INFO KOLEJ - forum kolejowe

Dział pracowniczy - Zmiany organizacyjne w PLK

Naczelnik - 12-09-2009, 19:04
Temat postu: Zmiany organizacyjne w PLK
Szykuje się rewolucja w PLK. Zmiany organizacyjne zakładają likwidację Oddziałów Regionalnych. Zakładów Linii Kolejowych ma być tyle ile województw (wyjątek to Śląsk - tu będą 2 zakłady).

Projekt zmian w PLK dyrektorzy i związki zawodowe dostały do zaopiniowania 2 dni temu. Uważam, że cała załoga spółki ma prawo wiedzieć co ich czeka, dlatego publikuję projekt nowego Regulaminu Organizacyjnego PLK:

http://infokolej.pl/docs/plk/regulamin.pdf
Dolnoślązak - 13-09-2009, 16:32
Temat postu:
Cytat:
Szykuje się rewolucja w PLK. Zmiany organizacyjne zakładają likwidację Oddziałów Regionalnych. Zakładów Linii Kolejowych ma być tyle ile województw (wyjątek to Śląsk - tu będą 2 zakłady).



W przypadku Dolnego Śląska znikną 2 ZLK tj. we Wrocławiu i w Wałbrzychu.
Ciekawe kto zostanie nowym Dyrektorem utworzonego Zakładu we Wrocławiu - Pan Dul, czy może Pan Bakuń?
Noema - 13-09-2009, 23:19
Temat postu:
Dolnoślązak, stanowiska dyrektorskie w PKP są obsadzane z klucza partyjno-kolesiowskiego. Za Dulem stoi kolejarska "S". Bakuń ostatnio kręci z PSL. Myślę, że Dul zostanie dyrektorem nowego zakładu we Wrocławiu, a Bakuń jego zastępcą.

Ciekawe gdzie upchną tę całą biurwę z wrocławskiego Oddziału Regionalnego i dwóch Zakładów Linii Kolejowych (Wrocław i Wałbrzych)? Przecież tego będzie kilka setek!
Alf - 14-09-2009, 08:42
Temat postu:
A gdzie jest schemat o którym mowa w par.9 ust.2?
kokus2002 - 14-09-2009, 17:05
Temat postu:
co do schematu to brak go jest na razie nawet w centrali
Naczelnik - 15-09-2009, 12:58
Temat postu:
PKP chce zlikwidować bydgoski zakład linii kolejowych i pozostawić jeden w województwie - w Toruniu

Związki zawodowe w bydgoskim ZLK uważają ten pomysł za niedorzeczny i nie wyrażają zgody. Ta jednak nie jest konieczna przy podejmowaniu podobnych decyzji.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy PKP Polskie Linie Kolejowe planują zmniejszyć liczbę zakładów linii kolejowych w całej Polsce. Obecnie jest ich 27, w tym jeden w Bydgoszczy i jeden w Toruniu. Docelowo w kraju ma być tylko 17, w tym jeden w naszym województwie... w Toruniu.

- To niedorzeczny pomysł - twierdzi Piotr Nowak, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy w Bydgoszczy. - Tutaj zatrudnionych jest prawie dwukrotnie więcej pracowników - 1200, podczas gdy w Toruniu - ok. 700. Poza tym Bydgoszcz jest nieporównywalnie ważniejszym węzłem kolejowym. Nie widzę ekonomicznych przesłanek do tego kroku.

Wszystkie związki zawodowe otrzymały projekt zmian do konsultacji. - Ale zarządowi nie jest potrzebna nasza zgoda, tylko opinia - dodaje.

Likwidacja bydgoskiego zakładu miałaby nastąpić na początku przyszłego roku, ale podobno pracownicy maja być przenoszeni już od października.

źródło: Gazeta Pomorska
Noema - 15-09-2009, 14:22
Temat postu:
To oczywiste, że związki zawodowe protestują, bo mniej zakładów to także mniej komisji zakładowych i mniej lukratywnych posad związkowych. Ponadto związkowi działacze bardzo troszczą się o posady dyrektorów i naczelników, z którymi żyją w nieoficjalnej symbiozie. Los szeregowego pracownika związkowcy mają w d... Liczą się tylko sitwy dyrektorsko-związkowe!
Gurdol1 - 15-09-2009, 16:23
Temat postu:
Noema:

Cytat:
Ciekawe gdzie upchną tę całą biurwę z wrocławskiego Oddziału Regionalnego i dwóch Zakładów Linii Kolejowych (Wrocław i Wałbrzych)? Przecież tego będzie kilka setek!


A na linii/torach mało miejsca? Tylko ta zbędna biurwa być może nic innego nie potrafi od picia herbatek i przekładania ton zbędnych papierów.
Noema - 16-09-2009, 11:53
Temat postu:
W styczniu ma zostać zlikwidowanych 10 regionalnych Zakładów Linii Kolejowych. W tym - bydgoski

To absurd, by zamykać bydgoską siedzibę ZLK - oburzają się związkowcy po wtorkowych konsultacjach z zarządem PKP. Mamy więcej szczegółów sprawy, o której pisaliśmy. Burza wśród działaczy związków zawodowych rozpętała się w poniedziałek, gdy PKP ogłosiły nowy projekt regulaminu spółki.

Zamiast, jak do tej pory 27, ma pozostać tylko 17 regionalnych Zakładów Linii Kolejowych. W naszym województwie z początkiem tego roku ma działać tylko jeden - w Toruniu, a większy - bydgoski zostałby zlikwidowany. Warto zauważyć, że w bydgoskim ZLK zatrudnionych jest obecnie 1238 pracowników, czyli o 455 osób więcej niż w zakładzie w Toruniu. Infrastruktura kolejowa, wraz z warsztatami naprawczymi pozostanie na miejscu.

Związki: - To szaleństwo
- Dzięki redukcji kilku regionalnych oddziałów ZLK będziemy mogli sprawniej inwestować - argumentuje Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych SA. - Zaznaczam jednak, że projekt jest na etapie konsultacji ze związkami zawodowymi. Nie mogę jeszcze ujawniać szczegółów tych planów.
We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie związkowców z zarządem PKP: - To szaleństwo! - mówi Piotr Nowak, przewodniczący Związku Zawodowego Kolejarzy w Bydgoszczy. - Nie ma logicznych argumentów za likwidacją siedziby bydgoskiego zakładu, i równoczesnym pozostawieniem tego w Toruniu. Przez Bydgoszcz biegnie kolejowa magistrala Chorzów - Gdańsk. Bydgoszcz to ważniejszy węzeł kolejowy, niż Toruń.

Stu już się pakuje
Nowak załamuje ręce, ponieważ związkowcy mogą tylko opiniować projekt zmian w PKP:

- Bydgoska siedziba zakładu ma być skasowana w styczniu. Prawdopodobnie już w październiku ponad stu pracowników naszego oddziału będzie musiało przenieść się do Torunia. Do 9 października możemy jeszcze zgłaszać do zarządu spółki wnioski w sprawie tych zmian.

Sprzeciw wobec likwidacji bydgoskiego zakładu skierowali też do prezesa PKP Polskich Linii Kolejowych związkowcy bydgoskiego NSZZ Solidarność. Ich protest poparł prezydent miasta Konstanty Dombrowicz.

Bydgoszcz znika w ostatniej chwili
Poseł Andrzej Walkowiak (Polska XXI) wystosował pismo do ministra Cezarego Grabarczyka: - W Bydgoszczy jest siedziba Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego i Służby Ochrony Kolei - zauważa Walkowiak. - Kontakt z tymi służbami będzie trudny, gdy ZLK zostanie tylko w Toruniu.

Według posła bydgoska siedziba zakładu została skreślona z listy placówek planowanych do utrzymania dopiero w drugiej wersji regulaminu z 24 sierpnia. Czyli kilka dni po ogłoszeniu pierwszego projektu. - Nie mam nic do dodania - ucina rzecznik Krzysztof Łańcucki.

Likwidacja ZLK w Bydgoszczy ma przynieść oszczędności PKP. Ciekawe na czym one polegają, skoro żaden z bydgoskich kolejarzy nie ma stracić pracy?

Źródło: Gazeta Pomorska
Arek - 21-09-2009, 11:55
Temat postu:
Bydgoszcz straszy Toruniem

Burza w Bydgoszczy po decyzji PKP, które umiejscowiło Kujawski Zakład Linii Kolejowych w Toruniu. Czy to przez „imperialne zapędy toruńskiego lobby”?

PKP wprowadza zmiany w zakładach linii kolejowych. Zamiast 27 lokalnych oddziałów ma być po jednym w każdym województwie.

Zakłady w Bydgoszczy i w Toruniu przestaną istnieć. W to miejsce powstanie jeden - najprawdopodobniej w Toruniu, gdzie pracować mają bydgoscy kolejarze. To jednak wywołało wśród nich oraz miejscowych polityków sprzeciw. Dlaczego?

Powodów ekonomicznych czy organizacyjnych jest mnóstwo - twierdzi bydgoski poseł Andrzej Walkowiak (Polska XXI) i wymienia: - Bydgoszcz jest ważniejszym węzłem kolejowym niż Toruń, w naszym oddziale ZLK pracuje prawie dwa razy tyle osób (toruński zakład zatrudnia 783, a bydgoski 1200 pracowników - przyp. red.), Bydgoszcz ma bardzo dobrze usytuowaną siedzibę, tutaj znajduje się komenda Służby Ochrony Kolei, którą trzeba będzie przenieść. Jest jeszcze kwestia zamierzeń PKP, które w związku z Euro 2012 chce zmodernizować linię Gdańsk-Wrocław biegnącą przez Bydgoszcz.

Poseł zapowiada, że skieruje interpelację do ministra infrastruktury i będzie namawiał do poparcia posłów z województwa pomorskiego i wielkopolskiego.

- Nie chcę podnosić animozji toruńsko-bydgoskich, ale granica rozsądku musi być utrzymana. Jest lobby toruńskie, które działa na niekorzyść regionu. Współpraca między oboma miastami nie powinna iść w tym kierunku - mówi poseł.

- Cały czas widać wychodzącą z Torunia próbę wyrywania poszczególnych instytucji. Między miastami powinno być prawdziwe partnerstwo, a nie działanie za plecami - grzmi prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy Jerzy Derenda.

Poseł Grzegorz Karpiński (PO) nie doszukuje się jednak w decyzji PKP powodów politycznych.

- Jest to decyzja zgodna z interesem spółki. Szkoda, że niektórzy próbują wzniecać animozje toruńsko-bydgoskie - ocenia. - Pamiętam, jak regionalne centrum infrastruktury Poczty Polskiej trafiło do Lisiego Ogona koło Bydgoszczy. Po rozmowach z dyrektorem generalnym poczty zrozumiałem, że powody były wyłącznie ekonomiczne, a z ekonomią trudno dyskutować.

Źródło: Nowości
marco polo - 21-09-2009, 21:38
Temat postu: Wyścig szczurów
Noema napisał/a:
Dolnoślązak, stanowiska dyrektorskie w PKP są obsadzane z klucza partyjno-kolesiowskiego. Za Dulem stoi kolejarska "S". Bakuń ostatnio kręci z PSL. Myślę, że Dul zostanie dyrektorem nowego zakładu we Wrocławiu, a Bakuń jego zastępcą.


Koledzy dyrektorzy jada ostro po bandzie jeden i drugi w miej lub bardziej elegancki sposób wysyłają swoje pieski (zaufanych związkowców) do Warszawy by agitowali za jego jedynie właściwą kandydaturą.
Co do dyrektora ZLK Wałbrzych to chłop ma sporą przewagę gdyż jego wierny człowiek z PSL staje nie tylko na głowie by utrzymać swojego protegowanego na stołku. (pewnie wice premier Pawlak już o tej sprawie wie i zadba by "rodzina" dalej stołek dzierżyła). ciekawe jaką odpowiedź szykuje pan dyrektor Dul.

Abstrahując od tematu przypadkiem trafiłem na artykuł w "Przekaźniku"(kolorowa gazeta związkowa) w którym dosyć mocno podcięto skrzydła obu panom Dyrektorom opisując źle wykonane inwestycje.

Pozdrawiam pana Czarnockiego który od czasu do czasu zagląda na tą stronę - mamy nadzieję iż lektura zamieszczonych tu wypowiedzi choć czasami bardzo kontrowersyjna pomoże w podejmowaniu ważnych i dobrych decyzji dla spółki.Niech pierwszy raz o wyborze tego a nie innego kandydata na dane stanowisko zadecyduje realny stan wiedzy i fachowości a nie zaplecza partyjno- związkowe.
czy posunięcia będą dobre czy złe - ocenią to ludzie piszący na tym forum'
Marco Polo
Victoria - 22-09-2009, 15:40
Temat postu:
Furgalski: Zmiany organizacyjne w PLK w dobrym kierunku

Zmiany organizacyjne w PLK zaprogramowane są w dobrym kierunku. Dotychczas nikt nie zaproponował tak odważnych kroków, mimo że powinny być podjęte już kilka lat temu. Bez nich PLK szybko wpadłyby w pułapkę dramatycznej sytuacji PKP Cargo z przełomu 2008/2009 r. - pisze Adrian Furgalski.

Nie ma co ukrywać, że będą one wywoływać protesty związkowców, których wielu straci na znaczeniu przy likwidacji nadmiernie rozrośniętych struktur. Przy ryzyku społecznym konieczne jest zatem wsparcie zarządu przez ministra infrastruktury. Uproszczenie struktur, ograniczenie etatów kolejowej „R”, wyodrębnienie kosztowe pionu inwestycji czy chociażby wprowadzenie jednoosobowej odpowiedzialności za konkretny projekt, od fazy studium wykonalności do rozliczenia faktur po zakończeniu inwestycji. To ruchy, które przyniosą zarówno oszczędności, ale przede wszystkim - miejmy nadzieję - usprawnią proces inwestycyjny. Wsparciem tych procesów powinno być wzmocnienie kadry PLK zewnętrzną „świeżą krwią”.

źródło: Rynek Kolejowy
Dolnoślązak - 22-09-2009, 16:41
Temat postu:
Cytat:
stanowiska dyrektorskie w PKP są obsadzane z klucza partyjno-kolesiowskiego. Za Dulem stoi kolejarska "S". Bakuń ostatnio kręci z PSL. Myślę, że Dul zostanie dyrektorem nowego zakładu we Wrocławiu, a Bakuń jego zastępcą.


Noema, a co się stanie z Dyrektorem ZLK we Wrocławiu - p. Maga Question
marco polo - 22-09-2009, 20:33
Temat postu:
Oj dobre pytanie czyżby nie miał poparcia u żadnej centrali związkowej może choć zapisał się do jakieś partii Twisted Evil szkoda człowieka nie słychać było na niego większych skarg od strony załogi

[ Dodano: 23-09-2009, 19:07 ]
Jednak zostaje 17 zakładów płonne nadzieje niektórych związkowców zostały rozwiane
Od dziś rozpoczyna się wyścig o 17 stołków dyrektorskich ciekawe czy zawody te odbędą się w stylu wolnej amerykanki - wszystkie chwyty dozwolone Twisted Evil
Obserwujmy bacznie, informujmy innych o bieżących postępach zawodników

na liście startowej można już znaleźć pierwsze nazwiska

z numerem 1. Ryszard Bakuń w koszulce firmowej PSL
z numerem 2. Jerzy Dul w koszulce z napisem "Solidarności"

pozdrawiam wszystkich Marco Polo

[ Dodano: 23-09-2009, 19:08 ]
Jednak zostaje 17 zakładów płonne nadzieje niektórych związkowców zostały rozwiane
Od dziś rozpoczyna się wyścig do 17 stołków dyrektorskich ciekawe czy zawody te odbędą się w stylu wolnej amerykanki - wszystkie chwyty dozwolone Twisted Evil
Obserwujmy bacznie, informujmy innych o bieżących postępach zawodników

na liście startowej można już znaleźć pierwsze nazwiska

z numerem 1. Ryszard Bakuń w koszulce firmowej PSL
z numerem 2. Jerzy Dul w koszulce z napisem "Solidarności"

pozdrawiam wszystkich Marco Polo
xzielak - 25-09-2009, 09:38
Temat postu: Oddział PLK Zielona Góra do likwidacji
Nawet tory dzielą region. Zmniejszy się liczba zakładów, które dbają o infrastrukturę kolejową

Urzędnicy PKP Polskie Linie Kolejowe zamierzają zmniejszyć liczbę zakładów, które dbają o infrastrukturę kolejową, a więc na przykład tory, rozjazdy. Dlatego ma zniknąć między innymi firma w Zielonej Górze.

W całym kraju z obecnych 27 zakładów ma zostać 17. - Pomysł może i słuszny – uważa nasz informator. - Zaskakuje jednak to, że zostać ma Zakład Linii Kolejowych PKP w Gorzowie, a zlikwidowany ma być ten w Zielonej Górze.


www.gazetalubuska.pl


A więc Gorzów Wlkp będzie odpowiedzialny za utrzymanie Odrzanki i nie tylko Smile

Nie wyobrażam że na pęknięcie szyny w okolicach Bytomia Odrzańskiego, Żar, Gubina, przyjeżdża ekipa z Gorzowa Wlkp Very Happy
Arek - 25-09-2009, 09:41
Temat postu:
xzielak napisał/a:
Nie wyobrażam że na pęknięcie szyny w okolicach Bytomia Odrzańskiego, Żar, Gubina, przyjeżdża ekipa z Gorzowa Wlkp

Przecież są sekcje terenowe. Myślisz, ze biurwa z siedziby zakładu jeździ usuwać usterki?
Noema - 25-09-2009, 10:09
Temat postu:
Bydgoszcz: Szlaban w górę dla naszej kolei! Siedziba PKP znów w Bydgoszczy

PKP ugięło się od żądań związkowców. I wycofuje się z projektu zmian w spółce. W jego najnowszej wersji siedziba Zakładu Linii Kolejowych znów mieści się w Bydgoszczy.

Przypomnijmy krótko. Dwa tygodnie temu bydgoszczan zelektryzowała informacja o tym, że PKP Polskie Linie Kolejowe chcą zlikwidować bydgoską siedzibę ZLK, a pozostawić tę w Toruniu. W kraju od stycznia pozostałoby 17 oddziałów ZLK z 27 obecnie funkcjonujących.

- To absurd. Bydgoszcz to ważniejszy węzeł kolejowy, niż Toruń - Nie krył oburzenia nowym pomysłem PKP Piotr Nowak, szef Związku Zawodowego Kolejarzy w Bydgoszczy.

Już mieli się przenieść

Według szefa związkowców zmiany spowodują komplikacje: - Stu pracowników bydgoskiego oddziału musi zmienić miejsce pracy - dodaje Nowak. - Jeśli plany zostaną zatwierdzone przez PKP, to już w październiku przeniesiemy się do Torunia.

Pismo do prezesa PKP PLK wysłali też związkowcy z NSZZ Solidarność działającego przy bydgoskim ZLK. - Przy ustalaniu nowej siedziby zakładu należy brać pod uwagę aspekty ekonomiczne i społeczne, a nie kierować się argumentami niezrozumiałymi dla większości pracowników ZLK w Bydgoszczy - czytamy w petycji.

Listy do ministra

Poseł Andrzej Walkowiak złożył interpelację na ręce ministra infrastruktury. - Brakuje argumentów za przeniesieniem ZLK do Torunia - poseł wylicza: - W Bydgoszczy pracuje 1238 osób, a zakład toruński zatrudnia tylko 783. W naszym mieście ma siedzibę Służba Ochrony Kolei i m.in. Centrum Zarządzania Kryzysowego.

Walkowiak podkreśla, że kontakt z instytucjami będzie utrudniony, gdyby siedziba ZLK znalazła się w Toruniu. Do marszałka Sejmu i resortu infrastruktury dotarły też pisma innych parlamentarzystów. W obronie ZLK w Bydgoszczy stanęła m.in. Anna Bańkowska. - Czy w toku prac nad zmianami w PKP zlecono dokładną analizę ekonomiczną zakładów toruńskiego i bydgoskiego? - pytała ministra Cezarego Grabarczyka posłanka Grażyna Ciemniak.

A jednak w Bydgoszczy

Sprzeciw wyrazili bydgoscy radni: - Nasz zakład dział dobrze i jest największy w województwie - czytamy w ich oświadczeniu do ministra Infrastruktury. Oburzony jest Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy: - Wciąż otrzymujemy listy od mieszkańców zaniepokojonych planami PKP.

W czwartek 24 września okazało się jednak, że obawy były przedwczesne. - Nasze rozmowy z koleją odniosły skutek, bo w najnowszym projekcie zmian ujęty jest jednak ZLK z siedzibą w Bydgoszczy - Piotr Nowak nie kryje entuzjazmu.

Informację tę potwierdza Krzysztof Łańcucki, rzecznik PKP PLK: - Na zmianie projektu zaważył dotychczasowy przebieg konsultacji. Prace nad nowym regulaminem zostaną zakończone w najbliższym czasie.

Źródło: Gazeta Pomorska
marco polo - 25-09-2009, 12:17
Temat postu:
Szukałem regulaminów i znalazłem je na stronie tej stronie nie są wszystkie ale na dobry początek już coś

http://federacjaait.org/?mod=news&a=view&id=166
mc2 - 25-09-2009, 16:37
Temat postu:
Noema zamieściła ciekawy tekst - ktoś tam ugina się przed związkowcami - czy aby na pewno???? podaje się propozycję, kontrowersyjna i zaczyna się dyskusja i wojna na noże dlaczego siedziba zakładu w Toruniu, dlaczego w Sosnowcu. Po całej wojnie - dobra, niech wam bedzie - zakład w Bydgoszczy, zakład w Gliwicach. I zadowolone ze zwycięskiej wojny zz podpisują się już z czystym sumieniem pod propozycją. a przeciez jeszcze nie tak dawno na noże mieli wlczyć aby nie likwidować IR, aby zakłady zostały tak jak są, bez zmian. OK, zz wygrały i mają siedziby tam gdzie chciały Śmiech I zmiany są takie jakie założył ktoś wcześniej, ale zz o tym nie wiedziały Język
xzielak - 25-09-2009, 19:55
Temat postu:
Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze zostanie zlikwidowany?

Urzędnicy PKP Polskie Linie Kolejowe zamierzają zmniejszyć liczbę zakładów,
które dbają o infrastrukturę kolejową, a więc na przykład tory, rozjazdy.
Dlatego ma zniknąć między innymi firma w Zielonej Górze.

W całym kraju z obecnych 27 zakładów ma zostać 17. - Pomysł może i słuszny -
uważa nasz informator. - Zaskakuje jednak to, że zostać ma Zakład Linii
Kolejowych PKP w Gorzowie, a zlikwidowany ma być ten w Zielonej Górze.

Wybór miasta jest zastanawiający, bo zielonogórska firma zatrudnia więcej
osób (ok. 900) i odpowiada za stan 900 kilometrów torów. Są to m.in. tak
ważne linie, jak: Zbąszyń - Kunowice, odrzanka (trasa kolejowa od Szczecina
do Wrocławia) od Czernej (koło Bytomia Odrzańskiego) do Rzepina, Forst do
Żagania, Czerwieńsk - Zbąszynek.

Placówka w Gorzowie zatrudnia o ponad 100 osób mniej i zarządza o wiele
mniejszą liczbą linii. Jak dużą? Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w
Gorzowie Jan Nowak odmówił nam jakiejkolwiek informacji. Wystarczy jednak
spojrzeć na mapę, by zobaczyć, że jedyną ważną trasą, za jaką jest
odpowiedzialny zakład w Gorzowie, jest połączenie z Kostrzyna do Krzyża,
przez Gorzów oraz krótki fragment odrzanki: Kostrzyn - Rzepin.

Argumentem ekonomicznym za zostawieniem zakładu w Zielonej Górze jest to, że
budynek biurowy jest własnością kolejarzy, a w Gorzowie trzeba go
wynajmować. Dlaczego więc do likwidacji wytypowano firmę z południa regionu?

Rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki nie umie na
to pytanie odpowiedzieć. Potwierdza jedynie, że spółka chce zmniejszyć
liczbę zakładów z 27 do 17 w kraju. Zamkniętych ma być też osiem oddziałów
regionalnych. - Na liście likwidowanych jest właśnie firma zielonogórska,
gorzowska ma zostać - mówi Łańcucki. - Ale to na razie propozycja. Ma być
przedyskutowana ze związkowcami i pracownikami. Zmiany są możliwe. Wszyscy
pracownicy ze zlikwidowanych jednostek otrzymają propozycje zatrudnienia.

Rzecznik dodaje, że PLK likwidując zakłady w terenie, chce jednocześnie
wzmocnić służby inwestycyjne. Planuje się powołanie Centrum Realizacji
Inwestycji i oddziałów, które zatrudnią niektórych pracowników ze
zlikwidowanych zakładów.

KOMENTARZ

Apeluję o rozsądek
Nasz informator twierdzi, że za pomysłem likwidacji zakładu w Zielonej Górze
i pozostawienia w Gorzowie stoi senator Henryk M. Woźniak. Senator
zaprzecza. O wyborze zakładu, który będzie obsługiwał całe województwo,
powinien decydować rachunek ekonomiczny, a nie politycy. Najczęściej
kierujący się zasadą: siedziba tam, gdzie mieszka większość moich wyborców.
Natomiast prezesa PLK Zbigniewa Szafrańskiego prosimy, by spokojnie rozważył
ten problem. Wierzymy, że decyzja będzie korzystna nie dla Gorzowa czy
Zielonej Góry, ale dla całego regionu.


strefabiznesu.pl
Naczelnik - 26-09-2009, 08:45
Temat postu:
Najnowsze projekty zmian w PLK.

Siedziby ZLK z sekcjami:
http://infokolej.pl/docs/plk/projekt_sekcje.pdf

Regulamin ZLK:
http://infokolej.pl/docs/plk/projekt_regulamin.pdf
marco polo - 27-09-2009, 11:58
Temat postu:
29 września obecni dyrektorzy zakładów "zaproszeni" są do Centrali. ciekawe czy po odbiór nominacji na likwidatorów obecnych zakładów i swoje wypowiedzenia???
Arek - 28-09-2009, 23:08
Temat postu:
Toruń: Polityczna wojna o PKP

Tym razem chodzi o Zakład Linii Kolejowych. Bydgoscy politycy tryumfują. Jednak parlamentarzyści z Torunia wcale nie składają broni.

- Będę walczył do upadłego, bo Bydgoszczy nie należy się siedziba zarządu tej państwowej spółki - tłumaczy senator Michał Wojtczak.

Polityczna wymiana zdań trwa. Gołym okiem widać, że w Bydgoszczy jest duży węzeł kolejowy, a Toruń ma tylko peryferie tego układu. To z kolei słowa bydgoskiej posłanki Anny Bańkowskiej.

- Bitwę przegraliśmy, ale wojna cały czas trwa - mówią toruńscy parlamentarzyści. Rzeczywiście jest jeszcze szansa na zmianę decyzji. Czy duża? Tego nie wiadomo. Senator Wojtczak napisał pismo w tej sprawie do ministra infrastruktury. Ostateczna decyzja ma zapaść w październiku.

Źródło: Gazeta Pomorska
Naczelnik - 29-09-2009, 10:14
Temat postu:
Które Zakłady Linii Kolejowych będą następne?

W ostatnim czasie, na skutek informacji o planowanej reformie wewnątrz spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, zrobiło się głośno o możliwości likwidacji niektórych Zakładów Linii Kolejowych, odpowiedzialnych za utrzymanie infrastruktury kolejowej w podległych im rejonach.

Lokalne media z całego kraju, co chwilę donoszą o tym, który z zakładów ma zostać zreorganizowany. Ogromne kontrowersje były w Bydgoszczy, która prawdopodobnie wywalczyła jednak to co chciała. Mówiono także o Zielonej Górze i Gorzowie Wielkopolskim. W tym przypadku to drugie miasto na razie ma większe szanse zachować na swoim terenie Zakład Linii Kolejowych. Teraz okazało się, że sprawa będzie również dotyczyć odległych od siebie Koszalina i Tarnowskich Gór. Na Pomorzu planuje się przeniesienie kompetencji oddziału do stolicy województwa w Szczecinie. Oczywiście kolejarze i ludność w regionie nie tryskają humorem z tego powodu, jednak nie wywołuje to aż takich emocji jak na Górnym Śląsku w Tarnowskich Górach.

Tam w obronie swojego zakładu pikietowali związkowcy kolejowi, którzy podkreślali, że tradycja tego zawodu w tym mieście liczy sobie ponad 150 lat. Oprócz tego wskazywali na fakt, że to właśnie w tym mieście mieści się jeden z największych kolejowych węzłów rozrządowych w Europie, co uzasadnia potrzebę pozostawienia zakładu właśnie w tym miejscu. Kolejarze uważają, że w Częstochowie czy Gliwicach, gdzie mają znajdować się siedziby zakładów, pod które ewentualnie podlegałby rejon Tarnowskich Gór, nie będą się już tak bardzo interesowali tym co dzieję się z infrastrukturą w takiej odległości. W związku z tym związkowcy poparci przez burmistrza miasta wysłali petycję do prezesa PKP PLK Zbigniewa Szafrańskiego, w której domagają się pozostawienia zakładu i grożą strajkiem, w razie nie spełnienia ich żądań.

W związku z całym tym szumem, jaki pojawił się ostatnio wobec planów reorganizacji struktury zarządcy infrastruktury kolejowej, pojawia się ważne pytanie, na które dobrze byłoby znaleźć odpowiedź. Czy protesty kolejarzy i ludzi powiązanych zawodowo z tą branża oraz, co gorsza, lokalne antagonizmy pomiędzy poszczególnymi miastami i regionami, nie sparaliżują próby wprowadzenia pozytywnych zmian ograniczających przerost i tak licznej administracji w spółce kolejowej?

źródło: Rynek Kolejowy /Dziennik Koszaliński / Dziennik Zachodni
emanuelus - 30-09-2009, 20:09
Temat postu:
no spoko
Gliwice ma oddać 3 sekcje i dostać 6 ...
wiec wzrost o 1/3
co oznacza więcej pan w finansowce może więcej kadrowych do obsługi większej liczny ludzi

i co miesięcznego wprowadzania danych naliczania wypłat etd.
więcej ludzi w działach kontrolerskich najlepiej z byłych Katowic bo znają już swój teren
ile będzie zabawy z sprzętem ;] i czy to wszystko powiększone o 1/3 zmieści się w budynki ZLK Gliwice?

Co z informatykami jeden informatyk z Gliwic ma odsługiwać w większości nie swój teren, gdzie mu tam z Gliwic do Bielska albo Zebrzydowic.
przejęcie terenu ZLK Katowice przez ZLK Gliwice może być wręcz paraliżującym szokiem. Cool
HansKloss - 30-09-2009, 20:52
Temat postu:
Dzisiaj gruchnęła plotka, że jednak ZLK Katowice się ostanie a Gliwice poległy. Ale nikt nie chce mi tego potwierdzić. Może Wasze źródła coś poszepną.
marco polo - 02-10-2009, 11:37
Temat postu:
1 listopada mają zastać powołania na stanowiska osoby odpowiedzialna za tworzenie nowych zakładów (nowi dyrektorzy).
Ciekawe kto i co w tym czasie ugra dla siebie
mówi się głośno o ze związkowcy "S" z niektórych zakładów planują pikietę w obronie tego czy owego zakładu. Pytanie jednak podstawowe które rodzi się przy takich planach kto pojawi się na tej pikiecie - pracownicy brzmi dumnie ale mało konkretnie
- większość pracowników na linii tak naprawdę nie bardzo interesują się ta reformą ich miejsca pracy nie są zagrożone gdyż przynajmniej przez 3 lata (umowa z firmą obsługująca SAP) wielkość oraz il0ośc sekcji nie podlega restrukturyzacji. Czy będą w tym czy w tym zakładzie nie bardzo ich to obchodzi ważne by na 10 każdego miesiąca była (najlepiej wysoka) wypłata na koncie Very Happy
- po drugie jest pytanie gdzie były podziewały się osoby zatrudnione w biurach gdy pracownicy z linii protestowali - rzadko można powiedzieć że marzli z nami - wiec czemu my teraz mamy walczyć o nich.
- na pytanie kto walczy o zakłady - odpowiedzi są proste
---- kadra kierownicza - by utrzymać stołki
---- związkowcy - by utrzymać stołki i przywileje(przy likwidacji zakładu zniknie tez kilka organizacji)
---- pracownicy biur zakładu - ale to zrozumiałe każdy z nas na ich miejscu zrobił by to samo
---- czy pojedziesz na pikietę - w anonimowej ankiecie przeprowadzonej na Dolnym Śląsku aż 85% powiedziało" NIE" w sprawie przeprowadzenia akcji strajkowej odsetek "NIE" wyniósł blisko 93% (badania wykonane przez studentów jednej z Wałbrzyskich szkól)
kokus2002 - 02-10-2009, 11:46
Temat postu:
A myślałem ze ktoś sobie robi jaja zadając pytania na peronie o reformę w PLK. Ciekawe czy może ktoś pisze prace magisterską(licencjata) dotyczącą sytuacji w PLK??? możne podzieli się trochę posiadaną wiedza??? Bo jako prawie naukowiec ma dostęp do wielu dokumentów które są poza zasięgiem szarego pracownika
pozdrawiam
Arek - 03-10-2009, 14:49
Temat postu:
Girzyński: ZLK musi pozostać w Toruniu

Poseł Zbigniew Girzyński zapowiada wsparcie toruńskich kolejarzy, którzy mają zamiar protestować przeciwko planom likwidacji ZLK w Toruniu, przy jednoczesnym utrzymaniu tego w Bydgoszczy. Jeszcze kilka dni temu PKP PLK miała zupełnie inne plany.

- Pierwszą osobą, z którą się skontaktowałem, był poseł Antoni Mężydło. Potem dowiedziałem się, że podczas obrad Sejmowej Komisji Infrastruktury najpoważniejszym argumentem przemawiającym za Bydgoszczą było podobno to, że pani poseł Teresa Piotrowska krzyczała najgłośniej. Myślę, że minister infrastruktury weźmie pod uwagę także inne, bardziej merytoryczne argumenty - mówi Girzyński "Expressowi Bydgoskiemu".

Wśród atutów Torunia, jako miasta, w którym powinien znajdować się ZLK, Girzyński wymienia "przede wszystkim centralne położenie w stosunku do takich miast jak, na przykład, Grudziądz, Inowrocław czy Brodnica". - I to jest pierwszy merytoryczny atut. Drugi, polityczny, dotyczy równego rozmieszczania ważnych instytucji. Pod Bydgoszczą powstało centrum dystrybucji Poczty Polskiej i dobrze się stało. Warto więc byłoby, gdyby regionalny Zakład Linii Kolejowych pozostał w Toruniu... Znam zresztą podobny przypadek. Tu nie chodzi o nazwę instytucji, ale o zasadę. Zlikwidowano w Toruniu pewną jednostkę i przeniesiono ją do Bydgoszczy. Pewien pan, któremu starałem się pomóc, dojeżdżał z Jabłonowa. W jedną stronę 130 kilometrów. Sytuacja jak z komedii Barei: wstawał o drugiej w nocy, potem wsiadał do jakiegoś autobusu... - twierdzi poseł.

Więcej...

źródło: Rynek Kolejowy
Noema - 05-10-2009, 12:38
Temat postu:
Reforma PKP PLK - związkowcy protestują

Związkowcy z PKP PLK chcą zablokować proces reorganizacji spółki. Ma on przynieść oszczędności w wysokości 150 mln zł i usprawnić proces inwestycyjny. Jednak z pracą może pożegnać się nawet 500 osób - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

"Otrzymaliśmy już wiele uwag, ale z przykrością stwierdzam, że wiele z nich nie służy merytorycznej dyskusji. Fakt, iż o naszej strukturze wypowiadają się instytucje i stowarzyszenia całkowicie niezwiązane ze spółką, odbieram jako naszą słabość. Czy o naszych sprawach mamy dyskutować poza spółką?" - napisał związkowcom, ministrowi infrastruktury i prezesowi PKP Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK, cytowany w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

- Związkowcy i wielu posłów chcą zatrzymać przekształcenia w spółce w obronie działaczy, którzy stracą stołki i pensje za nicnierobienie - mówi "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Adrian Furgalski, dyrektor w ZDG TOR. "Według niego, w takiej sytuacji potrzebny jest parasol ochronny ministra infrastruktury podobny do tego, jaki roztoczył on nad wprowadzaną w ubiegłym roku reorganizacją PKP Cargo" - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

źródło: Gazeta Prawna
xzielak - 05-10-2009, 15:12
Temat postu:
Noema napisał/a:


- Związkowcy i wielu posłów chcą zatrzymać przekształcenia w spółce w obronie działaczy, którzy stracą stołki i pensje za nicnierobienie

źródło: Gazeta Prawna


Aż nie wierze że takie słowa można wyczytać Very Happy
iceman - 05-10-2009, 18:52
Temat postu:
Mam nadzieję, że prezes Szafrański się nie ugnie i zrobi reorganizację. Bójta się bando pierdzistołków i nicnierobów - zbyt wielu ich poupychanych w zakładach.
Victoria - 05-10-2009, 18:57
Temat postu:
Działacze związkowi z PLK: Nie oddamy ani stołka! Wink
pospieszny - 06-10-2009, 10:58
Temat postu:
Tarnów: Będzie blokada torów przeciwko zmianom w PKP PLK?

Blokadę torów zapowiadają działacze kolejarskiej "Solidarności". Dojdzie do niej, jeśli PKP PLK SA (jedna ze spółek - córek PKP) nie wycofa się z projektu przeniesienia funkcjonującej w Tarnowie Sekcji Eksploatacji z Zakładu Linii Kolejowych w Krakowie do takiego samego zakładu w Rzeszowie.

- Ta restrukturyzacja jest nielogiczna. Dojdzie do tego, że linią kolejową od Tarnowa aż do Podłęża pod Krakowem będzie zarządzał Rzeszów. To jakieś kuriozum: nad bezpieczeństwem pociągu relacji Nowy Sącz - Kraków, na odcinku od Nowego Sącza do Tarnowa, będzie czuwał Kraków, od Tarnowa do Podłęża, Rzeszów, a od Podłęża do stolicy województwa znowu Kraków - mówi Wojciech Bałut z kolejarskiej "Solidarności".

Dzisiaj w tarnowskiej Sekcji Eksploatacji pracuje 250 osób. Ile straci pracę w wyniku restrukturyzacji? - Tego nie wie nikt. Mówi się, że nawet kilkadziesiąt. A przecież taka restrukturyzacja pociąga za sobą nie tylko zwolnienia, ale i koszty. To tylko powoduje niepokoje społeczne i bałagan, a tym samym zmniejsza wiarygodność przewozów kolejowych w oczach naszych klientów - mówi Romuald Jewuła z NSZZ "Solidarność". Kolejarze zapowiadają protesty, z blokowaniem torów włącznie. Nie cofną się przed niczym. - Na żadne zmiany się nie zgodzimy. Tutaj nie chodzi o zasadę, ale o bezpieczeństwo podróżnych. Przeniesienie sekcji z Tarnowa do Rzeszowa oznacza w konsekwencji mniejsze środki na inwestycje. Wszak nie od dzisiaj wiadomo, że bliższa ciału koszula niż sweter - komentują związkowcy.

Zmiany na kolei niepokoją parlamentarzystów. W liście do premiera Donalda Tuska (podpisanym przez posłów PiS: Jacka Pilcha i Michała Wojtkiewicza) czytamy: "Proponowana zmiana sposobu zarządzania wydaje się być nieprzemyślaną i chybioną. W naszej ocenie niekorzystnie wpłynie na dalsze funkcjonowanie spółki. Przeniesienie Sekcji Eksploatacji z Tarnowa do Rzeszowa będzie miało niebagatelny wpływ na czas realizacji oraz finansowanie modernizacji linii kolejowych i utrzymanie całej infrastruktury" - podkreślają posłowie.

Ich zdaniem przeniesienie Sekcji byłoby niegospodarnością chociażby z powodu przeprowadzonej niedawno modernizacji bazy w Tarnowie. Zdaniem posła Jacka Pilcha, w tej sytuacji zagrożona może być również modernizacja linii kolejowej z Krakowa do Medyki. - Tarnowska sekcja jest jedną z najlepszych w kraju. Po co ją likwidować? Nie idźcie tą drogą - apeluje do ministra Aleksandra Grada i poseł Urszuli Augustyn poseł Michał Wojtkiewicz. Związkowcy wystosowali także pismo do samorządu województwa małopolskiego oraz prezydenta Tarnowa.

Politycy PO sprawę widzą inaczej. Ich zdaniem minister infrastruktury nie może "ręcznie sterować" PKP. Dlatego nie podjął rozmów z tarnowskimi związkowcami. W zarządzie PKP PLK S.A. nikt zamieszania wokół tarnowskiej sekcji skomentować nie chciał.

źródło: Dziennik Polski
Alf - 06-10-2009, 11:02
Temat postu:
Od kiedy to siedziba sekcji ma wpływ na bezpieczeństwo prowadzenia ruchu pociągów?
To argumentacja solidaruchów nie trzyma się kupy. Mr. Green
marco polo - 06-10-2009, 19:20
Temat postu:
Nie tylko działacze z "S" mają takowe pomysły ale nie powiem wiodą prym w tej kwestii.
ciekawe kto będzie blokował tory - 10 osobowy zarząd związku czy może uda im się ściągnąć jakieś posiłki z linii. Na ludzi z linii raczej bym nie liczył niezbyt chętnie chcą bronić biurowych stołków.
ibonek - 06-10-2009, 20:53
Temat postu:
marco polo, postraszą tych którym zostało parę lat do emerytury, że jak zamkną zakład czy sekcję to i z linii będą zwalniać i znajdą parę osób.
Powinni zakazać takich praktyk. Związki powinny być od bronienia pracowników a nie stołków.
marco polo - 06-10-2009, 21:18
Temat postu:
i tu się z tobą Ibonek zgadzam związki powinny walczyć o ludzi i dla ludzi a nie o stołki dla pana dyrektora tego czy owego. Codzienne przesiadywanie przedstawicieli związkowych jednego czy kilku związków w gabinecie dyrektora nie może być odbierane przez pracowników pozytywnie. Zawsze rodzi się pytanie czy ci szczególnie przyjmowanie przedstawiciele załogi właśnie spłacają "długi wdzięczności" zaciągnięte u dyrektora czy to dyrektor składa ofertę w zamian za poparcie.
Co do walki o pracownika z własnego doświadczenia wiem że tych z "ideałami"(gatunek na wymarciu) związkowców, nie pokornych pytających dlaczego sam organizacja szybko eliminuje z swojego grona by nie zarażali innych swoimi pomysłami.
Co do likwidacji zakładów większość osób przed emerytura zatrudnionych w zakładach to starzy wyjadacze - i pewnie już mają zaklepane dobre miejsce w innym miejscu. Co do likwidacji sekcji to według zapewnień zarządu to pierwsze tego typu ruchy mają nastąpić za 3 lata. Jest to daleka perspektywa ale patrząc na zakusy obecnego zarządu z każdym dniem wizja ta będzie więcej niż realna.
Arek - 07-10-2009, 15:00
Temat postu:
Zarząd PKP PLK o planach zmian w spółce

Planowane zmiany struktury organizacyjnej PKP PLK wywołały sporą dyskusję. Zarząd spółki wydał w tej sprawie oświadczenie: "Do dialogu włączyli się również liczni samorządowcy, a nawet parlamentarzyści. Z całym szacunkiem dla tych osób podkreślić należy, że nie są w tym przypadku stroną debaty społecznej. Oczekujemy więc, że pozostawią one – zgodnie z literą prawa – kwestię wewnętrznej organizacji spółki w rękach Zarządu i jego partnerów społecznych" - czytamy w komunikacie.

Publikujemy pełną treść oświadczenia:


Komu potrzebne są zmiany?

Wokół kwestii zmian organizacyjnych w PKP Polskie Linie Kolejowe SA trwa w ostatnich tygodniach ożywiona dyskusja na łamach wielu gazet, w audycjach telewizyjnych i radiowych, w Internecie, a także na licznych forach z udziałem pracowników PLK, a także osób nie związanych z koleją.

Wypada ustalić fakty, by dyskusję tę uporządkować i skierować na właściwe tory.

Polskie Linie Kolejowe w imieniu właścicieli – Skarbu Państwa i państwowych PKP SA – zarządzają liniami kolejowymi i udostępniają je przewoźnikom pasażerskim i towarowym. Takie uregulowanie organizacji kolei zgodne jest z normami obowiązującymi w Europie.

Projekty nowych regulaminów organizacyjnych PLK zostały skierowane do konsultacji z pracownikami i partnerem społecznym – związkami zawodowymi. O przyszłym kształcie organizacyjnym mają decydować argumenty merytoryczne, a w dyskusji uczestniczyć osoby najlepiej je znające i jedyne do tej debaty uprawnione: Zarząd PLK, związki zawodowe i pracownicy.

Do dialogu włączyli się również liczni samorządowcy, a nawet parlamentarzyści. Z całym szacunkiem dla tych osób podkreślić należy, że nie są w tym przypadku stroną debaty społecznej. Oczekujemy więc, że pozostawią one – zgodnie z literą prawa – kwestię wewnętrznej organizacji spółki w rękach Zarządu i jego partnerów społecznych. Zarząd w swoich działaniach kieruje się interesem spółki, a więc również jej pracowników, dążąc do podwyższenia sprawności i efektywności działania PLK.

Nowa struktura organizacyjna PKP Polskie Linie Kolejowe SA ściślej niż dotąd zostanie powiązana z podziałem administracyjnym kraju, co znacznie usprawni współpracę z władzą samorządową. To ważki argument, jak i ten, że w tej samej strukturze będą działać terenowe jednostki Straży Ochrony Kolei, mogąc skuteczniej współpracować z komendami wojewódzkimi Policji na rzecz bezpieczeństwa osób i ochrony mienia na obszarze kolejowym.

Najważniejszym argumentem przemawiającym za reorganizacją zarządzania liniami kolejowymi jest konieczność sprostania stale rosnącym zadaniom inwestycyjnym. W 2008 i 2009 r. mieliśmy do wykorzystania kwoty ponad 3,5 miliarda złotych (w tym znaczne środki z Unii Europejskiej), w 2012 r. wielkość nakładów na inwestycje może być ponad dwukrotnie wyższa. Te pieniądze muszą być dobrze wykorzystane. Dotychczasowa struktura PLK wyczerpała swoje możliwości w zakresie absorpcji środków na inwestycje. Zadanie to zostanie powierzone nowo tworzonej jednostce – Centrum Realizacji Inwestycji. Będzie ona działała w całej Polsce, wszędzie tam, gdzie prowadzone będą prace inwestycyjne. W Centrum znajdzie zatrudnienie wielu pracowników dotąd zatrudnionych w oddziałach regionalnych PLK i w zakładach linii kolejowych, również ulegających – w dotychczasowej ich postaci – przekształceniom. Inni otrzymają propozycje pracy w zamiejscowych filiach zakładów linii kolejowych. Kwalifikacje zawodowe licznych pracowników zostaną lepiej wykorzystane, dla wielu stworzone zostaną nowe perspektywy kariery zawodowej.

Nie ulegają żadnym zmianom podstawowe jednostki organizacyjne, sekcje eksploatacji, wykonujące najważniejsze zadania związane z bieżącym utrzymaniem (remontami, konserwacją i diagnostyką stanu technicznego) linii kolejowych. Zmieni się jedynie organizacyjne podporządkowanie niektórych sekcji. Dla jakości zadań powierzonych sekcjom nie będzie to miało żadnego znaczenia.

Zmiany organizacyjne w Polskich Liniach Kolejowych ukierunkowane są na wdrożenie docelowej struktury obejmującej m.in. 17 zakładów linii kolejowych. Zarząd PLK wystąpi do partnerów społecznych z propozycją porozumienia co do trybu wprowadzania zmian. Będą one rozłożone na kilka lat, ukierunkowane na docelowe obszary działania zarządcy sieci kolejowej w Polsce i ujednolicenie nowej struktury, wraz z likwidowaniem pozostałości po dawnej organizacji kolei opartej na dyrekcjach okręgowych, dziś już nieprzydatnej.

Postępująca informatyzacja pracy administracji pozwala na sukcesywne uzyskiwanie znacznych oszczędności w tej części kosztów działalności spółki. Część pieniędzy w ten sposób wygospodarowanych będzie mogła być skierowana na poprawę warunków pracy i modernizację wyposażenia.

Zaniechanie zmiany sposobu zarządzania Polskimi Liniami Kolejowymi prowadziłyby do niewykorzystania historycznej szansy, jaką jest możliwość spożytkowania wielkich środków finansowych na modernizację kolei, jakie możemy otrzymać dzięki unijno-rządowym programom inwestycyjnym. Oznaczałoby praktyczną rezygnację z szans na polepszenie stanu technicznego linii kolejowych, szerokiego wkraczania nowych technologii w transporcie kolejowym, a więc kolei szybszej i bezpieczniejszej. Stałoby się to ze szkodą dla pasażerów i nadawców przesyłek, dla gospodarki całego kraju i dla kolei jako środka transportu, a w ostatecznym rezultacie również dla kolejarzy.

Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe SA
7 października 2009 r.

źródło: PKP PLK/RK
bajer - 07-10-2009, 18:46
Temat postu:
"S" będzie głodować w obronie stołków

http://www.skk.org.pl/plk/dokumenty/dok2009/decyzja_szik_06_10_2009.htm
Naczelnik - 08-10-2009, 08:47
Temat postu:
Niech solidaruchy głodują. Aż zdechną.
marco polo - 08-10-2009, 09:06
Temat postu:
Powiem szczerze to głupota mamić ludzi tym ze coś może się jeszcze u gra. Zamiast ostrzyć kosy i z okrzykami lecieć na spółkę niech siądą do rozmów o tym jak zagospodarować w "sposób ludzki" (najniższy koszt społeczny) ludzi z zakładów. Tragedią nie jest brak zakładu tragedią będzie brak pracy dla ludzi.
Zarząd PLK ma plan od czerwca i jak na razie realizuje go konsekwentnie i widać ze nie boi się nagonki politycznej wiec ta forma nacisku raczej odpada.
"S" i inni głodujący działacze mniej krzyku więcej realizmu i merytorycznej informacji. Rzucanie kamieniami było dobre za tamtej epoki. Od 20 lat mamy który wywalczyliście w którym kolejarz stał się "biedakiem" choć dosadniejsze słowo by by bardziej adekwatne
KochaS8307 - 08-10-2009, 13:13
Temat postu: Będzie protest związków zawodowych kolejarzy.
Na przyszły tydzień związkowcy z PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadają przeprowadzenie protestów przeciwko reorganizacji spółki - poinformowała Polska Agencja Prasowa. Najpierw, 12 października, planowana jest głodówka w siedzibie Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, a dzień później pikieta pod siedzibą spółki w Warszawie.

Związkowcy sprzeciwiają się planowanej reorganizacji spółki, w wyniku której 10 z obecnych 27 zakładów linii kolejowych, ma zostać zlikwidowanych. Uważają oni, że naturalną konsekwencją takiego działania będą zwolnienia pracowników we wspomnianych miejscach. Jednak rzecznik PKP PLK, Krzysztof Łańcucki zapewnia, że nikt nie powinien zostać zwolniony, co najwyżej otrzyma propozycje nowej pracy, możliwe, że nawet na lepszych warunkach. Na razie nie są jednak znane dokładne szczegóły.

Jak podaje PAP, kolejarze chcą dokładnie ustalić z zarządem spółki, na jakich warunkach będzie realizowane całe przedsięwzięcie, ile osób straci pracę, a także podpisać ewentualne porozumienia dotyczące ochrony miejsc pracy czy gwarancje odpowiednich odpraw w przypadku zwolnień.

- Zarząd nie przestawił żadnych planów zatrudnienia pracowników z likwidowanych zakładów. Obawiamy się sytuacji, jaka miała miejsce w PKP Cargo. W wyniku trwającej w tej spółce restrukturyzacji pracę straciło już 6 tys. osób. Trzeba się zastanowić, czy likwidacja prawie połowy zakładów linii kolejowych ma sens. Restrukturyzacji na kolei było już dużo, a efekty są opłakane - powiedział dla Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” Stanisław Kokot.

Źródło:
Rynek Kolejowy
Naczelnik - 08-10-2009, 18:19
Temat postu:
Związkowcy z PKP Polskie Linie Kolejowe przeprowadzą 12 i 13 października protesty przeciwko likwidacji niektórych oddziałów spółki oraz ewentualnym zwolnieniom. W poniedziałek ma rozpocząć się głodówka w siedzibie Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność", a na wtorek planowana jest pikieta przed siedzibą spółki.

Związkowcy sprzeciwiają się zaproponowanej przez zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe likwidacji od przyszłego roku 10 z 27 regionalnych zakładów linii kolejowych oraz zwolnieniom z pracy, z którymi - ich zdaniem - muszą się liczyć pracownicy.

Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki zapewnił PAP, że wszyscy pracownicy likwidowanych zakładów otrzymają propozycje nowej pracy. "Możliwe, że nawet na lepszych warunkach" - powiedział. Na razie nie wiadomo jednak, o ile osób chodzi.

Rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kokot powiedział PAP, że związkowcy chcą ustalić z zarządem spółki, ile osób obejmie redukcja zatrudnienia i ewentualnie podpisać porozumienia chroniące miejsca pracy albo gwarantujące zwalnianym lepsze warunki odejść z pracy.

"Zarząd nie przestawił żadnych planów zatrudnienia pracowników z likwidowanych zakładów. Obawiamy się sytuacji, jaka miała miejsce w PKP Cargo. W wyniku trwającej w tej spółce restrukturyzacji pracę straciło już 6 tys. osób.

Trzeba się zastanowić, czy likwidacja prawie połowy zakładów linii kolejowych ma sens. Restrukturyzacji na kolei było już dużo, a efekty są opłakane" - powiedział Kokot.

Łańcucki wyjaśnił, że sekcje, czyli podstawowe jednostki zajmujące się utrzymaniem linii kolejowych, będą pracować bez zmian. "Likwidujemy czapkę administracyjną. Mniej zakładów może z powodzeniem zarządzać większą liczbą sekcji. A pracownicy zakładów linii kolejowych to często znakomici specjaliści, którzy mogą zajmować się inwestycjami" - powiedział. Wyjaśnił, że większość pracowników przejdzie do tworzonej w ramach restrukturyzacji jednostki - Centrum Realizacji Inwestycji.

Centrum zostanie utworzone na bazie biur obsługujących inwestycje w spółce i ośmiu biur regionalnych. Jak mówił rzecznik, Centrum będzie doglądało konkretnych inwestycji w terenie - od fazy projektowej do momentu przecięcia wstęgi.

Zarząd podał w komunikacie, że zmiany w spółce są konieczne. Rezygnacja ze zmiany sposobu zarządzania mogłaby prowadzić do niewykorzystania pieniędzy, jakie PKP Polskie Linie Kolejowe mogą uzyskać z unijnych i rządowych programów inwestycyjnych.

"W tym roku mieliśmy do wykorzystania 3,5 mld zł. W przyszłych latach będzie więcej pieniędzy, a spółka już ma problem z ich wykorzystaniem. Struktura jest niewydolna" - powiedział Łańcucki.

Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe powstała w 2001 r. w wyniku restrukturyzacji przedsiębiorstwa państwowego "Polskie Koleje Państwowe". Odpowiada za budowę i utrzymanie linii kolejowych i udostępnianie jej przewoźnikom. Zarządza siecią torów o łącznej długości ok. 19 tys. km.

Źródło: INTERIA.pl
Naczelnik - 08-10-2009, 18:22
Temat postu:
Na początek pikieta, po niej strajk głodowy. Ok. 60 osób na bruk, włącznie z dyrektorem.

W poniedziałek kilkaset osób będzie pikietować w Krakowie budynek dyrekcji PKP. We wtorek protestujący przeniosą się do Warszawy pod siedzibę PKP Polskie Linie Kolejowe SA na Targowej. Jeśli to nie przyniesie efektu, związkowcy z Zakładu Linii Kolejowych PLK SA w Nowym Sączu zapowiadają strajk głodowy i blokadę międzynarodowego szlaku kolejowego Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna. To odpowiedź na propozycje restrukturyzacji spółki sformułowane przez kierownictwo PKP PLK SA.

- Wszystkie związki zawodowe działające w naszym sądeckim zakładzie otrzymały do zaopiniowania projekt nowego regulaminu organizacyjnego PKP PLK SA - mówi w imieniu trzech związków Maria Hotloś, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ "S" w ZLK PLK SA w Nowym Sączu. - W tym projekcie nasz zakład pracy nie istnieje. Tak więc spośród 27 istniejących Zakładów Linii Kolejowych, 10 zostanie zlikwidowanych, w tym nasz. Nikt nie bierze pod uwagę specyfiki sądeckiego ZLK, rozległego terenu jego działania, wszystkim ma potem zarządzać Kraków. Dlatego naszą reakcją i jedynym sposobem bronienia miejsc pracy są protesty, do strajku głodowego włącznie.

Maria Hotloś pracuje na kolei prawie 40 lat. Zwraca uwagę na to, że większość z 50-60 kandydatów do zwolnienia to ludzie w wieku około 50 lat, bez szans na zatrudnienie. Jeśli ulegnie likwidacji ZLK w Nowym Sączu, budynek "sztabowy" przy ul. Batorego opustoszeje, wszyscy będą się musieli wyprowadzić włącznie z dyrektorem Włodzimierzem Zembolem.

- Dziś sztab zarządzający kolejową infrastrukturą w tej części Małopolski jest właśnie w Nowym Sączu - mówi dyrektor Zembol. - Reforma na liniach kolejowych, które ma przejąć ewentualnie Skarb Państwa, spowoduje centralizację zarządzania, ale osłabi nadzór nad szlakami w górach.

W przewidzianym do likwidacji ZLK w Nowym Sączu zatrudnionych jest 1128 pracowników. Zakład ma w pieczy m.in. linie: Tarnów - Leluchów, Muszyna - Krynica, Stróże - Biecz, Skawina - Żywiec, Sucha Beskidzka - Chabówka - Zakopane. Zdaniem naszych rozmówców likwidacja firmy w Sączu oprócz zwolnień ludzi z pracy nie przyniesie oszczędności natomiast wpłynąć może na pogorszenie bezpieczeństwa ruchu kolejowego w górach.

Źródło: POLSKA Gazeta Krakowska
marco polo - 08-10-2009, 18:27
Temat postu: Re: Będzie protest związków zawodowych kolejarzy.
"Jak podaje PAP, kolejarze chcą dokładnie ustalić z zarządem spółki, na jakich warunkach będzie realizowane całe przedsięwzięcie, ile osób straci pracę, a także podpisać ewentualne porozumienia dotyczące ochrony miejsc pracy czy gwarancje odpowiednich odpraw w przypadku zwolnień."


Z zapewnień związkowców jadących na pikietę nie wynika że jadą rozmawiać - jadą walczyć o utrzymanie zakładu i będą to robić z wielką determinacja
Z ostaniach informacji jakie otrzymałem ilość postulatów rozrasta się już nie tylko chodzi o zakłady bo Związek Dyżurnych Ruchu do koszyczka życzeń dorzucił żądanie podwyżki płac - pewnie mają nadzieje ze zwiększy to im frekwencje na pikiecie
piękny chwyt marketingowy ZZDR
Pirat - 09-10-2009, 00:35
Temat postu:
Cytat:
Restrukturyzacji na kolei było już dużo, a efekty są opłakane - powiedział dla Polskiej Agencji Prasowej rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” Stanisław Kokot.

Z tej restrukturyzacji pan Kokot czerpie wymierne korzyści:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=50452#50452
pospieszny - 09-10-2009, 08:18
Temat postu:
Organizacje związkowe protestują przeciwko planom spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. – Brakuje argumentów ekonomicznych i społecznych przemawiających za likwidacją – padają argumenty w oficjalnym piśmie, które podpisali związkowcy i wysłali do zarządu spółki. Za związkami ujęli się też wczoraj prezydent miasta oraz przewodniczący Rady Miejskiej w Koszalinie – oni także wysłali oficjalne oświadczenie do władz PKP PLK.

"Obawiamy się, że zlikwidowanie koszalińskiego ZLK podzieli los dotychczas przeprowadzonych zmian, czyli nie poprawi sytuacji PKP PLK SA” – czytamy w piśmie. "Pracę straci za to około 800 osób, które – w sytuacji, gdy w powiecie koszalińskim bezcenne jest każde miejsce pracy – będą miały problemy z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. " Jaki efekt odniosą te interwencje? Czy PKP PLK powiedziało ostatnie słowo i jakie są plany spółki? Do sprawy wrócimy jutro.

źródło:http://www.gk24.pl/
Noema - 09-10-2009, 14:42
Temat postu:
Na początek pikieta, po niej strajk głodowy. Ok. 60 osób na bruk, włącznie z dyrektorem.

W poniedziałek kilkaset osób będzie pikietować w Krakowie budynek dyrekcji PKP. We wtorek protestujący przeniosą się do Warszawy pod siedzibę PKP Polskie Linie Kolejowe SA na Targowej. Jeśli to nie przyniesie efektu, związkowcy z Zakładu Linii Kolejowych PLK SA w Nowym Sączu zapowiadają strajk głodowy i blokadę międzynarodowego szlaku kolejowego Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna. To odpowiedź na propozycje restrukturyzacji spółki sformułowane przez kierownictwo PKP PLK SA.

- Wszystkie związki zawodowe działające w naszym sądeckim zakładzie otrzymały do zaopiniowania projekt nowego regulaminu organizacyjnego PKP PLK SA - mówi w imieniu trzech związków Maria Hotloś, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ "S" w ZLK PLK SA w Nowym Sączu. - W tym projekcie nasz zakład pracy nie istnieje. Tak więc spośród 27 istniejących Zakładów Linii Kolejowych, 10 zostanie zlikwidowanych, w tym nasz. Nikt nie bierze pod uwagę specyfiki sądeckiego ZLK, rozległego terenu jego działania, wszystkim ma potem zarządzać Kraków. Dlatego naszą reakcją i jedynym sposobem bronienia miejsc pracy są protesty, do strajku głodowego włącznie.

Maria Hotloś pracuje na kolei prawie 40 lat. Zwraca uwagę na to, że większość z 50-60 kandydatów do zwolnienia to ludzie w wieku około 50 lat, bez szans na zatrudnienie. Jeśli ulegnie likwidacji ZLK w Nowym Sączu, budynek "sztabowy" przy ul. Batorego opustoszeje, wszyscy będą się musieli wyprowadzić włącznie z dyrektorem Włodzimierzem Zembolem.

- Dziś sztab zarządzający kolejową infrastrukturą w tej części Małopolski jest właśnie w Nowym Sączu - mówi dyrektor Zembol. - Reforma na liniach kolejowych, które ma przejąć ewentualnie Skarb Państwa, spowoduje centralizację zarządzania, ale osłabi nadzór nad szlakami w górach.

W przewidzianym do likwidacji ZLK w Nowym Sączu zatrudnionych jest 1128 pracowników. Zakład ma w pieczy m.in. linie: Tarnów - Leluchów, Muszyna - Krynica, Stróże - Biecz, Skawina - Żywiec, Sucha Beskidzka - Chabówka - Zakopane. Zdaniem naszych rozmówców likwidacja firmy w Sączu oprócz zwolnień ludzi z pracy nie przyniesie oszczędności natomiast wpłynąć może na pogorszenie bezpieczeństwa ruchu kolejowego w górach.

źródło: Gazeta Krakowska
iceman - 10-10-2009, 22:26
Temat postu:
Jak czytam te wypociny związkowców czy panów dyrektorów likwidowanych zakładów to szlag mnie trafia - "...zlikwidowanie koszalińskiego ZLK podzieli los dotychczas przeprowadzonych zmian, czyli nie poprawi sytuacji PKP PLK SA...pracę straci za to około 800 osób", . Skąd takie dane i przypuszczenia? 800 osób administracji w ZLK koszalińskim?! Przecież Sekcje nie są likwidowane tylko zakład. Skąd te 800? No chyba, że stołki związkowe też są w to wliczane - 100 administracja, 700 - związkowcy... . "...spowoduje centralizację zarządzania ale osłabi nadzór nad...". Takie samo pie... było gdy przeprowadzali reformę administracji i jakoś to wszystko funkcjonuje. Skoro są województwa w takim a nie innym kształcie i coraz sprawniej działają, to dlaczego w PLK ma to się nie przyjąć?
Alf - 12-10-2009, 09:07
Temat postu:
A w ZLK Siedlce protestem steruje dyrekcja na czele z A.K. Rolling Eyes i I.S.
Pracownicy liniowi mają gdzieś protestowanie o stołki boją się dyrektorzy i napuszczają związki na prezesa z targowej. Ciekawe co pan prezes na to?
Zed - 12-10-2009, 10:21
Temat postu:
Protestami w planowanych do likwidacji ZLK sterują dyrektorzy, którzy stracą stołki. Wtórują im jak zwykle związkowi bossowie z "S". Mam nadzieję, ze pracownicy liniowi nie dadzą się wciągnąć w gierki związkowo-dyrektorskiego betonu.
mc2 - 12-10-2009, 15:31
Temat postu:
Bo tylko część stołków administracyjnych i związkowych poleci przy takiej reorganizacji. Pracownicy stanowisk podstawowych praktycznie zmian żadnych nie mają. Tylko po co tyle wrzasku, że to wszystko w obronie pracowników?
marco polo - 12-10-2009, 21:23
Temat postu:
Najgłośniej krzyczą ci którzy najwięcej tracą dla przykładu przyjrzyjmy się "S" jak zlikwidują 10 zakładów zniknie podobna ilość organizacji zakładowych których przewodniczący w sporej części są wynagradzani ze współczynnika(jakieś 3tys). Okraśmy to wszystko lamentem ściśle powiązanych z "S" dyrektorów i lament gotowy. Do tego mała plotka na linie i wrzawa gotowa.
Dziwi mnie tylko że w dobie społeczeństwa informatycznego wszechstronnego dostępu do wielu informacji ludzie nadal wierzą w bajki opowiadane przez "S". W tej dziedzinie działacze "S" są lepsi od Żeromskiego on tylko opisał wizje "szklanych domów" a oni już widzą katastrofę na kolei. Panowie z "S" jakiś czas temu zabiegaliście na kolanach u prezydenta o podpisanie ustawy kolejowej - efekty tej wizjonerskiej ustawy mamy dziś (totalna klapa) wiec może tym razem pomyślcie nie 2 a 3 razy zanim zaczniecie bić w taraban nawołując do wojny.

Podtrzymuje zdanie wypowiedziane przez jedną panią dyżurną
"nie ważne gdzie jest dyrektor ważne by pracowało się dobrze za godną pensję"

Pozdrawiam jutro pikietujących i nie zapomnijcie się ciepło ubrać bo zimno jutro w warszawie będzie
Alf - 13-10-2009, 08:25
Temat postu:
Słota i zimno im nie groźne jak za paskiem piersiówka.
Zobaczycie jacy będą wracali po pikiecie "zadowoleni i rozgrzani" współczuję pasażerom. Embarassed
marco polo - 13-10-2009, 16:42
Temat postu:
ktoś może powiedzieć ile faktycznie było ludzi na pikiecie
bo media bardzo różnią w danych od 200 do 500 pikietujących
Victoria - 13-10-2009, 19:02
Temat postu:
Bydgoszcz i Toruń walczą o kolej

Toruński Zakład Linii Kolejowych ma być zlikwidowany, a jego obowiązki przejmie placówka w Bydgoszczy. Poprzedni projekt zmian organizacyjnych zakładał przeciwne rozwiązanie.

Nowe pomysły nie podobają się toruńskim kolejarzom i parlamentarzystom.

Zakłady Linii Kolejowych (ZLK) zajmują się utrzymaniem i obsługą linii kolejowych oraz elementów infrastruktury: mostów, wiaduktów i peronów. Im podlegają tory i prowadzenie ruchu pociągów. W całym kraju działa 27 takich placówek. W naszym województwie są dwie: w Bydgoszczy i Toruniu. Jednak szefostwo spółki PKP Polskie Linie Kolejowe, do której należą ZLK, chce zmienić strukturę organizacyjną. Po reformach - w styczniu 2010 r. - m.in. z kolejowej mapy kraju ma zniknąć 10 zakładów. Pierwszy projekt zmian z 24 sierpnia br. zakładał, że w województwie kujawsko-pomorskim siedziba ZLK zostanie w Toruniu. Taka propozycja została przekazana kolejowym związkom zawodowym do konsultacji. To rozwiązanie wywołało histeryczną reakcję bydgoszczan. W połowie września protestowali tamtejsi rajcy, list do prezesa PLK wysłał prezydent Konstanty Dombrowicz, a interpelacje w tej sprawie złożyli posłowie Andrzej Walkowiak (Polska XXI), Anna Bańkowska (SLD) i Grażyna Ciemniak (niezrzeszona) oraz senator PO Jan Rulewski. Skutecznie - zarząd PLK zmienił zdanie i 21 września przedstawił nowy projekt z siedzibą ZLK w Bydgoszczy.

Nagła zmiana decyzji wywołała niezadowolenie torunian. Senator PO Michał Wojtczak 25 września pisze do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka: "Jeśli pierwszy projekt został przygotowany w sposób przemyślany i został uznany przez władze spółki za racjonalny i ekonomicznie uzasadniony, to nie rozumiem tak nagłej zmiany. Jedynym jej wytłumaczeniem wydają się być naciski wywierane na prezesa zarządu m.in. ze strony prezydenta Bydgoszczy. Nie one jednak, lecz argumenty merytoryczne (które jeszcze w sierpniu przemawiały na korzyść Torunia), powinny przesądzić o ostatecznej decyzji."

Sprawą zainteresował się również poseł lewicy Jerzy Wenderlich, który 1 października pisze do ministra Grabarczyka: "Interes spółek skarbu państwa wymaga decyzji jednoznacznych i nie podejmowanych pod wpływem takich czy innych podszeptów. Dziwne jest więc, że najpierw podjęto decyzję, aby ZLK utrzymać w Toruniu, a później, bez większych wyjaśnień zmienia się tę lokalizację."

O ile po proteście bydgoszczan kierownictwo PLK szybko i bez szemrania zmieniło decyzję na ich korzyść, o tyle po tym, jak odezwali się torunianie, 7 października wydało oświadczenie: "Do dialogu włączyli się również liczni samorządowcy, a nawet parlamentarzyści. Z całym szacunkiem dla tych osób podkreślić należy, że nie są w tym przypadku stroną debaty społecznej. Oczekujemy więc, że pozostawią one - zgodnie z literą prawa - kwestię wewnętrznej organizacji spółki w rękach zarządu i jego partnerów społecznych.".

Nowa propozycja szefostwa PLK nie podoba się też toruńskim kolejarzom. - Głównym argumentem przemawiającym za Toruniem jest centralne położenie na terenie działania połączonych zakładów - mówi Grzegorz Radomski, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność w toruńskim ZLK. - Przecież tory, którymi się opiekujemy sięgają na południu do Kutna, a na wschodzie do Nasielska za Płońskiem.

Kolejarskie związki zawodowe zwracają również uwagę, że w rejonie toruńskiego ZLK prowadzone są inwestycje ważne dla całego kraju: budowa autostrady A1 i terminalu cargo w Ostaszewie. - Budującym autostradę łatwiej przyjeżdżać na konsultacje do Torunia niż do Bydgoszczy - twierdzi Radomski. - Z naszego miasta dojedziemy też szybciej do Warszawy.

Kolejarze twierdzą, że warunki dla ZLK są w Toruniu lepsze: jest ogrodzona i monitorowana działka przy ul. Fabrycznej z obrotnicą, garażami i dużym parkingiem. Ich zdaniem Bydgoszcz nie ma takiego zaplecza. Radomski zwraca również uwagę, że ZLK jest ostatnią jednostką kolejową zlokalizowaną w naszym mieście. Po jego likwidacji wielu kolejarzy będzie musiało odejść z zawodu, bo nie znajdzie alternatywnego zatrudnienia, a nie wszyscy mogą dojeżdżać nad Brdę. - W Bydgoszczy są już oddziały PKP Cargo, PKP Nieruchomości i PKP Energetyka - wylicza Radomski. - Trzeba też pamiętać, że w przeszłości bydgoski ZLK został wydzielony z toruńskiego, a nie odwrotnie.

Nowy projekt szefostwa PLK kolejowe związki zawodowe mają zaopiniować do 16 października.

Kto co zyskuje, a kto traci

Toruński ZLK zatrudnia ok. 750, a bydgoski ok. 1,2 tys. pracowników. W ich dyrekcjach w Toruniu i Bydgoszczy pracuje po ok. 100 osób. Reszta to podwładni oraz zatrudnieni w oddalonych od szefostwa placówkach regionu. Zamknięcie ZLK w jednym z miast tak naprawdę oznacza likwidacja stanowisk dyrektorskich, administracyjnych, biurowych. I tego najbardziej obawiają się bydgoszczanie.

Komentarz

Marcin Behrendt, "Gazeta Wyborcza"

Nie znam wyników analiz prowadzonych przez szefostwo PLK i nie chcę wyrokować, które z miast powinno zostać siedzibą ZLK. Dziwi mnie natomiast pospieszna decyzja kolejowej centrali, zmiana planów i nowe konsultacje. Skoro PLK nie mają własnego zdania i właściwie jest im wszystko jedno, to o siedzibie zakładu niech zdecyduje zasada równowagi. Trzy kolejowe oddziały nad Brdą jeden nad Wisłą. A nasi sąsiedzi niech czasem pomyślą nad równomiernym rozwojem miast regionu, a nie tylko o tym co jeszcze z Torunia można zabrać.

PLK wywołało konflikt między największymi miastami naszego województwa, który do niczego nie prowadzi. Dworce nadal się sypią, są brudne i śmierdzące, pociągów jest coraz mniej i jeżdżą coraz wolniej. A pasażerowie, dla których istnieje kolej, nadal podróżują w koszmarnych warunkach.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Arek - 13-10-2009, 19:21
Temat postu:
Przed siedzibą PKP pikietują związkowcy

Przed siedzibą spółki PKP Polskie Linie Kolejowe w Warszawie zebrało się dziś kilkaset osób. Ich żądania to odejście od planów likwidacji 10 z 27 regionalnych zakładów spółki oraz utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy.

Obawy związkowców dotyczą planowanych na przyszły rok zmian organizacyjnych w spółce prowadzących do grupowych zwolnień. Jak twierdzą, plany likwidacji zakładów regionalnych nie mają uzasadnienia. Z kolei zarząd przedsiębiorstwa zapewnia, że zwolnień nie będzie, a wszyscy pracownicy zamykanych zakładów otrzymają oferty pracy na innych stanowiskach.

Wczoraj miejsce miały rozmowy przedstawicieli zarządu ze związkowcami. Jak mówi Rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność", zakończyły się one niczym. Dlatego też związkowcy będą pikietować, aby bronić swoich miejsc pracy.

Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zarządza siecią linii kolejowych o łącznej długości ok. 19 tys. km. W 2008 zatrudniało ponad 41 tys. pracowników.

źródło: PAP
Pirat - 13-10-2009, 22:57
Temat postu:
Zmiana struktury PKP PLK - fiasko rozmów ze związkami zawodowymi

Związki zawodowe działające przy PKP Polskich Liniach Kolejowych protestują przeciwko zmianom organizacyjnym, zakładającym likwidację 10 zakładów linii kolejowych.

Wczorajsze rozmowy związkowców z zarządem spółki na temat planowanych zmian zakończyły się fiaskiem.

Rzecznik Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kokot powiedział IAR, że choć związki zawodowe mają jedynie prawo wyrażenia opinii w sprawie zamian organizacyjnych - to będą bronić zakładów przed likwidacją.

Związek domaga się porozumienia, które gwarantowałoby, że pracownicy nie zostaną bez zatrudnienia i jakichkolwiek zabezpieczeń.

Rzecznik kolejarskiej "Solidarności" zapowiedział, że jutro warszawską siedzibę spółki będzie pikietowało kilkuset kolejarzy, którzy obawiają się utraty pracy. Żądają oni utrzymania dotychczasowych jednostek organizacyjnych.

Kolejne spotkanie zarządu PKP PLK z przedstawicielami zawiązków zawodowych zaplanowano na piątek.

Spółka zajmuje się budową i utrzymaniem linii kolejowych i udostępnianiem ich przewoźnikom.

źródło: IAR / RK
mc2 - 14-10-2009, 08:53
Temat postu:
Pirat faktycznie w tej wypowiedzi jedno zdanie jest prawdziwe - Rzecznik kolejarskiej "Solidarności" zapowiedział, że jutro warszawską siedzibę spółki będzie pikietowało kilkuset kolejarzy, którzy obawiają się utraty pracy. Żądają oni utrzymania dotychczasowych jednostek organizacyjnych. -
Pikieta S polegała na ściągnięciu z każdego zakładu ścisłego prezydium zarządów komisji zakładowych. Bo to dla nich tragedia - utrata stołka, koniec nic-nierobienia za kasę i koniec dupochronu związkowego. Po takim ruchu w PLK 10 przewodniczących z każdego związku traci te przywileje, 10 komisji zakładowych to również kilku wiceprzewodniczących. Jak przeliczymy 10 komisji po 5 - 8 osób, które nagle tracą przywileje to juz banda, a trzeba to jeszcze pomnożyć przez kilkadziesiąd związków i związeczków działajacych w PLK.
Taki sam przelicznik dotyczy 10 dyrektorów, 30 zastepców, 10 kadrowców i 10 razy ileś tam administracyjnej panienki o bardzo wąskim zakresie specjalizacji. Evil or Very Mad

Pocieszające, że nie stracą pracy - czyli z biura na sekcje, czy inne przechowalnie (przecież bedzie dyro do tworzenia zakładu, drugi do jego likwidacji, a oni tez potrzebują personelu). Pracownik z sekcji trafi na posterunek lub brygadzistę, czyli zwiększy się ilość stanowisk robotniczych, zmniejszą godziny nadliczbowe w zespołach podstawowych, będą ludzie do utrzymania torów. Same plusy Śmiech
marco polo - 14-10-2009, 19:37
Temat postu:
Wiem ze pan dyrektor Czarnocki czyta to forum mam nadzieje ze przekaże zarządowi iż nie zgadamy się na tworzenie przechowalni pracowników zbytecznych. Nie chce by zarząd zwalniał ludzi ale chce by miał pan realny plan zagospodarowania potencjału ludzkiego który uzyska po likwidacji 10 zakładów. Tworzenie przechowalni mija się z celem prowadzonej reformy - a o dziwo na linii ta reforma ma znaczące poparcie pracowników wiec chyba nie warto go marnować.
Dolnoślązak - 18-10-2009, 12:58
Temat postu:
Widmo likwidacji

Koniec Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu? To całkiem możliwe. Na początku września zarząd Spółki polskich Kolei Państwowych S.A. przedstawił plan zmian organizacyjnych w firmie. Czytamy w nim, że w całym kraju w najbliższym czasie ma dojść do likwidacji blisko 10 linii kolejowych. Na liście potencjalnych podmiotów do zamknięcia znalazł się również ten z Wałbrzycha.

W naszym zarządzie jest obecnie 850 kilometrów linii czynnych. Zatrudniamy około 1200 osób, w tym około 120 osób to pracownicy administracji. Na terenie naszego zakładu prosperuje około 71 bocznic, z tego aż 31 do samego wywozu kruszywa. Kolejnych 10 bocznic będzie można otworzyć w niedalekiej przyszłości-wylicza Krzysztof Wójcik, rzecznik prasowy z zakładu Linii Kolejowej w Wałbrzychu.
Planami likwidacji Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu zaniepokojone są związki zawodowe działające na kolei. Pomysł zamknięcia firmy nie podoba się także posłance Izabeli Katarzynie Mrzygłockiej, która w tej sprawie przesłała interpelację do Ministra Infrastruktury Cezarego Grabarczyka.
Będziemy bronić każdego miejsca pracy, dlatego nie chcemy dopuścić do likwidacji wałbrzyskiego Zakładu Linii Kolejowych. W tej sprawie poczyniliśmy już stosowne kroki w warszawie - mówi krótko Izabela Katarzyna Mrzygłocka, posłanka na sejm RP z Platformy Obywatelskiej.
Planowana likwidacja zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu, zdaniem wielu polityków z regionu wałbrzyskiego, jest niezasadna. Firma w opinii związkowców, ma się dobrze. Odczuwalny jest także coraz większy popyt na kruszywa kamienne, które jest niezbędne między innymi do realizacji inwestycji drogowych. Surowiec ten w dużych ilościach przewożony jest z Dolnego Śląska w inne rejony kraju właśnie taborek kolejowym. jaka przyszłość czeka pracowników wałbrzyskiego zakładu linii kolejowych? całe zamieszanie powinno się wyjaśnić w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Źródło - 30 minut - Wałbrzych
Zed - 18-10-2009, 16:08
Temat postu:
ZLK Wałbrzych to chyba najgorszy zakład w PLK. A beton jakich mało! Bardzo dobrze, że go likwidują!
marco polo - 18-10-2009, 21:32
Temat postu:
Chyba radość twoja zbyt szybka jest bo proces likwidacji do kilku lat może przeciągnąć się!!
Ale pisał jedne z kolegów wcześniej " Żelazna kadra też z czasem rdzewieje. A beton kruszeje..."
Victoria - 19-10-2009, 18:17
Temat postu:
Toruński prezydent o kolei

Wszelkie działania na rzecz ulokowania w Toruniu kujawsko-pomorskiej siedziby Zakładu Linii Kolejowych zostały przyjęte przez Michała Zaleskiego pozytywnie. Po nagłej zmianie decyzji Zarządu PKP PLK i zamiarach przeniesienia Zakładu do Bydgoszczy prezydent na początku października wystosował pismo w tej sprawie do prezesa PKP Zbigniewa Szafrańskiego.

- Pozbawianie Torunia regionalnych instytucji uderza w ideę budowania bipolarnej kujawsko-pomorskiej metropolii, której fundamentem mają być dwa równorzędne i uzupełniające się organizmy miejskie - czytamy między innymi w korespondencji z 1 października 2009 r. - Dla tej koncepcji ważny jest bowiem sprawiedliwy podział kompetencji. Niepokojące są działania, które zakłócają harmonię i spójność pomiędzy oboma miastami.

Wystąpienie prezydenta Michała Zaleskiego zostało przesłane również do Cezarego Grabarczyka, ministra infrastruktury, parlamentarzystów okręgu toruńsko-włocławskiego oraz marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.

List prezydenta Michała Zaleskiego w tej sprawie:
http://www.torun.pl/dokumenty/pkp_zlk_2009_pmt_list_1-10-2009.pdf

źródło: Urząd Miasta Torunia
marco polo - 19-10-2009, 20:32
Temat postu:
Może jakieś przecieki po dzisiejszym Zarządzie PKP PLK S.A. ktoś otrzymał ???? I chce się nimi podzielić !!!!
Arek - 21-10-2009, 10:50
Temat postu:
Decyzja o zmianach organizacyjnych już wkrótce

- Nadal trwają konsultacje ze związkami zawodowymi w sprawie projektów nowych regulaminów organizacyjnych PKP Polskie Linie Kolejowe SA, przedstawionych we wrześniu br. przez zarząd spółki - poinformował rzecznik PKP PLK, Krzysztof Łańcucki.

"Jutro (tj. 21 października - przyp. RK) zarząd PKP PLK SA spotka się ponownie ze związkowcami. Po spotkaniu będzie kontynuowane posiedzenie zarządu, przerwane późnym wieczorem w poniedziałek. Należy oczekiwać, że w tym tygodniu zarząd podejmie ostateczne decyzje o nowych regulaminach organizacyjnych. Zostaną one następnie przedłożone Radzie Nadzorczej PKP PLK SA z wnioskiem o akceptację" - podał wczoraj rzecznik spółki.

"Zarząd uważa zmianę struktury organizacyjnej za konieczną. Intencją zarządu nie jest redukcja zatrudnienia, lecz dostosowanie struktury spółki do zwiększonych zadań inwestycyjnych" - zakończył Krzysztof Łańcucki.

źródło: PKP PLK / RK
Noema - 21-10-2009, 12:15
Temat postu:
Relacja z protestu betonu związkowego:
http://wolnadroga.pl/index.php?s=7&n=314808

Wyjaśnienia prezesa PLK:
http://wolnadroga.pl/index.php?s=7&n=314807

i zarządu spółki:
http://wolnadroga.pl/index.php?s=7&n=314806
pospieszny - 21-10-2009, 19:39
Temat postu:
Kolejarze zablokują w czwartek tory w Krakowie - podaje Radio TOK FM. Na Dworu Głównym kilkudziesięciu związkowców stanie na torach nie przepuszczając pociągów w kierunku Katowic.
Pasażerowie muszą przygotować się na utrudnienia, bo nie wiadomo, ile potrwa blokada. Protestujący pojawią się na torach o dziesiątej rano.
- Nie pozwolimy na likwidację zakładów w Nowym Sączu - wyjaśnia w rozmowie z Radiem TOK FM Henryk Sikora z zakładowej "Solidarności".
Chodzi o to, że zarząd spółki chce połączyć zakłady nowosądeckie z krakowskimi. - Tam pracuje kilkadziesiąt osób, nawet jeśli wszystkich nie zwolnią, to nie chcemy dojeżdżać do pracy do Krakowa - dodaje Sikora.

PKP przekonuje, że jeśli będzie taka potrzeba, będą negocjować ze związkami nawet do późnego wieczora, ale zrobią wszystko, żeby nie doszło do jutrzejszej blokady.

Źródło: TOK FM
Noema - 21-10-2009, 20:15
Temat postu:
Mam nadzieję, że policja będzie wiedziała co robić. Każde blokowanie torów jest nielegalne i za to grożą konsekwencje karne. Beton związkowy PKP nie jest świętą krową!
Anonymous - 21-10-2009, 20:44
Temat postu:
Także mam nadzieję, że policja szybko przepędzi blokujących tory związkowców. Takie działania są nielegalne i sprzeczne z prawem! Mam też nadzieję, że działacze związkowi blokujący tory, poza konsekwencjami prawnymi, zostaną obarczeni wszelkimi kosztami, związanymi z opóźnieniami i odwołaniami pociągów.

Wstydzilibyście się panowie związkowcy! Żenujące jest to co robicie. Swoimi pajacowatymi blokadami uderzacie w pasażerów, którzy w tym wszystkim nie są stroną! Znowu adresy Wam się pomyliły!
Noema - 21-10-2009, 20:52
Temat postu:
Krzysztof21, związkowym pajacom, wśród których prym wiodą "S"olidaruchy chodzi tylko i wyłącznie o utrzymanie etatowych związkowych stołków dla siebie i dla zbędnej przerośniętej biurwy, z którą związkowcy żyją w nieoficjalnej symbiozie. Pracowników liniowych mają w d... (zresztą ich miejsca pracy nie są zagrożone, bo sekcje pozostają bez zmian), tak samo w d... mają pasażerów. Taka jest prawda o związkach zawodowych nie tylko w PLK, ale we wszystkich spółkach PKP, nie wyłączając z tego PR.
Dolnoślązak - 21-10-2009, 21:40
Temat postu:
Noema, z Twoich postów można wywnioskować, że strasznie krytykujesz związki zawodowe w spółkach PKP, a w szczególności w PR Wrocław, dlaczego Question .

Ja powiem krótko - nie wszystkie związki można włożyć do jednego wora. Są związki, które chcą coś zrobić dla ludzi, dzięki którym coś się chce zrobić na lepsze. Zapewne zapytasz - to podaj, co takiego zrobiły? Chyba nie na tym rzecz polega, żeby chwalić, to taki, a taki związek w PR Wrocław, czy PLK, CARGO itd. Pracownicy widzą pracę wszystkich związków i któregoś pięknego dnia, wszystkie organizacje rozliczą z działalności, członkowie związków i nie tylko.
scyzoryk - 22-10-2009, 08:03
Temat postu:
Dolnoślązak sam sobie zaprzeczasz,podaj co dobrego wynikło ostatnio z działań związków zawodowych,może porozumienie w sprawie ulg przejazdowych,deputatu węglowego,podwyżek.NIC ,w tych i innych żywotnych sprawach dla zwykłego robola nie zrobiono nic.Ważne są zakłady, komisje zakładowe ,etaty związkowe i biurowe. Na szarym końcu jest pracownik.Najlepsza byłaby dawna struktura ,dyrekcja okręgowa i samodzielne sekcje z możliwosciami obecnych zakładów,związki oczywiście na własny rozrachunek poza zakładem pracy.
Noema - 22-10-2009, 09:22
Temat postu:
Nie będzie blokady torów w Krakowie, związkowcy zmienili plany restrukturyzacji PKP PLK

Jak powiedział PAP rzecznik prasowy Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Stanisław Kokot, w porozumieniu związkowców z zarządem PKP Polskie Linie Kolejowe zapisano, że zlikwidowanych zostanie 9, a nie jak planowano 10 Zakładów Linii Kolejowych i stanie się to w ciągu dwóch lat, a nie roku.

Blokadą ruchu pociągów na stacji Kraków Główny związkowcy z kolejarskiej "Solidarności" chcieli zaprotestować przeciwko planom likwidacji Zakładu Linii Kolejowych w Nowym Sączu, ale podczas środowych rozmów z zarządem PKP Polskie Linie Kolejowe zawarto porozumienie. Inną formą protestu jest trwająca od wtorku wieczorem głodówka.

Stanisław Kokot z kolejowej "Solidarności" powiedział PAP, że podjęcie akcji protestacyjnej było uzależnione od wyniku rozmów między związkami a władzami spółki. Związkowcy podkreślają, że nie miał być skierowany przeciwko pasażerom i klientom kolei, ale byłby wynikiem determinacji kolejarzy, którzy wcześniej "pokojowo" wyrażali stanowisko w sprawie planów likwidacji zakładu w Nowym Sączu.

Protestują też związkowcy z Siedlec. We wtorek o godz. 19 zaczęła się głodówka, w której bierze udział 16 kolejarzy. Do głodówki przyłączyło się jeszcze sześciu związkowców w Warszawie - podała PAP.

Przewodniczący Okręgowej Sekcji Kolejarzy przy Zarządzie Regionu Małopolska NSZZ "Solidarność" Henryk Sikora mówił w środą PAP, że związkowcy chcą bronić miejsc pracy swoich kolegów. Według niego, zwolnienia grożą ok. 80 osobom zatrudnionym w biurze Zakładu Linii Kolejowych w Nowym Sączu.

Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki powiedział w środę PAP, że władze spółki przedstawiły do konsultacji propozycję, która zakłada likwidację 10 z 27 zakładów Linii Kolejowych m.in. zakładu w Nowym Sączu. Ale jak zaznaczył rzecznik, negocjacje wciąż trwają i nie ma decyzji, który z zakładów będzie likwidowany. "Klamka nie zapadła w żadnym przypadku" - mówił Łańcucki.

"Zarząd zadeklarował, że nie będzie zwolnień spowodowanych tą restrukturyzacją. Wszyscy pracownicy otrzymają propozycje innej pracy zgodnej z kwalifikacjami. Ci z pracowników, którzy nabyli lub w najbliższym czasie uzyskają uprawnienia emerytalne będą mogli odejść w pierwszym możliwym terminie na emeryturę" - powiedział PAP Łańcucki. "Celem restrukturyzacji jest lepsze wykorzystanie ludzi, a nie redukcja zatrudnienia" - podkreślił rzecznik.

Łańcucki dodał, że zmian nie odczują dyżurni ruchu, dróżnicy, torowi, obchodowi, poza tym, że mogą w przyszłości podlegać innemu zakładowi niż dotychczas. Konieczność restrukturyzacji spółka PKP Polskie Linie Kolejowe tłumaczy potrzebą zorganizowania mocniejszej i liczniejszej struktury, która będzie zajmować się realizacją inwestycji oraz obniżenia kosztów zarządzania - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

źródło: PAP / RK
Arek - 22-10-2009, 17:41
Temat postu:
PKP PLK doszła do porozumienia ze związkami zawodowymi ws. zmian w spółce

- 21 października zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe SA podpisał porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie wdrożenia zmian organizacyjnych w spółce - poinformował rzecznik spółki, Krzysztof Łańcucki.

Zarząd PLK przewiduje wdrożenie docelowych zmian struktury organizacyjnej ograniczającej ilość jednostek organizacyjnych spółki do 24, w tym 18 zakładów linii kolejowych (o 9 mniej, niż obecnie). Wdrożenie struktury docelowej zostanie rozdzielone na dwa etapy. W pierwszym etapie, od 1 stycznia 2010 r., zostanie wdrożona struktura obejmująca 29 jednostek organizacyjnych, w tym 23 zakłady linii kolejowych. Zarząd PLK powoła administracyjno-związkowy zespół monitorujący, który do 31 marca 2010 r. ustali harmonogram dojścia do struktury docelowej oraz będzie monitorował realizację zawartego wczoraj porozumienia.

Podczas wdrażania zmian organizacyjnych będą obowiązywały następujące zasady:

* Ograniczenie zatrudnienia w związku ze zmianami organizacyjnymi dokonane zostanie wyłącznie w wyniku naturalnych odejść (m.in. emerytury, renty, porozumienia stron).
* Dla złagodzenia skutków zmian organizacyjnych, w siedzibach zakładów kończących działalność zostaną zlokalizowane terenowe komórki organizacyjne lub pozostawionych zostanie część stanowisk pracy.
* Pracownikom, którzy nabyli uprawnienia emerytalne, zostaną wypowiedziane umowy o pracę lub zawarte zostaną z nimi porozumienia o rozwiązaniu umów o pracę w trybie ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.
* Pozostałym pracownikom zatrudnionym w przekształcanych zakładach przedstawiona zostanie realna propozycja zatrudnienia, uwzględniająca m.in. doświadczenie zawodowe, kwalifikacje i możliwość przekwalifikowania.
* Przemieszczenia pracowników mogą odbywać się w obrębie wszystkich jednostek organizacyjnych PLK, a pracodawca będzie się kierował m.in. możliwościami dojazdu do miejsca pracy.
* Zmiana warunków umowy o pracę nastąpi zasadniczo w drodze porozumienia stron.
* Pracodawca będzie się kierować zasadą utrzymania poziomu wynagrodzenia pracownika nie niższego od dotychczas otrzymywanego.

- Przypominam również, że zmiany organizacyjne w Polskich Liniach Kolejowych nie dotyczą wyłącznie zakładów linii kolejowych. Z dniem 1 listopada 2009 r. rozpocznie się organizowanie Centrum Realizacji Inwestycji, jednostki niezbędnej dla sprostania rosnącym zadaniom inwestycyjnym, która powstanie na bazie niektórych biur Centrali spółki oraz dotychczasowych oddziałów regionalnych PLK. Będzie to jednostka działająca na obszarze całego kraju, w miejscach realizowania najważniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych. W Centrum znajdą zatrudnienie liczni specjaliści z zakładów linii kolejowych. Zreorganizowana zostanie również struktura Centrali PLK w Warszawie. Zmiany organizacyjne dotyczą również struktur Straży Ochrony Kolei. Zarządzanie tą formacją będzie dwuszczeblowe, a nie jak dotąd – trzyszczeblowe, zostanie także dostosowane do docelowej struktury organizacyjnej zakładów linii kolejowych - poinformował rzecznik PKP PLK.

źródło: PKP PLK / RK
pospieszny - 22-10-2009, 17:46
Temat postu:
Rozpoczną się zmiany w strukturze PLK PKP
Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe podpisał porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie wdrożenia zmian organizacyjnych w spółce.
Plan reorganizacji zakłada ograniczenie do 24 liczby jednostek organizacyjnych spółki, w tym zmniejszenie z 27 do 18 zakładów linii kolejowych.
Osiągnięcie docelowej struktury podzielone będzie na dwa etapy. W pierwszym, realizowanym od 1 stycznia 2010 r., zmiany obejmą 29 jednostek organizacyjnych, w tym 23 zakłady linii kolejowych. Jednocześnie zarząd PLK powoła administracyjno-związkowy zespół monitorujący, który do 31 marca 2010 r. ustali harmonogram dojścia do struktury docelowej, czyli wdrożenie drugiego etapu zmian. Zespół ten będzie też monitorował realizację zawartego porozumienia.
Porozumienie dotyczyło również zasad wdrażania zmian organizacyjnych. Przewiduje ono, że redukcja zatrudnienia spowodowana reorganizacją zostanie oparta wyłącznie na naturalnych odejściach (emerytury, renty, porozumienia stron). Dla złagodzenia skutków zmian organizacyjnych, w siedzibach zakładów kończących działalność zostaną zlokalizowane terenowe komórki organizacyjne lub pozostawionych zostanie część stanowisk pracy. Pracownikom, którzy nabyli uprawnienia emerytalne, zostaną wypowiedziane umowy o pracę lub zawarte zostaną z nimi porozumienia o rozwiązaniu umów o pracę w trybie ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników. Natomiast pozostałym pracownikom zatrudnionym w przekształcanych zakładach - przedstawiona zostanie realna propozycja zatrudnienia, uwzględniająca m.in. doświadczenie zawodowe, kwalifikacje i możliwość przekwalifikowania. Przemieszczenia pracowników mogą odbywać się w obrębie wszystkich jednostek organizacyjnych PLK.
Zmiana warunków umowy o pracę nastąpi zasadniczo w drodze porozumienia stron. Pracodawca zobowiązał się, że kierować się będzie „zasadą utrzymania poziomu wynagrodzenia pracownika nie niższego od dotychczas otrzymywanego”.
Porozumienie zawarto w środę (21.10) wieczorem, ale o jego szczegółach informuje dziś rzecznik prasowy, PKP PLK Krzysztof Łańcucki.
Przypomina on również, że zmiany organizacyjne w PLK nie dotyczą wyłącznie zakładów linii kolejowych. Od 1 listopada br. rozpoczną się prace nad utworzeniem Centrum Realizacji Inwestycji, jednostki niezbędnej dla sprostania rosnącym zadaniom inwestycyjnym; powstanie ono z niektórych biur centrali spółki oraz dotychczasowych oddziałów regionalnych PLK. Będzie to jednostka działająca na obszarze całego kraju, w miejscach realizowania najważniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych. Zreorganizowana zostanie również struktura centrali PLK w Warszawie.

źródło: www.wnp.pl
Dolnoślązak - 22-10-2009, 18:13
Temat postu:
W dniu 23.10.2009r. szefostwo Spółki PLK zaprosiło wszystkie związki zawodowe, które są Stroną Układu Zbiorowego Pracy w sprawie poinformowania o podjętych decyzjach w dniu 21.10.2009r. Surprised .
fisch - 24-10-2009, 18:39
Temat postu:
Załatwili !!!
Wrocławiak - 24-10-2009, 18:48
Temat postu:
Jednak Zakład w Wałbrzychu zostaje.

Czyli poparcie pewnej partii pomogło P. Bakuniowi Hmm
marco polo - 24-10-2009, 22:30
Temat postu:
Już solidarności w fanfary zwycięstwa kazała grać uratowaliśmy 5 zakładów wiec chwała należny się nam. Nic bardziej złudnego ta wasza wygrana to wielka porażka bo
- po pierwsze podzieliliście swoich członków na tych gorszych z Torunia, Koszalina, Gliwicach, Gorzowa Wielkopolskiego oraz resztę. Jak będziecie mogli im spojrzeć tym gorszym w oczy po tym jak ich zdradziliście obiecaliście wszystkim walkę a poświeciliście ich w imię własnych partykularnych korzyści. Jest to jawna zdrada zasad jakimi powinien kierować się każdy związek zawodowy czy wasi członkowie waz z tego rozliczą TAK i to będzie raczej bolesne rozliczenie - zapewne kilku waszych przywódców odjedzie na taczce w sina dal. Laughing
- po drugie w porozumieniu nie ma słowa od tym ze reorganizacja zostaje zakończona po likwidacji 4 zakładów jest tylko odsunięta w czasie na okres od 3 do 12 miesięcy. Które kolejne zakłady poświeci cie w toku negocjacji??? Może już macie ustala kolejność zdradzania waszych członków. jak tak ogłoście ją będzie dużo prościej dla waszych członków.

Cała ta walka o zakłady i o siedziby nowych zakładów została zainicjowana przez cześć obecnych dyrektorów oraz przywódców związkowych którzy na likwidacji stracą dożo albo bardzo profitów. To oni wywołują panikę wśród pracowników mówiąc o nieuniknionej utracie pracy specjalnie blokują lub deformują informacje . Ludzie boją się utraty pracy a bez rzetelnej informacji o tym co w przyszłości przyłączają się do tych co mówią że do końca będziemy walczyć o was. Po raz kolejny historia wskazuje że wielkie za wielkimi słowami rzadko idą równie wielkie czyny. Popatrzmy na rok 1939 tam też były wielkie słowa zapewniania o obronie czynnym wsparciu militarny i nie agresji. 1 września dwóch(Anglia i Francja) poza pisaniem listów nie zrobili nic a trzeci (ZSRR) 17 września dokończył dzieła dzieląc się z agresorem łupami. Może to tylko zbieżność ale pod porozumieniem znajdują się podpisy wielkie trójki (solidarność, federacja, dyżurni ruchu ) ciekawy który z nich wbije nam pracownikom PLK nóż w plecy. Czekam na wasze typy

W dniu 3 listopada każdy z 27 dyrektorów ZLK ma złożyć na ręce zarządu oświadczenie w którym zrzeka się pełnionego stanowiska w dniu 31 grudnia 2009.Dzień później mają zostać powołani koordynatorzy do tworzenia nowych zakładów powstałych z łącznia 4 zlikwidowanych
fisch - 25-10-2009, 08:00
Temat postu: Treść porozumienia w PLK
Źródło: www.zzdrpkp.org.pl
kokus2002 - 25-10-2009, 17:32
Temat postu:
Mogę się tylko zgodzić z Marco Polo ze "S" już od trąbiła zwycięstwo choć tak naprawdę pokazali ze najlepiej umieją dbać o własne stołki i opluwać innych. Panowie z 'S' powiedzcie ludziom prawdę co dalej z zakładami przecież kolejnych pięciu nie będzie już za rok. To wasze zwycięstwo to żenada jaką zafundowaliście swoim członkom.
pospieszny - 26-10-2009, 18:25
Temat postu:
- Będziemy głodować w obronie miejsc pracy, nie widzimy żadnego uzasadnienia dla likwidacji naszego zakładu - mówi Marek Pankowski, przewodniczący branżowego związku zawodowego w Zakładzie Linii Kolejowych w Gorzowie.
Od 1 stycznia przyszłego roku gorzowski zakład ma być zlikwidowany, a jego sekcje i pracownicy przejęci przez zakłady kolejowe w Szczecinie i Zielonej Górze. Tak wynika z porozumienia, podpisanego w ub. tygodniu przez kolejarskie centrale związkowe z centralą PKP Polskie Linie Kolejowe w Warszawie.
- Centrale nas oszukały, działacze nie bronią miejsc pracy, tylko swoich interesów - twierdzi rozżalony Pankowski. Przypomina, że jeszcze w sierpniu cięcia miały objąć dziesięć spośród 27 zakładów w spółce, w tym zakład w Zielonej Górze. - Ale naciski polityczne sprawiły, że Zieloną Górę zostawiono, a skreślono Gorzów. To samo czeka Koszalin i Toruń, bo szefowie i działacze związków zawodowych pochodzą z południa Polski i swoje zakłady obronili. Teraz do likwidacji mają pójść tylko cztery zakłady, jakie to przyniesie korzyści ekonomiczne? - pyta Pankowski.
Jan Nowak, szef Solidarności w gorzowskim zakładzie przyznaje, że jest przeciwny rozdmuchiwaniu kolejnej wojenki gorzowsko-zielonogórskiej. - Wszyscy na tym stracimy, bo chodzą słuchy, że cały teren od Koszalina po Zieloną Górę przejdzie pod zarząd zakładu kolejowego w Szczecinie - twierdzi.
W gorzowskim zakładzie pracuje 778 kolejarzy, obsługują węzły i sieci kolejowe od Kostrzyna przez Gorzów, Krzyż, po Wałcz i Nakło. Likwidacja zakładu oznacza, że 66 osób z zarządu musi się liczyć ze zmianą miejsca zatrudnienia. - Pracy niby nikt ma nie stracić. Ale jak ktoś dostanie propozycję dojazdu do Poznania czy Zielonej Góry, to co zrobi? Dlatego bronić będziemy każdego miejsca pracy. Mam już 20 osób gotowych głodować, zgłaszają się następni - mówi Pankowski.
Głodówka w gorzowskim zakładzie rozpocznie się we wtorek od 8.00.

źródło:www.strefabiznesu.gazetalubuska.pl
marco polo - 26-10-2009, 20:38
Temat postu:
O i długo nie trzeba było czekać na głosy zwiedzonych Związkowców z ZZPK, Solidarności,
Członkowie związku z Gorzowa Wielkopolskie są zgodni i zarzucają swoim przedstawicielom to ze zawarli porozumienie potajemnie z naruszeniem wcześniej ustalonej strategi.
Zawiedli się na osobach którym zaufali które obiecywały im walkę do ostatniej reduty a tu już przy pierwszej potyczce dają krok w tył a nawet poddają się gdyż zgodnie z podpisanym porozumieniem już zgodzili się na 18 zakładów. Nie da się tego ukryć czytając 1 i 2 punkt porozumienia jaki można powiedzieć "zdrajcy" podpisali kapitulacja ale na swoich warunkach. Wiec czemu w pięciu czasowo zawieszonych do likwidacji zakładach panowie z ZZPK i Solidarności obnoszą się jak zwycięzcy choć poddali nas bez jednego wystrzału. Mamią ludzi tym ze to koniec likwidacji - ludzie czemu im ufacie to nie koniec to początek procesu który według obecnego Zarządu powinien zakończyć się najpóźniej 31 grudnia 2010 roku. Zarząd już podjął ostateczną decyzje że w 2011 rok zacznie z liczbą 18 zakładów linii kolejowych. Projekt ten zostanie klepnięty przez radę nadzorczą w dniu 29 października 2009 i po zawodach. Można wtedy strajkować pikietować i głodować do woli gdyż panowie prezesi idąc do ministra na dywanik powiedzą kryzys oszczędność i wzrost rentowności okrasza to wszystko gwarancją zatrudnienia i co wyjdzie
ŻE PAZERNE ZWIĄZKI ŻĄDAJĄ ZBYT WIELE I ZE W OBRONIE WŁASNYCH STOŁKÓW SĄ W STANIE POŁOŻYĆ FIRMĘ
kokus2002 - 26-10-2009, 21:13
Temat postu:
Widać znaczący wzrost nasilenia akcji protestacyjnych po tak zwanym sukcesie negocjacyjnym pewnych central związkowych.
Ciekawe jak zachowa się zarząd PKP PLK S.A. pewnie gdy w 3 z 4 zakładów wybuchną protesty odstąpi od zawartego porozumienia(wina po stronie czynnika społecznego) i wdroży w życie pierwotny plan czyli 17 może 18 zakładów już od 1 stycznia 2010. I po raz kolejny muszę zgodzić się z MARCO POLO

Cytat:
Można wtedy strajkować pikietować i głodować do woli gdyż panowie prezesi idąc do ministra na dywanik powiedzą kryzys oszczędność i wzrost rentowności okrasza to wszystko gwarancją zatrudnienia i co wyjdzie
ŻE PAZERNE ZWIĄZKI ŻĄDAJĄ ZBYT WIELE I ZE W OBRONIE WŁASNYCH STOŁKÓW SĄ W STANIE POŁOŻYĆ FIRMĘ


pozdrawiam czytelników z Zarządu PKP PLK S.A. - ciekawe czy obecna sytuacyjna was cieszy czy martwi Question Question
Arek - 28-10-2009, 18:36
Temat postu:
Kolejny Zakład Linii Kolejowych protestuje

Ostatnio wiele się dzieje w strukturach zarządcy infrastruktury - PKP PLK. Zakłady Linii Kolejowych, jeden po drugim, protestują przeciwko planowanej reorganizacji firmy, polegającej na ograniczeniu ich liczby. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, tym razem protest głodowy rozpoczęli pracownicy administracyjni zakładu w Gorzowie Wlkp.

Do protestu przystąpiło około 40 osób, którzy nie zgadzają się na planowaną z końcem roku likwidację gorzowskiego zakładu. Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych w ZLK w Gorzowie Marek Pankowski powiedział dla PAP-u, że poprzez taką formę protestu pracownicy liczą, że prezes PKP PLK S.A. spotka się z nimi i po rozmowach zdecyduje się na odłożenie planów likwidacji ich zakładu do marca 2010 roku. Co prawda spółka zadeklarowała już wcześniej, że wszyscy pracownicy, których miejsca pracy ulegną likwidacji, otrzymają nowe oferty, jednak nie zadowala to związkowców. Twierdzą oni, że dla kogoś z Gorzowa, przydział np. do ZLK w Zielonej Górze, jest jednoznaczny z utratą posady.

Jak zadeklarował Pankowski, protest nie będzie miał wpływu na ruch pociągów w regionie. Nie chcemy wychodzić w tej chwili na tory i ich blokować. Nie chcemy, żeby spółka z tego tytułu ponosiła straty - dodał. Potwierdza to dyrektor gorzowskiego zakładu, który poinformował, że w związku z tym wobec pracowników, żadnych reperkusji nie będzie, szczególnie tu na węźle gorzowskim.

źródło: Polska Agencja Prasowa
Arek - 28-10-2009, 19:11
Temat postu:
Zakłady PLK w Kielcach i Skarżysku pozostają

Żaden z dwóch zakładów Polskich Linii Kolejowych w Świętokrzyskiem nie zostanie zlikwidowany. Przewiduje to porozumienie zawarte w ubiegłym tygodniu po rozmowach z ministrem infrastruktury i zarządem grupy PKP.

Poinformowała o tym na poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Marzena Okła-Drewnowicz, komisarz świętokrzyskiej PO. Pierwotnie w ramach restrukturyzacji PLK planowano likwidację 10 z 27 zakładów, w tym skarżyski. - Założenie było takie, że w każdym województwie miał zostać jeden zakład. Ale Skarżysko jest bardzo mocnym zakładem, ma nagrzewalnię szyn, własne budynki. Uznałam, że należy rozmawiać z ministrem, nasze argumenty go przekonały - mówiła poseł Okła-Drewnowicz.

W wyniku rozmów z ministrem infrastruktury Cezarym Grabarczykiem i prezesem grupy PKP Andrzejem Wachem zawarto porozumienie o pozostawieniu 23 zakładów PLK, w tym w Kielcach i Skarżysku. Na jak długo? - Od nich samych będzie m.in. zależeć, czy na trwałe - odpowiedziała poseł Okła-Drewnowicz.

Dyrektorzy obu zakładów przedstawiali plany inwestycyjne. Krzysztof Pióro ze Skarżyska poinformował, że w przyszłym roku za 45 mln zł ma zostać wyremontowana linia Skarżysko - Ostrowiec, aby pociągi mogły po niej jeździć z prędkością 100-120 km/godz. Ok. 3 mln zł planowane jest na przygotowanie dokumentacji remontu "skarżyskiego" odcinka linii nr 8 do Warszawy. Dyrektor kieleckiego zakładu PLK Adam Młodawski stwierdził, że od Kielc do Skarżyska będzie może być modernizowana dopiero w latach 2013-15. Według niego jest szansa, że do 2011 zbudowany zostanie łącznik między Czarncą a stacją Włoszczowa Północ, umożliwiające połączenie Kielc z Warszawą przez Centralną Magistralę Kolejową. Potrzeba na budowę 61 mln zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Arek - 28-10-2009, 19:25
Temat postu:
ZLK w Bydgoszczy zostaje

Od 1 stycznia 2010 r., po połączeniu zakładów linii kolejowych w Bydgoszczy i Toruniu, pozostanie tylko ten pierwszy. Toruniowi nie udało się obronić przed bydgoskim lobbingiem.

Sprawa nie byłaby pewnie tak głośna, gdyby nie ingerencja w decyzje spółki PKP Polskie Linie Kolejowe polityków z Bydgoszczy. Koleje, po zapowiedziach ograniczania liczby zakładów linii kolejowych do jednego (poza śląskiem) w każdym województwie, ujawniły, że przymierzają się do zlokalizowania kujawsko-pomorskiego zakładu w Toruniu. Stanowisko spotkało się z ostrą reakcją lokalnych polityków, związanych z Bydgoszczą. Argumentowali m.in., że Bydgoszcz to znacznie większy węzeł kolejowy niż Toruń.

Skutkiem tego zarząd PKP PLK SA zmienił decyzję i postanowił zlokalizować zakład w Bydgoszczy kosztem Torunia. Na tę wieść zareagowali z kolei niektórzy politycy toruńscy. Listy protestacyjne i z prośbą o wyjaśnienie zmiany decyzji do ministra infrastruktury, prezesa PLK, słał np. senator Michał Wojtczak, sprawą interesował się poseł PiS Zbigniew Girzyński.

źródło: Nowości
Dolnoślązak - 28-10-2009, 19:58
Temat postu:
Areczek, jednak Posłowie, Senatorowie i pewnie związki zawodowe miały silniejsze przebicie w decyzji Prezesa PLK - P. Szafrańskiego.

Tak samo można powiedzieć o pozostawieniu ZLK w Wałbrzychu, który notabene w obecnej chwili przewozi najwięcej ładunków (przede wszystkim kamień, piasek, węgiel) na terenie Dolnego Śląska.
Arek - 29-10-2009, 11:38
Temat postu:
Dolnoślązak, to nie PLK przewozi ładunki tylko przewoźnicy cargo. A co do ZLK Wałbrzych poczytaj sobie jak partaczą remonty:

http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=8624
Arek - 29-10-2009, 11:43
Temat postu:
W ZLK w Gliwicach zawieszono głodówkę

W gliwickim Zakładzie Linii Kolejowych pracownicy, we wtorek po południu, zawiesili trwającą od piątku głodówkę. Roman Chwała z zakładowej Solidarności poinformował, że zarząd spółki zagwarantował im na piśmie utrzymanie zatrudnienia.

Tydzień temu pracujący w zatrudniającym 1,7 tys. osób zakładzie dowiedzieli się o planach jego likwidacji. Następnego dnia rozpoczął się protest. Do soboty liczba głodujących wzrosła od ok. 30 do ok. 60. W poniedziałek została ograniczona do 20. We wtorek przed południem pracownicy zaakceptowali ofertę zarządu.

Gwarancje władz spółki to m.in. utrzymanie zatrudnienia w siedzibie administracji zakładu w centrum miasta. Pracę mają także mieć wszyscy pracownicy techniczni. Cały gliwicki ZLK zostanie przyłączony do części podobnej placówki w Tarnowskich Górach.

Jak mówi Chwała, zgodnie z ostatnią propozycją zarządu połowa tzw. sekcji eksploatacji, które dotąd obejmował zakład w Tarnowskich Górach, zostanie przeniesionych do zakładu w Częstochowie. Reszta tarnowskich sekcji wchłonie wszystkie sekcje z Gliwic, a docelową siedzibę zakładu wybierze zarząd po zakończeniu procedury połączenia, podczas której zakład będzie działał w oparciu o dwie siedziby

Połączeniem zająć się ma pełnomocnik władz spółki, który zostanie powołany pod koniec października. Gliwiccy związkowcy, zaznaczyli we wtorek, iż ostateczne zaniechanie protestu będzie zależało od tego, w jaki sposób pełnomocnik przeprowadzi restrukturyzację.

- Jeśli zostaniemy po raz kolejny oszukani, odwiesimy głodówkę, a nawet rozszerzymy protest, np. blokując ruch w węźle gliwickim. - zadeklarował Chwała.

PKP PLK poprzez restrukturyzację chciały początkowo zlikwidować 10 z 27 regionalnych ZLK. W tym czasie nie zakładano likwidacji gliwickiego ZLK. Zawarcie porozumienia ze związkami zmieniło plany. Zredukowano je do czterech zakładów - jednego dużego w Gliwicach i trzech mniejszych w Gorzowie Wielkopolskim, Toruniu i Koszalinie.

Głodówkę wobec planowanej likwidacji swego zakładu do końca 2009 r. rozpoczęli z kolei we wtorek pracownicy z Gorzowa. Protestuje ok. 40 osób, w większości pracowników administracyjnych. Liczą na odłożenie przeprowadzenia likwidacji do marca 2010 r. Miałoby to pomóc wielu osobom, które teraz - w ich ocenie, mimo gwarancji zarządu - są zagrożone utratą pracy.

źródło: PAP
Dolnoślązak - 29-10-2009, 17:25
Temat postu:
Areczek napisał/a:
Dolnoślązak, to nie PLK przewozi ładunki tylko przewoźnicy cargo.


Zgadzam się z Tobą Wink . Jednak do Twojej wypowiedzi dodam:

1. Ładunki nie tylko przewozi CARGO Zg

2. Utrzymaniem i eksploatacją szlaków kolejowych zajmuje się PLK (nie tylko). I w tym kontekście brzmiała moja wypowiedź. Po prostu ZLK w Wałbrzychu odpowiada za stan infrastruktury kolejowej na terenie swojego zakładu. Fakt, że szlaki kolejowe w kierunku Wałbrzycha, Jeleniej Góry, Kudowy Zdrój, Kłodzka, przez Głuszycę itd. mają wiele do życzenia (prędkości astronomiczne - 20-30 km/h.). Jednak trzymajmy za słowo Prezesa Wacha, Szafrańskiego, a także Marszałka naszego województwa, że od 2010, linia 240 przejdzie generalny remont , aby pociągi pasażerskie mogły kursować w miarę szybko, chociaż np. 100km/h., a towarowe 60 - 80 km/h. Razz .

Jednak mimo tych partackich wykonań remontów, przez ZLK w Wałbrzychu, ostatnio coś zaczęło się dziać Rolling Eyes

W stacji Wałbrzych Miasto firma remontowa "Dolkom" wymienia tor szlakowy nr 2. Najprawdopodobniej po zakończeniu generalnej wymiany toru nr 2, mają robić tor nr 1 Razz .
Czyli zaczęło się coś robić na linii 240 Twisted Evil
Noema - 29-10-2009, 17:44
Temat postu:
Dolnoślązak, Areczek pisząc 'przewoźnicy cargo' zapewne miał na myśli wszystkich przewoźników towarowych, a nie tylko PKP Cargo.

cargo = transport towarowy, i nie tylko kolejowy, bo lotniczy także.

Jeśli chodzi o mnie to ZLK Wałbrzych mogą zlikwidować już dziś. Takiej bandy betonów, nieudaczników i partaczy nie ma chyba nigdzie indziej w PLK.

Siedziba (dyrekcja) zakładu PLK może znajdować się nawet na Księżycu. Biurwy i tak nie wychodzą na tory. Wszystko jest na głowie sekcji terenowych. A jak wygląda rzeczywista praca w zakładach PLK? Świetnie oddaje to komentarz na forum Rynku Kolejowego:

Narobiono stanowisk kontrolnych: diagnostów kontrolerów i kontrolerów takich, którzy kontroluja kontrolerów, płodząc przy tym TONY ZAPISANEGO PAPIERU!!
To jest po prostu burdel i branie pieniędzy za nic.
Przyjeżdża do nas taki kontroler, którego trzeba niańczyć, obwozic, wszystko podstawić pod nos, dać mu najlepiej obiad itp. I za dwa dni przyjeżdża nastepny, który widział, jak pierwszemu było dobrze, to on tez tak chce.
Do nas przyjeżdża też diagnosta, który czasem przywozi innych diagnostów. Kolejni goście, który jak przyjadą, to dzień przez nich stracony. Efektem ich pracy są... kolejne tony papieru:
- tego nie ma
- tamtego nie ma
- siamto by sie przydało.
I tak naprawdę z tej pisaniny g... wychodzi.
Sam przyznaje, że to jest po to, aby chronić swoją dupę i działac metodą spychologii.
Papier przyjmie wszystko.

Nie chce mi sie już więcej pisać, choć mógłbym.
Ale swoją wypowiedź podsumuję tak:
Na działce monterskiej jest nas 3 fizycznych + kierowca, którego więcej nie ma jak jest. Bo oczywiście ważne jest aby "zawieźć kontrolera" niż pracowac z monterami.

"Nad sobą" z ramienia zakładu mamy:
- 3 dyrektorów
- głównego inżyniera
- jednego naczelnika
- kilku jego zastepców
- zawiadowcę
- dwóch kontrolerów
- diagnostę, kóry nieraz przywozi innych diagnostów.
- czasem przyjeżdżają też z wizytacją "z Regionu".

Oprócz dyrektorów, niech każdy z nich odwiedzi nas raz w miesiącu, to połowę miesiąca mamy po prostu przesrane, a przede wszystkim nie robimy tego, co powinniśmy robić wg miesięcznego harmonogramu.
A diagnosta przyjeżdża w miesiącu kilka razy, bo... lubi przyjeżdżać i być niańczony, być w centrum uwagi i co najważniejsze... ma za to diety.
Ile bezsensownego paliwa przemiele sie w silniku samochodu służbowego, bo przecież tych wszystkich panów trzeba zawieźć i przywieźć.

Taka obecna struktura to burdel, a nie struktura. Hasło "biurwy na tory", nie jest pozbawione racji. Bo i tak cud, że to wszystko się kręci.

Personaliów nie podaję..., choć wali mnie to, czy ktoś z "biurw" bedzie dochodził kim jestem. Na całe szczęście w życiu potrafię robić jeszcze wiele innych rzeczy, niż tylko "pracować na kolei"..., jak biurwa.

Dolnoślązak - 29-10-2009, 22:48
Temat postu:
Noema, jestem pod wielkim wrażeniem przeczytawszy Twoją ostatnią wypowiedź Very Happy .

Do odważnych świat należy Cool .
wykolejeniec - 30-10-2009, 00:49
Temat postu:
W radio gadali, że w Gorzowie też poszli już coś zjeść, bo im ponoć obiecali zrobić hybrydę Gorzowskowielkopolsko-Zielonogórską.
No to będzie miała Pani Pełnomocnik zagrychę - kilku swojakom z Zielonej będzie musiała d... od stołka oderwać.
marco polo - 30-10-2009, 13:17
Temat postu:
Cytat:
Taka obecna struktura to burdel, a nie struktura. Hasło "biurwy na tory", nie jest pozbawione racji. Bo i tak cud, że to wszystko się kręci.


Też nie jestem zwolennikiem obecnego systemu zarządzania w ZLK Wałbrzych kolesiostwo spłacanie długów wobec partii i tym podobne zabiegi są na porządku dziennym. Podejmowanie takich a nie innych działań przez dyrekcje odbija się adekwatnie na pracy poszczególnych komórek. Często słychać tego kolesia nie ruszaj tam tego tez lepiej nie bo poskarży się najwyższemu i będzie źle. Takie rozdawanie kart powoduje powstawanie wielu nieprawidłowości których kumulacja występuje na sekcjach. Bałagan, działania pozoranckie, ukrywanie rzeczy oczywistych to norma po to tylko byle wysłać do centrali pismo z tabelka ze jest prawie wszystko OK i dobrze radze sobie na stanowisku. PARANOJA
Co do drugiej cześć wypowiedzi to proponował bym trochę ostrożności w typowaniu takich tez jak "biurwa". "BIURWA" to sporej większości pracownicy tacy jak my wykonujący nie zawsze mądre polecania zwierzchników. Czy są potrzebne trudno mi ocenić bo centrala(unia także) wymaga więcej i więcej papierów. Biurwy na tory hasło dobre w całym ZLK WAŁBRZYCH znajdziesz może 4 panie i kilku panów którzy spełniają jakieś normy by móc podjąć prace liniową - reszta to już mole książkowe które do końca będą siedzieć w papierkach. Jestem za zasadą nie stosujmy stereotypów do wszystkich pracowników gdyż prawie na każdym posterunku, działce, sekcji i dziale znajdziemy swojakom "biurwe" która oprócz dobrego wrażenia nie robi nic szczególnego - a potrafi brać kasę większa niż nie jeden z nas
Nie odczytujcie tego tekstu jako obronę obecnych struktur zarządzania, jestem za zmianami (nawet tymi dużymi i nie popularnym)i ale uważam ze nie należy obciążać ogółu przywarami jednostek. Takie uogólnianie przyniosło już wystarczająco dużo niesnasek pomiędzy pracownikami liniowymi w PLK wszyscy pamiętają cześć nadal stosuje uogólnienia
Dyżurni chodzą tylko w kapciach,
Automatycy cały dzień robią fuchy lub obijają się,
Drogowcy to tylko pija i nic poza tym nie potrafią.

czy one dotyczyły wszystkich pracowników zapewne tylko jednostek jednakże określenie przywarło do grupy. Starajmy się nie powtórzyć po raz kolejny tego błędu gdyż odkręcenie jego zajmie więcej niż jedno pokolenie
Mam nadzieje ze obecnie wdrażany restrukturyzacji w znaczący sposób zmieni układ sił we wszystkich zakładach z KOLEŻEŃSKO-PARTYJNO-ZWIĄZKOWEGO na PROFESJONALNO-RZECZOWY
ps.
dobrze że za marzenia nie wsadzają do paki
maił bym murowane dożywocie Laughing
Arek - 31-10-2009, 15:15
Temat postu:
Po 36 godzinach głodówki kolejarze zakończyli protest

Pracownicy gorzowskiego Zakładu Linii Kolejowych zdecydowali, że w środę o godz. 20 - po 36 godzinach poświęcenia - zawieszą protest głodowy.

Przełom nastąpił po tym, jak gorzowianie dostali odpowiedź od zarządu spółki PKP PLK S.A. Centrala obiecała, że pracownicy kolei nie będą musieli się przenosić z Gorzowa do innego miasta.

- Pomieszczenia dotychczasowych siedzib zakładów będą wykorzystane na potrzeby zakładów przekształcanych. Powołamy pełnomocnika, który zostanie zobowiązany do zorganizowania połączonego zakładu m.in. racjonalne rozdzielenie pracy między obie siedziby. Proponowane zmiany organizacyjne nie zakładają zwolnień i pogorszenia warunków pracy - powiedział rzecznik spółki Krzysztof Łańcucki.

Zanim kolejarze zdecydowali o zawieszeniu głodówki, długo się jednak wahali. Potrzebne było wewnętrzne głosowanie. - Podjęliśmy decyzję po godz. 18 - powiedział nam Marek Pankowski, przewodniczący branżowego związku zawodowego w ZLK w Gorzowie.

- Nie wszystkich tłumaczenia zarządu spółki przekonywały. Dla nas najważniejsze było jednak zachowanie miejsc pracy. Takie zapewnienie dostaliśmy. Nie powiem, czy ta decyzja mnie satysfakcjonuje. Zobaczymy, co zrobi pełnomocnik. Zobaczymy, jak będzie wyglądał podział miejsc pracy - tłumaczył Pankowski.

W ciągu 36 godzin akcji protestowało ponad 40 osób.

Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów
marco polo - 03-11-2009, 18:00
Temat postu:
Coś ucichło w sprawie reorganizacji PKP PLK S.A. czyżby blokada informacyjna???
ciekawe czy wszyscy dyrektorzy podpisali dziś "lojalki" czy może ktoś się nie opacznie wyłamał z szeregu??
czy dziś powołano koordynatorów do tworzenia zakładów???
Może ktoś z kolegów posiada informacje
fisch - 03-11-2009, 20:38
Temat postu: Pikieta pod PLK S.A.
Kto chce, niech obejrzy.

http://www.warsztat.info/index.php?option=com_content&task=view&id=470&Itemid=1
mc2 - 04-11-2009, 17:41
Temat postu:
cisza jest, bo jednak stanęło na ostrzu noża łączenie zakładów i chyba nic nie wyjdzie z 18 zakładów Crying or Very sad
marco polo - 04-11-2009, 20:00
Temat postu:
Wieści różne po sieci kręcą się jedna to ze dyrektor Gajny powraca do Wrocławia
Bakuń ma dostać schedę w Opolu
rewelacja jak ten drugi przypadek się potwierdzi to "gratulujemy" Zarządowi decyzji

BETON I KOLESIE Z KUL-u GÓRĄ
Dolnoślązak - 04-11-2009, 20:47
Temat postu:
marco polo, to w takim układzie, kto zostanie Dyrektorem ZLK w Wałbrzychu Question

Słuchy chodzą, że ponoć do Wałbrzycha ma przybyć Dyrektor Rodak, (PLK Wrocław) który ma w planach lepsze remonty linii, między innymi z Wrocławia do Jeleniej Góry, przez Wałbrzych Razz
marco polo - 05-11-2009, 08:08
Temat postu:
No to rewelacja to widać koledzy z KUL-u dalej będą zarządzać Dolnym Śląskiem Sad Sad Sad Sad
Victoria - 05-11-2009, 11:12
Temat postu:
ZAKŁADY NIE DO RUSZENIA

- Chcę wykorzystać pracowników w taki sposób, jakiego potrzebuje spółka. Nie tak, jakby oni chcieli pracować. Pewnie, że fajnie jest, kiedy się przyjdzie do biura, zaparzy herbatę i pogrzebie trochę w papierach - stwierdził Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK, rozpoczynając proces zmniejszania liczby zakładów linii kolejowych. Tymczasem proces ten został zatrzymany przez sojusz związkowców, dyrektorów zakładów oraz... wiceministra infrastruktury.

Czytaj w najnowszym numerze "Z Biegiem Szyn":
http://www.kolej.net.pl/zbs/zbs44.pdf
mc2 - 06-11-2009, 09:15
Temat postu:
marco polo napisał/a:
Wieści różne po sieci kręcą się jedna to ze dyrektor Gajny powraca do Wrocławia
Bakuń ma dostać schedę w Opolu
rewelacja jak ten drugi przypadek się potwierdzi to "gratulujemy" Zarządowi decyzji

BETON I KOLESIE Z KUL-u GÓRĄ

Bakuń nie nadaje się na stanowisko nie tylko dyrektora, ale nawet naczelnika. Kto decyduje o takich ruchach? I za co?! Twisted Evil
marco polo - 06-11-2009, 10:06
Temat postu:
Obszary działania zakładów linii kolejowych określonych w regulaminie organizacyjnym Spółki, przyjętym uchwalą Nr 429/2009 Zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe S.A z dnia 22 października 2009 r.
Arek - 09-11-2009, 11:13
Temat postu:
Nowy Sącz: Związkowcy wygrali z zarządem PLK

60 miejsc pracy uratowali nowosądeccy związkowcy, którzy nie chcieli, aby zlikwidowano w Nowym Sączu Zakład Linii Kolejowych. Wtedy pracownicy, głównie ci z możliwością przejścia na emeryturę, wylądowaliby na bruku, bez żadnych zabezpieczeń.

W wyniku ostatnich ostrych protestów, włącznie z zapowiedzią strajków głodowych związkowców z Zakładów Linii Kolejowych PKP, zarząd PKP PLK wycofał się z zapowiadanej likwidacji 10 spośród 27 zakładów w Polsce.
Prezes zarządu PKP PLK Zbigniew Szafrański podpisał też porozumienie z trzema największymi centralami związkowymi w Polsce. Obowiązywać ono będzie od 12 stycznia przyszłego roku.

Tym samym w Nowym Sączu uratowano ponad 60 miejsc pracy w ZLK. - Dzięki porozumieniu dano nam szansę godnego przejścia na emerytury w przyszłym roku - mówi Maria Hotloś, przewodnicząca Komisji Zakładowej NSZZ "S" w ZLK. - Nikt już nie wyrzuci nas na bruk przed tym terminem.

Jak nam powiedział Włodzimierz Zembol, dyrektor ZLK w Nowym Sączu, na południu Polski pozostały tylko trzy tego typu zakłady - w Krakowie, Rzeszowie i Nowym Sączu. Sądecki zatrudnia 1128 osób.

Źródło: POLSKA Gazeta Krakowska
Stefan 2000 - 09-11-2009, 19:08
Temat postu:
Widzę koledzy, że dobrze znacie sprawy związkowe. Ciekawy jestem ilu z Was działa w związkach? Smile Smile Smile
marco polo - 10-11-2009, 20:16
Temat postu:
Na pewno sporo grupa na forum to związkowcy. Choć nie powiem sam pozyskuje od nich informacje(niewyczerpana kopalnia bajek i legend). Jedna rzecz zastanawia mnie dlaczego w procesie zbierania wiadomości informacje z jednego źródła(związku) często wykluczają te z drugiego(związku). Tak to bywa ile związków tyle opinii na temat jednej sprawy. A niby walczą o tego samego pracownika. Na tym koniec tego wątku o związkowcach jest inna zakładka.

Panowie co taka cisza zero nowych wiadomości czyżby zarząd ogłosił embargo na informacje dotyczące dalszych przekształceń w spółce????
Piesio - 29-11-2009, 21:39
Temat postu:
CYTAT(Artur @ 28.10.2009, 22:00:27) *
Jak widzę to wielu z was wie tyle o kulisach całej akcji co nic
Osobiście uczestniczyłem także w proteście i powiem tak:
Jeszcze w sierpniu miało być likwidowane 10 zakładów w kraju na 27 i wówczas były konkretne wyliczenia pokazane konkretne oszczędności.
A co mamy dziś
Mamy takie fakty, ze mają być zlikwidowane z dniem 1 stycznia 4 zakłady, a pozostałe w precyzyjnie nie określonej przyszłości.
Jakie da to oszczędności?
po pierwsze w każdym zakładzie zostanie zlikwidowane 3 etaty dyrektorskie (12 etatów oszczędności )
po drugie w każdym zakładzie który pozostaje zostaną powołani dyrektorzy finansowi - przy liczbie 18 zakładów daje to nowych 18 etatów dyrektorskich, a przy nie przeprowadzeniu drugiego etapu likwidacji to kolejne 5 etatów.
czyli gdzie oszczędności?

Panie Arturze S. o kulisach akcji my ,,szarzy" pracownicy z linii, wiemy więcej jak Pan myśli !!! Jednakże o KULISACH wyjazdu - oficjalnie na zawody sportowe, a nieoficjalnie- POŻEGNANIE ZAKŁADU W GORZOWIE WLKP. wiemy naprawdę mało!!! ohmy.gif Nasza wiedza ogranicza się do tego że odbędzie się w Sierakowie Wlkp. w dniach 4- 6 grudnia 2009 a koszty z nim związane ograniczyły kwotę bonów świątecznych o 50 zł. od pracownika. Chcielibyśmy jednak jeszcze wiedzieć jaką kondycją trzeba było się wykazać aby w owych ,,zawodach" uczestniczyć i tym samym otrzymać zaproszenie z NAKAZEM MILCZENIA od dyrektora albo panów przewodniczących wszelkiej maści związków. Mamy nadzieję iż pan również jako przydupas się tam pojawi i liczymy na wierną relację. A teraz jedna mała podpowiedź może by tak warto było również do SIERAKOWA zaprosić media tongue.gif

[ Dodano: 29-11-2009, 21:49 ]
To był wywiad dla Gazety Lubuskiej jednego z głodujących ,pana Artura S
artsto - 30-11-2009, 22:44
Temat postu:
zacytuję siebie z forum Gazety Lubuskiej nie jak pan, a może pani x trochę wyżej, która twierdzi, ze to był wywiad, ale niech jej, albo jemu będzie
Powiem tak dziś poraz kolejny ludzie z maskami na twarzy pookazali swoje obliczę
ja zawsze mam odwage z głową podniesiona do góry mówić o swoich przekonaniach
moje dane sa ogólnie dostępne
nie kryję się
że nazywam się Stojanowski
a na imie mam Artur
tylko tchurze
i osoby fałszywe chowają sie za jakimiś niewiadomymi opisami
trochę cywilnej odwagi
nikt mi zarzutów nie stawia, że piszecie o mnie Artur S.
co boicie prcesów o zniesławienie
ja nie gram waszymi metodami
A pisanie po innych forach na mój temat z szyderczymi komentarzami pokazuje poziom tych osób
lub osoby
Spokojnie
Zwiazki przetrwają tę burzę
ale niektóre glowy potem
podczas wyborów mogą polecieć
a tak szczerze to jestem szeregowym pracownikiem sekcji kostrzyn, a nie jakimś przydupasem, jak to ktoś mnie określił
ja jestem pracownikiem automatyki i tego sie nie wstydzę - no moze nie taki szeregowy bo monterem działkowym (mistrzem), ale wszyscy normalni pracownicy wiedzą na czym ta praca polega. chyba, że nie Smile
A może to ten, kto mnie krytykuje jest czyimś przydupasem, który chodzi na pasku tylko tak dalkeko jak mu go popuszczą
Z wyrazami współczucia dla tego anonimowego na smyczy
Artur Stpojanowski
Panowie i Panie odwagi
ja ją mam
i jestem jaki jestem
jak robisz po mnie jazdę to napisz
jak mam na imię i jak mam na nazwisko, a jak jestem czyimś przydupasem to powiedz czyim moze mnie oświecisz Język
Noema - 30-12-2009, 18:05
Temat postu:
Zmiany organizacyjne w PKP Polskie Linie Kolejowe S.A

PKP PLK informuje, że w związku ze zmianami organizacyjnymi w spółce, które wejdą w życie 1 stycznia 2010 roku, zmianie ulegnie jej wewnętrzna struktura organizacyjna.

Strukturę organizacyjną Spółki stanowić będą:

* 1. Centrala Spółki w Warszawie;
* 2. Centrum Zarządzania Ruchem Kolejowym w Warszawie;
* 3. Centrum Diagnostyki w Warszawie;
* 4. Komenda Główna Straży Ochrony Kolei w Warszawie;
* 5. Zakład Maszyn Torowych w Krakowie;
* 6. Centrum Realizacji Inwestycji w Warszawie;
* 7. Zakład Linii Kolejowych w Warszawie;
* 8. Zakład Linii Kolejowych w Łodzi;
* 9. Zakład Linii Kolejowych w Białymstoku;
* 10. Zakład Linii Kolejowych w Lublinie;
* 11. Zakład Linii Kolejowych w Kielcach;
* 12. Zakład Linii Kolejowych w Krakowie;
* 13. Zakład Linii Kolejowych w Rzeszowie;
* 14. Zakład Linii Kolejowych w Katowicach;
* 15. Zakład Linii Kolejowych w Tarnowskich Górach;
* 16. Zakład Linii Kolejowych w Częstochowie;
* 17. Zakład Linii Kolejowych w Gdyni;
* 18. Zakład Linii Kolejowych w Olsztynie;
* 19. Zakład Linii Kolejowych w Bydgoszczy;
* 20. Zakład Linii Kolejowych we Wrocławiu;
* 21. Zakład Linii Kolejowych w Opolu;
* 22. Zakład Linii Kolejowych w Poznaniu;
* 23. Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze;
* 24. Zakład Linii Kolejowych w Szczecinie.
* 25. Zakład Linii Kolejowych w Nowym Sączu;
* 26. Zakład Linii Kolejowych w Ostrowie Wielkopolskim;
* 27. Zakład Linii Kolejowych w Siedlcach;
* 28. Zakład Linii Kolejowych w Skarżysku Kamiennej;
* 29. Zakład Linii Kolejowych w Wałbrzychu.

Podstawowy zakres działania jednostek organizacyjnych PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Centrala Spółki wspomaga Zarząd Spółki w zakresie kierowania działalnością Spółki i prowadzenia spraw Spółki, nadzoruje, monitoruje oraz analizuje działalność pozostałych jednostek organizacyjnych wchodzących w skład struktury organizacyjnej Spółki i sprawuje nadzór właścicielski nad spółkami z udziałem PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Centrum Zarządzania Ruchem Kolejowym realizuje zadania związane z konstrukcją rozkładów jazdy, nadzoruje ruch pociągów oraz kieruje nim, nadzoruje i dokumentuje pracę eksploatacyjną realizowaną na liniach PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Centrum Diagnostyki prowadzi badania diagnostyczne, gromadzi i przetwarza wyniki diagnostyki elementów infrastruktury kolejowej oraz nadzoruje procesy spawalnictwa nawierzchni kolejowej i dokonuje odbiorów technicznych materiałów nawierzchniowych.

Więcej pod adresem:
http://www.plk-sa.pl/magazyn-aktualnosci/zmiany-organizayjne.html

źródło: PKP PLK S.A.
kokus2002 - 10-06-2010, 21:10
Temat postu:
Zbliża się 1 lipca 2010 wiele głosów - powołujących się na dobrze poinformowane źródła z centrali - coraz głośniej wskazuje iż z dniem tym rozpocznie się kolejny etap likwidacji Zakładów Lini Kolejowych.
Zbliżająca się godzina Zero powoduje iż pracownicy łączonych zakładów tworzą ranking osób które mogą zostać powołane na stanowisko koordynatora do tworzenia nowych struktur. W rankingu na Dolnym Śląsku z sporą przewagą wysunęły się dwie postacie
1 . obecny dyrektor Oddziału Centrum Realizacji Inwestycji we Wrocławiu - J. Dul (ma prawdopodobnie gwarancje zarządu iż zostanie dyrektorem połączonych zakładów)
2. obecny dyrektor ZLK Opole - Ryszard Gajny

Szkoda ze przez ostatnie kilka miesięcy powołany z wielkimi fanfarami zespól administracyjno-związkowy(solidarność, dyżurni, federacja) monitorujący reformę nie wydał żadnego oświadczenia informującego pracowników o planowanych ruchach zarządu. Brak takich informacji dyskredytuje przedstawicieli załogi w tym zespole.

[ Dodano: 24-07-2010, 10:59 ]
Ktoś w zarządzie PLK. S.A. obudził się z letniego letargu na dzień 28 lipca i zaprosił do centrali przewodniczących związków zawodowych działających w zakładach przewidzianych do likwidacji w drugim etapie restrukturyzacji - czyżby to oznaczało wdrożenie drugiego etapu likwidacji zakładów?????
karlik84 - 25-07-2010, 10:32
Temat postu:
Czy wie ktoś coś więcej, które z Zakładów zostaną zlikwidowane w drugim etapie likwidacji?
Mechol - 05-08-2010, 10:11
Temat postu:
Przeczytałem wszystko dość pobieżnie i może niedokładnie, może ktoś już pisał to co tu napiszę... Ale np. związkowcy z IZ Bydgoszcz przymusili władze PLK do bardzo nieekonomicznego i niefortunnego dla samych pracowników rozwiązania.
Tzn:
W Bydgoszczy PLK wynajmuje budynek który jest zbyt mały by w pełni pomieścić biura połączonego zakładu a mimo tego związkowcy z Bydgoszczy apelują by do Bydgoszczy przenieść jak najwięcej biur a tam nie ma już gdzie biurka wstawić! Natomiast w Toruniu jest wyremontowany duży budynek z porządnym zapleczem technicznym własności PLK.
Więc tu widzimy przypadek złego działania związkowców. Ciekaw jestem co związkowcy poczynią gdy zgodnie z planami wynajmowany budynek w Bydgoszczy zostanie wyburzony...
REGIOchłopak - 05-08-2010, 11:14
Temat postu:
Mechol, związkowcy działają pewnie pod pretekstem wygody i bliskości od domu...niestety ale związki zawodowe nie są niczym dobrym, ponieważ ich tok myślenie zatrzymał się w czasach komunizmu, ja pracuje w firmie w której związków zawodowych brak i nikt nie narzeka z tego powodu...
karlik84 - 13-09-2010, 14:07
Temat postu:
I co koledzy chyba jakoś ucichła dalsza reorganizacja PLK? Może ma ktoś jakieś nowe info?
Pirat - 16-09-2010, 22:53
Temat postu:
FZZP PKP: Prezydium RB PLK przeciwko likwidacji zakładów w PKP PLK

Prezydium Rady Branżowej Polskich Linii Kolejowych Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP na swoim posiedzeniu w dniu 16 września podtrzymało żądania zatrzymania II etapu restrukturyzacji w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., który polega na ograniczeniu (z obecnych 27 do 18) liczby zakładów linii kolejowych funkcjonujących w strukturze organizacyjnej spółki - informuje FZZP PKP w komunikacie prasowym.

Podtrzymano tym samym stanowisko wyrażone na spotkaniu Zespołu monitorującego (administracyjno-związkowego) z udziałem prezesa zarządu PKP PLK S.A. w dniu 23 sierpnia 2010 r.

Członkowie Prezydium Rady Branżowej, w oparciu o przedstawione dokumenty uznali, że nie może być mowy o kolejnych etapach restrukturyzacji bez rzetelnego dokonania oceny - po określonym dłuższym czasie - dotychczasowych rezultatów procesu restrukturyzacji spółki. Zauważono, że mimo identycznego charakteru I etapu restrukturyzacji (zmniejszenie ilości zakładów z 48 do 27) nie przyniosła ona oczekiwanych rezultatów w oszczędnościach finansowych a przyniosła tragedię życiową dla zwolnionych pracowników. Stwierdzono, że restrukturyzacja PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. nie jest autorskim wymysłem Zarządu spółki, lecz wpisuje się w ogólny trend zmian w spółkach kolejowych należących do Grupy PKP - PKP CARGO S.A., PKP Intercity S.A. czy Telekomunikacja Kolejowa Sp z o.o. Dokonuje się restrukturyzacji spółek, by przygotować je - jako "oszlifowane diamenty" - do jak najszybszej prywatyzacji, która ma przyczynić się do łatania dziury budżetowej.

Prezydium Rady Branżowej PLK wyraziło również zaniepokojenie konsekwencjami wyjścia spółki PKP PLK S.A. z Grupy PKP, czego domagają się głównie prywatni przewoźnicy kolejowi. Przejście Polskich Linii Kolejowych pod kuratelę skarbu państwa (wciąż nie jest znany sposób tego przejścia - czy jako spółka skarbu państwa czy jako część Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych) może spowodować dla pracowników spółki utratę wszystkich uprawnień związanych z zawodem kolejarza. Wyrażono także wątpliwość co do ekonomicznego wymiaru wyjścia PKP PLK S.A. z Grupy PKP, bowiem nie ma żadnych przesłanek co do pozyskania oszczędności z tytułu funkcjonowania w nowej strukturze poza Grupą PKP.

W związku z planowanym wdrożeniem przez Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. II etapu restrukturyzacji z dniem 1 stycznia 2011 r. trzy ogólnopolskie centrale związkowe: Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP, Sekcja Krajowa Kolejarzy NSZZ "Solidarność" i Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu PKP (należący do Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych) przeprowadzą pikietę siedziby spółki (Warszawa, ul. Targowa 74) dnia 24 września 2010 r. o godzinie 12:00. Tego dnia bądźmy razem i wyraźmy naszą pracowniczą determinację w obronie swoich miejsc pracy!

Prezydium Rady Branżowej PLK Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP wyraziło także poparcie dla pikiety organizowanej przez Komitet Protestacyjno-Strajkowy w dniu 28 września br. i zaapelowało o udział w niej.

W czasie posiedzenia przewodniczący Rady Branżowej kol. Jacek Martiszek omówił także sytuację PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. oraz przedstawił kulisy powołania Katarzyny Janio (w zamian za odwołanego Grzegorza Kędziorę) na stanowisko członka zarządu i dyrektora ds. finansowych i ekonomicznych spółki. Ustalono termin posiedzenia Rady Branżowej Polskich Linii Kolejowych FZZP PKP na dzień 29 września br. Gościem posiedzenia będzie Prezes Zarządu spółki - pan Zbigniew Szafrański.

źródło: FZZP PKP / Rynek Kolejowy
Wojtek - 15-10-2010, 14:48
Temat postu:
PKP PLK – restrukturyzacja od 2011 r.

Firma doradcza McKinsey & Company opracuje dla PKP PLK program restrukturyzacji. będzie gotowy na początek 2011 r.

- PKP Polskie Linia Kolejowe S.A. przymierzają się do programu restrukturyzacji spółki.

- Uważam, że jest to kwestia szczególnej wagi, którą należy potraktować poważnie i bardzo odpowiedzialnie. Ministerstwo Infrastruktury oraz PKP S.A. zaproponowały współpracę z firmą doradczą McKinsey & Company, która opracuje dla PLK program restrukturyzacji. Firma ta brała udział w restrukturyzowaniu m.in. PKP Cargo – mówi Katarzyna Janio, członek zarządu, dyrektor ds. finansowych i ekonomicznych PKP PLK.

Do początku 2011 r. mają zostać przygotowane założenia programu restrukturyzacji i wtedy spółka zamierza podjąć konkretne kroki.

- Oczekuję kilku scenariuszy restrukturyzacji – sposobów na optymalizację kosztów oraz lepsze wykorzystanie zasobów. Ważne jest jednak, by na procesy restrukturyzacji nie patrzeć jak na proces cięcia kosztów, lecz poprawę procesów technologicznych i optymalizację wykorzystania linii kolejowych. PLK zatrudniają blisko 40 tys. pracowników. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu z nich jest to jedyne możliwe źródło utrzymania – dodaje Katarzyna Janio.

Jej zdaniem, restrukturyzacja PLK to dobra sposobność, by rozważyć, jakie są potrzeby w zakresie infrastruktury kolejowej w Polsce oraz jakie nakłady trzeba ponieść, by infrastruktura kolejowa była w takim stanie by kontrahenci spółki – przewoźnicy mięli świadomość, że płacą za dobrą jakość.

źródło: KOW
maszynista - 15-10-2010, 20:43
Temat postu:
Skoro ta sama firma doradzała w PKP Cargo to w pierwszej kolejności będą zwolnienia w pionie eksploatacji i inżynierii ruchu - czyli dyżurni ruchu i nastawniczowie.
W Cargo pierwsi polecieli maszyniści.
mc2 - 17-10-2010, 16:26
Temat postu:
tiaaaaa, pewnie z tegoż to powodu plk wywaliła grubszą kasę na okablowanie strukturalne budynków zakładowych, sekcyjnych. Firma z Katowic i Mysłowic zgarnęła prawie 2 melony, co można było zrobić nakładem finansowym zakupu tylko kabla koncentrycznego, mając informatyka i telekomunikację w każdym zakładzie. No cóż specyficzna optymalizacja kosztów w plk woła o wytrzepanie komuś 4 liter. Twisted Evil
Pirat - 19-01-2011, 15:17
Temat postu:
Świętokrzyskie: Solidarność sprzeciwia się likwidacji zakładów PKP PLK

Świętokrzyski oddział NSZZ „Solidarność” sprzeciwia się planom Zarządu PKP PLK S.A. dotyczących likwidacji dwóch świętokrzyskich zakładów tej spółki (Kielce, Skarżysko-Kamienna) i włączenia ich do zakładów: lubelskiego i łódzkiego. Związkowcy uważają także, że negatywne skutki tych planów wzmacnia też odstąpienie od rewitalizacji drogi kolejowej nr 8 (Radom-Kielce).


Stanowisko Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” z dnia 18 stycznia

Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” wyraża zdecydowaną dezaprobatę wobec planów Zarządu PKP PLK S.A. dotyczących likwidacji dwóch świętokrzyskich zakładów tej spółki (Kielce, Skarżysko-Kamienna) i włączenia ich do zakładów: lubelskiego i łódzkiego.

Plany te wpisują się w realizowaną tendencję likwidacji wszystkich spółek kolejowych w województwie świętokrzyskim. Taki los spotkał niedawno Świętokrzyski Zakład PKP „Cargo”, nadal zagrożone jest istnienie PKP „Intercity” w Skarżysku-Kamiennej i niepewna perspektywa dla kolejowych Przewozów Regionalnych.

Operacje te zagrażają istnieniu wielu miejsc pracy, obniżają znacząco infrastrukturę gospodarczą województwa, w efekcie prowadzą do degradacji cywilizacyjnej regionu. Negatywne skutki tych planów wzmacnia też odstąpienie od rewitalizacji drogi kolejowej nr 8 (Radom-Kielce).

Ponadto sygnalizowane plany konstruowane są metodą faktów dokonanych, bez znaczącego dialogu społecznego.

Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” domaga się od władz PKP odstąpienia od tych wątpliwej jakości eksperymentów, które doprowadzić mogą jedynie do pogłębienia się chaosu, tak dotkliwie doświadczanego przez społeczeństwo.

Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” apeluje do władz państwowych odpowiedzialnych za funkcjonowanie PKP, do władz samorządowych wszystkich szczebli w województwie świętokrzyskim odpowiedzialnych za standardy cywilizacyjne o podjęcie działań odsuwających zagrożenia wynikające z decyzji PKP.

Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność” przedstawi na najbliższe posiedzenie Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” propozycje działań społecznych w obronie świętokrzyskich firm i instytucji, a w konsekwencji w obronie lokalnej społeczności.

Za Prezydium Zarządu Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”

źródło: Rynek Kolejowy
Wojtek - 14-03-2011, 13:33
Temat postu:
Świętokrzyskie: Skarżysko może stracić Zakład Linii Kolejowych

Nie ma już PKP Cargo z siedzibą w Skarżysku. Zostało przeniesione do Lublina. Czy podobny los czeka Polskie Linie Kolejowe? Z dokumentu przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury wynika, że tak.

Oddział PKP Cargo w Skarżysku został przeniesiony w styczniu tego roku do Lublina. Teraz rozpoczynają się zwolnienia. A to może nie być koniec zmian – pisze „Gazeta”. Jak się dowiedział dziennik, Sławomir Kopyciński, poseł SLD, powołując się na dokument przygotowany przez firmę konsultingową Mc Kinsey&Company na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury, alarmuje, że ze Świętokrzyskiego zniknąć może kolejna duża kolejowa spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.

- Obecnie działają 23 zakłady PLK, a na terenie województwa dwa - w Kielcach i Skarżysku. Z dokumentu wynika, że zostać ma ich jedynie 10. Nasze mają zostać zlikwidowane – mówi „Gazecie” poseł. Jego zdaniem oznacza to degradację regionu i zwolnienia dla ludzi.

Więcej...

źródło: Gazeta Wyborcza / Rynek Kolejowy

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group