Wysłany: 15-03-2011, 19:07 Zintegrowany węzeł przesiadkowy w Lubinie
Stacja kolejowa w Lubinie jako Centrum Komunikacyjne
ANALIZA TECHNICZNA DOTYCZĄCA LOKALIZACJI
NOWEGO CENTRUM KOMUNIKACYJNEGO PRZY STACJI PKP LUBIN GÓRNICZY
1. Lokalizacja nowego Centrum Komunikacyjnego w okolicach ulic: Towarowa, Sudecka, Okrzei i Chocianowska jest uzasadniona ponieważ:
· wzorem nowoczesnych trendów europejskich, zostanie zintegrowany ze sobą transport autobusowy i kolejowy poprzez budową dużego węzła przesiadkowego w postaci Centrum Komunikacyjnego. Dzięki temu Lubin uzyska modelowe rozwiązania w komunikacji zbiorowej, których budowę wspiera i chętnie współfinansuje Urząd Marszałkowski;
· duże powierzchnie terenów pozwalają na lokalizację tej inwestycji właśnie w tym miejscu;
· budowa Centrum Komunikacyjnego pozwoli uporządkować zatrważająco zaniedbane tereny w okolicach ul. Towarowej i Chocianowskiej. Konieczne jest również opracowanie nowej koncepcji dynamicznego rozwoju tej części miasta, ponieważ inwestycja nada terenom zupełnie nowe, strategiczne i atrakcyjne znaczenie;
· w okolicach nieczynnego peronu nr 3 (nieczynne tory nr 20-22) można zlokalizować główny budynek CENTRUM KOMUNIKACYJNEGO. Wskazana jest funkcja usługowo-transportowa w postaci GALERII DWORZEC (wzorem trendów europejskich dworce muszą „tętnić życiem”).
Podobne rozwiązania zastosowano w Głogowie, gdzie zaniedbany dworzec PKS przekształcono w GALERIĘ HANDLOWĄ „DWORZEC”;
Lokalizacja nowego, głównego budynku dworca przy nieczynnym dziś peronie 3 sprawi, że obiekt będzie znajdował się w centralnym miejscu pomiędzy torami stacyjnymi a specjalnym placem manewrowym dla autobusów.
Korzystać będą mogły z niego również autokary komunikacji międzynarodowej, które obecnie wykorzystują małą pętlę przy dworcu PKP i hotelu BOMABOL. Na lokalizację stanowisk autobusowych i powierzchni manewrowych nowego CENTRUM KOMUNIKACYJNEGO nadaje się duży plac od ul. Towarowej do ul. Chocianowskiej. Niestety wymaga to przejęcia przez Miasto od prywatnych właścicieli fragmentów chaotycznie zajmowanego terenu (przypadkowe hurtownie, garaże oraz budynki socjalne wpływają niekorzystnie na lokalizacją nowoczesnego CENTRUM KOMUNIKACYJNEGO lub całkowicie ją eliminują). Dotyczy to również obecnego budynku dworca PKP, którego wyburzenie pozwoli odsłonić nowoczesne obiekty węzła przesiadkowego (budynek dworca PKP nie jest wpisany do Rejestru Zabytków co ułatwia jego likwidację);
· nieczynna rampa przeładunkowa przy torach nr 10, 12, 14 pozwala na lokalizację dużego parkingu dla podróżnych, który może powstać bezpośrednio przy budynku głównym nowego dworca. Powierzchnia rampy pozwala również na alternatywne wykorzystanie jej jako węzła przesiadkowego: komunikacja miejska-kolej/autobus PKS.
2. Etap I. Budowa przejścia zwrotnicowego 40-41.
W celu umożliwienia bezpośrednich wjazdów i wyjazdów szynobusom z bocznicy KGHM z kierunku Polkowic do stacji Lubin Górniczy na tory stacyjne nr 3, 1, 4 z peronami, konieczne jest wbudowanie dwóch rozjazdów zwyczajnych, które połączą tor szlakowy Lubin Górniczy-Koźlice z torem szlakowym Lubin Górniczy-Lubin Kopalnia.
Takie rozwiązania poprawi również możliwości techniczno ruchowe stacji Lubin Górniczy ponieważ zapewni dodatkowo trzy tory główne (3, 1 i 4) z których możliwy będzie wyjazd pociągów towarowych w kierunku Polkowic na bocznicę KGHM i odwrotnie.
Obecnie takie czynności ruchowe możliwe są tylko poprzez wykorzystanie torów nr 6 i 8, które nie są wyposażone w krawędź peronową.
3. Etap II. Budowa nowego peronu trzeciego.
Ponieważ zelektryfikowana linia kolejowa nr 289 Legnica-Lubin-Rudna Gwizdanów jest jednotorowa, więc wyprzedzanie lub krzyżowanie się pociągów możliwe jest tylko na stacjach: Legnica (ważny węzeł kolejowy, magistrala E30), Raszówka, Lubin Górniczy, na mijance Koźlice, która ma bardzo ograniczone warunki techniczno-ruchowe oraz na stacji Rudna Gwizdanów. Jednak węzeł kolejowy Rudna Gwizdanów ma szczególnie ograniczone możliwości techniczno-ruchowe ze względu na przestarzałe urządzenia sterowania ruchem, jednokierunkowe tory stacyjne oraz obciążenie intensywnym ruchem pasażerskim i towarowym magistrali CE 59 Wrocław-Rudna Gwizdanów-Szczecin.
Dlatego konieczne jest rozwiązanie problemu przepustowości na linii nr 289. Brak możliwości przyjęcia pociągów towarowych przez st. Lubin Górniczy, spowodowany koniecznością utrzymania wolnych torów dla pociągów pasażerskich, będzie skutkował szkodliwym zapychaniem stacji Rudna Gwizdanów pociągami towarowymi kierunku Legnica.
Konieczna jest również modernizacja linii przynajmniej do prędkości 100 km/h z wariantem nawet 120km/h w celu utworzenia atrakcyjnej oferty pasażerskiej.
Wznowienie ruchu pasażerskiego na linii nr 289 oraz uruchomienie szynobusów z kierunku Polkowic (z bocznicy KGHM) do Legnicy linią nr 289 spowoduje, że stacja Lubin Górniczy stanie się ważnym węzłem kolejowym. Jest to szczególnie istotne w przypadku wprowadzenia bogatej oferty w przewozach regionalnych np. pociągach uruchamianych w stałych cyklach co godzinę.
Jednak w przypadku podjęcia strategicznej decyzji o uruchomieniu kolei aglomeracyjnej w Zagłębiu Miedziowym już teraz należałoby rozważyć dobudowę drugiego toru szlakowego na linii nr 289, przynajmniej na odcinku Lubin-Legnica. Jest to spowodowane perspektywą dużej ilości pociągów pasażerskich na odcinku (Polkowice)-Lubin-Legnica-(Wrocław), Legnica-Lubin-Rudna Gwizdanów-Głogów.
Wymusza to na pewno rozważenie budowy zupełnie nowego peronu 3 oraz konieczne poprawienie warunków i możliwości techniczno ruchowych na stacji Lubin Górniczy, aby na jednotorowej linii nr 289 mógł odbywać się normalny ruch pociągów towarowych i pasażerskich.
W ten sposób:
wykorzystywany dotychczas do ruchu pasażerskiego tor główny dodatkowy nr 3 (peron 1) oraz tor główny zasadniczy nr 1 (peron 2) całkowicie zostaną odciążone przez nowy peron 3. Dzięki temu, tory 3 i 1 będą mogły być swobodnie wykorzystane w intensywnym ruchu towarowym. Jest to istotne ze względu na długość użyteczną, która pozwala na krzyżowanie się długich pociągów towarowych na torach nr 3 i 1.
istniejący układ torowy pozwala wykorzystać (po naprawie głównej i elektryfikacji) tory boczne 14 i 10 do nowej roli torów peronowych. Miejsce na nowy peron uzyska się likwidując nieczynny tor nr 12 oraz korzystając z międzytorza torów 10-14. Wskazane jest jednak nieduże poszerzenie tego międzytorza korzystając fragmentarycznie z powierzchni rampy w celu nadania peronowi atrakcyjnej szerokości.
Budowa nowego dworca i dodatkowego peronu nie będzie jednak wymagała wielkiej i uciążliwej przebudowy istniejących torów czynnych w stacji Lubin Górniczy. W ten sposób inwestycja nie zakłuci w znaczący sposób pracę stacji, ponieważ omawiane tory boczne są obecnie zamknięte dla ruchu kolejowego. Pozwala to na swobodne wykonywanie inwestycji. Tory nr 10 i 14 nowego peronu należy więc wpiąć po naprawie głównej w istniejący układ stacyjny w miejsce rozjazdów nr 14 i 33;
· wykorzystując tory nr 10 i 14 jako peronowe, możliwy będzie pasażerski ruch tranzytowy z kierunku Legnicy do Polkowic. Obecny układ torów stacyjnych przy peronie nr 1 i 2 (tory stacyjne nr 3, 1, 4) uniemożliwia bezpośredni wyjazd pociągu pasażerskiego w kierunku Polkowic (konieczne są manewry na tor 6 lub 8);
W przypadku intensywnego ruchu pasażerskiego, krzyżowanie się pociągów pasażerskich w Lubinie możliwe jest tylko na torach 3, 1 lub 4 co komplikuje ruch towarowy.
Budowa nowych peronów i torów głównych dodatkowych poprawi w ten sposób warunki techniczno ruchowe st. Lubin Górniczy, które są obecnie ograniczone. Dzieje się tak ponieważ pozostałe tory główne dodatkowe nr 6 i 8 są torami krótkimi. Również jako jedyne zapewniają wjazd i wyjazd na bocznicę KGHM Polska Miedź S.A. co wyklucza swobodne zajmowanie ich przypadkowymi pociągami.
4. Utworzenie CENTRUM KOMUNIKACYJNEGO powinno zostać zintegrowane z innymi, strategicznymi inwestycjami miasta.
Ogromnym atutem lokalizacji nowoczesnego węzła przesiadkowego jest bliskie sąsiedztwo z projektowaną Halą Widowiskowo-Sportową, nowopowstającą Galerią CCC oraz projektowaną obwodnica południową miasta, która zapewni bezpośredni i szybki dojazd do nowego dworca międzymiastowym autobusom PKS i autokarom komunikacji międzynarodowej.
Również modernizacja stadionu Zagłębia Lubin i spodziewany duży potok podróżnych na mecze uzasadnia budowę „Mega Dworca”. Inwestycja powinna jednak zostać uzupełniona dodatkowym, nowym przystankiem kolejowym LUBIN-STADION (tor szlakowy Lubin Górniczy – Koźlice km: 23.615 – 23.900) pomiędzy wiaduktem obwodnicy (droga krajowa nr 3) a przejazdem kolejowym na ul. Skłodowskiej. Lokalizację tą uzasadnia sąsiedztwo: stadionu (mecze i giełda samochodowa), szpitala MCZ, siedziby KGHM, Urzędu Skarbowego oraz osiedli mieszkaniowych.
Regularna komunikacja miejska obsługująca ten teren + nowy przystanek kolejowy LUBIN-STADION utworzą razem lokalny węzeł przesiadkowy. Aby jednak spełniał on swoje zadania, konieczne jest wydłużenie relacji pociągów pasażerskich Wrocław – Legnica – Lubin o odcinek do Głogowa.
OPRACOWAŁ:
Inż. Norbert Lupa
10001.jpg
Plik ściągnięto 158 raz(y) 73.13 KB
20001.jpg
Plik ściągnięto 157 raz(y) 72.57 KB
30001.jpg
Plik ściągnięto 163 raz(y) 78.37 KB
40001.jpg
Plik ściągnięto 124 raz(y) 80.98 KB
50001.jpg
Plik ściągnięto 101 raz(y) 98.43 KB
60001.jpg
Plik ściągnięto 94 raz(y) 94.97 KB
70001.jpg
Plik ściągnięto 109 raz(y) 105.1 KB
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
I co wieży w to ktoś? Bo ja nie wieże że PKP PLK da Lubinowi swobodę ruchu jeśli chodzi o przejęcie stacji .. Inaczej nie starali by się o to tak długo a do Euro z tak ambitnymi polanami plus papierki przetargi itd tym bardziej ..
Przejmą dworzec i wyburzą
Rozmowy dotyczące przejęcia budynku dworca PKP przez Gminę Miejską Lubin są już w końcowym etapie. Podpisanie umowy z Polskimi Liniami Kolejowymi ma się odbyć najpóźniej jesienią. Wówczas budynek zostanie wyburzony, a w jego miejscu powstanie centrum przesiadkowe.
Miasto kilkakrotnie usiłowało przejąć budynek. Wcześniej działka, na której stał dworzec, nie była wydzielona i nie był uregulowany jej stan prawny. Teraz już nic nie powinno stać na przeszkodzie.
- Tak jak pan prezydent zapowiadał, miasto przejmie od PKP budynek dworca. Aktualnie uzgadniana jest treść porozumienia pomiędzy PKP a Gminą Miejską Lubin i jesienią tego roku będzie to finalizowane. Gmina przejmie budynek nieodpłatnie - mówi Marzena Reutt, dyrektor gabinetu prezydenta miasta.
Budynek dworca ma zostać wyburzony, ponieważ planowane jest poszerzenie ulicy Kolejowej, która po uruchomieniu obwodnicy będzie odgrywać dużą rolę. W miejscu dworca ma również powstać węzeł przesiadkowy, z pętlą autobusową i postojem taksówek. Realny termin powstania węzła to kilka lat. Wszystko zależy od budżetu gminy.
W o wiele dalszej przyszłości centrum przesiadkowe miałoby się stać częścią projektu "Jeden bilet - jedna taryfa". Projekt ten polegać ma na scaleniu transportu kolejowego z autobusowym oraz liniami obsługiwanymi przez prywatnych przewoźników.
Chcą z dworca zrobić zabytek
LUBIN. Najpierw mówiono, że prezydent, nie bacząc na historię, zamierza wyburzyć zabytek. A potem, kiedy okazało się, że dworzec zabytkiem nie jest, pojawił się pomysł, by jednak spróbować dopisać go do listy zabytków. Stowarzyszenie "Porozumienie Samorządowe" napisało nawet w tej sprawie pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków, by objął lubiński dworzec PKP ochroną konserwatorską.
- Członkowie naszego stowarzyszenia z niepokojem obserwują poczynania włodarza miasta Lubina, mające na celu zburzenie budynku byłego dworca PKP. Z przykrością stwierdzamy fakt braku należytego nadzoru nad stanem utrzymania obiektu ze strony służb miejskich – czytamy w piśmie, podpisanym przez prezesa stowarzyszenia Ryszarda Kabata z PO, byłego członka zarządu powiatu.
- Budynek pochodzący z 1869 jest nieużywany , zaniedbany i ciągle niszczeje niezabezpieczony przed aktami wandalizmu. Szkoda, bo według naszej oceny dworzec jest w niezłym stanie technicznym i nie ma istotnych przesłanek do jego wyburzenia. Uważamy, że obiektowi temu może być przywrócona wcześniejsza świetność, którą podziwiamy już tylko na obrazkach – argumentują członkowie stowarzyszenia.
Temat dworca poruszaliśmy już wielokrotnie. Ostatnio w grudniu ubiegłego roku. A wszystko przez liczne publikacje, że prezydent Robert Raczyński chce wyburzyć zabytek, a co za tym idzie, zainteresowanie tematem przez naszych Czytelników. Sprawdziliśmy w legnickiej delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jak się okazuje, lubiński dworzec nie jest wpisany do rejestru zabytków.
– Nie ma go ani w ewidencji ani w rejestrze zabytków. Kiedyś w latach 70. tak było, ale potem został przebudowany i to tak znacząco, że w latach 80. nie zdecydowano się na ponowne wpisanie dworca na listę zabytków – zapewniła nas wówczas inspektor Małgorzata Lisewska, z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Temat jednak nie ucichł. Krzysztof Maj rzecznik prezydenta Lubina uważa, że to kolejny pretekst, by skrytykować działania prezydenta przez opozycję. – Jak prezydent powie A, to opozycja musi powiedzieć B. To kolejny głos sprzeciwu, ale bez propozycji konstruktywnego rozwiązania – komentuje rzecznik. – Gdyby ten budynek był potrzebny, to funkcjonowałby bez przeszkód do dziś, a tak stoi pusty i zaniedbany.
Rzecznik przypomina też, że wszelkie prace, które wykonywane były na ulicach Odrodzenia i Kolejowej, cała przebudowa tej części miasta, była właśnie przygotowaniem do zaplanowanego centrum przesiadkowego. – To najlepsze rozwiązanie komunikacyjne w tej części miasta, tym bardziej, że w sąsiedztwie powstanie hala widowiskowo-sportowa – podsumowuje Krzysztof Maj.
Na oficjalnej stronie Stowarzyszenia "Porozumienie Samorządowe" możemy wyczytać, że skupia osoby, którym bliskie są idee społeczeństwa obywatelskiego i które pragną aktywnie działać na rzecz społeczności lokalnej, czyli mieszkańców miasta i powiatu lubińskiego. Wszyscy są członkami Platformy Obywatelskiej lub z nią powiązani. W jego składzie możemy znaleźć takie nazwiska jak: Krzysztof Olszowiak, Piotr Borys, Krzysztof Szczepaniak, Ryszard Kabat, Zdzisław Jakubczyk czy Elżbieta Gruszczyńska. Nieaktualne są tylko funkcje, które pełnią: Borys nadal widnieje jako członek zarządu województwa, a Jakubczyk – sekretarz powiatu.
Kulturowe barbarzyństwo - tak o planach wyburzenia budynku dawnego dworca PKP w Lubinie mówi "Porozumienie Samorządowe". Stowarzyszenie wystosowało pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków z prośbą o objęcie budynku ochroną konserwatorską.
Zdaniem członków Porozumienia Samorządowego obiekt jest w niezłym stanie technicznym i nie ma przesłanek, by go wyburzać, należałoby się raczej zastanowić jak zagospodarować budynek pochodzący z 1869 roku, który nieużywany niszczał przez lata.
W miejscu budynku dworca prezydent Robert Raczyński planuje stworzenie centrum przesiadkowego. Szklane wiaty nie będą jednak pasować do krajobrazu miasta - uważa prezes stowarzyszenia, Ryszard Kabat, który przyznaje, że można pomyśleć nad innymi funkcjami budynku.
- Są różne możliwości zagospodarowania go na cele związane ze spotkaniami mieszkańców, kulturą, sztuką, gospodarką lub rozrywką - zaznacza Ryszard Kabat - Jest wiele funkcji budynku, które wchodzą w grę, natomiast myślę, że wielką głupotą jest jego całkowite wyburzenie. Tym bardziej, że odsłoni się fatalny krajobraz, który jest za budynkiem. Po drugie, zaproponowanie tam centrum przesiadkowego z kilkunastoma wiatami nie pasuje ani nie dodaje splendoru miastu.
Przywrócenie budynkowi dawnego blasku byłoby wspaniałym zwieńczeniem rewitalizacji ulic Kolejowej i Odrodzenia w Lubinie - piszą w liście do konserwatora zabytków członkowie stowarzyszenia i pytają: W naszym mieście nie mamy wielu zabytków. Czy stać nas na bezpowrotne zniszczenie elementu dawnej świetności miasta?
To prawda, my w LGOMie i tak dostajemy po dupie za to ,Że nie rządzi tu PO boli ich to i Wrocłąw albo źle ocenia projekty władz Głogowa, Lubina , Legnicy albo właśnie w taki spósób jelenie uprzykszają życie!!!!
Żadnych szans na zabytek
LUBIN. To już pewne. Lubiński dworzec PKP nie będzie wpisany do rejestru zabytków. – Prezydent ośmieszyłby się, gdyby wystąpił z takim wnioskiem. Nawet jakby wydał pieniądze na odrestaurowanie budynku, to i tak dworzec nie zostanie zabytkiem – informuje Małgorzata Lisewska, inspektor z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
Podczas konferencji prasowej Stowarzyszenia Porozumienie Samorządowe, czyli radnych Platformy Obywatelskiej i Towarzystwa Miłośników Ziemi Lubińskiej, ponad trzydzieści minut spekulowano na temat dworca: czy będzie zabytkiem, czy też nie. A jeśli tak, to dlaczego nie warto go burzyć.
– Ten obiekt ma 150-letnią historię, dowody mamy na zdjęciach od naszych mieszkańców – zaznacza radna PO, Ksenia Dowhań-Domańska. – Inne miasta decydują się na remonty dworców, które otrzymały od PKP. Przykładem jest chociażby Żyrardów, Sokołów czy Wrocław – wylicza. – Więc po co burzyć nasz budynek, wtedy stracimy szanse na pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej na jego remont – zauważa Ksenia Dowhań-Domańska.
Podczas konferencji organizatorzy powtarzali, że zrobią wszystko, by ocalić ten budynek. Stowarzyszenie napisało nawet w tej sprawie pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków, by objął lubiński dworzec PKP ochroną konserwatorską.
– Jeżeli jest jakiś cień nadziei na wpis do rejestru, to gra jest warta świeczki – podkreślił prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Lubińskiej, Henryk Rusewicz. – Tym bardziej, że w mieście mamy mało zabytków. Niech prezydent nie burzy tego obiektu. Bo jak się coś zlikwiduje, to już nie będzie odwrotu. Lepiej wyremontować obiekt, zrobić centrum przesiadkowe, ale również minigalerię i punkty gastronomiczne – wylicza Henryk Rusewicz.
nspektor Małgorzata Lisewska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków zapewnia, że dworzec nie zostanie wpisany do rejestru. W odpowiedzi na pismo Porozumienia Samorządowego konserwator zbadał obiekt i stwierdził, że budynek nie ma wartości, która kwalifikowałaby go jako obiekt zabytkowy.
– Świadczy o tym pokrycie ceglanej elewacji tynkiem, przebudowa okien i wnętrza, aż wreszcie zniszczone elementy dekoracyjne – wylicza ekspert. – Będziemy jednak sprzyjali działaniom przywrócenia obiektu do poprzedniego stanu – zapewnia inspektor Lisewska. – Nie znam przypadków, gdzie przebudowany zabytek, który już nim nie jest, znowu stał się zabytkiem, bo po prostu jest to nieopłacalne – dodaje.
www.lubin.pl
[ Dodano: 10-02-2012, 09:00 ] Radni popierają przesiadki, bez burzenia dworca
Klub miejskich radnych Porozumienia Samorządowego łączy siły z Towarzystwem Miłośników Ziemi Lubińskiej apelując do władz miasta o pozostawienie budynku dworca kolejowego i przeznaczenie pomieszczeń na działalność kulturalną.
Prezydent miasta Robert Raczyński zapowiedział wyburzenie szkaradnego obiektu dworca PKP i postawienie tam przeszklonych wiat. Prezydent Lubina chce tam uruchomić centrum przesiadkowe. Przeciwko wyburzeniu kolejowego budynku protestują miejscy radni z klubu Porozumienia Samorządowego, którzy zwrócili się do wojewódzkiego konserwatora zabytków o wpisanie obiektu do rejestru zabytków. Liczą na to, że jeślireklama
tak się stanie,
budynek przetrwa a po remoncie będzie mógł służyć mieszkańcom miasta, np. w działalności kulturalnej. - Już w 2010 roku podczas wyborów prezydent obiecał, że zajmie się w Lubinie budową węzła przesiadkowego zagospodarowując na ten cel budynek po dawnym dworcu kolejowym. Takie centrum przesiadkowe jest oczywiście bardzo potrzebne naszemu miastu i tego absolutnie nie negujemy. Nie zgadzamy się jednak na pomysł wyburzenia całego budynku dworcowego. Ten budynek ma ponad 150-letnią historię i jest szansa na to, by przywrócić mu jego dawny blask. Cały obiekt wybudowano z czerwonej cegły i gdyby go odrestaurować, naprawdę mógłby świetnie wyglądać - przekonuje radna Porozumienia Samorządowego, Ksenia Dowhań - Domańska.
Opinię radnych miejskich z klubu PS, podziela Henryk Rusewicz, szef Towarzystwa Miłośników Ziemi Lubińskiej, który zauważa, że jeśli władze miasta chcą uruchomić centrum przesiadkowe, wcale nie trzeba burzyć szpeczącego obiektu. - On by spełniał nadal tę rolę, do której został powołany do życia. Z racji tego, że był dworcem kolejowym, spełniał wymogi centrum przesiadkowego. Nie wiem, czy był robiony rachunek ekonomiczny kosztów wyburzenia obiektu i powstania nowego - mówił Rusewicz.
Radni nie spierają się o docelowe przeznaczenie tego mienia PKP. - Myślę, że gdyby miasto odpowiednio zadbało o ten obiekt, wcale nie musi mieć publicznej funkcji dworca przesiadkowego. Jeżeli na to pozwoli jego konstrukcja i będzie odpowiedni projekt, może służyć na przykład do celów kulturalnych - proponuje radna Dowhań - Domańska.
www.miedziowe.pl
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
Lubin: W miejscu starego dworca powstanie węzeł przesiadkowy
2012-06-11, Aktualizacja: dzisiaj 06:01
Naszemiasto.pl Ewa Chojna
Władze Lubina ogłosiły przetarg na wyłonienie firmy, która zburzy lubiński dworzec kolejowy. To kolejny krok do stworzenia w mieście dużego centrum przesiadkowego, które jest fragmentem projektu "Jeden bilet - jedna taryfa". Jego realizacja oznaczałaby powrót pociągów do Lubina.
Miasto przejęło dworzec od PKP na początku grudnia ubiegłego roku. Poprzedziły to lata negocjacji, które prawdopodobnie przyspieszyła niekorzystna opinia inspektorów Najwyższej Izby Kontroli. Ocenili oni, że budynek jest w fatalnym stanie technicznym.
- Na oferty złożone w przetargu czekamy do 20 czerwca - powiedziała nam Marzena Reutt, dyrektor gabinetu prezydenta Lubina. - Wtedy oferty zostaną otwarte i będziemy mogli powiedzieć coś więcej o tym, za ile może być wyburzony dworzec i jaka firma się tym zajmie.
Czym konkretnie? Firma, która wygra przetarg, będzie miała za zadanie wyburzenie całego budynku, odcięcie wszystkich istniejących instalacji, a także wyrównanie terenu, wyłożenie go kostką betonową i postawienie ogrodzenia.
Władze miejskie planują w tym miejscu budowę centrum przesiadkowego, choć realizacja projektu "Jeden bilet - jedna taryfa" to raczej przedsięwzięcie długofalowe.
To nic innego jak scalenie transportu kolejowego z autobusowymi liniami obsługiwanymi przez prywatnych przewoźników.
Chodzi o to, by pasażer, kupując jeden bilet, mógł poruszać się wszelkimi środkami transportu publicznego dostępnymi na terenie zagłębia miedziowego - od Głogowa przez Polkowice, Lubin, aż do Legnicy.
Samorządowcy z tych miast już kilkakrotnie spotykali się, by rozmawiać o szczegółach projektu. Na początku tego roku padły również konkretne deklaracje dotyczące finansowania kolejnych etapów.
Stosowne uchwały podjęli już radni powiatu lubińskiego, który przekazał na ten cel ponad 27 tys. zł. Kolejne 18 tys. zł pochodzić będzie z budżetu gminy wiejskiej Lubin. Zadanie to wsparła również Legnica, przekazując 27 tys. zł z kasy miasta.
Są jednak i tacy, którzy doszukują się usterek w realizacji ambitnego projektu.
- Chyba nie do końca zostały spełnione podstawowe warunki - mówił radny powiatu lubińskiego Tadeusz Maćkała.
- Na początku wspominano o korzystaniu z linii kolejowych należących do spółki Pol-Miedź-Trans. Zabrakło jednak podstawowej informacji czy choćby pisemnej deklaracji w tej kwestii.
Zgodnie z wizją przedstawioną przez prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego, centrum przesiadkowe ma służyć wszystkim firmom przewozowym oraz korporacjom taksówkarzy. - Centrum będzie się ciągnąć od przejazdu kolejowego w Starym Lubinie aż do starego dworca - planuje Robert Raczyński.
_________________ Ten post wnosi do tematu tyle co reszta.
I bardzo dobrze że coś w tym temacie idzie do przodu . To jest smieszne że ponad 70 tyś miasto nie posiada połączeń z okolicznymi miastami Głogów, Legnica czy Wrocław .
Projekt budowy centrum przesiadkowego + przyszło roczny remont torowiska coraz bardziej napawa mnie optymizmem że ujżymy w Lubinie ponownie połączenia osobowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum