lazarev, koło połowy listopada powinno pojawić się oficjalne info. Trzeba pytać w Urzędzie Marszałkowskim i w marketingu PR. Jak dobre pamiętam sprawami rozkładów jazdy zajmuje się w UM p. Dziadosz Sylwester. A co do PR to nie wiem, kto tym marketingiem dowodzi.
lubelak195, czy ty dobrze sypiasz?? Kto ci pójdzie na miasto rozdawać ulotki!?
Niestety, marketing kuleje, nie tylko w PR, ale w IC także. Nie wystarczy coś napisać na RK, bo nie każdy to czyta. Trzeba by było oddelegować człowieka do kontaktów z mediami, który by ten kontakt miał na bieżąco, a nie tylko wtedy, gdy się go za język pociągnie. To się chyba piar nazywa.
pomarzyć zawsze można
Marketing w Lubelskim PR kuleje- praktycznie go nie ma, a bez niego żadna reaktywacja nie będzie udana. Przecież wydrukowanie paru tysięcy ulotek to nie jest duży koszt- ale PR Lublin musi jeszcze dorosnąć, żeby to zrozumieć, o ile kiedyś wogule dorośnie
_________________ Polacy- weźmy przykład z Węgrów i pana premiera Orbana!
Z gazu łupkowego będą wielkie pieniądze- aż 4,90 za 1000m3.
juz nie zrzucajcie wszystkiego na PRy, wazna role w promowaniu reaktywowanych lini powinny pelnic samorzady lokalne od marszalkow poprzez starostow po wojtow i soltysow, w takie akcje powinno zaangazowac sie rowniez lokalne media
jubikej, zgadzam się z tobą, ale nie do końca. Otóż PR - już nie mówię o lubelskim ale ogólnie - mógłby sam wyjść z jakąś inicjatywą. Podoba mi się np. PwDC, IR też nie jest głupie. Ale mogli by też próbować "wejść" do innych miast a nie tylko Warszawa i Kraków czy Katowice. Właśnie Zamojszczyzna z Roztoczem, Lubelszczyzna i część Podkarpacia mogły by być takim miejscem do startu.
Insza inszość jest taka, że samorządom poniżej UMów raczej nie zależy na tym, żeby pociągi jeździły po ich terenie. O ile zamojskie i roztoczańskie samorządy coś próbowały robić we wrześniu 2009, to np. Starostwo Powiatowe w Kraśniku nawet nie próbowało czegoś napisać w sprawie "Sana" i teraz "Soliny".Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, że nikt nie wie, że po torach na terenie Kraśnickiego jeżdżą pociągi. Osobowe. Ale nie ma się co dziwić, skoro 90% transportu publicznego odbywa się za pomocą tzw. busów.
Jestem chory po prześledzeniu tego "o dupę roztrzaś" rozkładu jazdy... Po co te cholerne, 10cio minutowe postoje w Zawadzie i Rejowcu? 20 minut w plecy!!! To jest szynobus, a nie normalny skład, gdzie lokomotywa musiała manewrować. Tyle trwała zmiana czoła składu wagonowego. Przecież maszynista musi tylko przejść z kabiny do kabiny! 3 do max 5 minut się zgodzę, ale na 10 minut, aby szynobus stał, maszynista po drodze zapalił papierosa, to nie!
Przecież ten rozkład woła o pomstę do nieba! Totalne nieporozumienie, po prostu - kiełbasa wyborcza. Widać, że Lubelski Zakład PR, razem z naszymi ukochanymi "rządzącymi", chce pokazać, że uruchomić można, ale po co, skoro i tak nikt tym nie jeździ, więc od marca, po korekcie rozkładu, owe szynobusy zniknął. A co z tym remontem 30to km odcinka na linii, Rejowiec-Zawada? Totalne niewykorzystanie i linii, możliwości i kpina z ludzi.
Kolejna sprawa - gdzie jakieś skomunikowanie pociągów do Lublina w Zawadzie z Bełżcem i na odwrót?
Jaka kiełbasa wyborcza... Właśnie antykiełbasa! Tymi dziwnymi nie wiadomo po co postojami w wypadku co niektórych kursów uniemożliwiają sobie pokonanie magicznej dla tej linii bariery 2 godzin. A takie fajne hasło reklamowe mogłoby być - nie dość że bezpiecznie, z możliwością miesięcznego abonamentu to jeszcze względnie szybko.
Na takiej linii w ogóle ustawiać sobie rezerwy czasowe? 20 MIN??? Żenada, mości panowie...
Fajnie by było gdyby ktoś zorientowany powiedział czy w zakupionych SA134 jest klauzula przyporządkowująca je do tej linii (tak jak jednej pary do kursów na lotnisko w Świdniku), bo to jest kluczowe pytanie.
Myślę, że Zamość to taka reaktywacja na siłę. Krótko mówiąc - kiełbasa wyborcza rzucona ludziom na żer przez marszałkowskich urzędników. Jak chce się jakieś połączenia uwalić to układa się kretyński rozkład jazdy, który nikomu do niczego nie pasuje oraz sztucznie wydłuża się czas przejazdu. Tu mamy tego klasyczny przykład. Na Dolnym Śląsku już to przerabialiśmy w przypadku Złotoryi, którą reaktywowano po kilkunastu latach, by pół roku później ponownie uwalić tę linię. Powód: mikroskopijna frekwencja wynikająca z totalnie idiotycznego rozkładu jazdy, który nie pasował nawet kolejarzom, oraz prędkość szlakowa zbliżona do tempa wozu drabiniastego ciągniętego przez starą kulawą kobyłę. Obawiam się, że Zamość podzieli los Złotoryi przy najbliższej korekcie rozkładu jazdy.
Na koniec konkluzja. Złotoryję reaktywowali "fachowcy" z IRiPK, którzy wówczas pełnili kierownicze funkcje w Wydziale Transportu UMWD. Z tego co wiem ci sami ludzie po banicji z Dolnego Śląska mącą teraz w Urzędzie Marszałkowskim Woj. Lubelskiego. Jak widać historia lubi się powtarzać.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Po co te cholerne, 10cio minutowe postoje w Zawadzie i Rejowcu? 20 minut w plecy!!! To jest szynobus, a nie normalny skład, gdzie lokomotywa musiała manewrować. Tyle trwała zmiana czoła składu wagonowego.
Zabezpieczają się na wypadek awarii szynobusów i wysłania składu wagonowego albo kka?
lazarev napisał/a:
Kolejna sprawa - gdzie jakieś skomunikowanie pociągów do Lublina w Zawadzie z Bełżcem i na odwrót?
Po co? To jest po to żeby UM się pokazał że chcieli. Ale wredni ludzie nie chcą jeździć kiedy im się każe, ino narzekają. Ot taki urzędniczy beton. Frontem do ludzi.
Do tego niedasie przedłużyć do Horyńca? Granica województwa jak granica państwowa za czasów stalinowskich. To już nie jest Polska B, to jest mentalnie Polska Z.
lazarev napisał/a:
Trzeba interweniować, tylko gdzie?!
Najlepiej w gazetach. Przed wyborami można zrobić niezłą zadymę.
Wszyscy moi przedmówcy mają zdecydowanie rację, rozkład dla Zamościa ułożony pod nie wiadomo kogo, każdy kurs ma inne czasy przejazdów i różna liczbę postojów. Zmiana czoła zdecydowanie trwa za długo. Cały rozkład zdecydowanie trzeba poprawić.
Co do rozkładów dla trasy na Bełżec jest nawet dużo lepszy, dwie pary nie było jak popsuć, ale przydałoby się poprawić drobne godziny odjazdów na wcześniejsza porę. I brak skomunikowania małym szynobusem trasy Zamość - Zawada - Zamość.
Nie wiem co myśleć, boję się że przez kretyński rozkład długo się nie nacieszymy "pociągami".
Na razie czarno to widzę.
Co do zadymy, zgadzam się, można urządzić pod UM zadymę palmy oponę i kukły polityków, można ściągna telewizję przydałaby się jakiś komitet który przekazałby żądania poprawienia tych rozkładów.
Szkoda , że do tak ładnego Zamościa nie ma pociągów dalekobieżnych ,choćby ten co ma jeździć z Poznania do Stalowej Woli gdzie mogli by go wydłużyć właśnie do Zamościa.
Nie musiałby wcale kursować specjalny szynobus Zamość-Zawada-Zamość. Wystarczyłoby skomunikować w Zawadzie szynobusy Zamość-Lublin-Zamość z Lublin-Bełżec-Lublin i byłoby po problemie.
Jedną z najgorszych rzeczy w tym RJ jest to, że pierwszy pociąg dociera do Lublina 7.47- potencjalni klienci zaczynający pracę czy szkołę o 8.00 odpadają z wyjątkiem tych, którzy pracują czy uczą się blisko dworca północnego czy głównego. Wystarczyłoby tylko skrócić do 4 min postoje w Zawadzie i Rejowcu i wyruszyć 5 min wcześniej z Zamościa i już byłoby się w Lublinie na 7.30 i możnaby wtedy dotrzeć bez problemu do centrum przed 8.00 (7.41 jest trzynastka, która dojeżdża na plac Litewski na 7.53 możnaby się dogadać z MPK, żeby puścili ten autobus 5 min wcześniej i wtedy byłoby super ) Wtedy możnaby przesunąć odjazd do Zamościa na 8.00, aby turyści z Lublina mogli dojechać do Zamościa, czy żeby w weekendy można było wcześniej wyjechać "na wieś" (do okolicznych miejscowości).
Zastrzeżenia mam również do pociągu 15.31 z Zamościa- za wcześnie odjeżdża- turysta przyjeżdżając na 10.57 będzie miał tylko 5 godzin na zwiedzenie, a to za mało. Powinien on być przesunięty co najmniej na 16.30 albo najlepiej na 18.30 (mijanka w Zawadzie z pociągiem z Lublina).Zaobserwowałem, że ten pociąg w soboty i niedziele będzie musiał stać na stacji od poprzedniego dnia (on będzie od pon. do pt. przyjeżdżał z Lublina 14.45, ale w soboty i niedziele tego pociągu ni ma.
Czy to nie marnotrawienie taboru
Nie wiecie czy uruchomienie tych połączeń nie będzie sie wiązało z cięciami na linii Chełmskiej, bo słyszałem,ze pociągów jadących w zbliżonym czasie jak nowe nie będzie?
Jeszce jedna ważna rzecz: powinien być szynobus skomunikowany w Lublinie ze Sztygarem, bo z Zamościa dużo osób studiuje w Krakowie, a z tego co widzę to skomunikowanie jest tylko z Długoszem i to tylko z Krakowa (do Krakowa 3 godziny luki w Lublinie). Plusem jest to, że Sztygar podobno ma zostać rozdzielony i do Katowic pojechać cóś po 8 i zapowiada się dobre skomunikowanie, ale niestety tylko w dni powszednie.
To chyba tyle ode mnie. Przepraszam że aż tak się rozpisałem
_________________ Polacy- weźmy przykład z Węgrów i pana premiera Orbana!
Z gazu łupkowego będą wielkie pieniądze- aż 4,90 za 1000m3.
lubelak195, zmniejszy się liczba pociągów z Chełma w kierunku Lublina, od grudnia będzie 14 gdzie obecnie jest 16 pociągów. Oczywiście te skasowane są na rzecz Zamościa. Jednak cieszy możliwość jazdy do Łukowa, B.Podlaskiej i Terespola
_________________ W pociągu:
2010 rok - 1570 km
2011 rok - 4681 km
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum