Jeśli skład w ogóle byłby prowadzony przez Ukrainę, to najpierw remont torów, a tory są na terytorium UZ, czyli koleje ukraińskie muszą wyremontować tory, a potem pewnie pobieraliby opłaty za przejazd nawet tranzytowy? Czy dobrze to rozumiem? Tak samo utrzymanie torów, przecież PKP PLK nie ma chyba możliwości cokolwiek tam wnieść, wszystko związane z utrzymaniem szlaku to kwestia kolei UZ. Jeśli pociąg zatrzyma się na postoju handlowym w Chyrowie, to koszta napewno będą podzielone pomiędzy PKP a UZ.
a ja będę jezdził na trasie Sanok-Kroscienko i Sanok -łupkow.2szynobusy,spalinówka plus wagony i śmigamy po 4 pary po trasie.A od Sanoka....na Jasło i dalej..kto chce
No co - przynajmniej to prawda- remont Co po nim ? To, ze dwie pary muchowozow pojada pare minut szybciej, bo przeciez Podkarpacki UM nie ma zadnych planow dotyczacych zwiekszenia liczby polaczen, gdy kolej wreszcie bedzie konkurencyjna wobec transportu drogowego. Liczba polaczen Jaslo-Rzeszow pewnie juz nigdy nie bedzie wieksza niz trzy.
Wiecie jaki jest niepodwazalny dowod, ze linie na Podkarpaciu sa do zaorania? Ano, przyuważcie ze jakos nie są obejmowane promocja Polaczenie w dobrej cenie. Przemysl-Rzeszow jest, bo to magistrala i pociagi i tak musza jezdzic. Jaslo-Rzeszow: parametry 10 razy gorsze i 10 razy wieksza konkurencja busiarzy - i zadnej promocji.
W tym artykule na rynek-kolejowy.pl; na dole jest informacja o naszych Bieszczadach, że chcą zakupić nowe spalinowozy. Szczerze po remoncie 108 i 106, można by było jakiegoś sezonowca puścić...
Tak niespodzianka, szkoda tylko że nie wiadomo którego roku.
Zaraz po PLK najlepsze w snuciu planów i bajdurzeniu bajek jest IC
W tej chwili kursuje pociąg TLK o trochę podejrzanej nazwie 'Bieszczady'. Wrocław - Przemyśl, tylko że Przemyśl nie leży w Bieszczadach (jak tym bardziej Wrocław i inne miasta, przez które ten pociąg jedzie).
PIC i PR dogadały się odnośnie pożyczania sobie loków, za użyczanie spalinówek PICowi, PR-om użyczono elektrowozy. W wyniku tego porozumienia kursują pociągi TLK na linii Ełk - Korsze. W związku z tym wyrażono także chęć utworzenia połączeń sezonowych TLK w Bieszczady.
Bądźmy narazie cicho, bo jest prawdopodobieństwo, ze PIC uszykuje niespodziankę na lato w postaci kilku wagonów do Zagórza, które prowadziłby właśnie ten pociąg Wrocław - Przemyśl. Z Wrocławia do Zagórza, mmm, byłoby nieźle Tylko wagony do Zagórza powinni odczepić w Tarnowie, bo jazda przez Rzeszów byłaby bez sensu.
PIC coraz bardziej przekonuje się do linii bez druta, przykładem jest np. uruchomienie połączenia TLK na odcinku Goleniów - Kołobrzeg
jest prawdopodobieństwo, ze PIC uszykuje niespodziankę na lato w postaci kilku wagonów do Zagórza, które prowadziłby właśnie ten pociąg Wrocław - Przemyśl. Z Wrocławia do Zagórza, mmm, byłoby nieźle Tylko wagony do Zagórza powinni odczepić w Tarnowie, bo jazda przez Rzeszów byłaby bez sensu.
Jak dla mnie może być i przez Rzeszów byle bez przesiadek i jednym przewoźnikiem.
Byle nikt nie wpadł na pomysł żeby wagony do Zagórza były doczepione do pociągu, który podajesz, bo w takim wypadku pomysł uważam za "średni". Na co sezonowy skład który dojeżdża do Zagórza przy dobrych wiatrach około 18 skoro z Zagórza w Bieszczady Wysokie (Wetlina, Ustrzyki Górne) jest jeszcze około 2 h jazdy PKS-em. Te wagony muszą lecieć albo jako nocny skład, który melduje się w Zagórzu nad ranem (koniecznie ze skomunikowaniem na sezonowy Łupków) lub zakładając, że kurs idzie za dnia najpóźniej muszą się pojawić w Zagórzu ok. 16 (ze skomunikowaniem na Łupków).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum