Program poruszył bardzo ogólnie sporą ilość problemów kolejowych, może teraz po tym programie coś ruszy i zaczną się media przyglądać bardziej szczegółowo problemom kolejowym.
Oglądałem wczoraj reportaż i jakoś wogóle nie wzbudził u mnie żadnych emocji. Normalka, TVN tylko pokazała w ciekawy sposób normalną rzeczywistość, nic nowego.
Nawet nie ździwił mnie fakt że w programie nie wymieniono żadnych z dyrektorów no i oczywiście Grabarczyka.
Cieszę sie jednak że wreszscie ktokoleiwk poruszył sprawę KOLEJTV. Ta żałosna telewizja, marna propagandówka kosztuje w najlepszym wypadku 30 000 zł za odcinek który pojawia się co tydzień. 30 000zł - to mniej wiecej tyle ile zarabia szeregowy pracownik PLK przez dwa lata! Paranoja
Emillex, zgadzam się z Tobą. Podobnych reportaży było już bardzo wiele i żaden (także ten wczorajszy) nie wniósł nic nowego. Problem polega na tym, że dziennikarze (reporterzy) pokazują syf i bałagan na kolei, ale nawet w najmniejszym stopniu nie piętnują osób za to odpowiedzialnych! Są tylko ogólniki, bez żadnych konkretów i nazwisk. Beton PKP śmieje się z takich programów. Ich ruszają tylko personalia, tak jak wtedy, gdy dzięki nam media mówiły o prezesie Wachu, który sycił rodzinę kolejową kasą. Wtedy beton zareagował natychmiast: zarząd PKP SA nasłał na nasze forum policję i prokuraturę!
Emillex, a skąd masz pewność że aż tyle kosztuje KOLEJ TV ? Mi jak najbardziej przypada ten program i pasuje .. wolę jego oglądać codziennie zamiast nieudaczników z Rządu !.. pokroju Grabarczyka , Kaczyńskiego albo Tuska.. Te same gęby od 20 kilku lat i to samo na codzień.. Rzygać sie chce..
Szok może przeżyć ten, który kolej zna tylko przez pryzmat telewizji, choć i on wie, jaki jest stan. My, na codzień związani w różny sposób z koleją, codziennie doświadczamy na własnej skórze, jaki jest stan kolei. Mnóstwo spółek, krótkie składy w złym stanie technicznym, ciągłe cięcia połączeń.
Rzecznik PKP Intercity powinna wylecieć z roboty (nie tylko ona z resztą). Jeżeli RZECZNIK PRASOWY, czyli organ powołany do kontaktów z mediami unika tego kontaktu i wykręca się tekstami: "Panom informacji nie udzielamy", to nie jest kompetentny by pełnić tę funkcję. Niech wraca do szkoły z której przyszła, uczyć się podstaw public relations.
Zgadzam się z Wami koledzy, brakuje nazwisk. Oczekiwałbym: "Jan Kowalski odpowiada w PKP IC za tabor, a za jego szefowania ilość swprawnych wagonów spadła o X%". Cóż, będzie jak było.
_________________ 2010: 27 560 km
2011: 29 580 km
2012: 28 310 km
Ostatnio zmieniony przez Rafał dnia 05-10-2011, 17:55, w całości zmieniany 1 raz
Rafał, tylko weź pod uwagę, że ten zakaz kontaktu z "Uwagą" i "Superwizjerem" raczej poszedł z góry, a nie tylko z samej rzecznik.
Ogólnie uważam ten reportaż za dość słaby, manipulujący po części opinią publiczną. Główny "bohater" zachowuje się tak naprawdę jak maleńkie dziecko ciągle poszkodowane, niezdolne sprawdzić jakim przewoźnikiem będzie jechał. Na prawdę takie trudne? Czy w przypadku PKSów lub busów ludzie też wymagają, aby kierowcy sami przychodzili do nich łaskawie z terminalem aby móc zapłacić kartą? Żyjemy w wolnym gospodarczo kraju i co chwila dokonujemy wyboru między różnego rodzaju firmami. I niech mi nie wmawia ten facet że przeciętny człowiek nie ma możliwości odróżnienia dwóch głównych spółek kolejowych: PKP IC i PR, bo to jest po prostu niepoważne. Mógłbym się tu dłużej rozpisywać ale to nie ma sensu.
Mam jeszcze pytanie, jak to jest faktycznie z płatnościami kartą w TLK? Można we wszystkich?
endrju, Ale sposób zapłaty musisz to głośno i wyraźnie wyartykułować i upewnić się że wystawiający dokument zrozumiał Twoją chęć.
Wszystko przez to że obsługa jest bardzo przywiązana do gotówki, nie zgadniecie dlaczego
@endrju Czego spodziewałeś się po redaktorach z Uwagi?
Wszyscy się śmieją, że koejTV jest "propagandowa' - ja ich się pytam, czy TVN też taki nie jest? Bezkrytycznie ludzie przeglądają gazetkę z marketu i jakoś ich nie dziwi, że poza pięknymi zdjęciami i dobrymi cenami, nie dopisano, iż większość produktów jest marnej jakości, gdyż pochodzą np z Chin. Kogo dziś dziwi, że duża firma wydaje miliony na reklamę - a kolejTV, było nie było jest własnie reklamą.
A tym czasem w TVNie stwierdzono np, że "Bezpieczny przejazd" jest akcją marketingową...(?). Reporter bidula czeka 28 minut w kolejce do informacji, zamiast w tym czasie skoczyć do bankomatu, potem do sklepu po browarka i jeszcze samodzielnie by sobie zdążył w tym czasie na rozkładzie sprawdzić pociąg. Wsiada do pociągu - na drzwiach wagonu nie ma naklejki z logo Visy czy MasterCard, ale ten naiwnie pyta czy może kartą zapłacić... I to jeszcze w pociągu regio - ciekawe czy płacił kartą w busie czy PKSie? Obiektywni dziennikarze z TVNu zapomnieli np wpomnieć o tym, że bilet można kupić przez internet, a na Śląsku przez SMS. Wiadome, krew się najlepiej sprzedaje.
W Polsce jest tak, że jak się pójdzie do przychodni, pacjenci czekający w kolejce do lekarza nie rozmawiają o tym jak zdrowo żyć, co robić by być w formie, ale o chorobach - ten kto jest bardziej chory, kto ma więcej powodów do narzekań, ten jest "fajniejszy".
Mnie też przeraża ilość członków rad nadzorczych kolejowych spółek. Z żalem patrzę na niszczejące w krzakach wagony itd. Ale powiem szczerze, że wolę już oglądać Dagmarę Kowalską w kolejowej telewizji niż "odmózgowienie na TVNie"
Reporter bidula czeka 28 minut w kolejce do informacji, zamiast w tym czasie skoczyć do bankomatu, potem do sklepu po browarka i jeszcze samodzielnie by sobie zdążył w tym czasie na rozkładzie sprawdzić pociąg. Wsiada do pociągu - na drzwiach wagonu nie ma naklejki z logo Visy czy MasterCard,
[...] dziennikarze z TVNu zapomnieli np wpomnieć o tym, że bilet można kupić przez internet, a na Śląsku przez SMS. Wiadome, krew się najlepiej sprzedaje.
A co jeżeli zamiast tego reportera znajdzie się zwykły pasażer (których przecież zresztą na materiale wiele), który musi się przesiąść na jakiś pociąg w Koszalinie czy innym Lublinie, a nie wie do końca czy i o której będzie mógł to uczynić, przychodzi na dworzec może 20 minut przed odjazdem i raczej bez zamiaru stania ponad pół godizny w kolejce po bilet, no i po tą informację jeszcze. Pozatym jestem pewien ze gdybym nie interesował się koleją i nie obserwował tego forum, to też bym nie wiedział że można kupić bilet przez internetat lub nie wiedziałbym jak to zrobić. Rzadko wytykam nos poza Wolsztyn więc z autopsji również ciężko przyszłobymi się dowiedzieć.
Fakt faktem że pokazanie jakie to perypetie ma pan redaktor z zapłatą za bilet kartą to juz naprawdę największy problem wszystkich dookoła... Zacznijmy od tego że typowy Polak:
-nosi ze sobą gotówkę, gdyż u nas oczywiście nie wszedzie możesz kartą płacić.
-totalną kwestią domysłu było to że w pociągach najniższej kategorii plastikowym pieniądzem nie zapłacisz, tak jak to nie uczynisz w przydrożnym spożywczaku, barze czy kiosku. Logiczne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum