Wysłany: 08-01-2013, 22:20 Jazda EU07 bez wentylatorów oporów rozruchowych
Już 4 razy zauważyłem na lokomotywach EU07 rozruchy z pociągami bez pracujących wentylatorów oporów rozruchowych. Wszystko inne było OK, przetwornice działały. Co prawda jest zimno i przy krótkich składach nic się chyba oporom nie stanie, ale zawsze były jednak te wentylatory. 3 razy zaobserwowałem to na poc. IR (czekoladki, po 4 wagony), a raz TLK (chyba 6 albo 7 wagonów, nie pamiętam dokładnie).
Ja słyszałem różne teorie dlaczego tak sie jeździ.
1) Gdy nie pracują wentylatory, to w przedziale maszynowym robi się cieplej, szczerze nie zauważyłem żeby zrobiło się ciepło.
2) Gdy pracują wentylatory to zasysają powietrze przez każdą szczelinę powietrze, również z kabiny, przez co jest zimniej w kabinie , to jest kolejna teoria.
3) Wyłączają wentylatory żeby śniegu nie zasysać...
4) Nie wyłączać wentylatorów i nie poprawiać konstruktorów
Co maszynista to inna teoria ja swojej jeszcze nie wypracowałem bo mam za krótki staż a Ty wybierz sobie odpowiednią wersję
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
W każdym badź razie jakda 7 wagonowym składem przy 10 stopniach mrozu bez wentylatorów nie powina uszkodzić oporów (siódemka ma b mocne opory, konstrukcyjnie jest przystosowana do targania składów towarowych do 2000 ton), Na EP 09 nie sądze żeby ktoś takich sztuczek próbował bo to już dobre sie nie skończy.
@siwiutki91, nie muszę wybierać swojej teorii, bo nie pracuję na kolei, choć pewnie fajnie byłoby musieć się nad tym zastanawiać... ale to inna historia Tobie życzę powodzenia na szlaku, wspaniały zawód.
A napisałem, bo nie spotkałem się jeszcze z taką jazdą, a trochę na dworcach i w pociągach się nasiedziałem. Przypomniała mi się lok. EU04, bo w niej właśnie nie było żadnego chłodzenia oporów, z tym, że nie były one z fechralu, a z żeliwa.
Powinno tak być, i najprawdopodobniej jest bo 9 ma na tyle słabe opory że jeszcze nikt tego nie próbował obchodzić.Co my tam w Gdyni tych dziewiątek widzimy, większość Bydgoszcz prowadzi.
Coś w tym jest na rzeczy, bo nawet wczoraj na Centralnym zauważyłem jak EP08 ruszała z dość długim Gałczyńskim do Lublina to było słychać tylko takie "niskie buczenie" coś jak byk - zwykle ruszała chyba najgłośniej, nawet od siódemek. Poza tym wjechał punktualnie,mimo że nie na EP09. Dziś w Poznaniu to samo - Siódemka (brązowa) z dwoma piętrusami i zwykłą dwójką też ruszała cicho.
A zauważyłeś z jakiego Zakładu były te lokomotywy z wyłączonymi wentylatorami ?
Nie słyszałem aby wyłączano je np na zimę ale zdarzały się sytuacje że zbierała się woda z zaciąganego przez wentylatory śniegu, która później zalewała przedział maszynowy.
Stara szkoła maszynistów podczas opadów śniegu mówi, żeby rozruchu dokonywać bardzo intensywnego, i utrzymywać podwyższoną temperaturę w przedziale oporów, śnieg zostaje roztopiony i wyparowany.
Spotkałem się z opiniami że podczas rozruchu lekkich pociągów przyhamowywano lokomotywy. Ile w tym prawdy ? Może jakiś doświadczony mech się wypowie ?
Może któryś zakład po kilku usterkach doszedł do wniosku że należy je wyłączać na zimę. Hm ciekawe.
Nie pamiętam zakładów, nie zwróciłem uwagi. Z IR-ami to tylko czekolady, więc faktycznie może Przewozy Regionalne nakazały coś takiego. IC jeździ różnie.
A zauważyłeś z jakiego Zakładu były te lokomotywy z wyłączonymi wentylatorami ?
Nie słyszałem aby wyłączano je np na zimę ale zdarzały się sytuacje że zbierała się woda z zaciąganego przez wentylatory śniegu, która później zalewała przedział maszynowy.
Stara szkoła maszynistów podczas opadów śniegu mówi, żeby rozruchu dokonywać bardzo intensywnego, i utrzymywać podwyższoną temperaturę w przedziale oporów, śnieg zostaje roztopiony i wyparowany.
Spotkałem się z opiniami że podczas rozruchu lekkich pociągów przyhamowywano lokomotywy. Ile w tym prawdy ? Może jakiś doświadczony mech się wypowie ?
Może któryś zakład po kilku usterkach doszedł do wniosku że należy je wyłączać na zimę. Hm ciekawe.
Od tego są żaluzje które się zamyka aby śniegu nie naciągnęło zbyt wiele. Stara szkoła to mówi żeby wyłączyć opory wtedy robi się niby cieplej, opory przy rozruchu się grzeją i to niby podwyższa temperaturę.
A przyhamowywanie lokomotywy to przy wyjeździe z depa się stosuje aby z klocków ten lód zbić. Puszcza się atmosferkę w cylindry i tak się toczy przy jeździe manewrowej bo przy dojeżdżaniu do składu można nie wyhamować ale przy jeździe pociągowej to nie spotkałem się jeszcze aby ktoś przyhamowywał sobie lokomotywę. Wiadomo czym to może grozić. No ale są różne szkoły.
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
No widzisz każdy jeździ inaczej i każdy robi inaczej, jedni je zamykają inni je otwierają, inni jeżdżą przednia zamknięta a tylna otwarta albo dwie na półotwarte.
_________________ w pociągu:
2010-2012=14439km
2013-49706km
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum