Witajcie,
Mam dziecko które ma legitymacje która to z kolei pozwala na przejazdy z dzieckiem/bez dziecka z ulgą 78%. O ile znam zasady stosowania ulgi (o czym nie zawsze wiedzą o dziwo konduktorzy IC/PR) to zastanawia mnie jedno. Aby korzystac z ulgi na przejazd bez dziecka musze miec jakies zaswiadczenie od lekarza ze jade do domu od dziecka lub po dziecko - ewentualnie ze jade do placowki oswiatowej itd. To jest jasne. Natomiast co robi konkduktor, jesli okaze sie ze najzwyczajniej w swiecie osoba poslugujaca sie taka legitymacja dz.niepelnosprawnego nie posiada przy sobie zaswiadczenia (bo zapomnial np zabrac od lekarza itd- rozne moga byc powody). Czy konduktor wystawia mandat za brak ważnego biletu czy tylko wezwanie do przedstawienia zaswiadczenia ze mozna bylo korzystac z tej ulgi? Bo chyba nie wyrzuca z pociagu za brak zaswiadczenia? Mi sie jeszcze nie udalo jechac bez zaswiadczenia, ale wolalbym wiedziec jak rozegrac sprawe w razie gdyby taka byla koniecznosc.
Wiedza konduktorow na temat tej ulgi rowniez jest rozna- jeden olewa temat i podbija bez dyskusji bilet niesprawdzajac nawet czy sie ma zaswiadczenie (deklaracja ustna) a inni sa bardzo szczegolowi.
Natomiast w PKS- wiedza kierowcow- praktycznie zerowa jesli chodzi o stosowanie tej ulgi- nie sprawdzaja nigdy czy ma sie zaswiadczenie- pole do naduzyc.
Brak skierowania , to nie spełniony wymóg aby skorzystać z takiej ulgi , zgodnie z przepisami to brak biletu , konduktor nalicza opłatę dodatkową za jazdę bez biletu , jeżeli faktycznie miała pani takie zaświadczenie , to może się odwołać co kosztuje 12 złotych i opłata dodatkowa zostanie anulowana, ale jeżeli okaże się że skierowania nie było to opłata dodatkowa za jazdę bez biletu zostanie utrzymana.
Takie przejazdy w spółce IC reguluje paragraf 19 TP-IC. Jeśli masz Zaświadczenie MI-1/2002 ( taka legitymacja z różowym tłem), w rzeczonej instrukcji oznaczona jako wzór 33, to przy przejazdach po odwiezieniu lub w celu zabrania dziecka, nikt nie będzie Ci kwestoinował zasadności korzystania z ulgi 78%. Ale co ja Ci będę tłumaczyć, z postu wynika, że dobrze wiesz o co biega. Problem jest wtedy, gdy posiadacz takowego" Zaświadczenia... ", korzystać chce z niego na przejazdy np. na wczasy, do rodziny w odwiedziny etc.etc. I twierdzi że jedzie rzekomo do lekarza, tylko że lekarz w np. Łodzi nie dał zaświadczenia bo termin uzgadniany był telefonicznie... . Tylko że, takowe skierowanie może potwierdzić lekarz rodzinny, ponadto są specjalne książeczki, gdzie wstawia się termin obecnej lub następnej wizyty itd. itp. Naprawdę, nie wystarczy znać(?) swoje prawa, trzeba także zapoznać się i z obowiązkami. A te w tym przypadku, nie są trudne do spełnienia. I kondi nie będzie "niemiły" czy "czepliwy" .
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
No tak, powinna lub mogła by być pieczęć. Jednak w przypadku tej książeczki jest mowa o dacie, nie ma mowy o potwierdzeniu pieczęcią. A i tak ważna jest tylko przy przejeździe z dzieckiem.
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
dzieki za wyjasnienie:) Tak czy owak- pare razy zapomnialo sie mi wziac tego zaswiadczenia i o dziwo (w 100%) nie dostalem wezwania. Zastanawialo mnie to jednak-bo co by bylo gdyby wpadli rewizorzy- kto by mial gorzej- ja bo nie mam drugiego dokumentu czy konduktor bo nie dopilnowal?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum