Wysłany: 19-03-2012, 18:38 Pochwała pracy na czarno
Czy istnieje coś takie, jak praca na czarno? Moim zdaniem nie. Tak pracują ludzie wolni. Prowokacja? Niech będzie!
Od kiedy istnieje pojęcie „praca na czarno”? Inwektywę tę wymyślono dla tych, którzy chcą pracować na własny rachunek. Wielkie zdziwienie onetu wywołała informacja, że większość gastarbajterów z Polski w Niemczech woli pracować na czarno. To jasne. Opłaca się to obu stronom. Tak pracodawcom, jak i pracownikom. Sprawa ta nie dotyczy tylko kategorii gastarbajter lecz i pracujących we własnym kraju.
Ubezwłasnowolniony obywatel, zmuszany do opłacania gigantycznych podatków i haraczy (zapominamy, że rewolucja francuska wybuchła m.in. dlatego, że król satrapa chciał podnieść podatki powyżej 10 procent!) broni się, jak może przed bandytyzmem ze strony państwa.
To oczywiste, że świat, a zwłaszcza Europę, czeka rewolucja której celem będzie obalenie XIX – wiecznych reliktów, do jakich należy niespotykany i doprowadzony do perfekcji totalny system wyzysku* człowieka przez kastę urzędniczą. Także nierozwiązywalny na dłuższą metę z powodu klęski demograficznej (od której to uwagę odwrócić ma rzekoma klęska klimatyczna) system emerytur to milenijne oszustwo.
* ponad pół roku w roku każdy frajer (czytaj: pracownik) pracuje na urzędników.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum