Nie mam żadnego interesu aby gloryfikować tą grupę zawodową, ale skoro jest temat o łapówkarzach, to powinien być również o tych dobrych, uczynnych konduktorach kierownikach którzy są z ludźmi w czasie 120 minutowych opóźnieniach, nie działających klimatyzacjach czy wtedy gdy w pociągu jest tłok.
Każdy z Nas miał różne sytuacje podróżując i te złe i te lepsze - warto uwypuklić te lepsze...Mi, a w zasadzie Nam pomógł swego czasu pewien konduktor chyba ze Szczecina. Jadąc z małym dzieckiem staną na rzęsach, aby mojej małżonce wraz z dzieckiem znaleźć miejsce siedzące - niby niewiele, a często się zdarza tekst w stylu "panie ten pociąg jedzie z Przemyśla wszystkie przedziały dla "matek" są już rozdysponowane, niech pan sobie gdzieś poszuka wolnego miejsca" Pozdrawiam tego łysawego pracownika Szczecińskich kolei;-)
No właśnie! Zauważyłem że niemal wszyscy kierpocie i konduktorzy ze szczecińskiego są uprzejmi, dowcipni i pomocni - bez reguły czy to PR, IC czy to młodzi czy to starzy. Lubie głównie tych starszych dziadków ze Świnoujście-Szczecin. Ile razy jehcałem to za kazdym razem usłszałem jakiś żart, zabranie komuś legitymacji z argumentacją że musi kredyt zaciągnąć (że potem odda).
Na trasie z Poznania do Wolsztyna byli konduktorzy którzy interesowali się tymi co robią zdjecia, filmy, często zagadywali itp.
PR Katowice, spotkałem kilku bardzo kulturalnych kierpoci, jeden np. mi życzył smacznego gdy jadłem kanapkę w pociągu Oświęcim-Czechowice Dz, a drugi przykładowo pomagał wsiadać i wysiadać jakiemuś dziadkowi - odcinek Częstochowa Os-Lubliniec.
Mnie ostatnio mile zaskoczyła drużyna pociągu TLK 43503. Jak wiadomo w Płaszowie jest przesiadka z tego pociągu do KKA do Krynicy. Drużyna z pełnym zaangażowaniem pomagała przesiadającym się podróżnym. Konduktorzy niektórym pasażerom nawet przenosili bagaże przez całą drogę z pociągu do autobusu. W tym miejscu należy się im wielki szacun.
Mnie ostatnio mile zaskoczyła drużyna pociągu TLK 43503. Jak wiadomo w Płaszowie jest przesiadka z tego pociągu do KKA do Krynicy. Drużyna z pełnym zaangażowaniem pomagała przesiadającym się podróżnym. Konduktorzy niektórym pasażerom nawet przenosili bagaże przez całą drogę z pociągu do autobusu. W tym miejscu należy się im wielki szacun.
Tylko to powinien być standard od dawna, a póki co to rzadkość.
brambor: i dlatego warto by ZZ wywalic za brame i wprowadzic jakis system motywacyjny w firmie. Bo niestety widać efekty tego, ze często wąsaty gburowaty pociotek dostaje wyżsżą wyplate niz kierpoć "frontem do klienta". A tak być nie powinno.
Od siebie dodam pochwały dla kierowników z gniazda w Chojnicach. Praktycznie zawsze usmiechnięci, pomocni i przyjaźni. Wiszą na linii z dyspozytorem bez przypominania, tlumacza przesiadki ,a jak jest okazja to nawet pożartują z sytuacji w firmie. I nie boją sie wzywać Policji w/s zulerni, ktora wieczorami czesto probuje wyłudzać przejazdy
Serce rośnie jak się patrzy na ich prace. Tak trzymać panie i panowie!
Od siebie dodam pochwały dla kierowników z gniazda w Chojnicach. Praktycznie zawsze usmiechnięci, pomocni i przyjaźni. Wiszą na linii z dyspozytorem bez przypominania, tlumacza przesiadki ,a jak jest okazja to nawet pożartują z sytuacji w firmie. I nie boją sie wzywać Policji w/s zulerni, ktora wieczorami czesto probuje wyłudzać przejazdy Evil or Very Mad
Tutaj się muszę zgodzić w 100%. Nie spotkałem się jeszcze nigdy z chamstwem zarówno w samych Chojnicach jak i w pociągach obsługiwanych przez Chojnice. Dyspozytor na nasz widok jak idziemy się zameldować macha tylko ręką i czasem przypomina żeby nas pociąg nie rozjechał. Wiadomo, bez kamizelek się tam nie pokazujemy. To samo odnośnie maszynistów i kierowników pociągów. Kilka razy udało się nam wbić na kabinę właśnie z Chojnicką obsługą. Tutaj pozwolę sobie nie wchodzić w szczegóły Z Kierownikami którzy zazwyczaj kojarzą nasze mordy też czasem urządzimy sobie dłuższą pogawędkę, jakieś żarty etc. Jest wesoło. Ze skomunikowaniami tak samo. Nie trzeba im zawracać gitary - wszystkiego sami pilnują. Może dlatego tak wszyscy lubią jeździć do Chojnic ?
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Ci jeżdżący na Lublin-Zamość też są zajefajni . Informują o ofercie sami, raz słyszałem jak kierpoć mówił, żeby ludzie kogoś sobie dobrali, bo będzie taniej (oferta ty i raz, dwa, trzy), widziałem też jak jeden z nich pomagał pewnej pani w przesiadce na TLK- miała dużo tobołów. Pomagają również wsiadać z rowerami tam, gdzie są niskie perony, albo nie ma ich wcale(Długi Kąt). Są mili, żartują rozmawiają.
Pozostali na węźle Lublin- różnie.
_________________ Polacy- weźmy przykład z Węgrów i pana premiera Orbana!
Z gazu łupkowego będą wielkie pieniądze- aż 4,90 za 1000m3.
Tutaj się muszę zgodzić w 100%. Nie spotkałem się jeszcze nigdy z chamstwem zarówno w samych Chojnicach jak i w pociągach obsługiwanych przez Chojnice
Dokładnie, jazda pociągami obsługiwanymi przez PRSP Chojnice to czysta przyjemność. Zawsze na bieżąco z wszelkimi promocjami / ofertami, poradzą i pomogą. No i skomunikowania, żadnych problemów, nawet jak ktoś lekko przyśnie z pasażerów i trochę późno zgłosi ten fakt. W przypadku ścisków i swoje miejsce ustąpią pasażerom. Znam osoby które jak jadą z Trójmiasta do Tczewa to zawsze wybierają "TUR-a", ze względu na obsługę pociągu (no i że zawsze można się albo bipą / bonanzą przejechać, albo jakimś SA PESY, a tam jak wiadomo kible na okrągło). Sporo jeżdżę i nigdy złego słowa powiedzieć nie mogłem, ani na maszynistów, ani na kierowników / konduktorów.
Gdynia to już inna bajka, niby ten sam zakład, ale klimat zupełnie inny. Choć niektórzy pracownicy naprawdę też są w porządku
_________________ Niech Przewozy Regionalne wracają na połączenia Chojnice - Bydgoszcz!
Kilka razy zdarzyło mi sie jechać z sympatyczną ekipą , chyba są z Lublina w pociągu Szczecin - Lublin " Akademia Portfela.pl
Jak jeszcze jeździł pociąg osobowy Poznań - Częstochowa , od Ostrowa lub Kępna wsiadała fajna seksowna konduktorka ,zawsze można było pogadać i pozaczepiać,a i ona czasem sama zgadała albo jak wysiadała po drodze kończąc służbę machała chłopakom ręką.
Pamiętam też konduktora dawnego "Wielkopolanina' Kraków - Lubliniec - Ostrów Wlkp- Poznań, który gdy wracała pielgrzymka , jechaliśmy tą baną od Lublińca do Jarocina, podszedł do mnie i powiedział ,że jak ktoś nie zdążył kupić biletu lub zapomniał legitymacji szkolnej albo studenckiej to ma szybko do niego podejść i dopłacić co trzeba, bo za nim pójdzie rewizyjny i polecą kary. Szybko z jednym gościem ,który kiedyś pracował jako toromistrz przeszedłem się przez wagony daliśmy ludziom ostrzeżenie i niektórzy dokupili lub dopłacili co trzeba do biletów.
To ja chciałem pochwalić Wszystkie drużyny obsługujące pociąg TLK 38204 w dniach 20/21.08 i 83204 w dniach 21/22.08. Wszyscy byli uśmiechnięci od ucha do ucha, mili i życzliwi wobec innych pasażerów a także mieli spore poczucie humoru
Być może robili tak przy ankieterach, ale co nie zmienia faktu, że gdyby były takie wszystkie drużyny, to byłoby świetnie.
Konduktor we wczorajszym pociągu rel. Oświęcim-Kraków p.Skawinę. Sumienny i stanowczy. Kilka razy przechodził cały pociąg i sprawdzał bilety, zwracał uwagę na najmniejsze zachowania niewłaściwe (np. trzymanie butów na siedzeniach!).
W Wlkp. to naprawdę różnie - jedni tacy zwykli konduktorowie, inni rzeczywiście, zażartują, czasem zagadają (zwłaszcza gdy ktoś okaże się miłośnikiem kolei), razem ponarzeka - są to zwłaszcza młodzi (jeden taki jest znany, Pan Grzegorz który ma nawet konto na YT - @MKGrzegorz), ale nie tylko. Oczywiście są też takie gbury (pan Jasiu) którzy udają że są święci i się do wszystkiego przyczepią, a to do otwartego okna, a to że trzyma się nogi na innym siedzeniu (bez butów), a to że na jakiejś legitymacji jest coś ucięte, niedopisane.
Ostatnio, jadąc KKZ do Wolsztyna, pan kierownik tak głośno gadał z panią kierowcą, że cały autobus się śmiał.
Ale moim marzeniem jest wreszcie spotkać syrenkę gdzieś w pociągu
Ja za to muszę pochwalić wszystkie drużyny z IC Szczecin Miałam niezwykłą przyjemność jeździć z nimi dwa lata podczas przeprowadzania ankiet i nigdzie tak wesołych ludzi nie spotkałam
Poza tym, spotkałam się również z kilkoma bardzo wesołymi ekipami z IC Kutno i IC Łódź, niestety imiennie nie poznałam wszystkich Panów.
Na ekipy z Krakowa również nie mogę narzekać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum