[pospieszny]

Według Jacka Prześlugi, prezesa spółki Dworzec Polski, 119 dworców ma w przyszłości działać jak stacje paliw – można będzie kupić bilet, zrobić zakupy i napić się kawy.

Jacek Prześluga udzielił wywiadu tygodnikowi „Kurier Kolejowy” (artykuł ukaże się w jednym z najbliższych numerów). Podczas rozmowy dowiedzieliśmy się, że PKP S.A. szukają partnerów do realizacji kilku projektów. Jednym z nich jest projekt „stacja biletowa”.

- Wyłoniliśmy 119 dworców w całej Polsce, które mogłyby stanowić rodzaj sieci handlowo-usługowej. Taki model funkcjonuje w Danii. Polega na tym, że dworzec dalej pełni funkcje związane z obsługą podróżnych i jednocześnie działa podobnie jak stacja paliw, gdzie możemy zarówno kupić benzynę – w naszym przypadku: kupić bilet na pociąg – jak i zrobić zakupy, odpocząć w kawiarence przy małej kawie, skorzystać z bankomatu, toalety, biletomatu i bezprzewodowego Internetu. Odbywa się to na zasadzie franczyzy, czyli wydzierżawienia obiektu najemcy, który wymienionymi kwestiami zarządza i za nie odpowiada – opowiada Prześluga.

PKP S.A. szukają w tym celu partnera sieciowego, któremu zostanie wydzierżawiona jak największa liczba ze 119 dworców. Trwają już w tej sprawie pierwsze rozmowy.

- Chodzi także o to, by przekazywać małe dworce pojedynczym najemcom. Mają oni swobodę w organizacji przestrzeni budynku. Może tam powstać na przykład apteka, punkt usługowy czy choćby nawet pogotowie weterynaryjne, jeśli taką właśnie potrzebę będzie miała lokalna społeczność. Nasz warunek jest jeden: najemca musi pozostawić biletomat, rozkład jazdy, zapewnić kilka ławek w poczekalni, toaletę i dostęp do Internetu – podkreśla Jacek Prześluga.

źródło: KOW