Kleinnepole, sam Kogut powiedział, że politycy muszą być autorytetami dla ludzi, ale jak widzę takiego senatora, który dużo gada mało robi, i do tego tak się zachowuje na meczu, mimo że jest osobą publiczną, to wybacz ale ni jak nie jest to dla mnie autorytet. A jeżeli chodzi o sędziowanie, to przecież mógł to inaczej powiedzieć. Była konferencja po meczu, mógł na to zwrócić uwagę w sposób kulturalny..
Zgadza się, powinien przeprosić po meczu, jak opadły emocje. Ale my dyskutujemy o samym meczu. A to są emocję, często skrajne.
[ Dodano: 11-04-2012, 17:28 ]
jacwol napisał/a:
Filmik rewelacja!!! Bywalcy ławeczki w "Ranczu" mają większy potencjał intelektualny niż ten senator. Gęba pełna frazesów a słoma wychodzi wiadomo skąd.
kleinnepole brakuje tylko żebyś napisał że kibice Gieksy to "zakamuflowana opcja niemiecka" jak to określił polityczny menotor pana senatora.
Parafrazując wpis poniżej Twojego, od dystansowania się od polskiego patriotyzmu do bycia przedstawicielem zakamuflowanej opcji niemieckiej jest daleka droga. Biorąc jednak pod uwagę, że wielu kibiców Gieksy to sympatycy RAŚ sprawa jest dość oczywista dla myślącego człowieka.
[ Dodano: 11-04-2012, 17:29 ]
rumburak napisał/a:
Kleinnepole napisał/a:
Najwyższy czas zrozumieć, że bycie katolikiem nie oznacza bycie potulną ciotą (jakby chciał Janusz P.)
Czy między byciem "potulną ciotą" a wulgarnym, zakłamanym hipokrytą nie ma już żadnych postaw pośrednich, które mógłby on przyjąć? Widzimy tylko skrajności?
Odpowiedziałem dwa zdania wyżej.
_________________ Żywiecczyzna i okolice Białej to Małopolska pod śląską okupacją
Senator Kogut przeprasza! "Czasem emocje biorą górę"
Działacz Kolejarza Stróże Stanisław Kogut przeprosił za swoje zachowanie podczas niedawnego meczu z GKS-em Katowice.
W trakcie spotkania senator i wiceprezes klubu obrażał sędziego Mariusza Korzeba, trenera GieKSy Rafała Góraka i cały GKS zarzucają mu kupno meczu. Zarząd GieKSy wystosował do niego pismo z żądaniem przeprosin.
Na Bukową już dotarła odpowiedź, którą ujawnia oficjalna strona GKS-u.
Szanowny Panie Prezesie,
W imieniu własnym chciałem serdecznie przeprosić Pana, cały Zarząd oraz sztab trenerski GKS Katowice za moje słowa, które padły na meczu rozgrywanym pomiędzy Państwa Klubem a Kolejarzem Stróże 7 kwietnia br. Zarówno Pan, Zarząd i sztab trenerski Państwa Klubu, jak również Zarząd i sztab trenerski Kolejarza Stróże, serce by dał za swoich zawodników, żeby osiągnęli jak najlepsze wyniki sportowe. Jednak czasem emocje biorą górę - tak było w moim przypadku. Chciałbym, żeby ten przykry incydent nie miał wpływu na naszą bardzo dobrą współpracę pomiędzy klubami.
Jeszcze raz pragnę serdecznie przeprosić wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób poczuli się urażeni moimi słowami.
Z poważaniem dla Pana Prezesa, Zarządu i całego sztabu trenerskiego, Stanisław Kogut Senator RP
Do listu z przeprosinami dołączony został obraz Matki Boskiej.
No i załatwił sprawę po męsku. w przeciwieństwie do innego wielkiego chrześcijanina Niesiołowskiego czy przedstawicieli światłych,postępowych i pełnych kultury ateistów typu biłgorajskiego.
_________________ Żywiecczyzna i okolice Białej to Małopolska pod śląską okupacją
Coś ostatnio często związkowcy również byli musza się tłumaczyc. jakaś czarna seria wpadek. Swoją drogą fajna taktyka, najpierw zwyzywać a potem święty obrazek.
Kleinnepole widać że Twoja wiedza na temat Śląska jest zerowa a w sumie na Śląsk masz niedaleko. Przyjmij do wiadomości że Ślązak to nie jest Niemiec a autonomia to nie przyłączenie do Niemieci. To powinno być oczywiste dla myślącego człowieka.
O zachowaniu się podczas meczu z GKS Katowice i o piłkarskiej wiośnie cudów z senatorem Stanisławem Kogutem rozmawia Daniel Weimer
Daniel Weimer: Całą Polskę obiegł pokazywany w You Tube, następnie w TVN 24 film, na którym widać i słychać, jak przeklina Pan sędziów i trenera GKS Katowice w rozgrywanym w Wielką Sobotę pierwszoligowym meczu Kolejarza. Co ma Pan na swoje usprawiedliwienie?
Stanisław Kogut: Przede wszystkim protestuję przeciwko słowu "przeklina". Czy ja użyłem choćby jednego słowa na "k", albo na "ch"? Nie. To niby z czego ja się mam usprawiedliwiać? Z miłości do swego klubu?
DW: W dosyć dziwny sposób Pan tę miłość manifestował.
SK: Dlaczego dziwny?
DW: Ponieważ nie krzyczał Pan na przykład "Chłopaki do boju", "Kolejarz gola", ale "Sędzia, ty kretynie, dziadygo, szmaciarzu, matole", "Tyś jest sędzią, czy handlarzem?"
SK: Przepraszam, słowo kretyn z moich ust nie padło.
DW: Padło. Przyjmuje Pan zakład?
SK: Dobra, chwytamy się detali, w emocjach różne rzeczy się wygaduje. A dziadyga? Co w tym złego? Przecież słabo sędziował.
DW: Naprawdę uważa Pan, że takie epitety licują z godnością wiceprezesa klubu, a przede wszystkim senatora RP?
SK: Proszę pana, senator Prawa i Sprawiedliwości zawsze powinien bronić prawa i sprawiedliwości. I ja to czyniłem, choć przyznaję, że w sposób trochę specyficzny. Bo na piłkarskim boisku sprawiedliwości nie było. A Kogut Kolejarzowi oddałby serce i duszę. Żeby tylko zwyciężał. Ale w sportowej rywalizacji.
DW: Zatem uważa Pan, że nie należy dopatrywać się w Pańskim zachowaniu niczego nagannego?
SK: Już mówiłem, że bardzo emocjonalnie podchodzę do każdego meczu, lecz jestem pozytywnym kibicem. Jeśli jednak komuś dzieje się krzywda, to każdy ma prawo do wyrażenia swej opinii.
DW: W poniedziałek powiedział Pan, że filmowanie Pana reakcji to była zamierzona przez przeciwników politycznych robota. Mająca na celu ośmieszenia Pana w oczach opinii publicznej.
SK: Zdecydowanie podtrzymuję tę teorię. To było wyrafinowane działanie. A co pan powie o takim podstępnym filmowaniu z ukrycia? To przecież powrót do czasów ubeckich, do czasów rządzenia krajem przez PZPR.
DW: Urażony Pańskimi okrzykami poczuł się prezes GKS Katowice Jacek Krysiak. Domaga się pisemnych przeprosin.
SK: Jeśli trzeba, to ja te przeprosiny wyślę. Bo znam pana Krysiaka, tak samo jak ja jest zakochany w swym klubie i świetnie się dogadujemy.
DW: A co z trenerem Rafałem Górakiem? Wykrzyczał mu Pan przecież, że, cytuję: "gówno się znasz na piłce, ino kibicom spokój zakłócasz". Na konferencji prasowej powiedział, że pewna osoba, która rządzi i dzieli w Kolejarzu uraziła jego godność osobistą. Jak Pan sądzi, kogo miał na myśli?
SK: Spokojnie. Z trenerem sprawa jest już załatwiona. Zatelefonowałem do niego, przyjął moje przeprosiny. Gdybyśmy rozmawiali osobiście, podalibyśmy sobie ręce. To naprawdę wyśmienity fachowiec. Nie ma między nami żadnej zadry.
DW: Nie mogę nie zauważyć, że podobnie jak na meczu z GKS zachowywał się Pan także we wcześniejszych spotkaniach Kolejarza.
SK: Już panu mówiłem, że za bardzo kocham ten klub i nerwy mi puszczają. Dlatego sobotnie spotkanie skończyło się dla mnie w 60 minucie, kiedy Basta dostał czerwoną kartkę. Opuściłem wówczas stadion. Powróciłem po meczu, żeby złożyć piłkarzom świąteczne życzenia.
DW: I przy okazji zagrozić wycofaniem Kolejarza z rozgrywek...
SK: Zgadza się, tak powiedziałem. Bo ta runda rewanżowa to w polskiej piłce istna wiosna cudów. Padają takie wyniki, że ręce opadają.
DW: Mówi Pan o korupcji?
SK: O korupcji, o fatalnym sędziowaniu, o tym, że kluby z takich małych miejscowości jak Stróże czy Nieciecza są solą w oku decydentów. Wymyślili takie warunki, że otrzymanie licencji na przykład przez nas staje się niemożliwością. Zostaliśmy pozostawieni samym sobie. Gdybym miał takiego możnego sponsora, jakiego ma GKS, to na klęczkach poszedłbym do Częstochowy. Byłem na meczu Termaliki z Wartą Poznań. Już w pierwszych minutach powinna mieć rzut karny, a sędzia puścił grę. A na naszym spotkaniu? Nie należało się nam "wapno"po strzale Gajtkowskiego i ręce jednego z graczy GKS? Pan arbiter uznał, że była to ręka nastrzelona. W ogóle uważam, że powinno się wprowadzić zawodowstwo u sędziów. Niech przyjeżdżają arbitrzy z innych krajów byle znali się na piłce. Bo ja nie twierdzę, że nasi sędziowie celowo wypaczają wyniki meczów. W większości przypadków są po prostu słabi.
DW: Ma Pan jakieś dowody na tę wspomnianą korupcję?
SK: Gdybym miał, to jako senator PiS natychmiast zgłosiłbym je w prokuraturze. A pretensje mam również do was, dziennikarzy. Nierówno traktujecie poszczególne kluby. O Sandecji potraficie rozpisywać się na całe kolumny, a o Kolejarzu od czasu do czasu zamieścicie najwyżej jakąś wzmiankę.
DW: Jednak senator PiS wciąż tkwi w tym "zgniłym" futbolu...
SK: Będę szczery. Poważnie zastanawiam się , czy ma sens ładowanie w piłkę ciężkich pieniędzy. Nie lepiej przekazać je na rzecz ludzi chorych na stwardnienie rozsiane?
Dziennikarze lubią kontrolować a kto kontroluje dziennikarzy.
Pan Kogut zachował się niezbyt elegancko i powinien przeprosić ale osobiście.
No dobra,ważne,że przeprosił.
A my sami ile mamy takich złych emocji na sumieniu?
Wiem,trzeba być "kimś"aby zainteresować dziennikarzy.
Wypowiadajcie się sami a nie przytaczacie cytaty które mogą się mijać z prawdą.
Etyka dziennikarska stała się towarem mocno reglamentowanym wśród tychże dziennikarzy.Liczy się sensacyjny news,żyjący krótko ale w kolejce czekają inne super newsy.A Pana dziennikarza zapraszam na inne mecze z udziałem chociażby drużyn których kibice nie darzą się sympatią.Tam nie będą się tak przepraszać jak to miało miejsce w koguciej aferze.
Stanisław Kogut objął obowiązki przewodniczącego Komisji Infrastruktury w Senacie. Jednocześnie złożył rezygnację ze stanowiska prezesa zarządu Izby Gospodarczej Transportu Lądowego.
Zapowiada się ciekawy okres w dziejach PKP....Czytałem niejedną wypowiedź pana Koguta w ostatnim okresie czasu, także w temacie bankomatów i tego, co wyprawiają... Wiele krytycznych słów padało w tych wypowiedziach, zobaczymy jak to się przełoży na czyny.
Wiadomości TVP donoszą, że senator Stanisław Kogut stracił władzę w partyjnej strukturze PiS regionu nowosądeckiego. Zdecydował o tym szef partii Jarosław Kaczyński. Czyżby to efekt przegięcia pały z "Misiewiczami" Koguta?
Wydaje mi się, że ten jegomość to Stanisław Kogut, były szef kolejarskiej "S", obecnie senator PiS. Facet ewidentnie jest fachowcem od savoir-vivre, specjalizacja: zakładanie krawatów.
imie-nazwisko.jpg TVN nie wie kto to jest.
Plik ściągnięto 48 raz(y) 20.4 KB
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum