością zapewnienia oplacalnośći.To nie biorą dotacji?Jak tak dalej pójdzie to SKM Trójmiasto ograniczy się do kursowania trzech par pociągów na dobę tylko w dni nauki szkolnej,bo te są najbardziej opłacalne Do tego jeszcze ta podwyżka cen,znając zycie będzie to 20%-30% i w konsekwencji przestaną być konkurencyjni wobec innych przewożników.Teraz tylko czekać,aż rozkwitnie busiarstwo na trasie Gdańsk-Gdynia-Wejherowo.
Jesli co roku SKM będzie się tak zwijać(w 2011 takt pozaszczytowy co 15-30 minut,2012 20-40min?)to wcześniej,czy pózniej pojawi się jakaś alternatywa dla "kolejki",chyba że uda się SKM Trojmiasto "wydobyć" ze struktur PKP SA.SKMka powinna kursować na zasadzie tramwaju,bo tym w istocie jest dla aglomeracji trójmiejskiej,a nie wypychać klientów do konkurencji.Mając w perspektywie czekanie 15-30 minut na kolejkę na takiej Chyloni,jestem pewien,że 90% pasażerów pójdzie na trolejbus,albo autobus.Trochę gorzej z tymi,którzy będą chcieli jechać do Gdańska,bo jak na razie nie mają wyboru poza SKM,bo żaden autobus nie jeżdzi z Gdyni do Gdańska,ale...
loker,masz rację,SKM powinna kursować co 5-10 minut,a nie mieć tendencji do ograniczania się do "kursuje od poniedziałku do piątku w dni nauki szkolnej" ,bo chyba ku temu ta firma zmierza.Swoją drogą tłumaczenie podwyżki cen biletów ulgami ustawowymi jest co najmnej pokrętne.Przecież ulgi ustawowe są neutralne dla przewożnika,bo są refundowane przez państwo,więc czy się sprzeda bilet normalny,czy studencki do którego budżet państwa dopłaci,to powinno wyjść na to samo.
Zgodze się z wami, że SKM powinna częściej kursować szczególnie w wekendy. Jest horror na przystankach, wekendowe podróże to koszmar, ale skoro pociągi co 15min, albo nawet co 30min z powodu wiecznych prac remontowych. SKM nie dostrzega, albo udaje, a nic nie robią, żeby to zmienić. W wekendy mnóstwo studentów i turystów przemieszcza, a pociągi jeżdżą tragicznie. Nie rozumiem, składy stoją na bocznicy, a ludzie przeklinają i marzną na peronach. Czy to mają być oszczędności? W listopadzie kilka razy korzystałem w wekendy z SKM, za każdym razem podróż to było stanie w przedsionku w ścisku i opóznienia składów bo na każdym przystanku ludzie mieli problemy z wejściem. SKM jest uważana, za najlepszy środek transportu w Trójmieście, ale chyba ta opinia jest przesadzona, albo zawyżona, bo jazda szczególnie w dni wolne wcale nie jest przyjemnością.
Spółka idzie kierunkiem wyznaczonym przez prestiżowego łabędzia - miast rozszerzać ofertę przewozową i taryfowa, zwija się i tnie koszty.
Kilka pomysłów.
1) tramwaj robotniczy do Lotosu zrobić, podpisując umowę z nimi na dofinansowanie. Chociaż na łącznicy Orunia - Olszynka jest 10-20kmh w szczycie i tak szybciej niż tłuc się 166 z centrum. Tam jest wszystko zelektryfikowane, więc jakiś EN81 mógłby jeździć zamiast kibello.
2) skończyć z poronioną, ekspansywną polityką na rynku. Tęsknie za czasami, gdy SKM do Malborka zajeżdzała (najszybszy pociąg na rynku mieli), ale jakim kosztem to się odbywało, podjeżdżając PZPR? Teraz oddali Malbork + Iławę/Elbląg, ale pojechali do Słupska. A nie mają czym jeździć! Zimą na trasy puszczają EW58 z koksownikami w środku i drzwiami na taśmie klejącej - bo poprzednia polityka była taka, że tego nie remontują, tylko jeżdżą do zarżnięcia.
No i z tego powodu (jazda tym, co jest pod ręką), w Trójmieście trzeba wyskakiwać z pociągu na peron. Ludzi odstrasza, przedłuza wymianę podróżnych a nie wiem, czy aż tak wiele pomaga. W Słupsku np. perony mają 3cm ponad główkę szyny i drabiny tak czy siak trzeba udostępniać.
3) rozkład + taryfa. Jak już jeżdzą do Pryszcza i Tczewa to niech to robią sensownie. W międzyszczycie obecnie są pociągi w odstępie 5-7min od PRów. A obok dziura w rozkładzie, że nogę można złamać. Efekt taki, ze to muchowozy potem, a taboru na Gdańsk - Wejherowo brakuje (j/w).
No i brak sensownych ofert taryfowych, aby choc trochę uzmysłowić ludziom, że mogą kupować bilety łączone PR+SKM.
Co z biletami strefowymi, całodziennymi?
PRy mają bilety strefowe. To doskonała sprawa - można podjechać do stolycy wojewodztwa, zalatwic cos i wrocic. Wazne 8h w najszerszej, trzeciej strefie i tańsze od dwóch jednorazowych biletów Tam + Z powrotem.
3b) zestawienia. Część ludzi w weekendy jest nawe w stanie przełknąć 30min dziury w rozkładzie (choć to paranoja), to jazda później w pojedyńczym ezt 200% frekwencji zakrawa na kpinę. Nie mają na głowie PLK, zeby więcej płacić za zestawienie 2 kibli. Tłumaczenie się remontami peronów to kpina (ile lat temu robiono Politechnike??), wystarczy żeby nie śmierdziało, wiaty nie były wysmarowane kupą i grafitti i przed deszczem chroniły. Ideałem jakiś automat z herbata na zimę. No, ale tu problem stary jak sama PKP. Trzeba by to sprzątać. A tak, zrobi się remoncik co parę(naście) lat, zamiast codziennie ludzi z mopem wysłać.
4) stymulowanie popytu. Gdzie happeningi, gdzie przejazdy okolicznościowe?
a) W moim rodzinnym mieście, jest coraż słynniejsza impreza - Oblężenie Malborka. I co rusz jest kratka. W jednym roku sa pociągi powrotne do 3city po fajerwerkach (ok. 24-1 w nocy) w innych nie ma. A ludzi są całe tabuny (ponad 15k w głowny wieczór) do przewiezienia. Podpisać umowę z PRami na rozliczenie, podstawić wspólnie po kiblu w godzinnym odstępie na 3city, bilet za jakąś okrągłą stawkę (normalny w PR 12zł do Wrzeszcza - można zrobić za 20-25zł T/P ważny dobę w dzień imprezy, uprawniający do przeisadki na nocną SKMkę do Wejherowa). Frekwencja gwarantowana - można zostawić auto w domu i na imprezie piwko wypić. Albo specjalne bilety na Zamek ważne w pociągu powrotnym. Nie ma problemu z wyśledzeniem ile osób z tego skorzysta, bo wystarczy sie przejść po składzie i zeskanować bilety!). Jedyne warunki - wytrasować takie pociągi na więcej niż 30km/h (wszyskie osobówki teraz tak mają) i podpisać stosowne umowy na odpowiednią promocję takiej oferty. Miasto Malbork chciało nawet wykupić udziały w SKM ale nas z kwitkiem odprawili
Jeśli szynobusy SKM uzyskały wreszcie świstek od UTK, to
b) Hel Express w wakacje - arriva cierpi na braki taborowe po ostatnich przygodach na przejazdach, więc moglaby to być wspólna inicjatywa
c) imprezy w parowozowni Kościerzyna. Pamiętam, że chciałem się tam wybrać kiedyś, ale odstraszył mnie dojazd - koniecznośc tarabanienia się osobówką o 7 rano, brak specjalnego przyspieszonego pociągu
d) linia Pruszcz - Stara Piła, happeningi z drezyniarzami wspólne.
e) Lipusz - Bytów, raz w roku pojawia się tam Arriva, może częściej ludzom przypominać, ze ich Magistrat o kolej ciągle walczy i można tym dojechać wygodnie?
Nie wiem, czy byłoby chętnych jak w Kartuzach na pociągi w (C) wakacyjne, ale nie mam dostępu do takich danych!
i tak dalej, i tak dalej.
Jak ktoś w SKM się obudzi to chętnie odstąpie prawa intelektualne do pomysłów.
Wszystko to piękne,ale nierealne...Przecież zgodnie z polityką rządu(linią partii rządzącej)jedynym słusznym środkiem transportu jest bus.Wszystko ku temu zmierza,by oprócz kilku linii magistralnych z EIC nie było nic.Zastanawiam się kiedy ZTM wpadnie na pomysł reaktywacji autobusu "101"(Gdańsk-Gdynia),bo to co zaczyn a oferować SKM kojarzy się bardziej z trzeciorzędną lokalką niż koleją aglomeracyjną.
Z Gdyni do Sopotu można spokojnie jechać S i coraz więcej pasażerów korzysta, a gdyby tak jeszcze ZTM Gdańsk uruchomił pośpieszną linię autobusową z Sopotu do Gdańska Centrum, to napewno SKM ze swoimi czasem beznadziejnymi rozkładami, szybko by traciła pasażerów. Dziś po prostu nie ma wyboru i jazda jak śledż w puszce to realia SKM, a chyba zmian na lepsze nie będzie. Może ZTM w Gdańsku wpadnie na jakiś pomysł z liniami pospiesznymi do Sopotu czy nawet do Klifu w Gdyni Orłowie.
Można dać jakąś linię autobusową z Gdańska, powiedzmy spod dworca głównego do Sopotu do pętli Reja, gdzie obecnie zawracają S, 21, 31 i 181. Taka linia pośpieszna i by była wymiana ludzi na przystanku przy pętli. Poza tym był pomysł ażeby zbudować linię trolejbusową do pętli tramwajowej Jelitkowo ale Gdańsk olał sprawę jak to zwykle jest. Była także rozważana opcja budowy a raczej odbudowy linii tramwajowej do Sopotu do Reja, miejsce jest, wysepka pomiędzy jezdniami to właśnie pozostałość po torach tramwajowych które rozebrano w latach 60. Wtedy byśmy mieli dwa węzły przesiadkowe, jeden na Jelitkowie, drugi na Reja, dodatkowo by był wspólny odcinek. No ale Gdańsk jak to Gdańsk
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Z Wrzeszcza z pod Dworca kursuje do Sopotu autobus "122" tylko linia ta ma fatalną częstotliwość i nie jest skomunikowana z "S" w Sopocie.Tramwaj do Sopotu jest nierealny,ten ślad w terenie to pozostałość jednotoru,bo linia ta była jednotorowa od Opackiej do Reja,już prostsze byłoby przedłużenie trakcji trolejbusowej do Oliwy,tylko nie wiem jak ze skrzyżowaniem z siecią tramwajową.Jest to możliwe,bo w Moskwie to funkcjonuje,a i w Warszawie chyba trolejbus też krzyżował się z tramwajami,tylko że to były zupełnie inne trolejbusy niż współczesne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum