Jeszcze w tym roku najważniejsze ośrodki województwa dolnośląskiego mają zostać połączone z Wrocławiem szczytowymi pociągami przyspieszonymi. Postoje tylko na najważniejszych stacjach i obsługa taborem rozwijającym prędkość 160 km/h mają pozwolić na skrócenie czasu dojazdu nawet o kwadrans. Według przewoźnika nowa oferta jest adresowana nie do pasażerów PKP IC, lecz do tych, którzy nadal na co dzień dojeżdżają samochodami.
Siecią szybkich pociągów zostaną połączone z Wrocławiem wszystkie położone w obecnych granicach województwa byłe miasta wojewódzkie: Jelenia Góra, Wałbrzych i Legnica. Dodatkowo możliwość skorzystania z nowej oferty mają otrzymać mieszkańcy Kłodzka, Bolesławca i Rawicza. Lista ośrodków na trasie „Kolei Dolnośląskich Premium” (to nazwa robocza, skracana jako „KDP”) nie jest jeszcze zamknięta. Jej ostateczny kształt będzie zależał od możliwości finansowych Urzędu Marszałkowskiego oraz technicznych – przepustowości i prędkości szlakowej – za które odpowiada PKP PLK. Nowa oferta będzie obejmowała tylko połączenia krajowe. – Te transgraniczne, jak pociągi do Drezna czy Berlina, już obecnie są zwykle przyspieszone – uzasadnia rzecznik KD Bogusław Godlewski.
Projekt brzmi ciekawie, ale boję się że ucierpi na tym nieco siatka połączeń dla miast nim nieobjętych, bo skądś trzeba te rezerwy taborowe wytrzasnąć na te KD Premium.
Szkoda, że IC skoro już kursują 2 pary poc. między Węglińcem a Wrocławiem nie wypuści jakiejś oferty specjalnej. Jak już mają jeździć puste to może lepiej zejść trochę z ceny i udostępnić korzystną ofertę.
Bardzo dobra idea. Zresztą nienowa, bo o przyspieszone pociągi do/z Wrocławia postulujemy na tym forum (i w UMWD) od kilkunastu lat. Cieszę się, że wreszcie w KD dostrzeżono taką potrzebę.
Cytat z artykułu:
– W pociągach będzie obowiązywała taryfa normalna – zapewnia Godlewski. Jak dodaje, jeśli nawet w przyszłości nastąpi niewielka podwyżka, obejmie ona tylko bilety jednorazowe – cena miesięcznych pozostanie bez zmian.
Przestrzegam przed gmeraniem przy cenniku biletów! Nawet niewielka podwyżka odniesienie skutek odwrotny od zamierzonego. Ludzie nie są głupi, wbrew temu co się samozwańczym elytom wydaje.
Zamiast szukać pieniędzy w kieszeni pasażerów, zróbcie oszczędności u siebie! W ciągu ostatnich paru lat administracja KD tak się rozrosła, że Grupa PKP by się nie powstydziła. Pekapizacja biurwy KD postępuje w niepokojącym tempie! Jeśli chcecie utrzymywać zbędne lukratywne etaty dla kolegów i koleżanek to nie sięgajcie do naszych kieszeni, panowie z zarządu KD. Bo będzie dym! KD to nie KW, KŚ czy KMŁ. Wam ma kto patrzeć na ręce i rozliczać na forum publicznym!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Jeśli chodzi o KD to mogliby odkupić od PKP IC ED74 (w końcu IC co sezon ma nowy pomysł co z tym zrobić...) i puszczać np na trasie Wrocław-Jelenia Góra....
Prezes Kolei Dolnośląskich: Czy musimy zatrzymywać się wszędzie?
Podczas VI Dolnośląskiego Kongresu Samorządowego sporo miejsca poświęcono rozwojowi kolei na Dolnym Śląsku. Gorącym tematem była chęć zorganizowania przez samorząd województwa regionalnych połączeń ekspresowych.
U nas przystanki na żądanie nie zdadzą egzaminu.
Dajmy na przykład linię Lubin - Legnica gdzie teraz nie będą stawały żadne pociągi w Chróstniku, Gorzelinie, Raszówce i Rzeszotarach. Wprowadzając takie przystanki to będzie sobie jechał IMPULS z Lubina do Wrocławia ze szlakową 120 km/h i przy takim przystanku tak czy siak będzie musiał znacznie zwolnić i czekać na sygnał do zatrzymania. I tak to wydłuży czas przejazdu więc lepiej żeby pociąg już stawał niż robić takie cyrki. Jestem za tym żeby jeździły takie pociągi przyspieszone ALE NIE WSZYSTKIE!!!
A wracając to tematu przystanków na żądanie to takie rozwiązanie byłoby dobre na liniach o małych prędkościach i małej wymianie pasażerskiej np. Jelenia - Lwówek który już nie istnieje ale nie na głównych i szybkich liniach.
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
Problem polega na tym, że w niektórych wioskach pociąg to jedyny dostępny środek komunikacji publicznej i żaden parking P&R w większych miejscowościach tego problemu nie rozwiąże.
Pomysł nienowy, od lat postulowany na naszym forum. Ale przyspieszone pociągi trzeba robić z głową, a nie bez głowy jak w przypadku linii lubińskiej, gdzie z przyczyn stricte politycznych zlikwidowano postoje na wszystkich stacjach i przystankach na terenie gminy wiejskiej (ten smród będzie się ciągnąć za UMWD i KD przez wiele lat, przy czym hejt wyleje się w czerwcu, gdy pociągi do Lubina zaczną jeździć).
Swoją drogą, gdyby w centrali PKP IC ktoś używał mózgu to mogliby podebrać pasażerów KD i trochę na tym zarobić. Wystarczy zrobić ofertę promo (w cenie biletu KD) na odcinku Wrocław - Węgliniec - Jelenia Góra i ludzie by jeździli tymi dwoma pociągami IC na krótkich odcinkach. Prywaciarz pewnie tak by zrobił. Ale PKP IC to państwowy, nieruchawy, zabetonowany przewoźnik, dla którego najważniejsza jest dotacja, a pasażer to tylko zbędny balast.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ktoś w ogóle widzi w jakim stylu wypowiada się obecny prezes KD? Mam na myśli stylistykę a także sposób argumentowania? Zupełnie jakbyśmy mieli do czynienia ze średnio rozgarniętym gimnazjalistą.
Kolej to nie jest zabawka dla mieszkańców tylko dużych miast. To właśnie ludzie z małych miejscowości generują największe potoki. W durnej Środzie do jednego pociągu potrtafi wsiąść 60 osób, Miękinia to samo, Mrozów też. Bolesławiec czy Lubań to generatory ruchu w piątki i niedziele, kiedy chmary studentów odpowiednio jadą do lub wracają z rodzinnych domów. Małe miejscowości generują ten ruch codziennie (dojazdy codzienne do szkół czy pracy). Najlepiej zlikwidować wogóle postoje na stacjach pośrendnich i zapewnić ReginalExpresy dla mieszkańców Legnicy i Bolesławca, aby mogli oni szybciej dojechać do Wrocławia.
Poza tym - 1h20min z Bolesławca do Wrocławia? Serio? Myślał że błyśnie, aż dziw że nikt tego jeszcze nie wypomniał. Dokąd? Do tablicy z napisem Wrocław - tu się zgodzę. Ale na pewno nie w okolice centrum, czyli tam gdzie dojeżdżają pociągi. Wrocław to niesamowicie zakorkowane miasto, sam zjazd z autostrady i przebicie się pod dworzec to jakaś godzina - oczywiście w godzinach szczytu.
O wiecznych korkach na autostradzie A4 o których ostatnio coraz głośniej nie wspomnę.
Pociągi przyśpieszone - tak. Ale tylko jako dodatek do obecnej siatki. Nie może się to wiązać z ograniczaniem dostępności komunikacji kolejowej dla mieszkańców mniejszych miejscowości.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Najlepiej niech KD uruchomią pociągi komercyjne. Bez dotacji UMWD, bez honorowania ulg, z osobnym, wyższym cennikiem, bo szybsze połączenie to większy komfort, a skoro mamy gospodarkę rynkową to za wszystko trzeba płacić.
Wtedy niech się nigdzie nie zatrzymują, a pasażer sam zdecyduje, które połączenie wybierze.
jano, wypluj te słowa! Chcesz, żeby było jak w PKP, gdzie likwidowano pociągi pospieszne, żeby monopol miały najdroższe pociągi IC? Żadnej komercji w KD, bo zacznie się likwidacja tańszych połączeń dotowanych i rynek przejmą busiarze. Jak ktoś chce komfortu to już dziś może jechać IC tylko jakoś tłumów w tych pociągach nie widać.
Akurat EIP puste nie jeżdżą, po za tym cena to nie wszystko, liczy się też czas przejazdu (który jest bardzo konkurencyjny), komfort w pociągu, czy też regularność odjazdów. KD nie ma taboru na połączenia komercyjne, bo nawet jak uruchomią kilka połączeń komercyjnych o losowych godzinach, to kto by nimi jeździł, zwłaszcza że trzeba by było więcej za bilet zapłacić...
Bolesławiec czy Lubań to generatory ruchu w piątki i niedziele, kiedy chmary studentów odpowiednio jadą do lub wracają z rodzinnych domów.
Bolesławiec i Lubań a także Zgorzelec generują ruch codziennie, przy czym w piątki i niedziele jest on ponad 2-krotnie większy ze względu na studentów. Myślę, że przyspieszone pociągi z tych miast spowodują, że część studentów zrezygnuje ze stancji we Wrocławiu na rzecz codziennych dojazdów.
A jak widziałabym te przyspieszone pociągi? Rano do Wrocławia (z powrotem po południu) coś w rodzaju sprinterów (minimum dwie pary, docelowo po jednej z Lubania i Zgorzelca) bez postojów na odcinku Legnica - Wrocław Leśnica, przy czym na odcinku Zgorzelec/Lubań - Legnica postoje tylko w miastach (Pieńsk, Węgliniec, Bolesławiec, Chojnów plus ewentualnie Gierałtów-Wykroty, Zebrzydowa i Miłkowice). Podobnie na trasie Lubin - Wrocław, gdzie wystarczy jedna para pociągów z postojem tylko w Legnicy.
W sumie byłyby 3 pary przyspieszonych pociągów między Legnicą a Wrocławiem. I to moim zdaniem na razie wystarczy. Takie pociągi mają służyć przede wszystkim osobom dojeżdżającym codziennie do pracy i szkoły, spędzającym w pociągach bardzo dużo czasu. Generalnie powinny jeździć tylko w porannym (do Wrocławia) i popołudniowym (z Wrocławia) szczycie przewozowym, gdzie uzupełnieniem byłyby pociągi relacji Wrocław - Legnica - Wrocław zatrzymujące się na każdej stacji.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum