Wysłany: 20-12-2011, 20:38 Kolej z Płocka do Modlina
Dwoje posłów PO do spółki z parlamentarzystami PiS apeluje, by linia kolejowa Płock-Modlin przebiegała przez Płońsk. Takie rozwiązanie wydłużyłoby podróż do Modlina i znacznie podniosłoby koszty realizacji inwestycji.
W połowie listopada odbyła się w Płocku konferencja poświęcona strategii rozwoju województwa. Jednym z jej głównych punktów była prezentacja wstępnego studium wykonalności projektu pod nazwą "Budowa nowej linii kolejowej w relacji Modlin-Płock". Dokument zawierał kilka wariantów jej przebiegu. Autorzy opracowania zastanawiali się np. nad poprowadzeniem torów łukiem z Zakroczymia właśnie przez Płońsk, a potem odgięcia ich w kierunku Staroźreb i Płocka. Brali też pod uwagę trasę idącą wzdłuż brzegu Wisły. Ostatecznie uznali, że najkorzystniejszym wariantem będzie ten, który zakłada poprowadzenie linii z Zakroczymia prosto w kierunku Płocka przez okolice Grodzieńca, Sobanic, Bulkowa i Radzanowa. Szacuje się, że budowa pochłonęłaby ok. 1,6 mld zł.
Nie chodzi jednak tylko o to, że ta opcja byłaby najtańsza. Ważne jest też - oczywiście przede wszystkim dla płocczan - że poruszające się 160 km na godz. pociągi pokonywałyby trasę z Płocka do Modlina w pół godziny, co w kontekście powstającego tam lotniska jest niezwykle istotne. Dzięki kolejnym połączeniom kolejowym, już z Modlina do stolicy, płocczanie mogliby dojeżdżać do Warszawy w sumie w 45 minut. Jeśli wszystko poszłoby sprawnie, budowa miałaby szansę zacząć się już w 2014 roku; ma potrwać ok. dwóch lat. Tylko czy tak się stanie?
Wątpliwości rodzi choćby list, jaki do marszałka Mazowsza Adama Struzika wystosowali niektórzy parlamentarzyści z regionu płocko-ciechanowskiego. Wśród ośmiu podpisanych osób sześć reprezentuje PiS (senatorzy Marek Martynowski i Jan Maria Jackowski oraz posłowie: Wojciech Jasiński, Marek Opioła, Robert Kołakowski i Maciej Małecki). Dwoje pozostałych przynależy, co ciekawe, do PO. Są to Elżbieta Gapińska, do niedawna przewodnicząca płockiej rady miasta, oraz Mirosław Koźlakiewicz.
Parlamentarzyści apelują, "by trasa pociągu przebiegała przez miasto Płońsk". Piszą, że "jeżeli pociągi będą stawać w Płońsku, miasto oraz cały region zamieszkiwany przez blisko 100 000 mieszkańców w sposób znaczny zostanie przybliżony do Warszawy, a tym samym wzrośnie jego atrakcyjność w oczach potencjalnych inwestorów". Podkreślają, że wspierają tym samym - ponad wszelkimi podziałami - apel podpisany przez tysiące mieszkańców Płońska i powiatu płońskiego.
- Z taką inicjatywą zwrócili się do nas samorządowcy z Płońska, którzy widzą w tym szansę rozwoju miasta i całego subregionu - tłumaczy Gapińska. - Rozumiem, że to na pewno podniesie koszty inwestycji, ale podpisując list, myśleliśmy właśnie o wspomnianej w apelu chęci rozwoju.
Podnoszą się też głosy, że gdyby wprowadzono postulowany wariant, to płocczanie utracą szansę na szybkie połączenie ze stolicą. - W żadnym wypadku nie wpłynie to na ich niekorzyść - odpiera posłanka. Zaraz jednak dodaje, że rzeczywiście może będą oni jechali dłużej do Modlina, ale o ile - 20, 30 minut? A taki przebieg linii zapewniłby rozwój wszystkim miejscom na trasie. - Poza tym poseł nie może patrzeć tylko na czubek własnego nosa, bo reprezentuje cały region. Uważam, że inicjatywa nie jest zła. Nie możemy robić rzeczy na krótką metę - mówi Elżbieta Gapińska.
Innego zdania jest Piotr Zgorzelski, poseł PSL. Zapytany przez "Gazetę", dlaczego jego podpis nie widnieje pod listem, odpowiada, że czas na dyskusję z marszałkiem był choćby podczas wspomnianej konferencji w połowie listopada. - Zaproszeni zostali wszyscy parlamentarzyści z naszego regionu, byłem tylko ja - przypomina. Zaznacza, że jest jak najbardziej za najkrótszym wariantem połączenia Płocka z Modlinem, czyli tym wskazanym jako najkorzystniejszy przez autorów opracowania. - Nie kombinujmy, bo okaże się, że tej linii wcale nie będzie. Poza tym Płońsk ma świetne połączenie z Warszawą - zauważa Zgorzelski.
Co na to wszystko urząd marszałkowski? Jego rzeczniczka Marta Milewska tłumaczy, że teraz kluczową kwestią jest pozyskanie środków na budowę linii kolejowej i przekonanie do inwestycji PKP oraz strony rządowej. - Marszałek rozpoczął już rozmowy w tej sprawie i to one są w tym momencie najważniejsze. Jest zatem zdecydowanie za wcześnie, aby rozmawiać na temat przebiegu trasy. Dziś wiemy tylko, że możliwych jest kilka scenariuszy - odpowiada rzeczniczka.
Rząd przedstawił Krajowy Program Kolejowy określający, które inwestycje szynowe będą finansowane z Unii Europejskiej. Zyskają wschód kraju, ruch towarowy i trzy największe miasta.
Inwestycje planują również regiony, niektóre musiała przekonać do tego Komisja Europejska. Mazowsze w pierwotnej wersji własnego programu nie przewidziało na kolej ani złotówki, teraz chce m.in. odnowić połączenie Kutno - Płock i zbudować jedyną nową linię, która powstanie w Polsce - łącznik do lotniska w Modlinie.
poruszające się 160 km na godz. pociągi pokonywałyby trasę z Płocka do Modlina w pół godziny, co w kontekście powstającego tam lotniska jest niezwykle istotne.
Lotnisko powstało już w 2012r i istnieje nadal. Głąb - dziennikarz napisał ten artykuł.
Cytat:
Dzięki kolejnym połączeniom kolejowym, już z Modlina do stolicy, płocczanie mogliby dojeżdżać do Warszawy w sumie w 45 minut.
Chyba helikopterem bo pomimo zmodernizowania tej linii (E65) pociągi wloką się tak jak w latach 90-tych.
Cytat:
"jeżeli pociągi będą stawać w Płońsku, miasto oraz cały region zamieszkiwany przez blisko 100 000 mieszkańców w sposób znaczny zostanie przybliżony do Warszawy, a tym samym wzrośnie jego atrakcyjność w oczach potencjalnych inwestorów".
Jeśli inwestorzy sprowadzą się do Płońska to wyprowadzą się np. z … Mławy.
Poza tym Płońsk już ma bezpośrednie połączenie z Warszawą przez Nasielsk. Marnowanie pieniędzy. Pamiętajmy o tym, że za kilka lat skończą się pieniądze UE i tą infrastrukturę trzeba będzie utrzymywać na koszt własny czyli polskiego podatnika. A z inwestycjami jest tak, że lepszej okazji do łapówkarstwa nie ma nigdzie. Dlatego polityczni decydenci i lokalni kacykowie uwielbiają inwestycje.
Lepiej niech zbudują odgałęzienie omijające odcinek linii E65 między Legionowem miejscowością np. Świercze (za Nasielskiem). Wówczas pociągi pospieszne i Ex nie wlekły by się tak jak teraz z powodu dużego zurbanizowania terenów okołowarszawskich.
_________________ Nie kupuję produktów Made in China
Linia Modlin – Płock z przedłużeniem w kierunku Bydgoszczy?
Prezes PLK Ireneusz Merchel jest zwolennikiem budowy nowych linii kolejowych. Jego zdaniem jednak w polskich warunkach wystarczą prędkości maksymalne rzędu 200–250 km/h, a przeciwieństwie nie 350 km/h, proponowane dla linii Ygrek.
Ireneusz Merchel podkreśla, że długość drogi hamowania pociągów znacząco przyrasta przy wzroście prędkości, co powoduje wydłużanie odstępów i tym samym zmniejszenie przepustowości dla pociągów towarowych. – Przy ruchu mieszanym mamy wtedy problem wąskiego gardła – zaznacza. To argument za budową nowych linii kolejowych, których prezes jest zwolennikiem. – Mówię głośno o potrzebie budowy nowych linii, takich jak Modlin – Płock – Włocławek – Bydgoszcz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum