No niestety, jadąc przykładowo z Katowic do Gdańska przez Wrocław i Poznań dalej muszę dreptać do najbliższej kasy i tracić czas oraz pieniądza po to, żeby kupić bilet na dwa pociągi IC Niektórzy pasażerowie nie mają tak "dobrze" i muszą czasami jeździć po kilkadziesiąt kilometrów do kasy...
Powtórzymy jeszcze raz - w KOLEO jesteśmy za stworzeniem wspólnego biletu honorowanego przez wielu, a najlepiej wszystkich przewoźników. Co więcej, już jesteśmy gotowi by sprzedawać również i takie bilety. Jesteśmy za wszystkimi korzystnymi rozwiązaniami dla pasażerów.
Na razie jednak ich nie ma, więc chcemy dać pasażerowi maksimum tego na co pozwalają uwarunkowania prawne. Dlatego KOLEO pokazuje ceny, wylicza zniżki, uwzględnia promocje i bierze pod uwagę liczbę podróżujących i to czy na przykład podróżują oni w weekend czy w inny dzień. Staramy się pokazać też jak najwięcej atrybutów pociągów - będzie na przykład informacja czy podróżujemy Dartem czy Flirtem. To oczywiście tylko jeden ze szczegółów nad którym się skupiliśmy.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 09-02-2016, 13:01
KOLEO,
Czy system będzie potrafił zaoferować bilety łączone, o jakie pytał PrzemKo?
Nie da się tam kupić ani biletów na REGIOkartę, ani na podróż z przesiadką (jadąc np. z Legnicy do Zgorzelca trzeba kupić dwa oddzielne bilety - przy założeniu, że nie korzystam z trzech dostępnych połączeń bezpośrednich - jeden bilet na odcinek Legnica - Węgliniec i drugi na Węgliniec - Zgorzelec, co podraża koszt takiej podróży).
I już KOLEO wykłada się na Kolejach Dolnośląskich! Dla mnie wasza usługa będzie nieprzydatna. A to tylko jedna spółka kolejowa i dwa przykłady (niedasizm związany z REGIOkartą i niedasizm związany z przesiadkami). KOLEO tego nie przeskoczy, dopóki same KD nie udoskonalą systemu sprzedaży, który zakupiły od PKP Informatyki.
Nie wiem jak będzie w przypadku innych spółek. Podejrzewam, że podobnych niedasizmów będą krocie, które skumulują się w waszym systemie KOLEO. I po ptokach...
Porywacie się panowie z motyką na Słońce! Ale zamierzam Wam kibicować. Jeśli pokonacie niedasizmy, które tylko wstępnie naświetliłam, udowodnicie nieudolność kolejowego betonu i niekompetencję informatyków ze spółki perwersyjnie nazywanej PKP Informatyka. A tego beton Wam nie wybaczy...
W każdym razie życzę powodzenia!
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Koleje Dolnośląskie i ich niewydarzony internetowy system sprzedaży biletów za ponad 1,5 mln zł: [...]
Nie da się tam kupić ani biletów na REGIOkartę, ani na podróż z przesiadką (jadąc np. z Legnicy do Zgorzelca trzeba kupić dwa oddzielne bilety - przy założeniu, że nie korzystam z trzech dostępnych połączeń bezpośrednich - jeden bilet na odcinek Legnica - Węgliniec i drugi na Węgliniec - Zgorzelec, co podraża koszt takiej podróży). [...]
Ale zamierzam Wam kibicować.[...]
W każdym razie życzę powodzenia!
Kwestie o których wspomniałaś - karty zniżkowe, przesiadki - system KOLEO bierze pod uwagę. Wierzymy w to, że uda nam się Ciebie wkrótce pozytywnie zaskoczyć funkcjonalnością naszego systemu. Tak czy inaczej Beatrycze, bardzo dziękujemy za ciepłe słowa wsparcia.
KOLEO, jeszcze jedna kwestia mi się przypomniała... Kontrola biletów wystawionych przez KOLEO. Co spółka to inne terminale, które mają na wyposażeniu drużyny konduktorskie. Na przykład KD nie honorują biletów PR zakupionych przez internet, bo nie mają technicznych możliwości sprawdzenia ich (chodzi o skanowanie kodów).
Jak KOLEO zamierza rozwiązać ten problem, tak by nie dochodziło do fałszerstw biletów i innych nadużyć? Jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, że to wszystkie spółki kolejowe inwestują w nowe i jednakowe terminale dla drużyn konduktorskich tylko po to, aby zintegrować się z (nie oszukujmy się) niszowym systemem KOLEO. Bo podstawowym kanałem dystrybucji biletów pozostaną własne kasy biletowe i własne systemy internetowej sprzedaży biletów i to z tymi kanałami sprzedaży muszą być zintegrowane terminale, którymi dysponują konduktorzy.
Bardzo interesuje mnie ta kwestia, zważywszy na obecną nieudolność i niedasizm poszczególnych przewoźników. Bo chyba nie będzie to wyglądało tak, że wydrukuję sobie bilet zakupiony przez KOLEO i w pociągu podczas kontroli konduktor nie dokona żadnej elektronicznej weryfikacji tylko rzuci okiem na bilet, skasuje go i pójdzie sobie dalej...
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
KOLEO, jeszcze jedna kwestia mi się przypomniała... Kontrola biletów wystawionych przez KOLEO. Co spółka to inne terminale, które mają na wyposażeniu drużyny konduktorskie. [...]
Bardzo interesuje mnie ta kwestia, zważywszy na obecną nieudolność i niedasizm poszczególnych przewoźników.
Beatrycze rozumiemy Twoje obawy i nam również zależy by kontrola biletów była jak najbardziej wygodna dla pasażerów i obsługi pociągów, ale w tej jednak dość wrażliwej kwestii jaką jest weryfikacja biletów (ważność, autentyczność, itd...) nie możemy odpowiedzieć. Mamy w tym zakresie bardzo ścisłe zapisy o poufności z naszymi partnerami - przewoźnikami.
Wiadomo że szczegółami technicznymi się nie podzielicie, ale sporo się i tak wyjaśni gdy klienci kupią bilety i zobaczą jak są kasowane. Ja będąc przewoźnikiem wymagałbym po prostu dostarczenia zgodnego kodu qr na bilecie. Nie problem by bilet miał ich kilka. Jeśli przewoźnicy poszli na jakiś niekorzystny kompromis jak sprawdzanie ręcznie przez jakąś aplikację to mi ich nawet nie żal.
do współpracy musicie wciągnąć spółki kolejowe, bo bez tego te wasze Koleo straci rację bytu i dotację z EUrokołchozu szlag trafi. Za taką współpracę, jak sądzę, będziecie tym spółkom wystawiać faktury, bo przecież nie robicie tego charytatywnie.
Już dawno wciągnęli. A fakturki i owszem, posypią się. Rzecznik PKP PLK nie rezygnowałby z wygodnej i dobrze płatnej państwowej posady na rzecz niepewnej fuchy w małej spółeczce z siedzibą w prywatnym mieszkaniu w bloku na Saskiej Kępie. Nie jest idiotą.
Fantastyczny biznes! Stwórz stronę internetową za unijne pieniądze, następnie kasuj państwowe i samorządowe spółki kolejowe, prowadząc sklep internetowy z biletami na pociągi. Brawo! Biznes prywatny, a od początku do końca utrzymywany przez podatników. Jestem pod wrażeniem!
A mało to prywatnych spółek i spółeczek (w tym byłych kolejarzy) oplotło kolej swymi mackami? Najlepszy i najłatwiejszy biznes to żerowanie na państwowym. Zero wysiłku, wystarczą znajomości. I kasiora spływa szerokim strumieniem...
Noema napisał/a:
i tu dostrzegam bezsens tego przedsięwzięcia, z punktu widzenia spółek kolejowych. Każdy przewoźnik pasażerski ma już swój system internetowej sprzedaży biletów. Na przykład KD zainwestowały w nowy system 1,5 mln zł. Po co miałyby jeszcze płacić za jakiś „klon” prywaciarzowi, skoro już zapłaciły PKP Informatyce?
Jak trzeba będzie stracić / wyrzucić publiczne pieniądze w błoto to kolejowy beton nie będzie się nawet zastanawiać. A jak jeszcze przy okazji zrobi się dobrze koledze z PKP to będą szastać nieswoją kasą bez opamiętania. Przykłady można mnożyć, także w KD, o czym tak się rozpisywaliśmy, że aż prokuraturę zaprzęgnęli do walki z naszym forum.
Noema napisał/a:
Jedno jest pewne. Zarobi na tym właściciel strony. Nie bez powodu temu przedsięwzięciu „patronuje” były rzecznik PKP PLK. Wszak znajomości i kontakty w branży bywają przydatne... Bez Dutkiewicza czy innego „VIP-a” z kolejowej centrali, spółka Astarium nie przebiłaby się ze swoim projektem ani do kolejowych mediów (darmowa reklama), ani do prezesów kolejowych spółek, którzy z naszych podatków sfinansują prywatny biznes Koleo.
I to jest kwintesencja biznesu Koleo. W 10-letniej historii naszego forum ani jedna spółka kolejowa nigdy się u nas nie zareklamowała. Reklamują się różne firmy spoza branży kolejowej. A kolej nie chce się tutaj reklamować. Ale do Koleo (Astarium) pognali na złamanie karku, w ciemno. Wszyscy! Jak na rozkaz. Chyba wezmę Dutkiewicza na moderatora, może załatwi po znajomości kontrakty reklamowe...
Odnośnie KOLEO - ich myk z większą funkcjonalnością niż sklepy internetowe przewoźników opiera się prawdopodobnie o podłączenie do systemu KURS analogicznie jak każdego terminala kasowego. Cyrki z PKP IC wynikają być może z problemów z połączeniem z systemem rezerwacji EPA - tego np. nie może przeskoczyć do dziś PKP Informatyka ze swoim systemem sprzedaży - i tak, wszystkie spółki, o ile w ogóle sprzedają bilety PKP IC, czynią to z odrębnych, wypożyczonych od PKP IC terminali. Problemu nie ma w KW, KM, PR, gdzie posiadają systemy kasowe Avisty - tak jak PKP IC.
Beatrycze napisał/a:
Bo chyba nie będzie to wyglądało tak, że wydrukuję sobie bilet zakupiony przez KOLEO i w pociągu podczas kontroli konduktor nie dokona żadnej elektronicznej weryfikacji tylko rzuci okiem na bilet, skasuje go i pójdzie sobie dalej...
Ależ tak to wyglądało w KD za czasów funkcjonowania starych terminali. Dopiero za Szczypińskiego załatwiono drużynom numer telefonu do operatora IPR dla weryfikacji kodów w razie wątpliwości (bilet miesięczny, albo o wysokiej wartości) - przypuszczam, że z absurdalności i czasochłonności nie korzystał z tego nikt. Według wiedzy mego znajomego kolejarza program Merkury używany w większości spółek na terminalach Casio 3100 i 9000 (produkcji PKP Informatyka - funkcjonuje w PKP IC, PKP SKM, KD, KŚ, ŁKA i Arrivie) może odczytywać bilety internetowe PR. Funkcjonuje to nawet w KD i Arrivie, nie wiem na ile to weryfikacja biletu, a na ile jego rejestracja. Tylko te spółki honorują bilety PR bez względu na kanał dystrybucji - pozostali wykluczyli to w umowach o honorowaniu.
Beatrycze napisał/a:
Co spółka to inne terminale, które mają na wyposażeniu drużyny konduktorskie.
Na rynku są w użyciu 3 rozwiązania:
- terminal Casio IT3100 z oprogramowaniem IT-TRANS dla PR: PR, KMŁ;
- terminal Casio IT3100 albo nowszy model 9000 z aplikacją Merkury PKP Informatyka: PKP IC, PKP SKM, KD, KŚ, ŁKA, Arriva;
Powtórzymy jeszcze raz - w KOLEO jesteśmy za stworzeniem wspólnego biletu honorowanego przez wielu, a najlepiej wszystkich przewoźników. Co więcej, już jesteśmy gotowi by sprzedawać również i takie bilety. Jesteśmy za wszystkimi korzystnymi rozwiązaniami dla pasażerów.
Przeklejam z lekka przeedytowany post z SSC.
Podobno KOLEO jest niepotrzebne, bo wystarczyłby wspólny bilet dla wszystkich przewoźników z odcinkowymi dopłatami na wyższą kategorię/klasę i byłoby OK.
Jak rozumiem, wszyscy którzy tak twierdzą, chcieliby sytuacji, w której za żadną podróż nie zapłacą więcej niż obecnie, a za niektóre wręcz taniej.
Zrobiłem sobie taki case Lublin-Rzeszów-Łańcut.
I-PR sprzedaje bilet za 31,20 (220 km) z konieczną przesiadką w Rzeszowie.
e-IC sprzedaje bilet za 52,00 (217 km z powodu pominięcia Rozwadowa) tylko na połączenia bezpośrednie.
Gdy jedziemy Lublin-Rzeszów TLK a dalej Regio, i moglibyśmy kupić bilet Regio Lublin-Łańcut + dopłata Lublin-Rzeszów na TLK. to powinniśmy zapłacić ciut mniej niż 52,00.
Liczymy:
Lublin-Łańcut 217 km
Regio 31,20
Lublin-Rzeszów 200 km
Regio 29,10 TLK 50,00; dopłata 50,00-29,10=20,90
Opłata całkowita 31,20+20,90=52,10 ups - 10 groszy więcej!
Ale gdyby TLK jechał przez Rozwadów, to odległość wynosiłaby 203 km, a dopłata wyniosłaby 51,00-31,20=19,80 a cały bilet kosztowałby 31,20+19,80=51,00 czyli tyle co do Rzeszowa.
Ot, "paradoksik".
A ile trzeba zapłacić naprawdę?
PR
Lublin-Rzeszów Załęże PwDC 20,00
Rzeszów Załęże-Łańcut tar.podkarpacka 2,25
razem 22,25
IC
Lublin-Rzeszów Gł taniomiastowy 29,90
Rzeszów Gł-Łańcut bliskomiastowy 8,00 (można zredukować do 5,60 przez wcześniej 30%)
razem 37,90 (z opcją zejścia do 35,50)
IC+PR
Lublin-Rzeszów Gł taniomiastowy 29,90
Rzeszów Gł-Łańcut tar.podkarpacka 3,75
razem 33,65
Mam nadzieję, że KOLEO wyszuka i sprzeda . Na razie nikt tego nawet nie wyszukiwał.
Wspólny bilet IC+PR byłby lepszy? No, chyba że ktoś uważa, że w takich okolicznościach przyrody dopłatę należałoby liczyć jako taniomiastowy minus PwDC .
Podsumowując, przy obecnym skomplikowaniu taryf powrót do wspólnego biletu nie oznacza, że na tym wspólnym bilecie koniecznie będzie taniej. Żeby było zawsze taniej na wspólnym bilecie, wymagałoby to rezygnacji z większości istniejących ofert promocyjnych i to taniej na jednym bilecie mogłoby niejednokrotnie oznaczać drożej niż jest teraz na wielu biletach.
Moim zdaniem to całe Koleo przyniesie więcej szkody niż pożytku. Beton będzie miał teraz wymówkę i jednego biletu z prawdziwego zdarzenia nigdy się nie doczekamy. Powiedzą, że przecież na Koleo można kupić "jeden" bilet. Koleo jest więc betonom na rękę i dlatego tak ochoczo wszyscy przystąpili do tego projektu. Jak dla mnie jest to krok wstecz. Swoją drogą to wstyd i kompromitacja betonu PKP, bo to co powinno być w gestii np. PKP Informatyki robi prywatna spółka mikoli i byłych kolejarzy. Na mojego nosa nieładnie to pachnie...
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Powtórzymy jeszcze raz - w KOLEO jesteśmy za stworzeniem wspólnego biletu honorowanego przez wielu, a najlepiej wszystkich przewoźników. Co więcej, już jesteśmy gotowi by sprzedawać również i takie bilety. Jesteśmy za wszystkimi korzystnymi rozwiązaniami dla pasażerów.
Na razie jednak ich nie ma, więc chcemy dać pasażerowi maksimum tego na co pozwalają uwarunkowania prawne. Dlatego KOLEO pokazuje ceny, wylicza zniżki, uwzględnia promocje i bierze pod uwagę liczbę podróżujących i to czy na przykład podróżują oni w weekend czy w inny dzień.
Czyli wnioskuję z tej wypowiedzi że:
- chcemy zrobić wspólny bilet, ale na razie nie możemy
- nie kupisz u nas biletu, ale dowiesz się ile możesz zapłacić za te bilety
Reasumując
U nas nie kupisz biletu, tylko dowiesz się o cenie podróży oraz czym będziesz jechał.
Moja wypowiedź teraz:
Jakoś pod koniec roku, wraz z wejście nowego rozkładu jazdy słyszałem, że ma powstać portal na którym można będzie kupić każdy bilet, sprawdzić połączenie itp. Nie pamiętam jaka spółka przemyciła taką informację ale leciało to w AntyRadiu. Wydaje mi się że PLKa ze względu że mówili o nowych wyszukiwarce połączeń, że nowy rozkład, etc. Teraz by się mogło wszystko zgadzać, skoro PLKa rządzi rozkładami to czemu nie zarabiać też na sprzedaży biletów. No i te nazwisko rzecznika prasowego.
Pomysł super jednak chcę jechać ze Szczedrzykowic do Sterławek, ot zwykłe połączenie na 3 przewoźników. Jaką ja będę miał pewność że kupione u was bilety będą ważne przy przesiadkach.
Czy jak się coś opóźni i nie będę miał skomunikowania to jak odzyskam pieniądze?
Czy zwrot biletu w dniu podróży muszę odbyć meilem, czy w kasie? Zrezygnowałem i chce oddać bilet na 10 min przed odj pociągu.
Startujcie nie długo co możecie zaoferować w tej chwili dla klienta, i nie chodzi mi że bilety bezpośrednie itp, tylko realnie wchodzę i co mogę u was zrobić. Chyba już jakieś testy porobiliście i wiecie co dobrze działa.
_________________ Ja też nie jechałem pociągiem z Warszawy do Łodzi przez Skierniewice, zawsze jechałem przez Radom.
Moim zdaniem to całe Koleo przyniesie więcej szkody niż pożytku. Beton będzie miał teraz wymówkę i jednego biletu z prawdziwego zdarzenia nigdy się nie doczekamy.
Tyle lat czekamy i raczej już nigdy się nie doczekamy. Tak więc żadnej szkody tu nie dostrzegam.
Ralny napisał/a:
Powiedzą, że przecież na Koleo można kupić "jeden" bilet. Koleo jest więc betonom na rękę i dlatego tak ochoczo wszyscy przystąpili do tego projektu.
Tutaj pełna zgoda. Zamiast wysłuchiwać jęków mikoli i pasażerów będą teraz ich odsyłać do Koleo.
Ralny napisał/a:
Swoją drogą to wstyd i kompromitacja betonu PKP, bo to co powinno być w gestii np. PKP Informatyki robi prywatna spółka mikoli i byłych kolejarzy.
To tylko kolejny dowód na to, że to co państwowe jest niewydolne i nieudolne.
Victoria napisał/a:
Rzecznik PKP PLK nie rezygnowałby z wygodnej i dobrze płatnej państwowej posady na rzecz niepewnej fuchy w małej spółeczce z siedzibą w prywatnym mieszkaniu w bloku na Saskiej Kępie. Nie jest idiotą.
Dobrze zrobił. My też kopnęłyśmy w dupę PKP i poszłyśmy na swoje... Sama ciągle powtarzasz, że na pańszczyźnie żerują tylko życiowi nieudacznicy i cwaniacy z klucza partyjno-kolesiowskiego.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Moim zdaniem to całe Koleo przyniesie więcej szkody niż pożytku. Beton będzie miał teraz wymówkę i jednego biletu z prawdziwego zdarzenia nigdy się nie doczekamy. Powiedzą, że przecież na Koleo można kupić "jeden" bilet.
Podałem prosty przykład, że jeden bilet bilet niekoniecznie musi być najtańszy zarówno u jednego przewoźnika jak i u dwóch czy więcej (co jest skutkiem przede wszystkim "wrzucania" ofert promocyjnych bez ładu i składu).
Żeby nie było, że dobrałem tendencyjnie jednostkowy przykład, to proszę - tu są szczegółowe badania jakie wykonałem dla PR - tylko pociągi regio i tylko woj. lubelskie - stan sprzed 2 lat (artykuł , jakby link nie działał, to na researchgate.net poszukać artykułu "Analiza promocyjnych taryf przewozowych w regionalnym kolejowym ruchu pasażerskim w województwie lubelskim").
Jak się komuś nie chce czytać, to zamieszczam skrót tego co wyliczyłem (oczywiście trochę się pozmieniało, ale bez rewolucji - wliczony ruch sezonowy na Roztoczu, jest Dorohusk, nie ma Włodawy).
Ruch pasażerski prowadzony był na 126 stacjach, daje to 7875 możliwych relacji. Oczywiście wszędzie jest stosowana taryfa podstawowa PR. Oferty promocyjne to 21 par miejscowości w PwDC oraz taryfa kilometrowa Bilet lubartowski Lublin-Parczew Kolejowa. Łącznie oferty promocyjne dotyczyły "bezpośrednio" 48 stacji i zaledwie 305 relacji. Jaki jednak był realny wpływ tych promocji na minimalizację kosztów? Ano taki, że dla 2647 (dwa tysiące sześćset czterdziestu siedmiu) relacji najtańszy przejazd był realizowany przez kombinację 2, 3 lub 4 biletów. Takie kombinacje opłacało się robić dla przejazdów ze 111 stacji. Dokładnie tak, oferta "dedykowana" dla jedynie i zaledwie 48 stacji i 305 relacji wpłynęła na możliwości obniżenia cen dla przejazdów z/do 111 stacji w 2647 relacjach! Do tego dochodzą 353 relacje, gdzie PwDC opłaca się dla przejazdów krótszych niż między miejscowościami "końcowymi" w jednej z 21 par z oferty. Łącznie daje to 3000 relacji, dla których istnieje tańsza opcja niż 1 bilet albo 1 bilet (PwDC) ma być wykorzystany w niepełnej relacji.
Dla żadnej z tych 3000 relacji system sprzedażowy PR czyli IPR nie podpowie tańszej opcji a jedynie zaproponuje jeden bilet w taryfie podstawowej, za to droższy.
Oczywiście, PR-y gdyby chciały, to by zrobiły porządki z taryfą w woj. lubelskim i gdzie indziej. W przypadku woj. lubelskiego, jeżeli nie miałoby to oznaczać zmian cen, to musiałoby oznaczać rozszerzenie oferty PwDC, żeby każda z tych 3000 relacji (czy ile ich tam przy obecnym rozkładzie i cenniku PwDC jest) była możliwa do przejechania na 1 bilecie (i żeby IPR obsługiwał PwDC z przesiadkami, bo teraz to niekoniecznie). Wtedy KOLEO przynamniej dla ruchu regionalnego w woj. lubelskim byłoby niepotrzebne? Zasadniczo tak...
Ale to o czym pisałem, dotyczy przejazdów jednej osoby, a jak uwzględnimy "Ty i raz, dwa, trzy"?
Powiedzmy, że po to, żeby jeździć na jednym bilecie, wprowadzono PwDC Lublin-Dęblin 12,30 PLN na bazie PwDC Lublin-Puławy 7 PLN + Puławy Azoty-Dęblin 5,30 PLN. A jak jadą trzy osoby? 3x PwDC to 3*12,30=36,90. Ale Ty "Ty i raz, dwa, trzy" od ceny normalnej 16,10 dla 3 osób to 38,64 - najtaniej? No nie. Weżmy 3xPwDC Lublin-Puławy 3*7 PLN + "Ty i raz, dwa, trzy" Puławy Azoty-Dęblin dla 3 osób 2,4*5,30 PLN. Razem daje to 21+12,72=33,72 PLN.
Reformujemy dalej taryfy, czy KOLEO jednak jest potrzebne?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum