By nie popsuć sobie kolejnych wakacji, czyli… choroba lokomocyjna
Jeżeli każda podróż kojarzy ci się z zawrotami głowy i mdłościami, a na samą myśl o jeździe dostajesz bólu brzucha, to znak, że współpraca zmysłów nie przebiega tak, jak powinna.
Przede wszystkim należy zrobić badanie uszu i testy błędnika. Jeżeli takowe nie wykażą nieprawidłowości, oznacza to, ze należy w tradycyjny sposób poradzić sobie z chorobą lokomocyjną.
Skąd takie zaburzenia? Otóż błędnik odbierający wstrząsy wysyła do mózgu informację o tym, że nasze ciało jest w ruchu. Wzrok zaś przekonuje, że stoimy w miejscu. Mózg odbiera sprzeczne sygnały, które wywołują chaos i przykre dolegliwości. Nasila je stres, intensywne zapachy, zmęczenie.
W jaki sposób dobrze przygotować się do podróży? Dobrze jest ruszyć w podróż wypoczętym i wyspanym. Ani poprzedniego dnia, ani w dzień podróży nie pić alkoholu. Zaleca się jeść lekkie posiłki np. kanapkę z ciemnego pieczywa z chudą wędliną czy odtłuszczonym serem, twarożek z pomidorem itd., by nie obciążać żołądka. Nie należy też wyjeżdżać na czczo i jednocześnie trzeba zrezygnować tego dnia z rzeczy słonych, pikantnych i napojów gazowanych.
Profilaktycznie, dobrze jest przyjąć łagodzące objawy choroby, lekarstwa jak Aviomarin, Avioplant, Cocculine czy Diphergan (ten ostatni tylko na receptę). Warto też zaopatrzyć się w cukierki imbirowe do ssania oraz chusteczki nasączone kroplami mięty, bazylii lub melisy, które w razie nudności przyłożymy do nosa. Przed samą jazdą należy wywietrzyć wnętrze pojazdu, włączyć klimatyzację, uchylić okno. Odpuśćmy sobie odświeżacze powietrza i perfumy. Nie wstydźmy się poprosić palacza, aby na czas podróży powstrzymał się od palenia.
Aby przywrócić zgodność między informacjami przekazywanymi przez zmysły, należy unikać przyglądania się mijanym drzewom, słupom, samochodom. W czasie jazdy najlepiej obrać sobie stateczny punkt we wnętrzu pojazdu lub skupić wzrok na horyzoncie. Jeśli warunki na to pozwalają, zaleca się zająć pozycję leżącą lub półleżącą, ewentualnie siedząc prosto z głową opartą o zagłówek. Cały czas dążymy do stabilizacji organizmu, aby zniwelować wszelkie sprzeczne bodźce. Najlepszą opcją jest odwrócenie uwagi od samej czynności jazdy, a więc można słuchać muzyki, rozmawiać. Absolutnie nie czytać, nie rozwiązywać krzyżówek, niczego nie pisać, aby dodatkowo nie obciążać umysłu. Należy mieć przy sobie niegazowaną wodę mineralną, którą powinno się popijać małymi łyczkami. W razie ponawiających się nudności, należy zatrzymać samochód i chwilę pospacerować na świeżym powietrzu.
Na chorobę lokomocyjną cierpią także zwierzęta. Pierwszymi jej objawami są skurcze mięśni, drgawki, nudności, ślinotok, niepokój zwierzęcia. Jak pomóc naszym ukochanym pupilom? Podobnie jak z ludźmi – dzień wcześniej należy zmniejszyć psu o połowę rację pożywienia.
Nie dokarmiać żadnymi produktami „ludzkimi”. Nie wolno karmić zwierzęcia podczas jazdy.
Należy natomiast zapewnić dostęp do świeżego powietrza i robić postoje co ok. 2 godziny.
Dla pewności przed wyjazdem dobrze jest udać się do weterynarza, w celu przepisania czworonogowi leków przeciwwymiotnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum