Wydaje mi się że mogliby kupić kilka sztuk NEWAGów i problemy by były rozwiązane. SA106 na rezerwę albo na dodatkowe kursy na innych liniach. Nie musieliby ściągać taboru z zagranicy i czekać na jego homologację nie wiadomo ile czasu. Nie wiem dlaczego ale jakoś ostatnio się przekonuję do tych NEWAGów, zwłaszcza tych trójczłonowych.
Bo SA137 i SA138 to eleganckie pojazdy
Ale Newagi na 102 % nie pojawią się w Kujawsko - Pomorskim, nawet jak to będą pojazdy własne Arrivy, to zapewne będą produkcji made in PESA. A na Bydgoszcz - Chojnice - Bydgoszcz to trójczłony powinny jeździć dzień w dzień.
Pawel_15 napisał/a:
PR Gdynia wynajmuje im te składy bo to dla nich żadna konkurencja tylko czysty zysk. Trasy Arrivy i PR się nie pokrywają więc...
No nie pokrywają się, ale Arriva to jednak jest jakiś tam "konkurent" dla Przewozów Regionalnych które też mogłyby jeździć po niezelektryfikowanych liniach w Kuj - Pomie
_________________ Niech Przewozy Regionalne wracają na połączenia Chojnice - Bydgoszcz!
Po części nawet rozumiem tę politykę. PESA to firma znajdująca się w Bydgoszczy więc to naturalne że to ta firma będzie produkować tabor dla swojego województwa.
Na Bydgoszcz - Chojnice - Bydgoszcz powinny jeździć MINIMUM dwuczłony. Powinny też być zlikwidowane połączenia tylko do Tucholi. Bo w obecnej sytuacji to nabija się tylko kasę busiarzom.
Dodatkowo można by zrobić kilka połączeń dziennie Bydgoszcz - Kościerzyna - Gdynia w taki sposób że raz kursuje PESA raz NEWAG. Na zmianę. PESA to Arriva, NEWAG to PR a i mam nadzieje że w niedalekiej przyszłości Koleje Pomorskie.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Czytając całą dyskusję mam wrażenie, że zapomniał wół (PR) jak cielęciem był.
Jak PR jeździł PESOzłomami na linii Grudziądz- Laskowice to różowo też nie było. Niesprawne ogrzewanie przy -20 C. Zablokowane hamulce i poopóźniane pociągi. Teraz byłoby nie lepiej.
Ilość będących "na chodzie" spalinek mogących zastapić Pesozłomy spadła dramatycznie.
Ostatnia zima pokazała, ze PR nie potrafi dać sobie rady ze złomami EZT i nie zapewnia dostatecznej ilości taboru aby podróżować siedząc a nie stojąc w ścisku.
Zakup czy wypożyczenie taboru przez Arrivę to jakaś fikcja. Przykładem sławne niemieckie wagony czekające na UTK czy dopuszcanie do ruchu MR i MRD.
Lepiej nie będzie czy to PR czy Arriva. Oby nie było gorzej !
Powinny też być zlikwidowane połączenia tylko do Tucholi. Bo w obecnej sytuacji to nabija się tylko kasę busiarzom.
To raczej nie przejdzie,bo kilka km za Tucholą jest granica państwa,tfu...województwa,co prawie na jedno wychodzi.Wymagałoby to uzgodnień na najwyższym szczeblu itd...ale wiadomo każde województwo chce być udzielnym księstwem i z reguły nie jest zainteresowane połączeniami,które przekraczają granicę.To że kursują nieliczne pociągi regionalne przekraczające granicę województw to niemal cud,który niedługo się skończy jak powstaną te wszystkie Koleje Pomorskie,Wielkopolskie,Śląskie itd.
To że kursują nieliczne pociągi regionalne przekraczające granicę województw to niemal cud,który niedługo się skończy jak powstaną te wszystkie Koleje Pomorskie,Wielkopolskie,Śląskie itd.
Dokładnie, dlatego jestem przeciwko powstawaniu takich kolei, to się wiąże tylko i wyłącznie z utrudnieniami dla pasażera.
Najczęściej te spółki nie chcą takich granicznych połączeń (wątpię by np. Koleje Wielkopolskie jeździły do Chojnic z Piły / Krzyża) i powstaje bałagan, dwie linie niech jeżdżą PR-y, bo my tego nie chcemy, a cztery dla kolei wojewódzkiej
michuemsi napisał/a:
Czytając całą dyskusję mam wrażenie, że zapomniał wół (PR) jak cielęciem był.
Jednak najważniejsze połączenia, w których jest największa frekwencja, są realizowane zdecydowanie dużo gorzej niż za PR-ów. Bo np. na "Chojniczanina" nikt pesobusa jakoś nie dawał. A teraz rzucą Ci SA106 i się powinienem cieszyć, że w ogóle mogę jechać (choć nie zawsze do składu się taki pasażer może zmieścić)
_________________ Niech Przewozy Regionalne wracają na połączenia Chojnice - Bydgoszcz!
Czytając całą dyskusję mam wrażenie, że zapomniał wół (PR) jak cielęciem był.
Jednak najważniejsze połączenia, w których jest największa frekwencja, są realizowane zdecydowanie dużo gorzej niż za PR-ów. Bo np. na "Chojniczanina" nikt pesobusa jakoś nie dawał. A teraz rzucą Ci SA106 i się powinienem cieszyć, że w ogóle mogę jechać (choć nie zawsze do składu się taki pasażer może zmieścić)[/quote]
Linia Bydgoszcz-Chojnice obstawiana była zawsze przez PR piętrusem i było w miarę ok. Zgadzam się, że jest tam teraz kiepsko wręcz fatalnie.Jednak proponuję spojrzeć na wszystkie linie obsługiwane przez Arrive. Nie jest tak tragicznie choć moim zdaniem dopasowanie taboru do ilości pasażerów woła czasami o pomstę do nieba. Jak dużo ludzi do jeden szynobus. Jak mało to dwa. Nie umieją chyba liczyć....
Może nie tyle nie umieją co mają problemy ze zliczaniem tłumu. Przykładowo ile biletów jest w stanie sprawić kierownik w zatłoczonym pociągu? Ile jest w stanie sprzedać, jak kolejka jest taka duża, że część ludzi dojedzie do przystanku docelowego stojąc w kolejce.
Może lepiej dać jakąś prośbę by przewoźnik w miarę możliwości doczepił wagon.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Koledzy.
Niech każdy komu zależy na poprawie usług w Arrivie, poświęci w weekend 5minut, wysmaruje jakiegoś e-maila (kilka zdań) i wyślę do UM w Toruniu.
Tylko tak możemy poprawić jakość usług na Kujawsko-Pomorskich szlakach.
Marszałek i urzędnicy tego forum nie czytają.
Nawiasem, trzeba przyznać, że ostatnie kilka miesięcy to ch... z grzybnią w wykonaniu Arrivy.
Jest coraz gorzej...
Moim zdaniem, chyba ktoś z Arrivy czytał kiedyś moje posty bo kilka rozwiązań proponowanych przeze mnie zostało zrealizowanie albo dokładnie tak jak pisałem albo bardzo podobnie, krótko po tym jak napisałem i okazało się być dość dobre miedzy innymi pociąg Czersk-Karsin-Czersk, w którym z relacji podróżnych kierownik pociągu wraz z konduktorem nie zdążyli wypisywać wszystkich biletów z Karsina do Czerska.
A co do maili to i tak powszechnym środkiem jest pismo urzędowe, na które trzeba odpowiedzieć.
Najlepiej wysłać oficjalną prośbę o przyznanie środków na wydłużenie składów na linii Bydgoszcz-Chojnice, gdyż podróżni się nie mieszczą. Dodatkowo dodać parę zdjęć zrobionych na dość charakterystycznym tle. Jeśli w ciągu 30 dni nie będzie odpowiedzi to ponowić. Dodatkowo można dosłać zdjęcia oferty autobusowej.
Jeśli to nie przyniesie rezultatu to zrobić petycję.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
gryff -Usunięty- Gość
Wysłany: 07-05-2011, 19:30
Tak Arriva ma problemy ale nie na wszystkich liniach ,powtarzam to już od pewnego czasu ale oczywiście trzeba pisać do UM bo tak naprawdę od tego roku spółka strasznie schodzi na psy (szkoda)bo kiedyś była przykładem dla innych województw
Jeżeli chodzi o koleje wojewódzkie to jestem za ich powstawaniem pod jednym warunkiem. Będą wymiany na trasach międzywojewódzkich. Dla przykładu na Chojnice - Piła mamy 10 par to dzielimy na pół: 5 par obsługują KW, drugie pięć par obsługują KP. I tak we wszystkich województwach na wszystkich liniach. Dodatkowo trzeba zabezpieczyć - najlepiej ustawą - przed sytuacjami gdzie uboższe województwo odmawia bo nie ma pieniędzy a na linii generują się potoki. Tak samo jak linia po przekroczeniu granicy województwa jest w po agonalnym stanie. Wtedy pieniądze idą z Warszawy, bo w końcu po coś ten zasrany rząd jest.
Co do przewozów Arrivy na Chojnice - Wierzchucin - Bydgoszcz. Zanim Arriva przejęła ten odcinek to kursowały tam fiaty z poczwórną bipą co było standardem. Czasem kilka bohunów a były takie przypadki gdzie były dwie poczwórne bipy, z czego żadna nie była podsyłem ! Przyjmijmy że mniej więcej jeden człon bipy to jeden wagon klasowy/ bezprzedziałowy. Daje nam to 8 wagonów na składzie osobowym ! I była frekwencja na te 8 wagonów/ dwie poczwórne bipy. A dziś co mamy ? Dużo połączeń do Wierzchucina, trochę do Tucholi i kilka do Chojnic. I jest dla ludzi łaska za to że w ogóle mogą jechać SA106 (pół wagonu !).
Godziny odjazdów złe, relacje złe, tabor jeszcze gorszy. Nie ma się co dziwić że w takich sytuacjach ludzie idą do busiarzy. PR jak miały jeszcze dopisek PKP święte nie były. Nie mam zamiaru wybielać PR ale prawda jest taka że na tej linii było za kadencji PKP PR dużo lepiej. W zasadzie było normalnie...
Arriva traktuje odcinek Wierzchucin - Lipowa jak jakiś gorszy. Dwie pary Kościerzyna - Wierzchucin przez Czersk i dwie pary Czersk - Bydgoszcz. Odcinek Lipowa - Bąk to w ogóle jakiś zapomniany, Bąk - Czersk to mamy dwie pary + chyba jakieś szkolne ale generalnie to samo co na Bąk - Kościerzyna. Wygląda to słabo. Liczyłem że po przejęciu przez Arrivę odcinków Kościerzyna - Wierzchucin i Bąk - Czersk będą zmiany na lepsze. Tymczasem na Wierzchucina na północ jak była lipa tak nadal jest. Jedyny plus za PR był taki że jechał SA101. Jakoś lepszy klimat taka jazda wtedy miała.
Szkoda że nie ma połączeń Bąk - Lipowa bo podejrzewam że sporo osób by mogło się wybrać do Odr zobaczyć Kręgi kamienne. Wystarczy wysiąść w Wojtalu, przejść kawałek i jesteśmy na miejscu. Dając połączenia Gdynia - Bydgoszcz można by tam spędzać ludzi z obu województw. Na początek wystarczą sezonowe połączenia. Chętnych na podróż z Gdyni - do Bydgoszczy przez Kościerzynę będzie raczej mało. Zwłaszcza jak wyremontują Tczew - Bydgoszcz. Ale jeżeli spojrzymy na to w ten sposób że będą chętni na Gdynia - Kościerzyna, Kościerzyna - Wierzchucin, Wierzchucin - Bydgoszcz itd to może być bardziej sensowne.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Linia przez Wojtal jest w katastrofalnym stanie z prędkością handlową (bez postojów) rzędu 28km/h. Natomiast przez Czersk masz jedno miasto mające prawie 10 tys. oraz kilka miejscowości, które w sumie mają również coś koło 10 tys. i handlową około 80km/h.
A co do takiego współfinansowania to boję się, że będzie to tak, że każde województwo będzie chciało maksymalnie skracać pociągi wgłąb tamtego województwa.
_________________ Posiadanie Gdańska jest ważniejsze od wszystkich pieniędzy.
Yusek tego się boję,że po powstaniu tych wszystkich "Kolei Wojewódzkich" będziemy mieli taką sytuację jaką mamy na granicy województw Mazowieckiego i Podlaskiego,gdzie pociągi regionalne końcżą bieg na granicy bo najbliższa stacja węzłowa leży już na "terytorium wroga".Tak podróż z Gdańska do Bydgoszczy kolejami regionalnymi będzie składała się z etapów Gdańsk-Smętowo pociąg Kolei Pomorskich,ze Smętowa do Twardej Góry jakiś bus,a od Twardej Góry pociąg Kolei Kujawskich i oczywiscie osobna taryfa...niby tak jest w PKS,który z zasady nawet granicy powiatu nie przekracza,ale czy tą drogą ma iść kolej?..
Nie nie nie. Na granicy województwa trzeba będzie dobudować - w zależności od potrzeb - od jednego do kilku torów, zrobić normalną stację, dwie nastawnie, kilka peronów i robić wymianę ludzi. Jedną nastawnie obsługuje jedno województwo, drugą obsługuje drugą. Na jednym torze zatrzymywać będą się pociągi z jednego województwa i żadne inne. Analogiczna sytuacja na drugim torze. Peron zarządzany do połowy I nie jest to utopia ani wizja podpitego człowieka tylko to co nas może czekać jak się Marszałkowie źle dogadają i jak nie będzie ustawy która będzie batem na olewających kolej.
Kuj - Pom ma ,,wojewódzkiego" przewoźnika jakim jest Arriva. Sytuacja nie jest za dobra, w zasadzie za sprawą jednej sztandarowej linii. Jak tak dalej ma być na Chojnice - Bydgoszcz i na Kościerzyna - Wierzchucin to jestem za tym żeby powołać spółkę wojewódzką tylko do obsługi tych odcinków.
_________________ Pokuccy kopciarze - łączcie się !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum