Zgadzam się z przedmówca, chodziły plotki ,a że Bolt chciał się pościgać z pociągiem na trasie Głogów-Rudna, ale pomysł upadł niestety A mam takie domysły może nie prawdziwe, ale koło Rudnej są piękne lasy i być może w czasie okresu Grzybobrania CHWDPLK wpadło na pomysł a żeby pasażerowie mogli się zaopatrzyć w grzybki, a wiadomo wysyp już jest Jeszcze jedno, żeby było szybciej można by puścić drezyne zamiast kibla to nie 30km/h a 60, wtedy będzie można ten skład przerobić na express intercity!!!
Bartuś, Ehh... Mój kolega właśnie powiedział mi kilka dni temu, że jechał pociągiem Regio między Krzepowem a Rudną Gwizdanów z prędkością 20km/h i zdziwił, dlaczego pociągi jadą wolno na nadodrzance. Więc to nie plotka antykolejowych nastawionych obywateli.
Ja tylko ironizowałem Ale prawda jest taka że obowiązuje tam 30-stka a nie 20. Inna sprawa że dużo maszynistów na tej trasie zwyczajnie "zamula" i jedzie wolniej niż dopuszczalna prędkość.
Głogów to kraina 30 km/h w każą stronę wieć nic dziwnego . W stornę Rudnej 30 km/h , w stronę Bytomia Odrzańskiego też ograniczenia i do Brzegu Głogowskiego się turla , W stronę Głogówa 30 km/h oraz w stronę Niegosławić to samo .Więc nic dziwnego
Ciekawe po co? skoro we Wróblinie mieszka jedna rodzina ta wioska jest wysiedlona,tak samo Krzepów mało wsiada niewiele wysiada...z resztą ludzie dawno przyzwyczajeni są do starej nazwy przypomnę tylko że Krzepów to dawna wieś administracyjnie wpisana w granice miasta podajże w 1984 roku...dokładnie nie pamiętam
Po co??? Teraz to takie modne jak jedno miasto posiada kilka stacji zaczynających sie od nazwy Miasta alemoim zdaniem dobrze ze to nie weszło w życie zbędna popisówa
Nazwy Wróblina bym nie zmieniał, ale nazwę stacji Krzepów można by kiedyś zmienić, teoretycznie obsługuje cały wschodni Głogów. Szkoda, że osiedle Piastów jest tak słabo skomunikowane komunikacją miejską z tą stacją która w sumie jest nie daleko od tego osiedla. Jakby tam jeździł jakiś autobus z Piastowa na pewno by wysiadał tam cały Piastów, dzisiaj wysiada tam tylko Krzepów i Nosocice.
Zawsze mnie zastanawiało dlaczego stacja kolejowa we wsi Rudna (nie ma praw miejskich) nazywa się Rudna Miasto. Jadący pociągiem może odnosić mylne wrażenie że mija jakieś większe miasto najpierw stacja Rudna Miasto potem Rudna Gwizdanów.
W wieku XIX kiedy kolej prosperowała jako główny ogólnodostępny środek transportu linie kolejowe budowano szybko i sprawnie. Głównym celem było sprostanie ówczesnym potrzebom przewożenia towarów i ludności.
Natomiast w czasach nam współczesnych i na terenie nam najbliższym mamy przykład jak wówczas zbudowany przebieg szlaków kolejowych jest niedostosowany do obecnych potrzeb. I nie chodzi tu tylko o stan, ale o to jak nieekonomiczna jest kolej. Niech przykładem będzie wożenie rudy miedzi z północnych okolic Polkowic przez Lubin do Głogowa. W czasach wcześniej wspomnianych od zaraz zbudowano by linię do hut. Od dawna wiadomo którędy codziennie przemieszczają się ogromne potoki ludzi pracujących od Głogowa po Legnicę. Wszyscy są skazani na transport samochodowy. Tak jest wygodniej? Szybciej? Wszystkich na to stać? Jest to zgodnie z szumnymi hasłami ekologicznymi? Warszafka nie jest w stanie sprawnie i racjonalnie obsłużyć tu naszych potrzeb (PLK), bo na Dolny Śląsk zawsze mieli daleko i nie po drodze (komunikacyjna separacja trwa od przyłączenia tych ziem do macierzy). Ja wiem, że Wy czytający to również wiecie, ale czy podobnie jak ja widzicie problem z zaniedbywaniem infrastruktury kolejowej na naszym terenie w kontraście do Polski Centralnej i województwa Pomorskiego? My jesteśmy skazani na korzystanie z transportu samochodowego przez taką politykę.
A czasami już myślę, że może tak już musi być, że żeby pojechać gdzieś dalej pociągiem będę jeździł do Wrocławia, zostawiał tam samochód pod chmurką i sunął w tempie 300 km/h najkrótszą drogą (czyli przez Łódź) np do Warszafki. Jeżeli to wszystko do tego dąży to ile jeszcze mamy czekać na te ekspresowe szlaki i prędkości? Czy ktoś o tym myśli? Linia "Y" kiedyś powstanie? Bo czytam, że kolejne gminy nie chcę posiadać na swoim terenie przebiegającej hałaśliwej (podobno - bo na prawdę nie wierzę w to) linii dużych prędkości.
W Lubinie gdzie nie spojrzeć coś się zmieniło lub zmienia (i chyba poza Rynkiem) tylko PLK-owska stacja kolejowa nadal pozostaje jak sprzed zmian ustrojowych.
_________________ -=| Na początek infrastruktura |=-
Głogów nigdy nie był oderwany kolejowo od macierzy (czyt. stolicy), dopiero w latach 90-tych jakiś geniusz zlikwidował pociąg do Warszawy.
Głogów cierpi bo znalazł się nie w tym województwie co trzeba.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum