mk1992, wierzysz w każde nieoficjalne przecieki? Tu rozmawiamy o faktach.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Rada Nadzorcza Spółki „Przewozy Regionalne” sp. z o.o.
wszczyna postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko
PREZESA ZARZĄDU – DYREKTORA GENERALNEGO
1. Kandydaci na stanowisko powinni spełniać następujące warunki:
1) ukończone studia wyższe magisterskie,
2) co najmniej pięcioletni staż pracy na stanowisku kierowniczym,
3) korzystać z pełni praw publicznych,
4) posiadać pełną zdolność do czynności prawnych,
5) nie podlegać określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu,
6) wyrazić zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Spółkę „Przewozy Regionalne” sp. z o. o. dla celów postępowania kwalifikacyjnego.
2. Zgłoszenie kandydata powinno zawierać:
1) list motywacyjny oraz adres do korespondencji (w tym telefon kontaktowy),
2) życiorys z opisem pracy zawodowej (CV),
3) oświadczenia o korzystaniu z pełni praw publicznych, posiadaniu pełnej zdolności do czynności prawnych,
niepodleganiu określonym w przepisach prawa ograniczeniom lub zakazom zajmowania stanowiska członka zarządu, a także wyrażające zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez Spółkę „Przewozy Regionalne” sp. z o. o. dla celów postępowania kwalifikacyjnego.
3. Do zgłoszenia należy dołączyć w oryginałach lub odpisach poświadczonych przez kandydata, dokumenty potwierdzające kwalifikacje kandydata oraz staż pracy. W toku postępowania kwalifikacyjnego kandydat może przedstawić Radzie Nadzorczej dodatkowe dokumenty potwierdzające umiejętności (referencje, rekomendacje, certyfikaty) oraz staż pracy na stanowiskach kierowniczych.
4. Do zgłoszenia należy dołączyć koncepcję zarządzania Spółką (max. 3 strony maszynopisu).
5. W przypadku dołączenia poświadczonych przez kandydata odpisów dokumentów, o których mowa w pkt 3, w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej kandydat jest zobowiązany do przedstawienia Radzie Nadzorczej oryginałów lub urzędowych odpisów poświadczonych przez siebie dokumentów, pod rygorem wykluczenia z dalszego postępowania kwalifikacyjnego.
6. Osoby zainteresowane udziałem w postępowaniu kwalifikacyjnym, spełniające warunki, określone w treści ogłoszenia, powinny zgłosić swój udział w postępowaniu w terminie do 26 lipca 2010 r. do godz. 11:00.
7. W terminie określonym powyżej zgłoszenia mogą być składane przez kandydatów w dni robocze w godzinach od 8:00 do 14:00, a w przypadku dnia 26 lipca do godz. 11:00, w Biurze Zarządu Spółki „Przewozy Regionalne” spółka z o. o. w Warszawie, ul. Wileńska 14a, pokój 106, bądź na wskazany adres wysłane pocztą. Zgłoszenie powinno zostać doręczone (przesłane) w zamkniętej kopercie z dopiskiem „Postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko Prezesa Zarządu - Dyrektora Generalnego – nie otwierać”. Termin uważa się za zachowany, jeśli zgłoszenie i oświadczenia wpłynęły do Spółki przed jego upływem. W przypadku zgłoszenia przesłanego pocztą, decyduje data doręczenia zgłoszenia.
8. Zgłoszenia kandydatów nie spełniające wymogów określonych w ogłoszeniu o postępowaniu kwalifikacyjnym oraz złożone po upływie terminu, nie będą podlegały rozpatrzeniu, a kandydaci nie wezmą udziału w postępowaniu kwalifikacyjnym.
9. Otwarcie zgłoszeń nastąpi w dniu 26 lipca 2010 r. w siedzibie Spółki.
10. Z zakwalifikowanymi kandydatami zostaną przeprowadzone rozmowy kwalifikacyjne w dniu 30 lipca 2010 r.
11. Przedmiotem rozmowy kwalifikacyjnej będzie:
1) wiedza o zakresie działalności Spółki oraz o sektorze, w którym działa Spółka,
2) znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zasobami ludzkimi,
3) znajomość zasad funkcjonowania spółek handlowych,
4) znajomość ograniczeń prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne,
5) doświadczenie niezbędne do wykonywania funkcji Członka Zarządu w podanym zakresie,
6) znajomość zasad nadzoru właścicielskiego, audytu i kontroli finansowej przedsiębiorstwa oraz rachunkowości zarządczej.
12. Informacje o Spółce w postaci: Umowy Spółki, Regulaminu Organizacyjnego, sprawozdań finansowych za lata obrotowe 2007 – 2009, Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy i Ponadzakładowego Układu Zbiorowego Pracy, dostępne będą w siedzibie Spółki w Warszawie, ul. Wileńska 14a, w pokoju nr 106, w dni robocze w godzinach 8:00 – 14.00 do dnia 23 lipca 2010 r., po podpisaniu oświadczenia o poufności.
13. Rada Nadzorcza zastrzega sobie prawo zakończenia postępowania kwalifikacyjnego bez wyłonienia kandydatów, w każdym czasie, bez podania przyczyn.
14. Rada Nadzorcza indywidualnie poinformuje kandydatów o wynikach postępowania kwalifikacyjnego niezwłocznie po jego zakończeniu, zapewniając możliwość odbioru złożonych przez kandydatów dokumentów, z zastrzeżeniem możliwości pozostawienia w dokumentacji postępowania sporządzonych przez siebie kserokopii.
źródło: Przewozy Regionalne
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Rada Nadzorcza Przewozów Regionalnych po raz kolejny nie wybrała nowego prezesa, konkurs unieważniono i ogłoszono nowy. Nie podano również, wbrew wcześniejszym deklaracjom, listy zakwalifikowanych kandydatów.
Z informacji ujawnionej w serwisie internetowym wydawnictwa kontrolowanego przez trupę od kolei wynika, że kandydatami byli Małgorzata Kuczewska-Łaska (aktualny członek zarządu, dyrektor finansowy spółki), Czesław Warsewicz (były prezes PKP Intercity, bardzo jednoznacznie i negatywnie oceniany przez jednego z obecnych członków zarządu PKP S.A.) oraz „dwie osoby spoza kolei”. Czyli nie powinni nimi być typowani tu i ówdzie: Danuta Bodzek (aktualny członek zarządu, dyrektor ds. pracowniczych), Jakub Majewski (były prezes Kolei Mazowieckich) czy Józef Marek Kowalczyk (były prezes PKP Cargo).
Przepraszam za wyliczankę, ale jest ona bardzo istotna w celu wywiedzenia tezy, że kandydatury w ogóle nie były na posiedzeniu dyskutowane. Odrzucenie kandydatury członka zarządu oznaczałoby po prostu wotum nieufności oraz dymisję. Jeżeli zatem o coś się spierano, to o unieważnienie castingu en bloc, czyli o wybór pomiędzy sprawnym zarządzaniem spółką, a interesami politycznymi udziałowców. Formalnie wojewódzkich samorządów, realnie regionalnych polityków zwanych marszałkami.
Zwyciężył wybór polityczny. Po części bardzo doraźny. Kilka województw nie ukrywa wszak, że ma pomysł na nową, lepszą kolej i nie jest to pomysł związany z Przewozami Regionalnymi. Pomysł polega na tworzeniu własnych, „jednowojewódzkich” spółek. Najlepiej jeszcze przed samorządowymi wyborami, z pełnią szczęścia polegającą na pośmiganiu po województwie szynobusem-nówką z logiem nówki-spółki. Najpóźniej na przełomie października i listopada.
Nie chcę się posuwać do pojawiających się stwierdzeń, że w związku z tym, im gorzej w dotychczas obsługującej ich spółce – tym lepiej. Nie będzie już jednak nadużyciem, że im mniej stabilnie – tym bardziej racjonalna staje się potrzeba posiadania czegoś własnego.
Dwa województwa, które taki manewr wykonały, miny mają dziś nietęgie. Mazowsze chce swojego przewoźnika sprzedać. Mimo, że jeszcze dwa (słownie: DWA) lata temu mazowieccy samorządowcy zachwycali się posiadaniem pełnej kontroli nad spółką (więcej na temat w najnowszym „Z biegiem szyn”, skąd zaczerpnąłem cytaty):
· Dzięki przejęciu 100 % udziałów w spółce, samorząd województwa będzie mógł sprawniej i efektywniej zarządzać Kolejami Mazowieckimi. (marszałek Adam Struzik)
· Umożliwi to samodzielne decydowanie o transporcie kolejowym w naszym regionie, autonomiczne kreowanie polityki transportowej i stworzenie nowej jakości w organizowaniu przewozów kolejowych. (przewodniczący Sejmiku Robert Soszyński)
· W obecnej sytuacji, gdy w 100% właścicielem jest samorząd województwa mazowieckiego, mam nadzieję, że uda się przekonać radnych sejmiku do przeznaczenia na działalność tej spółki coraz większych środków finansowych, co powinno znacząco poprawić komfort podróżowania mieszkańców Mazowsza. (członek zarządu Piotr Szprendałowicz)
Minęły dwa (słownie: DWA) lata i optyka zmieniła się diametralnie…
Województwo dolnośląskie też robi dobrą minę do złej gry. Można w sumie już wystąpić o udostępnienie wyników finansowych za rok ubiegły, dodać je do ubiegłorocznej dotacji, a następnie porównać z wynikami Przewozów Regionalnych. To będzie bardzo ciekawe porównanie…
Zadecydowała polityka. No bo jak wytłumaczyć udział w konkursie byłego prezesa PKP Intercity? Myśląc poważnie o wygranej musiał mieć polityczne poparcie. Wiceministra odpowiedzialnego nie, ponieważ został odwołany jeszcze przed ubiegłoroczną kolejową wojną, czyli wtedy kiedy main-minister nie wiedział, że siedzi na tykającej bombie, że to kolej – a nie autostrady – mogą go przed zakończeniem kadencji pogrążyć. Stąd wniosek, że popierać go musiał sam Cezary Grabarczyk.
Znany z maksymy „kolej nie potrzebuje promocji, każdy wie gdzie jest dworzec” prezes zdecydowanie pasowałby samorządom, które chcą się wybić na niezależność. Przez przypadek są to samorządy z tej mniej zacofanej strony Wisły. Co więcej, po wytransferowaniu obecnego ministra infrastruktury do Pałacu, można będzie bez rozgłosu wymienić wiceministra (który tylko formalnie jest z PSL’u…) i zacząć sprzątać kolejową stajnię Augiasza.
O tym, że posprzątać trzeba wiedzą wszyscy. Oczywiście poza stajennymi, których dobrego samopoczucia nie zakłóca nawet brak możliwości dokończenia inwestycji przed Euro2012. Mimo, że dotyczy to szlaków takich jak Warszawa – Gdańsk, Wrocław – Poznań, Poznań – Gdańsk, czy Katowice – Kraków – Lwów.
Zresztą po co remontować tory, skoro nie będzie czym wozić kibiców. Z trzech poważnych przetargów na nowy tabor, który mógłby się pojawić przez mistrzostwami, jeden został unieważniony, drugi przesunięty o kolejne kilka miesięcy. Natomiast w trzecim ministerialne wytyczne wywróciły do góry nogami przygotowaną przez przewoźnika koncepcję i pracę należy zaczynać od nowa.
Kto wie, może to i dobrze, że samorządowo-kolejowe konklawe zostało przerwane. Jeżeli kierunek nadany spółce rok temu jest właściwy – każde kolejne miesięczne zestawienie obrotów i sald będzie to potwierdzać. Zwłaszcza każde kolejne po maju, w którym zatrzymano połączenia InterRegio, będące jednym z filarów wyprowadzania przewoźnika na prostą.
Po kolejnym miesiącu stanie się jeszcze bardziej oczywiste, że im mniej polityki w zarządzaniu gospodarczym organizmem, tym dla niego lepiej. Coraz trudniej będzie wykazać, że wspólnym interesem wszystkich udziałowców jest podejmowanie działań korzystnych przez kilka miesięcy. W dodatku nie dla wszystkich.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Włodzimierz Wilkanowicz powalczy o fotel prezesa PR
Jak dowiedział się „Rynek Kolejowy”, Włodzimierz Wilkanowicz, dyrektor Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu jest jednym z kandydatów na prezesa Przewozów Regionalnych. Zainteresowany potwierdził tę informację. Do konkursu zgłosili się także Małgorzata Kuczewska-Łaska, członek zarządu, dyrektor finansowa Przewozów Regionalnych i Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity.
- Lubię wyzwania, jestem przygotowany zawodowo, mam już pewną praktykę w branży kolejowej wcześniej, a obecnie w branży przewozów jako zastępca dyrektora, a obecnie dyrektor Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu – uzasadnia swoją decyzję o starcie w konkursie Włodzimierz Wilkanowicz.
Kandydat nie brał udziału w przednim konkursie na prezesa Przewozów Regionalnych, który nie zakończył się decyzją o wyborze któregokolwiek z czterech zgłoszonych kandydatów. – Przejrzałem jakie kandydatury startowały w poprzednim konkursie i uznałem, że jest duża szansa, żeby zaistnieć, ale wszystko będzie wiadomo po 30 lipca. – uważa dyrektor Zakładu Przewozów Regionalnych w Poznaniu. Dodał, że jest już umówiony na spotkanie z Radą Nadzorczą, które się odbędzie w piątek.
Obok Włodzimierza Wilkanowicza swoje kandydatury zgłosiło prawdopodobnie jeszcze przynajmniej dwóch kandydatów. - Mam potwierdzone, chociaż tylko na zasadzie ustnego przekazu obecność dwóch kandydatów, którzy byli w poprzednim rozdaniu, czyli członka zarządu Przewozów Regionalnych pani Małgorzaty Kuczewskiej-Łaski i pana prezesa Czesława Warsewicza - mówi Włodzimierz Wilkanowicz.
Dziś mija termin zgłaszania kandydatur osób zainteresowanych udziałem w postępowaniu kwalifikacyjnym. Otwarcie zgłoszeń nastąpi jeszcze dziś w siedzibie spółki. Z zakwalifikowanymi kandydatami zostaną przeprowadzone rozmowy kwalifikacyjne w dniu 30 lipca 2010 r.
Przedmiotem rozmowy kwalifikacyjnej będzie: wiedza o zakresie działalności spółki oraz o sektorze, w którym działa spółka, znajomość zagadnień związanych z zarządzaniem i kierowaniem zasobami ludzkimi, znajomość zasad funkcjonowania spółek handlowych, znajomość ograniczeń prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, doświadczenie niezbędne do wykonywania funkcji Członka Zarządu w podanym zakresie, znajomość zasad nadzoru właścicielskiego, audytu i kontroli finansowej przedsiębiorstwa oraz rachunkowości zarządczej.
Rada Nadzorcza zastrzega sobie prawo zakończenia postępowania kwalifikacyjnego bez wyłonienia kandydatów, w każdym czasie, bez podania przyczyn.
Przewozy Regionalne ogłosiły konkurs na prezesa spółki po tym jak Tomasz Moraczewski zrezygnował ze stanowiska 27 maja w związku z powołaniem na stanowisko prezesa spółki Port Lotniczy Bydgoszcz. W pierwszym postępowaniu kwalifikacyjnym nie wybrano żadnego z czterech kandydatów, którzy spełnili wszystkie wymagania.
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Do konkursu zgłosili się także Małgorzata Kuczewska-Łaska, członek zarządu, dyrektor finansowa Przewozów Regionalnych i Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity.
Warsewicz nie odpuszcza! Beton PKP koniecznie chce zainstalować swego człowieka w zarządzie PR.
Najgorsze będzie, jak Wilkanowicz wygra. Bo zwycięstwo tego Pana będzie oznaczało triumf takich politycznych harcowników, jak Śmigielski, czy Kriger. Najlepszą opcją jest Kuczewska, wtedy linia Moraczewskiego będzie zachowana. Ale właśnie tego nie chce część marszałków, choćby nawet Pan pierwszy rozrabiaka w PR, Śmigielski ze Śląska. Dla niego najlepiej by było, jakby PR szlag trafił, pociągi interregio zniknęły, a woj. przejęło majątek katowickiego zakładu PR. Wtedy marszałek śląski obwieściłby światu triumf swoich "Kolei Śląskich", a Kriger został dożywotnim prezesem "Kolei Wielkopolskich". Ku uciesze Wacha i spółki.
Miałem okazję uczestniczyć na jednym oficjalnym spotkaniu, w którym uczestniczyli ludzie z firmy w której Pan Wilkanowicz szefował, na wieść że jest moim szefem to składali mi kondolencję. Wyniki pracy tego człowieka trudne do oszacowania choćby Dziura Toruńska mimo iż PIP kazał wyprowadzić ludzi i zamknąć to nadal funkcjonuje, można by tu mnożyć ale po co to widać gołym okiem.
Pan Wilkanowicz jawi się jako człowiek orkiestra. Zarządzał TP Teltech ( spółka TP S.A),którą doprowadził do marginalizacji.Potem udzielał się w sporcie- wiceminister i szef stołecznego wydziału. Sukcesy nieznane.Potem gospodarka komunalna. "Sukcesy"opisane w jednym z wcześniejszych postów. Teraz chce iść na "odcinek " kolejowy. Super. Pytanie :pod kogo "podwieszony "jest ten pan, którego można scharakteryzować cytatem z klasyki polskiej komedii : "Bo mój mąż z zawodu jest dyrektorem" ??? Mnie pasuje iteż nny cytat z Kabaretu Pod Egidą : "Dupiak rozłożył województwo to dali go na kulturę ". Tylko współczuć PR jeśli ten pan tam zasiądzie.
PO ma tak krótką ławkę, że wstawia ludzi PiSu ( i Wilkanowicz, i Warsewicz)?
Jak Wilkanowicz zostanie prezesem to w zimie w całej Polsce nie wyjadą pociagi, jak to było tej zimy w Wielkopolsce. Taki to menadżer. W zakładzie nie działa ani jedna drukarka czy ksero. Zakład wielkopolski jako jedyny w PR nie dość, ze nie zwolnił ani jednej osoby, to jeszcze przyjmował nowych. Przy olbrzymim przeroście zatrudnienia w firmie, jesli taka osoba dorwie się do zarządzania całoscią to będzie równia pochyła.
---
Artykuł z marca 2008:
Wczoraj Włodzimierz Wilkanowicz, były prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej poznał powody odwołania z funkcji. Zwolniono go za zdewastowanie miejskiego budynku przy ulicy Roboczej i nie oddanie tej nieruchomości miastu, a także nieskuteczne negocjacje z Zarządem Komunalnych Zasobów Lokalowych w sprawie zapłaty miejskiej spółce za administrowanie mieszkaniami. Nieoficjalnie wiadomo, że podziękowano mu, bo nie bał się publicznie używać mocnych słów pod adresem swych przełożonych, w tym zastępcy prezydenta Poznania Mirosława Kruszyńskiego.
Jeszcze w lipcu prezydent Kruszyński publicznie deklarował, że jeśli MPGM nie dogada się z ZKZL (w grę wchodzi około 9 milionów złotych, które ZKZL ma zapłacić miejskiej spółce), to podziękuje za współpracę zarówno szefowi MPGM jak i Waldemarowi Flugelowi, dyrektorowi ZKZL.
– Od czwartku prezes Wilkanowicz nie pełni swej funkcji, ciekawe kiedy wyrzucony zostanie Waldemar Flugel?– pyta Piotr Różycki ze Związku Zawodowego Pracowników Komunalnych MPGM. P. Różycki głosował przeciwko odwołaniu prezesa Wilkanowicza. – Jeśli nie otrzymamy 9 milionów z ZKZL, to w listopadzie grozi nam utrata płynności finansowej – dodaje.
Mirosław Kruszyński nie zamierza się jednak pożegnać z dyrektorem Flugelem. – Na decyzję o odwołaniu prezesa Wilkanowicza wpłynęły obrazki jakie członkowie rady nadzorczej MPGM zobaczyli w miniony czwartek w budynku przy ulicy Roboczej. Dewastacja miejskiego majątku jest tak duża, że trzeba zrobić trzecią wycenę, żeby zdać tę nieruchomość spółce Targowiska. MPGM nie zadbało o te lokale i nie przekazało ich miastu. To dla mnie wystarczający powód, aby odwołać prezesa – tłumaczy M. Kruszyński.
– Byłem niepokorny i za to wyleciałem – komentuje krótko Wilkanowicz, który jeszcze kilka miesięcy temu chciał wnieść do sądu pozew przeciwko miastu za to, że samorząd działa na szkodę swej spółki. – W końcu jednak doszliśmy do porozumienia w sprawie pieniędzy. A w przypadku budynku przy Roboczej, to mimo naszych pism, miasto budynku odebrać nie chciało. Informowaliśmy kilkakrotnie, że przestajemy go ochraniać, bo dla spółki są to zbyt duże koszty. Sposób w jaki mi podziękowano budzi mój niesmak. Przerwano obrady, a kiedy wyszedłem, postawiono wniosek o moje odwołanie – kończy W. Wilkanowicz.
Źródło: Głos Wielkopolski
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
Wilkanowicz to człowiek Krigera. Wybór Wilkanowicza na prezesa spółki to początek końca PR.
PR Poznań pod rządami Wilkanowicza jako jedyny zakład PR w planie na 2010 rok założył ZWIĘKSZENIE zatrudnienia, podczas gdy zarząd PR robił wszystko, żeby w miarę bezboleśnie zredukować przerost zatrudnienia w spółce.
Przy aportowaniu nieruchomości z PKP S.A. coś słabo się starali w PR Poznań (tylko Leszno i Gniezno - na jeden z największych zakładów w jednym z największych województw).
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Już chyba wolałbym Warsewicza niż tego całego Wilkanowicza. Kriger to największy szkodnik w historii ostatnich lat PR-ów, pomimo totalnego skompromitowania wciąż kręci się koło spółki.
sheva17, Warsewicz? Chyba sobie żartujesz. Warsewicz jest nasłany na PR przez MI.
PO ma tak krótką ławkę, że wstawia ludzi PiSu ( i Wilkanowicz, i Warsewicz)?
Ci panowie od dawna nie mają nic wspólnego z przegranym PiS-em. Teraz kręcą lody z rządzącą PO. To takie polityczne kurestwo (nie bójmy się tego słowa). Tak samo jest z Radwanem, który w zarządzie PKP PR zasiadał z nadania PiS-u, a teraz jest prezesem KM z nadania PO.
Wach, Wasiak, Warsewicz, Wilkanowicz... Nazwiska na "W" są pechowe dla kolei.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W piątek (30 lipca) w siedzibie Przewozów Regionalnych odbędzie się przesłuchanie kandydatów na prezesa samorządowego przewoźnika pasażerskiego.
Komisja konkursowa złożona z członków Rady Nadzorczej przesłucha pięć osób, które złożyły aplikacje.
Tego samego dnia odbędzie się posiedzenie rady nadzorczej spółki na którym może zapaść decyzja o wyborze prezesa.
Z doniesień prasy wynika, że o fotel prezesa spółki ubiegają się Małgorzata Kuczewska-Łaska, członek zarządu Przewozów Regionalnych i Czesław Warsewicz, były prezes PKP Intercity. Ich kandydatury wydają się zaskakujące, zwłaszcza, że oboje uczestniczyli w pierwszym konkursie PR, który nie został rozstrzygnięty. Rada Nadzorcza nie wyłoniła wówczas nowego prezesa, bo… kandydaci nie spełnili jej oczekiwań.
Kandydatem, który po raz pierwszy startuje w konkursie jest Włodzimierz Wilkanowicz, dyrektor wielkopolskiego zakładu PR. Kandydat przyznaje, że dopiero niedawno podjął decyzję o zgłoszeniu do konkursu.
- Zdecydowałem się kandydować, gdyż jestem doświadczonym menedżerem. Wcześniej kierowałem między innymi dużym przedsiębiorstwem komunalnym w Poznaniu, w którym przeprowadziłem restrukturyzację. W Przewozach Regionalnych jestem od lutego 2008 roku i poznałem wszystkie procesy zachodzące w spółce – powiedział portalowi KOW Wilkanowicz.
W dossier Włodzimierza Wilkanowicza na stronach Przewozów Regionalnych można przeczytać, że przed pracą na kolei był zastępcą dyrektora w Wydziale Gospodarki i Integracji Europejskiej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Był też wicewojewodą wielkopolskim (w latach 2000 – 2002) oraz prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej SA w Poznaniu.
źródło: KOW
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Nie jestem zwolennikiem by pan Wilkanowicz został nowym prezesem ale odnosząc się do poprzednich postów to nie dyrektor zakładu a dyrektor ds. pracowniczych (p.Bodzek) podejmuje decyzje o przyjęciu nowych pracowników. W WZPR brakuje pracowników a w szczególności maszynistów, dużo osób w tym roku odejdzie na emeryturę także dopiero w przyszłym roku można będzie porównać ilość pracowników do ilości na początku roku 2010. A pisanie o braku kser i drukarek to kompletna bzdura.
Czasy taczek już minęły, ale radę nadzorczą PR ostrzegam, że cierpliwość ludzka też ma swoje granice wytrzymałości. Wybór na prezesa naszej spółki Warsewicza lub innego antyPRowskiego betona spowoduje, że nie tylko załoga PR zgotuje wam piekło na ziemi, ale zrobią to przede wszystkim pasażerowie.
My doskonale wiemy co knują marszałkowie m.in. Dolnego Śląska, Wielkopolski i Śląska, którzy w imię partykularnych interesów chcą, aby w PR było jak najgorzej.
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
My doskonale wiemy co knują marszałkowie m.in. Dolnego Śląska
Skoro coś wiesz, to podziel się, chętnie bym się dowiedział. Bo jakoś wątpię, żeby przedstawiciel Dolnego Śląska miał optować za Warsewiczem albo Wilkanowiczem. Tym bardziej w obliczu ówczesnego poparcia UMWD dla Moraczewskiego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum