Co prawda Panu Jerzemu Zubie udało się przeforsować projekt "Bieszczadzki Żaczek" czyli szynobus w piątek po południu z Rzeszowa do Komańczy, w sobotę rano powrót do Jasła, w niedzielę rano z Jasła do Komańczy i w niedzielę wieczorem z Komańczy do Rzeszowa. Szkoda tylko, że od 13 grudnia poza sezonem w Zagórzu w dni robocze oprócz piątku nie będzie pojawiał się żaden pociąg, planowany na 13:25 szynobus z Zagórza do Jasła mający kursować w dni robocze niestety wyleciał z rozkładu.
Film promujący nowe, weekendowe połączenie kolejowe Rzeszów - Komańcza - Rzeszów. Pierwszy odjazd ze Stacji Komańcza już 13.12.2015 o godz. 15.02. Szczegóły www.bieszczadzkizaczek.pl
13 grudnia na trasę Rzeszów-Komańcza wyruszy „Bieszczadzki żaczek”. Pociąg będzie kursował w weekendy. Adresowany jest głównie do studentów i uczniów szkół średnich z Bieszczadów, który dojeżdżają do Jasła, Krosna i Rzeszowa. Nowe połączenie zainauguruje akcja społeczna, przygotowana przez miłośników kolei.
Uzupełniając dopowiem, że Bieszczadzki żaczek w sezonie letnim ma kursować do Łupkowa
_________________ ...w górach jest wszystko co kocham... - tylko pociągów coraz mniej...
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 03-12-2015, 22:15
Szkoda że się nie udało przeforsować Madzialaborców. Gdyby ta weekendowa wersja jeździła w relacji Jasło - Medzialaborce - Jasło w soboty i Jasło - Medzialaborce - Rzeszów w niedzielę, byłoby to super połączenie dla osób wypoczywających w Bieszczadach na całodniową wycieczkę na Słowację. Ech rozmarzyłem się
Macie może archiwalne rozkłady jazdy dla Łupkowa, Zagórza, Sanoka itd? Mogą być liniowe, plakatowe. Szczególnie interesują mnie linie międzynarodowe i krajowe niewykorzystywane obecnie w ruchu.
Pilnie potrzebuję do pracy naukowej, z góry dzięki
Są plany i pomysły aby jeździć na Słowację - parę lat temu też były. Mam nadzieję, że tym razem kiedyś to wyjdzie. Wyobrażam sobie wycieczkę do muzeum Andy Warhola, które się tam znajduje. Moim zdaniem taka wycieczka na Słowacja byłaby hitem większym niż drezyny bieszczadzkie.
Są także plany i trwają rozmowy w temacie pociągów do Chyrowa. Linia jest samorządowa więc mniej formalności. Niedługo ma być przejazd techniczny drezyną. Po stronie ukraińskiej tory torowisko zostało odkrzaczone.
_________________ ...w górach jest wszystko co kocham... - tylko pociągów coraz mniej...
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-12-2015, 17:23
Kuba Wie-Wiór, nie chcę być złym prorokiem, ale plany planami, tylko droga do ich realizacji kręta jak pętla bieszczadzka. Co do wschodniej części, to sporym sukcesem by było, gdyby się udało reaktywować odcinek Zagórz - Krościenko z w miarę przyzwoitą szlakową.
Rozkładowiec, tak racja i zgadzam się z Tobą. Trochę interesuję się sytuacją kolejową Bieszczadów - tam już były plany takie, że hej - i nic nie wyszło. Jedna jaskółka wiosny nie czyni ale dobrze, że Panu Zubie i innym lokalnym działaczom udało się uruchomić ten pociąg do Komańczy; na stacji w Nowym Łupkowie stoją stare wagony z pociągu Gierka, będą remontowane i ma tam powstać muzeum. Do tego jeden z tamtejszych inwestorów zarzeka się, że odtworzy wąski tor z Łupkowa do Cisnej (który nota bene istnieje ale wiadomo, że ubytki są spore).
_________________ ...w górach jest wszystko co kocham... - tylko pociągów coraz mniej...
Kuba Wie-Wiór, nie chcę być złym prorokiem, ale plany planami, tylko droga do ich realizacji kręta jak pętla bieszczadzka. Co do wschodniej części, to sporym sukcesem by było, gdyby się udało reaktywować odcinek Zagórz - Krościenko z w miarę przyzwoitą szlakową.
Na tej trasie można sobie pojeździć drezynami na razie. Gdyby tak wzdłuż granicy wybudować tor od Krościenka do Przemyśla, to ożywiłoby ten rejon. Poza tym, turyści mogliby dojechać do Arłamowa, Kalwarii Pacławskiej, Fredropolu. To w sferze marzeń.
Tomek-Gliwice -Usunięty- Gość
Wysłany: 19-12-2015, 13:47
Żaczek mógł dojeżdżać chociaż do Nowego Łupkowa. Dużo uczniów, studentów....tam jeździ
tylko jeden PKS na dobę z Sanoka Makabra.... To zaledwie 12 km dalej.....torami, tam mógłby
zmienić kierunek i wrócić do Komańczy....
Przy okazji na kursie powrotnym zabrałby ludzi z Nowego Łupkowa do Komańczy. Tam też prawie żaden autobus nie jeździ....2 na dobę.....
Tomek-Gliwice, jak już, to powinien jeździć do Łupkowa (stacja graniczna) ale racja, że wyjazd/dojazd w te rejony jest trudny, do tego ten jeden autobus Arrivy (DB) jeździ tylko w dni robocze czyli w weekendy zostaje jeden i to rano.
Na szczęście Bieszczadzki Żaczek w sezonie letnim będzie miał wydłużoną relację właśnie do Łupkowa
_________________ ...w górach jest wszystko co kocham... - tylko pociągów coraz mniej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum