Stoi na stacji pasażer, co do pracy ma jechać
Pociągu coś nie ma, ile jeszcze trza czekać
Miał już tu być minut temu kilkanaście
Nie przyjechał wcale – to jest nasza kolej właśnie
Pociągi sa tylko na wiszącym rozkładzie
Zaplanowanym z resztą w wielkim nieładzie
To już nie kolej, to jakaś paranoja
Że mnie - pasażera - traktują jak gnoja
Co to za rozkład bez pociągów w niedziele i soboty
Do rodziny nie dojedziesz, pracy no i roboty
Urząd zapłacił, a pociągi nie przyjechały
Czy tego Władze na prawdę chciały
Coś tu się chyba kupy nie Trzyma
Miały być pociągi, ale ich nima
Odwołane pociągu, zastępcze autobusy
Takie podróżowania z PKP są minusy
Panom z kolei już dziękujemy
Na szynach ich już widzieć NIE chcemy
Taka okazja już się nie zdarzy
Zapraszamy teraz kolejowych prywaciarzy
On zrobią porządek z przewozami
Pociągi pojadą rano wieczorem no i nocami
Nie będzie spóźnień i pasażerów olewania
Kolej Regionalna już wystarczająco skompromitowana
Tak dalej być nie może
Bo i tak PR liczy sobie drożej
Gdyby była prywatna kolej
To pociągi były by na olej
A dyrektorzy pracę by stracili
Więc się teraz przyłożyli
Ale jednak za mało zrobili
Bo to Polska Kolej
Gdzie na stołkach siedzą idioci
I w pociągach ciągle ktoś coś mąci
Od UM pieniądze biorą
Ale robotę jednak pier**lą
Połączenia wywalają
I na pasażerów srają
Rozkładu nawet się nie zmienia
Bo na to ponoć kasy nie ma
Facet z drabiną
Kilkaset tysięcy kosztują
Gdy się siedzi już w pociągu
To ci konduktor coś bredzi
I dopłatę każe robić
Bo to bilet na inny pociąg
więc pieniądze albo łapiesz się za drąg*
Tak więc czekają cię atrakcję
Tak że z nóg spadną ci kapcie
Ze stacji do domu jeszcze droga daleka
przecież na dworcu czekają cię niebezpieczeństwa
Bezdomny każe płacić
Bo inaczej może cię stracić**
Gdy dasz mu już pieniądze
Raczej do domu spokojnie dojdziesz
Legenda
*Jedziesz,trzymając się poręczy od pociągu
**Stracić-Zabić
Taki talent wczoraj odkryłem
_________________ W Polsce nie ma nadziei na normalną kolej.....
Oddać samorządom przewozy w województwach! I będzie tak jak jest na Mazowszu.
Kozioł, świetne, jednak bardziej podoba mi się to:
Pawicki i Piech
Wzięli głęboki wdech
Zastanowili się nad tym co robią
Powiedzieli że beton pier...lą
Nagle zaczęły się reaktywacje
I inne atrakcje
Kolej renesans przeżywa
Bo dyrektor (Pawicki) myśleć zaczyna
Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Piję trzy piwa
Łódź Niciarniana
W pęcherzu zmiana
Pęcherz nie sługa
A podróż długa
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak się leje
To, co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach
Wyciągam łapę
Podnoszę klapę
Biada mi biada
Klapa opada
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną
Celuję w szparkę
Puszczam Niagarkę
Tryska kaskada
Klapa opada
Fatum złowieszcze
Wszak wciąż szczę jeszcze
Organizm płynną
Spełnia powinność
Najgorsze to, że
Przestać nie może
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję
Chcę się powstrzymać
Ratunku ni ma
Pociąg się giba
A piwo spływa
Lecę na ścianę
Z mokrym organem
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą
Wagonem szarpie
Leję do skarpet
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam
O, straszna męko
Kozak, flamenco
Tańczę, cholera
Wzorem Astair’a
Miota mną, ciska
Ja organ ściskam
Wagon się chwieje
Na lustro leję
Skład się zatacza
Ja sufit zmaczam
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę
Zwrotnica, podskok
Spryskuję okno
Nierówne złącza
Buty nasączam
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora
Resztka mi kapie
Na skrót PKP
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału
Pasażerowie
Patrzą spod powiek
Pytania skąpe
Gdzie pan wziął kąpiel?
Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczęśliwa
Na peron spływam
Walizkę trzymam
Odzież wyżymam
Ach, urlop błogi
Od fizjologii
Ulga bezbrzeżna
Pociąg odjeżdża
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy... Po szynach
Lubań Śląski, Gryfów, Bory
Dolnośląskie, kolej-story.
Jedzie pociąg, most na Kwisie
To niestety tylko śni się.
Zamek Świny, pałac Żary
Jest szynobus, cztery pary.
Grzyby w lesie, pstrągi w Bobrze
Kolej ma się tu niedobrze.
Na nastawni w Sulikowie
Wino piją dziś śliwkowe,
A w obiekcie na Olszynie
Wypasają tylko świnie.
Zdrój Świeradów, Nadleśnictwo,
Szabrownictwo, kłusownictwo.
Busy jeżdżą z Nowogrodźca,
Skład pociągu - rzecz tu obca.
Lubań, Leśna, Bogatynia
Podkład szyny już nie trzyma.
Kościelniki Górne, Dolne
Mamy teraz grunty rolne
Zamiast linii kolejowej,
Zresztą takoż jest w Błażkowej.
Pilchowice, Wleń, Nielestno
Bez kolei wkrąg, bezkresno.
Jeden kibel, dwa wagony
Busiarz jest dziś rozbawiony
Na pokładzie ma trzydzieści,
Chociaż wolno sześciu zmieścić.
A kolejarz wiezie czterech
Są dwie pary, co się śmiejesz!?
Będzie jedna od jesieni
Rozkład się na pewno zmieni.
Aron jest zadowolony
Jawią Mu się jego strony.
Myśli sobie: busy wszędzie.
W Bolesławcu ich przybędzie,
W Sarnach, Wleniu, Złotoryji,
W jednej wielkiej, ruskiej chryi.
Tory, drzewa, chwasty, śmieci,
bawią się tu brudne dzieci.
Na peronie stoi chlewik
W krzakach babcia wcina kleik,
Na nastawni dwa królasy,
Takie to nadeszły czasy.
Tak nad Kwisą kolej zmierzcha,
I znad Bobru szybko pierzcha,
Znika wartko z Łużyc Dolnych,
Z Borów oraz równin polnych.
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum