wieczk, ciekawe czy tak samo byś mówił, gdyby przekręt z badaniami lekarskimi dotyczył tylko kadry kierowniczej? Zgadzam się z Naczelnikiem! Naważyli sobie piwa to teraz muszą je wypić. Skoro wymagamy przestrzegania prawa i porządku od naszych przełożonych to tego samego wymagajmy od siebie!
Naszym obowiązkiem jest poddawanie się okresowym badaniom lekarskim i nie podlega to żadnej dyskusji! Na miejscu dyrektora Gajnego nie tylko bym wszystkich zwolnił z pracy, ale również potrąciłbym im z najbliższej wypłaty wartość dniówki (plus delegacja) wraz z odsetkami, która była przeznaczona na wykonanie badań lekarskich. Zakład zapłacił im dniówkę, a cwaniacy w tym czasie siedzieli sobie w domu zamiast pojechać do ośrodka medycyny pracy, czyli wyłudzili z zakładu pieniądze!
Mamy więc:
- wyłudzenie pieniędzy z zakładu pracy,
- przestępstwo ścigane z urzędu (fałszowanie dokumentów),
- złamanie podstawowych obowiązków pracowniczych (niewykonanie okresowych badań lekarskich),
- poświadczenie nieprawdy, oszukiwanie i wprowadzanie w błąd pracodawcy (przedstawianie fałszywych badań lekarskich),
- wykonywanie odpowiedzialnej pracy związanej z ruchem pociągów bez ważnego orzeczenia lekarskiego dopuszczającego do takiej pracy - tu też kłania się prokurator (zagrożenie w ruchu lądowym).
Mało? Myślę, że dyrekcja IZ Opole nie ma innego wyjścia, jak tylko dyscyplinarka dla wszystkich umoczonych w aferę.
Paszczak! Generalne nie można nie zgodzić się z Twoimi stwierdzeniami, poza zarzutem zagrożenia w ruchu lądowym. Nie można z całą pewnością rozciągać treści rozdziału XXI k.k. (przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji) na opisywane wyżej przypadki.
Moj przedmowca dobrze nakreślili rodzaj wykroczeń Ta sprawa to takze wieloletnie zaniedbania kierownictwa Zakladu Gdzie controling i nadzor. Ta sprawa winien zajac sie Zarzad Społki gdyz taki poziom kierowania zakładem daje wiele do myslenia. Rownież winien zajac sie innymi sprawami ,gdzie kolesiostwo i układy mogą doprowadzic do takich historii jak w Opolu. Taki stan rzeczy może dotyczyć również inne zakłady spółki. Także ciekawy jestem jaki w ogóle jest nadzór kierownictwa spółki nad zakładami.
Na forum trzeba naglaśniac wszystkie nieprawidłowości w zakładach sekcjach może w ten sposób przynajmniej ograniczy sie ten proceder
Prawdopodobnie w ten piątek zapadną decyzje. Co dyrektor Gajny zrobi z delikwentami, którzy podrabiali okresowe badania lekarskie? Okaże się już jutro...
Widziałem , ostatnio naczelnika umoczonego w w/w aferę , był bardzo smutny , czoło przy ziemi itp.
Zrobiło mi sie go szkoda.........
A tak na marginesie nigdy bym sie niespodziewał że on też korzystał z usług p....ch związków zawodowych IZ Opole.....nasówa sie spostrzeżenie,, z kim przystajesz takim sie stajesz"
Rzeczywiście afera w IZ Opole jest. Z posiadanych przeze mnie informacji wszyscy naczelnicy i działacz związkowy otrzymali bądź otrzymają art. 52. pracownicy niższego szczebla kary odpowiednio niższe. Świnia pyta jak zachowają się związki zawodowe. Odpowiem pytaniem, czy chciałbyś należeć do związku zawodowego, który nie zrobi nic w twojej obronie?. Z tym, że związki nie mogą niestety zrobić wiele.
Tak niestety, ponieważ nie są to źli ludzie. Niejeden z nas (mówię także o was) doświadczył ich życzliwości i "łamania przepisów”, dzięki czemu wiele spraw kończyło się nie karami dyscyplinarnymi, ale ojcowskim klapsem w d... (potrąceniem premii).
Ukaranie ich art.52 będzie ukaraniem nas wszystkich.Wyścig szczurów się rozpoczął , ich stanowiska powinni objąć ruchowcy,a więc jeszcze bardziej odczujemy braki dyżurnych czy nastawniczych, jeszcze dalej będziemy dojeżdrzać na delegacje.Moim zdaniem i tak dla nich wielką karą byłby ar.42,przemianowanie i przeniesienie ich w te miejsca gdzie odczuwalne są największe braki kadrowe,na nastawnie, do warsztatów monterskich itp., zgodnie z ich kwalifikacjami. Ja osobiście uważam ze był to szczeniacki wybryk w wykonaniu starszych panów. Powiedzmy sobie szczerze niejeden z nas wiedząc o takim procederze skorzystałby z niego bez wahania.
Piszecie tu wiele nieprawdy. Opierając się na plotkach robicie niektórym krzywdę.
Semafor w poście z 13.04 .g 13.02 raz że sprawę wyolbrzymia bo nie było to całkiem tak, to dodatkowo z osoby bardziej winnej robi poszkodowanego i odwrotnie.
Ja osobiście uważam ze był to szczeniacki wybryk w wykonaniu starszych panów.
No to gratuluję poczucia humoru i dobrego samopoczucia. Ci starsi panowie (naczelnicy sekcji) mają po kilkadziesiąt lat na karku, wyższe wykształcenie, własne (dorosłe) dzieci, może wnuki. Ich szczeniackimi wybrykami zajmie się teraz prokurator i sąd.
Po prostu za dobrze mieli na kolei (ciepłe wygodne posadki i 5 tys. miesięcznie) i w główkach już im się poprzewracało. Widocznie byli tak butni i pewni siebie, że nawet nie spodziewali się, iż ktoś dopatrzy się przekrętu z podrabianiem pieczątki lekarza. A nawet jeśli to sprawę beton jakoś zatuszuje. Stało się inaczej, zrobiła się afera. I teraz wielka krzywda im się dzieje?
pisak napisał/a:
Powiedzmy sobie szczerze niejeden z nas wiedząc o takim procederze skorzystałby z niego bez wahania.
Może Ty byś skorzystał, bo ja na pewno nie.
pisak napisał/a:
Odpowiem pytaniem, czy chciałbyś należeć do związku zawodowego, który nie zrobi nic w twojej obronie?
Nie chciałbym należeć do związku zawodowego, który broni nierobów, pijaków, cwaniaków, i śmierdzących leni, którzy łamią prawo fałszując dokumentację lekarską, bo nie chce się takiemu raz na 2 lata (naczelnicy chyba co 5 lat?) wykonać badań lekarskich.
Związek zawodowy ma bronić praw pracowniczych, a nie wyciągać z kłopotów tych, którzy świadomie łamiąc prawo sami sobie te kłopoty stwarzają. Kodeks pracy obowiązuje nie tylko pracodawców, ale i wszystkich pracowników.
_________________ Podróżny pamiętaj! Podróż pociągiem skraca czas przejazdu koleją. (S. Bareja)
Wysłany: 17-04-2008, 17:11 Zwiazki , a co to takiego
W nawiązaniu do wypowiedzi ,,pismaka" , nie lubie związków zawodowych w IZ Ople ponieważ miałem zaszczyt z paroma rozmawiac, oraz z niektórymi polemizować , i stwierdzam że są to ludzie niekompetetni , prostatcy w zachowaniu , oraz głaszący dyrdymały , i na dodatek bardzo butni jeden stwierdził : i tu cytuję .....,, jak coś nawiwijam to mogą mi kó....a ...skoczyć za szerokie mam plecy....i dóżo wódki wypiłem na wyjazdach związkowych ..." - wniosek nasówa sie sam jeżeli tacy ludzie mają mnie reprezentowac to ja dziekuję , i nasówa sie pytanie kto takich ludzi wybiera....ale to już nie mój problem.
Poza tym jakie związki zawodowe na koleji mają rację bytu skoro są uzależnione od Dyrektorów zakładów i wice wersa.Związek aby miał racje bytu musi być poza stróktórami zakładów , a tym bardziej kolei , powinien być finansowany z naszych składek , mieć dobrego prawnika i wtedy ma to jakąkolwiek racje bytu. Ale to co tu napisałem to są pobożne życzenia , i w realich kolejowego ,,betonu" nie do zrealizowania.Wię możemy spokojnie sobie patrzec na dalszą degradację kolei....Powodzenia....
ps. a ten związkowiec co go obsmarowałem to jeżeli sie nie myle to pracuje w Lewinie.B a Lewin .B to chyba należy do IZ Ople jak sie nie myle .Chwała że mamy takich kompetetnych zwiążkowców
Ech Pisak, pisak... Albo jesteś aktywnym członkiem zz albo nie masz zielonego pojęcia jak zz funkcjonują w IZ Opole Związki nie kiwnęłyby nawet palcem gdyby chodziło tylko i wyłącznie o szeregowych związkowców (pasywnych - dostarczycieli kasiurki) Ale, że zamieszani są też związkowcy z wyższej półki to strzałem w stopę byłoby bronienie tylko i wyłącznie tych panów i pozostawienie reszty na pastwę losu
A ja osobiście uważam, że to co napisałeś:
pisak napisał/a:
Ja osobiście uważam ze był to szczeniacki wybryk w wykonaniu starszych panów. Powiedzmy sobie szczerze niejeden z nas wiedząc o takim procederze skorzystałby z niego bez wahania.
jest niestety szczeniackie. Zastanów się co piszesz. Wiele razy byłem na badaniach i jakoś żyłka w d... mi nie pękła jak musiałem się wybrać do Wrocławia albo Opola na badania.
Cytat:
"Piszecie tu wiele nieprawdy"
Może jakieś fakty?? Przedstaw jak potrafisz.
Tak się niestety składa, że jest tu b. dużo prawdziwych informacji.
Wysłany: 18-04-2008, 20:56 Re: Fałszowanie badań lekarskich w IZ OPOLE
semafor napisał/a:
W IZ Opole wybuchła wielka afera, w związku z podrabianiem pieczątek lekarskich na drukach okresowych badań lekarskich. Procederu dopuściło się wg wstępnych informacji ok. 30 osób, w tym również naczelnicy sekcji eksploatacji. Na razie czekamy na ruchy ze strony dyrekcji zakładu, która to przynajmniej w stosunku do jednego z naczelników zastosowała środek zapobiegawczy w postaci odsunięcia od pełnienia funkcji. Sprawa jest rozwojowa. Ciekawe czy polecą głowy? Prawdopodobnie nie, bo w sprawę nie są zamieszani wyłącznie pracownicy liniowi, którzy z pewnością otrzymaliby z marszu art.52 kp. No cóż, osobom na stanowiskach nie można zaszkodzić, bo przecież nikt nie będzie ich już w stanie zastąpić. Brak młodych, wykształconych i doświadczonych kadr to główna przyczyna tego stanu rzeczy….Co może się mylę? Historia potwierdza moje myślenie. A co z zaufaniem do osób na stanowiskach, dopuszczających się czynów karalnych? Mniejsza z tym, to przecież nic takiego, oni tylko chcieli wypełnić podstawowy obowiązek pracowniczy-świadczyć pracę, a że do tego czasem potrzeba stosownego zaświadczenia to przecież zupełnie nieistotne.
Wyciąg z kodeksu karnego: ROZDZIAŁ XXXIV
Przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów
Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
2. Tej samej karze podlega, kto wypełnia blankiet, opatrzony cudzym podpisem, niezgodnie z wolą podpisanego i na jego szkodę albo takiego dokumentu używa.
§ 3. Kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego w § 1,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
[ Dodano: 2008-04-18, 8:57 pm ]
Jak mnie poinformował, kolega z Kędzierzyna Koźla, obecnie w tej bulwersującej sprawie prowadzone są czynności wyjaśniające, które mają na celu ustalenie rozmiaru tego procederu, ilości osób w nie zamieszanych, sposobu i postępowania na podstawie przepisów karnych i dyscyplinarnych zawartych w kodeksie pracy i prawie karnym. Powiedział też, że w to zamieszany jest m.in. ojczulek ze swoim synusiem, którzy szefowali jednemu ze związków zawodowych w IZ – cie działających, którzy z Dyrektorkiem wypili może „ wódeczki” przy różnych okolicznościach. Przy okazji wspomniał, że na jednym z zebrań związkowych w kuluarach, dowiedział się o podobnym przypadku fałszowania zwolnienia lekarskiego przez jedną działaczkę z Warszawy, która kiedyś była jego zastępczynią. Prawdopodobnie chodziło o tą Panią z Kielc / fajna laska/, która często bywała w naszym regionie. Prawdopodobnie już nie pracuje za dyżurnego ruchu, ale w administracji. Jak widać ona jakoś z tego wyszła cało, gdyż dalej pracuje. Tak też może być w Opolu, chociaż nie wierzy w to, aby sprawa została pozamiatana, gdyż jest zbyt o niej głośno. Po naszej rozmowie doszliśmy do wniosku, że w te sprawy mogła być zamieszana wierchuszka PLK –i. Może Krycha coś dodatkowo ustali w Opolu, czego jej życzę.
Pozdrawiam wszystkich.
Jak wygląda tuszowanie afer związanych z podrabianiem okresowych badań lekarskich przez beton związkowo-administracyjny można zobaczyć na przykładzie PR Katowice.
Jak wynika z pewnego oficjalnego pisma do rady nadzorczej PKP S.A., niejaki Artur Nastała (były przewodniczący związku zawodowego w PR Katowice), który podrobił okresowe badania lekarskie, poddał się dobrowolnie karze sądowej, ale nie poniósł żadnych konsekwencji służbowych. Mało tego, został awansowany (w nagrodę) na naczelnika sekcji !!!
Szczegóły: http://infokolej.pl/viewtopic.php?p=33161#33161
Koleżanki i koledzy rzucam parę zdań swoich przemyśleń aby dalej ta historia która się wydarzyła w IZ Opole była na topie. Jak zauważyć można po dziwnej i nagłej chorobie która spotkała dyrektora IZ (w chwili wybuchu afery) że jest ona podyktowana tym aby upłynął czas i sprawa w jakimś stopniu przycichła by dyrektor mógł wyciągnąć „jak najkorzystniejsze wnioski” dla zainteresowanych i kolesiów związkowców. Ja pracowałam już w różnych zakładach i wiem z wieloletniego doświadczenia ze zainteresowanie afera z biegiem czasu przygaśnie. Jak wcześniej nagłaśnialiście że podrobione pieczątki służyły „głupiemu, szczeniackiemu itp. „ celowi jakim są badania lekarskie to ja był zadała sobie takie pytanie czy tylko temu mogły służyć? I gdzie i jakie dokumenty są poświadczane przez lekarzy i w jakim celu one w zakładzie mogą służyć?. Tu z rozmów z pracownikami takie wnioski mi się nasunęły. Moim zdaniem takie wyjaśnienie dogłębne sprawy staje się koniecznością aby nie było jakichkolwiek niedomówień i podejrzeń. Pytanie tylko czy zrobi to dyrekcja zakładu w co bardzo wątpię. Jak widać w zakładzie czy zakładach takie sprawy pracowników wykonujących funkcje administracyjne nie interesuje. Bo dalej śledząc tą historię można zadać sobie pytanie co robił dział pracowniczy, jak nie wpływały faktury za badania tych osób. Podobnie można zadać pytanie dotyczące afery z odpłatnymi posiłkami gdzie był dział finansowy jak pracownicy nie odprowadzali pieniędzy z odpłatnych posiłków. Fakty te świadczą jak funkcjonuje administracja zakładu i dalej idąc odpowiedzialność za te nieprawidłowości dyrekcji zakładu. To samo może dotyczyć innch zakładów spółki tylko czy potraficie je odpowiednio nagłaśniać
Pozdrawiam odważne Koleżanki i Kolegów
Weronka, spokojnie! Sprawie będę się przyglądać. Dyrekcji IZ Opole przypominam, że w zakładzie mam "swoich" ludzi i wszelkie próby zatuszowania afery będą nagłośnione w internecie!
Ciekawe ile osób oprócz dyrektora poszło jeszcze z tej ekipy na zwolnienie lekarskie?
Dyrektora rozumiem, miał prawo się rozchorować po takich informacjach. Kogo by szlag nie trafił?
Jednak tradycją wszelkiego typu cwaniaków, jest w momencie zmoczenia d… pójście na chorobowe.
Pracodawcy często nabierają się na to i nie wiedzą co zrobić.
Z formalnego punktu widzenia nie ma jednak przeszkód, aby w trybie art. 52 k.p. rozwiązać umowę o pracę z pracownikiem na zwolnieniu lekarskim. Odsyłam do lektury na stronie internetowej:
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/1492,czy_mozna_zwolnic_pracownika_na_chorobowym.html
czytam o tej aferze i tak myślę że tak póżno się rypła,w związkach dyżurnych ruchu od dawna żle się dzieje .Tam dawno powinien wejść zarząd komisaryczny,odsunąć panów SZ.od korytka razem z przewodniczącą komisji rewizyjnej,która chodzi na smyczy przewodniczącego.Wiele spraw wyszło by na wierzch do tej pory ukrywanych.Panowie SZ.stworzyli sobie prywatny folwark przynoszący niezłe dochody.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum