I tak do Wrocławia będziesz musiał jechać przez Lubin i zakorkowany Wrocław , ewentualnie na Legnica i A4 ale wtedy wiecej KM . Zauważ że mało kto z głogowa do Wrocławia jezdzi autem . 70% osób wybiera pociąg . Bo pojedziesz od centrum Głogowa do Centrum Wrocławia w 1:42 przykład TLK Przemysław , aby autem wyrobić sięszybciej to musiał byś ładnie jechać 120 km/h + .
Dolicz sobie mnóstwo foto radarów , i korki przy wjezdzie do Wrocławia od strony Lubina to wyjdzie ci około 2h .
A propos dziury nie tylko w Głogowie, ale i na całej Odrzance: ciekawe czy dzisiaj jak wszyscy będą jechać do Wrocławia na sylwestrowe imprezy, będzie jak wsiąść do pociągu: przyjazdy od strony Głogowa są tylko po 16, przed 19 i po 22, pewnie wszystko oczywiście na 1x EN57. Trzeba chyba się przygotować na koszmarne warunki podróży...
Światełkiem w tunelu dla Głogowa może być rewitalizacja odrzanki na odc. Głogów - Czerwieńsk - Rzepin, co może otworzyć drogę do dalekobieżnych relacji typu Kraków - Szczecin czy Wrocław - Gdynia, a może nawet Zielona Góra - Warszaw p. Wrocław. Gdzieś na forum jest link, w którym PLK zleca przygotowanie studium wykonalności elektryfikacji i modernizacji 14-stki, co dodatkowo poprawiłoby sytuację Głogowa. W zasadzie, na chwilę obecną, przy tej sytuacji jaka jest, brakuje tylko osobówek do/z Legnicy i Leszna (w tym drugim wypadku można by się nawet pokusić o rozwiązanie podobne jak z Gorzowem tj. osobówka na szynobusie do/z Poznania. Po wyrżnięciu Rusałki dojazd do Poznania jest nie lada wyzwaniem.
Przydałby się szynobus relacji Legnica - Lubin - Głogów - Leszno - Poznań, myślę że miałby spore obłożenie, wystarczy popatrzeć ile ludzi dzisiaj jeździ busami.
Gagusiek ale pociągiem do Zielonej Góry raczej przestanie się opłacać jeździć, po S3 będzie szybciej, podobnie do Lubina i Legnicy.
Tylko jak własnie wyremontują Głogów - Czerwieńsk to czas sięskróci do Zielonej Góry , jakoś teraz od Nowej Soli jest S3 i nie widzę odpływu podróżnych mie każdy chce autem jechać , a po za tym zanim wybudują tą S3 to Odrzanka już będzie wyremontowana.
W sumie jakby pociąg jeździł np pół godziny to można by z Głogowa dojeżdżać do Zielonej Góry do pracy albo szkoły. Oczywiście to by też zależało od częstości połączeń kolejowych, pociągów jest dzisiaj mniej niż kiedyś.
W sumie jakby pociąg jeździł np pół godziny to można by z Głogowa dojeżdżać do Zielonej Góry do pracy albo szkoły.
Ty żyjesz w sferze marzeń wszystko ci piszesz ma 0% na spełnienie . A co jak pociąg będzie jezdził 50min to nie można jechać do pracy / szkoły ?? Dziwny tok myślenia .
Autem szybciej się obecnie wyrobisz??? z Głogowa (centrum) do Zielonej Góry ( centrum) jakoś nie sądze....
Cytat:
Oczywiście to by też zależało od częstości połączeń kolejowych, pociągów jest dzisiaj mniej niż kiedyś.
Bo kiedyś odrzanka była w lepszym stanie a więc była atrakcyjniejsza , teraz powstały wąskie gardła gdzie jest małą przepustowość i dlatego jest tylko pociągów .
Nie wiem o co ten płacz , Głogów ma 8 połączeń na dobę z Zieloną Górą( + sezonowy to jest 9 ) a z Wrocławiem 12 ( + sezonowy to jest 13) . Więc ja wogóle nie wiem o co chodzi siejesz sztucznie ferment. Weź pójdz na stacje i zobacz frekwencjie a nie piszesz o jakiś odpływach podróznych
Gagusiek skąd te nerwy. Ja pisze z perspektywy kogoś kto już dojeżdżał codziennie pociągiem do Zielonej Góry, więc temat znam z autopsji.
Godzina drogi w pociągu plus około 20 minut na jazdę po mieście to czas który zniechęca do codziennego dojeżdżania. Sam miałem okres, że musiałem przez rok codziennie dojeżdżać na uczelnię w ZG pociągiem i to było w czasach gdy pociąg jeszcze jeździł godzinę, wiem jaka to męczarnia. Najgorsze było jak kończyłem zajęcia o 16 musiałem czekać na pociąg powrotny ponad 2 godziny. Czyli z domu wychodziłem o 6 rano a wracałem o 20stej. W tamtych czasach właśnie mało kto z tego powodu dojeżdżał codziennie do pracy albo na uczelnię w Zielonej Górze. Co innego byłoby gdyby pociągi jeździły szybciej i częściej. Mniejsza z tym to nie mój blog ze wspomnieniami.
Odległość ze stacji kolejowej w Głogowie do stacji kolejowej w Zielonej Górze to dokładnie 54 km, nie sądzisz że czas przejazdu po zrewitalizowanej linii kolejowej o parametrach 120 km/h powinien wynosić dużo mniej niż 50 minut?
Jak powstanie S3 od Kłobuczyna do Nowej Soli czyli powiedzmy za 10 lat, czas dojazdu autem na trasie Głogów - Zielona Góra będzie wtedy przecież podobny do dzisiejszej jazdy do Lubina czyli 30-40 minut. W Zielonej Górze nie ma korków, więc nie przeraża ona kierowców tak jak Poznań czy Wrocław. Nie przekonasz mnie, że wówczas głogowianie jadący np na zakupy do Focus Mall wybiorą PKP.
Powiem ci coś Gagusiek w tym roku zlikwidowano kolejny pociąg do Wrocławia, a pociąg TLK zdegradowano do podrzędnego 2-wagonowego który podpina się we Wrocławiu do innego składu, to chyba nie jest powód do zadowolenia? Nie łudź się mało prawdopodobne jest żeby Komitet Obrony Kolei Dolnośląskich do spółki z posłem Zubowskim cokolwiek zmienili w tej materii, nie licz na prędką rewitalizację torów do Legnicy, to jest dopiero sfera marzeń.
Pociągami jeździ dużo mniej ludzi niż kiedyś, zacytuje ci pewnego głogowskiego użytkownika z forum skyscrapercity.com:
Cytat:
Ostatnio jechałem pociągiem z Krakowa (godz. 23.10), którym prócz mnie i obsługi jechały jeszcze 2 (!) osoby.
Odległość ze stacji kolejowej w Głogowie do stacji kolejowej w Zielonej Górze to dokładnie 54 km, nie sądzisz że czas przejazdu po zrewitalizowanej linii kolejowej o parametrach 120 km/h powinien wynosić dużo mniej niż 50 minut?
Tylko nasze stare EZT-y nie rozbujają się do 120km/h z plus przystanki to zanim się rozpędzi musi hamować
Cytat:
Powiem ci coś Gagusiek w tym roku zlikwidowano kolejny pociąg do Wrocławia, a pociąg TLK zdegradowano do podrzędnego 2-wagonowego który podpina się we Wrocławiu do innego składu, to chyba nie jest powód do zadowolenia?
Co do tych pociągów ale powiem ci szczerze nimi do Głogowa jechała garstka ludzi dosłownie , więc nie ma sensu go ciągnąć aż do Głogowa lepiej jak skonczy bieg w Ścinawie .
A co do Przemysława to jego wagony nie są podczepiane , od znajomego dowiedziałem się że Zielonogórska lokomotywa i wagony jadą dalej część pozańska była doczepiana a to że PLK tak zaznaczyła na rozkładzie to nie moja ani twoja wina
Cytat:
Pociągami jeździ dużo mniej ludzi niż kiedyś, zacytuje ci pewnego głogowskiego użytkownika z forum skyscrapercity.com:
Obserwuje codziennie Przemysława jak jedzie w strone Zielona Góry i od Ścinawy zawsze (codziennie ) są 2-3 na przedział
Od paru lat Głogów,nie jest atrakcyjny pod względem podróży,jak jechało się do Leszna to można było się przesiąść w głąb Polski,do Wrocławia zawsze będzie się jezdziło,wątpie by kiedykolwiek zawiesili połączenia do stolicy województwa,fakt faktem do Zielonej Góry nie jezdzi już tak dużo ludzi jak kiedyś...kurczę a tak chciałem wynając od pkp lokal pod małą gastronomię...ale dla kogo ?skoro już niema takich tłumów co kiedyś wie ktoś może czy lumpex wroci z powrotem na 1 pietro?..
Nie sądzę żeby dali tam poczekalnie. Poza tym jak by ta poczekalnie zrobili nie poradzili by sobie z menelstwem bo tylko oni by tam przesiadywali. Jak jest na dworze mróz to Policja nawet nie reaguje na to że leża podejdą popatrzą czy żyją i tyle, masakra smród znowu na dworcu nieprzyjemnie się czeka na holu. A czasami trzeba ręcznie tłumaczyć paną którym zabrakło do bułki bo robią się coraz bardziej natrętni, i ludzie zamiast na dworcu wola mimo wszystko siedzieć na peronach. I tak poza tym nie ma gdzie usiąść i tylko się spytam po co ten monitoring na dworcu jak to nic nie daje , o ile wogule działa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
Oczywiście to by też zależało od częstości połączeń kolejowych, pociągów jest dzisiaj mniej niż kiedyś.
