Khan34, Polaków na lepszych i gorszych dzieli PKP PLK modernizując linie tam, gdzie z tą modernizacją śmiało można by było poczekać, natomiast tam gdzie się sypie żadnych prac się nie wykonuje. Sama E30 jest tego najlepszym przykładem (chociaż takich przykładów można by wymienić na pęczki), gdzie odcinek Kraków - Tarnów był w miarę dobrym stanie i czas przejazdu znośny. Jednak w czyjeś chorej głowie urodził się pomysł jednej pary Pendolino do Rzeszowa i inię rozgrzebali, a końca tej moderny nie widać. Przed modernizacją tej linii nikt na autobus nawet nie spojrzał. Uwierz mi, nawet najlepszy tabor nie zastąpi atrakcyjnego czasu przejazdu i sensownie ułożonego rozkładu jazdy. Obecnie z Krakowa do Katowic i Tarnowa jeżdżą nowe Impulsy i jakoś dzikich tłumów w nich nie ma, mimo oferty połączenie w dobrej cenie. Natomiast Inter i Uni Bus do Katowic, oraz Voyager do Tarnowa i Marcel do Rzeszowa pękają w szwach. Myślisz że nawet po modernizacji ci ludzie wrócą do pociągów? Jeśli nawet tak się stanie, to będzie to długotrwały proces i przewoźnicy kolejowi będą się musieli dwoić i troić z ofertami żeby tych ludzi do siebie zachęcić.
Linia Kraków - Katowice jest moją przysłowiową kulą u nogi i bardzo chętnie bym dotarł do ludzi którzy mają tak samo, żeby napsuć trochę krwi PKP PLK za to do jakiego stanu tą linię doprowadzili. Jeśli ktoś byłby zainteresowany współpracą proszę o PW.
Jeśli nawet tak się stanie, to będzie to długotrwały proces i przewoźnicy kolejowi będą się musieli dwoić i troić z ofertami żeby tych ludzi do siebie zachęcić.
Taaa jasne. Zobacz ile rano czasu zajmuje wjazd do Krakowa.....Dobry czas przejazdu zrobi swoje, PB np. na linii z W-wy do Gdańska mocno odczuł nawet EIP, a co dopiero tutaj tanie i szybkie składy regionalne.
Rozkładowiec: stanie się dokładnie odwrotnie, czyli tak jak pisze Sheva. Jeżeli tylko się skończy modernizacja E-30 przewoźnicy drogowi na ciągu Rzeszów-Tarnów-Kraków powoli zwiną swoje manatki. Kraków jest bardzo zakorkowanym miastem, nie wiem czy nie gorzej od Warszawy. Jeżeli jakby nie było reprezentujący dobry komfort podróży Polski Bus bardzo odczuł wprowadzenie Pendolino zwłaszcza w relacjach Warszawa-Trójmiasto i Warszawa-Wrocław i to nawet w porach gdy nie obowiązuje oferta "Happy Hours" to jakie szanse ma zwykły busiarz jeżdżący starymi trupami z nowoczesnymi składami regionalnymi, kilmatyzowanymi, tanimi. Tak samo zaczyna się dziać na linii Warszawa-Olsztyn. Od 14 grudnia frekwencja systematycznie rośnie, a poza PB wszystkie PKS na tej trasie zostały zlikwidowane.
Doskonałym przykładem tego, że linia Kraków-Tarnów odżyje może być przykład odcinka Wrocław-Legnica, zmodernizowanego, na który zakupiono nowy tabor. Pociągi regionalne pękają w szwach (czasem mam wrażenie że odczuwalne są tam wręcz skutki klęski urodzaju) a PKS-y mimo równoległej autostrady ledwo zipią...
Witam miłośników kolei i nie tylko!!! Dostałem w prywatnej wiadomości (nie ważne od kogo),że za dużo zadaję pytań nt pociągów,połączeń kolejowych do nowego rozkładu jazdy....Hmmm ciekawe,bo myślałem,że to forum kolejowe....Mam pytań nie zadawać bo to tajemnica.....Zmieńmy tok rozmów i przypuszczeń...może pogadamy o autobusach,tramwajach,samolotach,bo na temat pociągów i połączeń widzę nie ma co dyskutować na tym portalu...Przykre to jest... Pozdrawiam...
Tak samo zaczyna się dziać na linii Warszawa-Olsztyn. Od 14 grudnia frekwencja systematycznie rośnie, a poza PB wszystkie PKS na tej trasie zostały zlikwidowane.
Przecież oprócz PB cały czas jeździ Radex i różniste PKS-y np. przez Mławę, Płońsk czy Przasnysz.
Kolejoman2, ale PKS zahacza także o miejscowości bez dobrych połączeń kolejowych [wspomniany Płońsk i Przasnysz], więc to nie do końca konkurencja dla kolei, a uzupełnienie oferty o inne skupiska ludności.
_________________ W ŚWIECIE IMITACJI DOSKONAŁYCH SZTUKA RODZI SIĘ Z PRZEKŁAMAŃ W KOPIOWANIU.
Ciekawe, czy Intercity wykorzysta wycofanie sie PB z przystanku w Ostrodzie. Codziennie bylo 15 kursow PB do Warszawy i Gdanska. IC na razie oferuje 1 poranne polaczenie z Warszawy do Ostrody Tlk Mazury i 1 poranne z Ostrody do Warszawy (od poniedzialku do piatku) Tlk Ukiel. Do Gdanska sa 2 polaczenia przyspieszone Regio o anachronicznych godzinach (rano i w poludnie z Gdanska, po poludniu i wieczorem do Gdanska).
Czyli od grudnia w weekendy pojedzie Tlk Mazury i Tlk Mazury bis? Czy trasa przez Skierniewice, Koluszki, Tomaszow, Kielce (?) skutecznie odstraszy pasazerow?
_________________ Tu stacja Katowice (...), proszę zachować ostrożność przy wjeździe pociągu w peron.
Taaa jasne. Zobacz ile rano czasu zajmuje wjazd do Krakowa.....Dobry czas przejazdu zrobi swoje, PB np. na linii z W-wy do Gdańska mocno odczuł nawet EIP, a co dopiero tutaj tanie i szybkie składy regionalne.
Składy regionalne to dużo szybsze po modernie nie będą. W zasadzie zwykła osobówka będzie, jechała mniej więcej tyle, co przed modernizacją, bo do Tarnowa około 1h20min (Vmax 120-130 km/h). Jedynie przyspieszone typu Dunajec mogą wykręcić około 55 minut - a takich to będzie może 2, 3 pary.
Autobusy nie padną tak szybko - wystarczy popatrzeć ilu pasażerów z Voyagera wsiada i wysiada na przystankach pośrednich w Krakowie, turkotanie się do Dworca Głównego autobusem czy tramwajem z tych rejonów już działa na korzyść Voyagera. Jest i drugi aspekt, o który martwię się zwłaszcza w Małopolsce, bo przede wszystkim tym liczy się dobra oferta. Jeśli ekipa marszałka Sowy ofertę spieprzy i np. kolej regionalna nieważne czy PR czy SKA będzie miała rozkład typu: w szczycie kursujemy co godzinę + pojedyncze poc. przyspieszone, a poza szczytem co 2 godziny to i tak dużo osób pójdzie do Voyagera kursującego przez cały dzień co 20 minut.
A myślisz hurricane że jak ludzie wrócą do pociągów to utrzyma się takt co 20 minut? Chamy z łużnej liczyć potrafią bo już kiedyś wylecieli z linii na Katowice. Wystarczy wrócić do lat 2007/8 gdy jeżdził Dunajec i Rzeszowianin o 7 i 8 z Tarnowa. Na dwie jednostki był komplet btw przy szlakowej 120 i masie ograniczeń w 2007 Cracovią wyciągnąć szło 49 minut KG- Tn. z postjem w Płaszowie i Bochni. Autobus wcale nie jest taki pewny. Nie ma tygodnia żeby na A4 coś się nie działo. Także pożyjem uwidim.
Jedynie przyspieszone typu Dunajec mogą wykręcić około 55 minut - a takich to będzie może 2, 3 pary.
Powinno być ich zdecydowanie więcej, a już na pewno w godzinach szczytu. Jest tabor, trzeba będzie go wykorzystać.
Cytat:
Autobusy nie padną tak szybko - wystarczy popatrzeć ilu pasażerów z Voyagera wsiada i wysiada na przystankach pośrednich w Krakowie, turkotanie się do Dworca Głównego autobusem czy tramwajem z tych rejonów już działa na korzyść Voyagera.
I tak i nie. Większość jednak jedzie do centrum, a Aleje są dość mocno zakorkowane. I pamiętamy, że spokojnie można wysiąść też wcześniej na Płaszowie.
Cytat:
Jeśli ekipa marszałka Sowy ofertę spieprzy i np. kolej regionalna nieważne czy PR czy SKA będzie miała rozkład typu: w szczycie kursujemy co godzinę + pojedyncze poc. przyspieszone, a poza szczytem co 2 godziny to i tak dużo osób pójdzie do Voyagera kursującego przez cały dzień co 20 minut.
O ilość pociągów do Tarnowa bym się nie obawiał. Jeżeli będą istotne cięcia to raczej na kryniczance. Linia z Tarnowa ma ogromny potencjał.
A swoją drogą jaki czas może mieć TLK z Tarnowa do Krakowa? Czy możliwe jest zejście poniżej 40 minut? Trasa w końcu ma być na 160 km/h. Tylko są jeszcze postoje w Bochni i Brzesku, także pewnie taka czasówka będzie realna dla EIP.
Sheva jeśli de..le z PLK nie usuną ograniczeń na odcinku Płaszów - Podłęże to nie ma na to szans. A co do czasu - Z Wrocławia do Opola Zachodniego bez postoju spokojnie jedzie się 38 minut a to jest prawie 80 km. Z dwoma postojami w Brzesku i Bośni na EP09 można pokusić się o 42-43 minuty. Warunek jak wyżej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum