Wysłany: 19-04-2011, 17:52 Częste kontrole biletów w pociągach PR
Częste kontrole biletów w pociągach PR
Tygodnik „Wiadomości Zagłębia” pisze, iż pasażerowi korzystający z pociągów Przewozów Regionalnych na trasie Gliwice – Częstochowa, narzekają na zbyt częste kontrole biletów. Przedstawiciele przewoźnika odpowiadają, że jest to próba zwiększenia wpływów z tytułu sprzedaży biletów.
Jak mówi lokalnemu tygodnikowi Magdalena Tosza, rzecznik Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Katowicach, faktycznie jest wydane polecenie, by na linii z Gliwic do Częstochowy częściej kontrolować podróżnych. - Powodem takiej decyzji jest to, że przy tak dużej ilości pasażerów wpływy były zadziwiająco niskie. Sprawdziliśmy to. Wyszło na to, że wiele osób podróżujących na krótkich odcinkach np. z Dąbrowy do Będzina, czy z Zabrza do Gliwic nie posiadało biletów. Osoby z biletami strefowymi jeździły dalej, niż określał to bilet. Linia zaczęła generować straty. Nie mogliśmy na to pozwolić. Dlatego też, oprócz kontrolera i kierownika pociągu, bilety sprawdzają też specjalnie upoważnieni kontrolerzy – wyjaśnia Tosza.
źródło: Wiadomości Zagłębia / Rynek Kolejowy
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
W końcu się w zieli do roboty tylko kontrole powinny być na wszystkich liniach jeszcze nie dawno bez biletu nie dało się przejechać zawsze była kontrola od kąt polikwidowali kasy kontroli brak.
wreszcie się wzięli za to na śląsku. U nas jazda bez biletów to plaga, a brak kontroli jeszcze większa. Ile to razy mi się zdarzyło, by w pociągu Katowice- Gliwice nie były sprawdzane bilety - oczywiście pociąg zaczynający bieg w Katowicach
Swoją drogą kontrola biletów raz lub dwa razy na odcinku Katowice - Zwardoń lub Katowice - Wisła to również przesada. Nie chce się łazić konduktorom, kompletnie. Uważają, że skoro przeszli skład już raz to obowiązek spełniony i tyle.
W ostatnie wakacje byłem w słowenii, jechałem np z Kopru do Ljubljany i tam kierownik szedł przez cały skład po każdej stacji i wypatrywał osób które wsiadły (pociąg to Desiro). Rozumiem, że na odcinkach aglomeracyjnych to niewykonalne, ale między Zwardoniem a Żywcem, lub Wisłą a Czechowicami jak najbardziej.
Kontrolować, kontrolować i jeszcze raz kontrolować! Podróżni w pociągach regionalnych PR, zwłaszcza w GOP tak się rozochocili, że już mało kto idzie kupić bilet do przodu tylko "czeka" na konduktora! Przejedzie 1 czy parę stacji za free i tylei! A jak się "przypadkiem" trafi konduktor to ci gapole "ja właśnie chciałem kupić!" albo po prostu wysiadają i tyle ich widzieli! I to jest nagminne! A kontrola konduktorów tylko jedna od Katowic do Zawiercia, mimo że wieczorem mało ludzi już jeździ.
O efektywności kontroli biletów przez większości konduktorów, ale i nawet tych pożal się Boże "rewizorów" z PR nie wspomnę!
Podobna sytuacja jest na linii łódzkiej. Wsiada podróżny na st.Skierniewice a okresowy ma Żyrardów - Warszawa Cent.- Żyrardów, bo jest pewny że nikt nie sprawdzi, bo po prostu jest tłok i kondi czy inny kontroler nie dopcha się do wszystkich.Kombinują też z przełamaniem strefy kilometrowej.Polak potrafi !
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Ileż to razy było, że bilet na Rabka - Kraków wystawiono mi ... przed Kalwarią.
_________________ Pozdrawiam, MK_Rabka
Darek -Usunięty- Gość
Wysłany: 27-04-2011, 19:36
Dzisiejszy Regio nr 22 Gliwice-Częstochowa- chcę pochwalić obsługę pociągu, która bardzo sumiennie sprawdzała bilety, od każdego kto miał ulgowy żądała legitymacji i sprawdzała czy są podbite, sprawdzano nawet daty urodzenia. Jeden z pasażerów mimo legitymacji był już "za stary" na ulgę i musiał dopłacić. Jeśli by swoją pracę tak sumiennie wykonywali wszyscy konduktorzy to na pewno wpływy z biletów wzrosłyby o kilka procent.
No akurat legitymacje do ulg to sprawdza się zawsze, w każdym razie sprawdzało się. Także tu nie ma co chwalić drużyny za to, bo to jest ich obowiązek, a nie poświęcenie! :>
Darek -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-04-2011, 20:51
Z tym sprawdzaniem legitymacji to różnie bywa, czasem wcale nie sprawdzają, albo tylko rzucą okiem czy jest podbita. Nie napisałem, że to było jakieś poświęcenie ze strony drużyny, pochwaliłem ją za sumienne wykonywanie obowiązków i uważam, że tak powinna zawsze wyglądać kontrola biletów.
Ja jechałem niedawno Bielsko Biała-Rybnik to konduktor przeszedł kilka razy ,pierwsza kontrola od razu za Bielskiem ,co do legitymacji to sprawdzał dość dokładnie,ale bardzo sympatyczne podejście do pasażera.
A gdy w zeszły piątek jechałem z Wrocławia do Krakowa to konduktora w TLK nie spotkałem na całej trasie przejazdu.
To jest tak jak masowo polikwidowali kasy. Wtedy byl bat, że można dobulić 5 zł. A tak jest jak jest.
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
mk1992 -Usunięty- Gość
Wysłany: 29-04-2011, 18:48
@kris123, przestań w każdym temacie poruszać problem kas, bo to już podchodzi pod natręctwo! Przystopuj z tym trochę, bo już się stajesz nudny w swoich wywodach odkrywających po raz enty Amerykę...
To jest powód że wplywy uciekają. Nikt co stację latać bo bilet nie będzie. Likwidacja kas obniża sprzedaż biletów i ogranicza wpływy.
_________________ Walka o pociągi w Malopolsce trwa i trwać będzie. 4 czewca czarny dzień dla Kryniczanki i rekord Białej:(
Pozdrawiam rufio198
Przejechane km 62000 rok 2009 i 44420 w 2010
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum