Wysłany: 30-07-2011, 20:08 Kolejarze podają marszałka do prokuratury
Związkowcy z Przewozów Regionalnych zamierzają donieść do prokuratury na marszałka, który - ich zdaniem - działa na szkodę własnej spółki, tworząc Koleje Wielkopolskie
Atmosfera na kolei jest napięta. Pracownicy Przewozów Regionalnych domagają się 280-złotowych podwyżek i zmian w zarządzaniu firmą. Zarząd proponuje im mniej. Kolejarze grożą więc strajkiem generalnym - w referendum opowiedziało się za nim aż 98 proc. pracowników.
Na tym nie koniec. Kolejarze zapowiadają, że doniosą do prokuratury na marszałków województw, którzy powołują własne spółki kolejowe. Czyli także na władze województwa wielkopolskiego: marszałka Marka Woźniaka i jego podwładnych, którzy niedawno uruchomili Koleje Wielkopolskie. - To większe koszty i gorsza oferta dla podróżnych. Będzie mniej połączeń międzywojewódzkich i gorsze wykorzystanie taboru - twierdzi Leszek Miętek, szef Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych.
Koleje Wielkopolskie działają od czerwca - przejęły od Przewozów Regionalnych trzy linie wokół Leszna. W grudniu mają rozszerzyć działalność. Pojadą z Poznania do Wolsztyna, Wągrowca i Gniezna.
Związkowcy podkreślają jednak, że w ten sposób pasażerów i pieniądze tracą Przewozy Regionalne (które jeżdżą na tych trasach obecnie). A ich właścicielami są... właśnie samorządy 16 województw. W tym Wielkopolska, która ma 9,7 proc. udziałów. - Marszałkowie działają więc na szkodę spółki, która do nich należy. Dlatego przygotowujemy wniosek do prokuratury. Być może złożymy go już w tym tygodniu - zapowiada Miętek. Związkowcy chcą donieść nie tylko na Woźniaka, ale też na marszałków kilku innych województw, m.in. śląskiego i kujawsko-pomorskiego.
Urzędnicy marszałka nie boją się kolejarzy. - Świetnie, niech na nas donoszą! - mówi Jerzy Kriger, dyrektor departamentu transportu. - Wreszcie zostanie ustalona odpowiedzialność za to, co się dzieje w Przewozach Regionalnych. Prokurator zapyta, co robili przedstawiciele związkowców w radzie nadzorczej firmy. I gdzie się podziały te wszystkie pieniądze, które dopłacaliśmy do przewozów.
Bo dotąd wielkopolski samorząd płacił Przewozom Regionalnym coraz więcej. W tym roku - ponad 100 mln zł. Kriger twierdzi, że powołanie Kolei Wielkopolskich było lepszym wyjściem niż dalsze stawianie na Przewozy Regionalne: - Naszym klientem nie są związkowcy, tylko pasażerowie. A pasażerów trafia szlag. Bo Przewozy Regionalne nie dbają o tabor, pociągi są za krótkie, a zimą często w ogóle nie jeżdżą. Mamy do tego dalej dopłacać? Próbujemy poprawić sytuację, tworząc Koleje Wielkopolskie.
Tymczasem Przewozy Regionalne twierdzą, że - wbrew słowom Krigera - ich usługi są coraz lepsze. W pierwszym półroczu miały w Wielkopolsce o 150 tys. pasażerów więcej niż rok wcześniej. I to mimo remontów linii do Wolsztyna i Wągrowca oraz utraty trzech linii wokół Leszna.
Jeśli kolejarze nie dogadają się z marszałkami i zarządem, w przyszłym tygodniu może dojść do spisania tzw. protokołu rozbieżności. A to otwarta droga do strajku generalnego. Pociągi stanęłyby wtedy już na początku sierpnia - i to nawet na wiele dni.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań
--
Cytat:
Naszym klientem nie są związkowcy, tylko pasażerowie. A pasażerów trafia szlag. Bo Przewozy Regionalne nie dbają o tabor, pociągi są za krótkie, a zimą często w ogóle nie jeżdżą. Mamy do tego dalej dopłacać? Próbujemy poprawić sytuację, tworząc Koleje Wielkopolskie.
Pan jest nienormalny. Dlaczego? Bo prawdziwy zapyziały urzędas potrafi kłamać ludziom w oczy, obiecywać itp. To jest kompletna beszczelność i szyderstwo mówić takie rzeczy. Czy Pan ma jakieś problemy z głową? Przeczy Pan swoimi słowami stanowi faktycznemu. Rozumiem że:
- KW za pośrednictwem już drugiej czy trzeciej nieudolnej firmy próbuje przywrócić szynobusy do stanu używalności. Ile można powtarzać tą starą gadkę? Od 2 miesięcy maszyny są urzytkowane przez KW, od roku przez w/w firmę serwisowane
- Pociągi są za krótkie? A kto przejmował PR Poznań z takim zapleczem technicznymi taborowym?
- Zimą pociągi wogóle nie jeżdżą? Facet ma rację. Pomyliły mu się tylko spółki. Zmięczone, ciężkie urzędasowe oczy skierowały się w stronę okna. Zobaczyły taką a nie inną pogodę. Prawdą jest więc że obecnie zimą, zwaną niekiedy lipcem a poprostu latem (a więc i tutaj znajduje sie data uruchomienia KW) pociągi nie jeżdżą. Jeżdżą autobusy-ciągle na Jarocin-G-Leszno a także są pociągi odwoływane na linii Leszno-Wolsztyn/OW (a takiego stanu nigdy nie było, poza incydentami zimą, gdy szlak nie był przejezdny). W skrócie - Panie Kriger, pociągi zimą nie jeżdżą (oczywiście, nie zauważamy że najgorsza sytuacja na torach była gdy w WZPR dyrektorował Wilkanowicz). Latem też nie. Cóż: "Nowa Jakość".
- "Mamy do tego dalej dopłacać?" No właśnie-MAMY. Dlaczego mamy wiecej dopłacać do nieudolnej spółki (przyp. PR 11zł/km, KW 18zł/km) a nie oszczędnie do firmy która na liniach regionalnych (to te które pana przełożony nazwał najgorszymi) radzi sobie, uruchamiając skład zastępczy. skład a autobus zastępczy to jest różnica, ale kto by ją tam widział (zza urzędasowego biurka)
- Stworzył pan KW? Och... Wybawicielu...
A Miętek wreszcie zrobił coś porządnego.
Dziękuje, dobranoc.
Ostatnio zmieniony przez Emillex dnia 30-07-2011, 20:46, w całości zmieniany 1 raz
W naszym kraju wszystko można. Taki grajdoł to tylko u nas. Głogów zyskał w sumie dzięki temu. A w zimie poprzecie moje słowo KW będzie stać, a u nas SU42 będą smigać bez problemu .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum