Wysłany: 02-01-2011, 11:48 Buszmeńskie rozpoczęcie Nowego Roku
W Nowy Rok ostatnia para pociągów Nysa-Brzeg-Nysa (jako jedna z dwóch tego dnia) została odwołana, bez podania przyczyn, bez przeproszenia oraz z zostawieniem pasażerów na mrozie i na pastwę losu. Bez zapewnienia komunikacji zastępczej, przy braku tego dnia autobusów PKS na tej trasie i bez jakiejkolwiek rekompensaty – byliśmy przy tym.
Kiedy Adrian Furgalski niedawno nazwał publicznie kolej polską BURDELEM, jeden z prezesów PKP SA (znany chyba wszystkim) wściekał się na forum Rynku Kolejowego, że tak nie godzi się, że nie powinien, że to niemal boska obraza… majestatu.
Ja na to pisałem, że nazywanie polskiej kolei burdelem, to komplement, albowiem takiego syfu buszmeńskiego i kompletnego BRAKU jakiejkolwiek odpowiedzialności nie ma nawet w Kongu.
I oto mamy kolejny przykład. Ja rozumiem, że jeśli mamy takt godzinny na linii lub nawet dwugodzinny, to można sobie czasem odwołać pociąg z powodu siły wyższej – tak się zdarza wszędzie. Ale jeśli mamy w tym polskim buszu DWIE pary na linii Brzeg-Nysa i to jeszcze w dzień NOWEGO ROKU, kiedy nie jeżdżą autobusy (a więc kolej na takiej linii jest jedynym przewoźnikiem), to jest to jakiś ponury żart. Bardzo ponury.
[...]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum