[Paradoks]

Piszę w sprawie połączeń kolejowych między miastami Warszawa i Bielsko-Biała. Obecnie osoba, która w piątek po południu chce przejechać tą trasę, zmuszona jest do skorzystania z pociągu Intercity albo Express, co łączy się z bardzo dużym wydatkiem (około 120 zł w jedną stronę).

Na wspomnianej trasie nie kursują w piątki po południu pociągi TLK i Interregio. Tymczasem ceny na te pociągi są blisko trzy razy niższe, niż na Intercity lub Express.

Pewnym ratunkiem mogłaby być jazda z przesiadką, jednak i tutaj nie ma rozsądnego rozwiązania. Przesiadka w Katowicach nie jest możliwa, gdyż TLK (TLK54108) wyjeżdża z Warszawy Centralnej o g. 18:47 i jest w Katowicach o g. 23:05, a ostatni pociąg z Katowic do Bielska (Regio 7719) odjeżdża o g. 22:50. Wystarczyłoby przesunięcie o kilkanaście minut tego pociągu i problem byłby rozwiązany.

Co ma więc robić podróżny, który uczy się bądź pracuje w Warszawie, jednak często wraca do rodzinnego Bielska? Płacić 120 zł za podróż w jedną stronę albo rezygnować z kosztownych przejazdów. Pragnę zaznaczyć, że z podróżą w przeciwną stronę również jest spory problem.

Zwróciłem się z tym problemem do Biura Zarządzania Produktami "PKP Intercity" S.A. oraz do Naczelnika Kształtowania Oferty Spółki Przewozy Regionalne.

Intercity, które obsługuje też tanie połączenia TLK napisało do mnie, że istnieje połączenie TLK umożliwiające podróżowanie na weekend z Warszawy do Bielska. Trochę mnie to zdziwiło, ale gdy sprawdziłem to dokładnie okazało się, że są to dość interesujące połączenia. Pociąg relacji Warszawa - Bielsko wyjeżdża z Warszawy w nocy z piątku na sobotę o g. 1:37 i jest w Bielsku o g. 7:39, natomiast pociąg powrotny wyjeżdża z Bielska o g. 22:18 w niedzielę i jest w Warszawie o g. 4:23 rano. Proszę sobie wyobrazić osobę, która skorzystała z tych połączeń i formę, w jakiej będzie stawiając się w poniedziałek w pracy.

Odpowiedź otrzymałem też z Przewozów Regionalnych. Napisano do mnie, że w związku z remontami istnieją problemy związane z niektórymi połączeniami. Od września planują jednak uruchomienie połączenia Inter Regio z Warszawy do Bielska w piątki. Problem tylko w tym, że pociąg ten będzie wyjeżdżał około g. 14 z Warszawy, czyli o godzinie, kiedy ludzie jeszcze pracują. Oczywiście lepsze to, niż nic, ale dla sporej liczby osób to może być zupełnie nieużyteczne.

Napisałem do tych spółek pytanie czy planują wprowadzenie połączeń o "ludzkich" porach. Sprawa jest naprawdę ważna. Sporo osób jeździ tą trasą i to jest nieprawdopodobne, że nie można wprowadzić pociągu wyjeżdżającego około g. 18 z Warszawy w piątek lub też dopasować połączeń w ten sposób, aby można było dojechać do Bielska z przesiadką w Katowicach.

Źródło: http://bielskobiala.gazeta.pl/bielskobiala/1,98075,10162334,W_piatek_nie_wrocisz_z_Warszawy_tanim_pociagiem.html

[qwerty188]

Ogólnie Bielsko Biała jak na miasto tej wielkości ma niewiele połączeń dalekobieżnych - poza sezonem tylko Trójmiasto i Warszawa, a wszystko obsługiwane przez IC. Zastanawia mnie czy wielkim problemem byłoby wydłużenie relacji niektórych pociągów startujących w Katowicach, np. TLK do Warszawy. Jedyny IR jeżdżący przez stolicę to Skrzyczne, w piątek do Bielska, w niedzielę do Łukowa przez Warszawę, zestawiony zawsze z dwóch jednostek EN57.

[LukE83]

[pawelu]

Choć sam nie korzystam z połączeń między Warszawą a Bielsko Białą, i mnie ten problem nie dotyczy ale oczywiście popieram to co napisał autor tego tematu. To co zrobiono z Bielsko Białą to kolejny dowód, że IC zależy tylko i wyłącznie na ściągnięciu od podróżnych jak największych ilości pieniędzy, bowiem już nie wiedzą jak łatać dziurę budżetową w którą wpadli tylko z własnej winy. Uruchomienie IR o godzinie 14 z Warszawy to według mnie celowa robota ze strony PLK, którym jak wiadomo pociągi innych przewoźników niż prestiżowej spółeczki nie pasują na CMK, i robią wszystko żeby je zlikwidować nie wyrażając zgody na ich kursowanie w godzinach dogodnych dla podróżnych. Logicznym jest, że żaden pracodawca nie wyrazi zgody aby dany pracownik zwalniał się co tydzień kilka godzin wcześniej z pracy bo chce zdążyć na tańszy pociąg. Ponieważ jak wiadomo pociągi IR nie są przez nikogo dotowane, i muszą same na siebie zarobić, a więc chyba wnioski każdy wyciągnie sam.

[Exsimus]

Paradoks, Mój drogi tego pociągu o 22.50 nie przesuniesz, bo PR musiałby pytać o zgodę PKS Cieszyn, którego autobus po przyjeździe REGIO z Katowic odjeżdża do Cieszyna. To autobus pospieszny Kraków - Cieszyn i prawie dzień w dzień 4,5 osób przesiada się do tego autobusu jadąc do Skoczwa lub Cieszyna, ot takie małe udogodnienie

[nynuś]

A o tę przesiadkę zbyt ciężko się walczyło żeby teraz przesuwać ostatni klop z Katowic.

Zresztą teraz ta TLK przyjeżdża po godzinie 24 to może też osobowy przesunąć ? Nie róbcie paranoji bo rozkładem nie można sobie tak szarpać jak komu pasuje. Nie korzysta z Niego tylko PR i IC.

[Paradoks]

W ramach sprostowania treść korespondencji nie jest mojego autorstwa tylko zaczerpnięta z przytoczonego źródła, niemniej jednak idealnie nadaje się do tego tematu, a Podbeskidzie zasługuje na bezpośrednie połączenia ze stolicą. Wracając do tematu są jakieś szanse na powrót pociągów do Budapesztu, które to niegdyś przez Bielsko i Żywiec kursowały czy sprawa jest już pogrzebana?

[sebek]

Dawniej "Batory" idealnie obsługiwał trasę z Warszawy do Bielska/Zwardonia. Dużo pasażerów nie mających możliwości skorzystania z IC/Ex, wybierało właśnie ten pociąg, no i cena była atrakcyjna. Ale pociąg też poza ceną, miał fajne godziny, dla osób chcących bardzo wcześnie rano dojechac do Warszawy, ewentualne przesiadki dalej, oraz o czym już pisałem, idealny na powroty bo często Batory miał skomunikowanie w Warszawie z pociągiem "Lajkonik" z Gdyni. Likwidacja "Batorego", była jedną z najgorszych decyzji, ale można było zamiast niego, uruchomić skład TLK, napewno cieszyłby się powodzeniem, tylko znowu kto by wtedy wybrał np. Ex Pilsko, który przez jakiś czas jeżdził jakby w miejsce Batorego. Niestety szukanie kasy, poprzez drogie pociągi, wykończyły te tańsze, o przystępnych cenach.