Zgadłeś, zza zachodniej. (Przy okazji: my tu przy zachodniej granicy piszemy "zza zachodniej", a nie "z za", a "z kąd" to już nie wiem "skąd" wziąłeś, ale wiem, że ludziom o sowieckiej mentalności ortografia nie jest specjalnie potrzebna do szczęścia.) Być może wolałbyś, żeby było nadal jak za mityczną "wschodnią granicą", czyli żeby wszystko zostało między nami, kolesiami, kierpoć była panem i władcą, który wpuszcza kogo chce po uważaniu, a pasażer siedział cicho z zasznurowanym dziobem, ale masz pecha - te czasy już się skończyły. Ja jeżeli podróżuję 1,5h w przedziale rowerowym z szalejącym bydłem, a w tym czasie nikt z drużyny nie wychyla rzyci ze swojej kanciapy na drugim końcu składu tak, że nawet bilety mam "czyste" (taki przykład jednej mojej interwencji), to niestety, ale nie zostawiam tego bez reakcji.
Tylko jest jeszcze pytanie, za którą "wschodnią granicą" chciałbyś pracować. Bo na Ukrainie, o ile się orientuję, takie sytuacje jak opisana powyżej by nie przeszła.
_________________ Polska - kraj, w którym samochód jest bogiem
Ja bardzo przepraszam, nie wiedziałem że odbierasz premie kolejarzom. Odebrać to możesz telefon- ale do sedna. Czy oprócz swoich praw próbowałeś może zapoznać się z obowiązkami?? Proponuję to zrobić. To również bardzo istotne. Jako wysoce inteligentny człowiek wiesz pewnie co powinien zrobić konduktor lub kierownik jadący od Bydgoszczy. Powinien wystawić Ci bilet na przewóz rzeczy + opłata dodatkowa a w przypadku odmowy usunąć z pociągu. To w myśl przepisów porządkowych. A już widzę tvn o 2 na peronie w Gnieźnie i te wywiady z pokrzywdzonym (choć nie stosującym się do przepisów porządkowych) podróżnym. Współczuję, że musiałeś jechać pociągiem towarowym, ale jak widzę jesteś jedyną godną podróżowania osobą.
I powiem Ci na koniec- podlecz się, odpocznij, powdychaj powietrza, może przestaniesz tak wszystko przeżywać.
Jaką opłatę dodatkową? Wiesz, gdzie występuje problem bydła w przedziałach rowerowych? Nie wiesz, bo kolejarzom ten problem w ogóle nie jest znany (a czasem jest znany o tyle, że sami go robią, czego przynajmniej dwa razy byłem świadkiem). Chlanie, palenie, imprezy z bezdomnymi, a w tym ja z rowerem - nigdy nie widziałem kolejarza, dowolnej spółki, który próbował cokolwiek z tym zrobić. Czasem tylko SOK. Wiesz już, o co chodzi? Telefon do przyjaciela: chodzi o kible.
Człowieku, jechałem EZT PR i nie z Bydgoszczy. Miałem ważny bilet, którego przez 1,5h żaden z twoich cudownych funfli (wiem, inna spółka inna, chodzi mi o branżę) nie skontrolował, a przy okazji nie miał pojęcia co się tam działo. My, podróżni, nienawidzimy tego i pewnie nie masz o tym pojęcia, ale jest rzesza osób, które nie tykają się wariantu EZT+rower bo wiedzą, czym to grozi. No co cię to obchodzi, przecież od dawna wiemy, że na kolei pasażer to zło konieczne. Najlepiej go nie wpuścić do pociągu w ogóle, c'nie? A potem wielkie zdziwko, że ludzie was obsobaczają, kiedy próbujecie walczyć (obiektywnie zupełnie słusznie) o swoje prawa pracownicze. To się nazywa samobójcza polityka.
I jeszcze genialna rada "powdychaj powietrza". Uwierz mi, kto raz sobie powdycha ścianę smrodu w przedziale bydlęcym, ten nigdy już was nie będzie po rączkach całował.
_________________ Polska - kraj, w którym samochód jest bogiem
PKP Intercity zmieniło zasady przewozu rowerów w pociągach spółki. Do dużej części pociągów z rowerem już nie wsiądziemy. Obowiązkowa stała się też rezerwacja miejscówek (także na rower) we wszystkich pociągach TLK.
Do niedawna sprawa była prosta. Pociągi albo posiadały wagon rowerowy, albo jednoślad wstawiało się na koniec ostatniego wagonu (lub w przednim przedsionku wagonu pierwszego). Niestety PKP Intercity właśnie te zasady zmieniło.
Wprowadzenie we wszystkich pociągach PKP Intercity obowiązkowych miejscówek dotyczy nie tylko pasażerów, ale również ich rowerów. Obecnie z jednośladem wsiądziemy tylko do takiego pociągu, który posiada wagon rowerowy.
Kolejarze zgadzają się na rowery. Ale tylko na cztery
Po protestach rowerzystów spółka PKP Intercity znowu pozwoli przewozić jednoślady w pociągach, w których nie ma przedziału rowerowego. Maksymalnie cztery rowery będzie można wstawić do ostatniego przedsionka.
Do niedawna sprawa była prosta. Pociągi albo posiadały wagon rowerowy, albo jednoślad wstawiało się na koniec ostatniego wagonu
A tu niespodzianka, albowiem: "...Ogłoszoną na konferencji nowością jest także zmiana, od czerwca..." . A czego dotyczy zmiana? Oczywiście przewozu rowerów !Ciekawe, kto zgarnął premię za tę innowację? SZOK !!!
[ Dodano: 30-04-2013, 21:57 ]
Cytat:
busiarzem, który sobie bierze kogo chce po uważaniu, a jak się obrazi, to nie weźmie.
No właśnie, idź, podskocz busiarzowi i zabierz mu premię! Oleje Cię czymś ciepłym i tyle nafikasz.
pociąg Karkonosze 5/6 maja po długiej majówce wzmocniono
i oczywiście w iście szatańskim stylu bo wstawiono BUDĘ ROWEROWĄ
oczywiście w rozkładzie, od lutego, pociąg nie prowadzi planowego przewozu rowerów to i skutek był oczywisty
1 rower czyli mój ( z zeszłym roku wzmocnienie rowerowe też się odbyło więc spodziewałem się podobnego manewru - ale wówczas jeździly 2 albo 3 wagony z przedziałem rowerowym)
przed wyjazdem starałem się znaleźdź informację o wznowieniu przewozu rowerów (chociaż na majówkę) ale nic nie znalazłem - i uważam, że tak doniosła informacja powinna do mnie dotrzeć i nie ja powinienem jej szukać czy się dopytywać - częste szpile Forumowiczów w kierunku marketingu Intercity niestety są słuszne
czyli: byle do czerwca
(jak oni chcą zmieścić 4 rowery na końcu to ja nie wiem - max2 aby było jakiekolwiek przejście - czyli 2+2 na początku/końcu)
Nie takie rzeczy się robiło...zwykle trzeci rower całkiem blokuje drzwi a czwarty kibel...a zawsze pozostają jeszcze jedne drzwi do wagonu i jeszcze jeden wolny kibelek.
Szczęśliwie mam to już za sobą. Do Chełma czasem zabieram rower najwolniejszym tempem (czyli Warszawa-Dęblin w KM, a potem PR Dęblin-Chełm), a czasem po prostu wrzucam w samochód (specjalnie kupiłem vana i jak widzę co się dzieje to utwierdzam się w przekonaniu że dobrze zrobiłem).
A nie wiecie, jak z nocnymi? Bo na "starych zasadach" nie można było przewozić w nocnych, nawet, jeśli nie miały rezerwacji. Na stronie IC ani słowa o tej "reformie".
[ Dodano: 08-05-2013, 21:44 ]
Dzisiaj byłem na Gdańsku Głównym i pytałem o tę kwestię. Kasjerki (informacja i COK były już zamknięte) rozkładały bezradnie ręce - "panie, nic nie wiemy, dostałam SMSa [!!! - od kogo?], że taka zmiana jest, ale niczego dalszego nie wiem i nie wiem, kiedy będziemy wiedzieć".
Cały pIC - można już kupować bilety na pierwsze dni czerwca, a oni nadal nie wiedzą, czy będzie opcja takiej sprzedaży. Gdzieś tak za tydzień będę kupował bilety na 6 VI, to wtedy się to zapewne okaże (w sensie kiedy przyjdzie do stuknięcia odpowiedniego pola w terminalu). Zdam relację, o ile mnie do tego czasu nie zbanują.
_________________ Polska - kraj, w którym samochód jest bogiem
Rowery nie mieszczą się w pociągach PKP Intercity. W Pendolino nie będzie lepiej
PKP Intercity podjęło decyzję, że od 9 czerwca w pociągu bez specjalnych wagonów można przewieźć tylko cztery rowery. Pasażerowie alarmują, że w okresie wakacyjnym to "fatalna decyzja", która odbije się kolei czkawką. Tym bardziej, że wagonów brakuje do obsługi nawet popularnych relacji nad morze. Sytuacji nie poprawi wejście do eksploatacji pociągów Pendolino.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum