Być może stare szynobusy użyczają bo są po gwarancji i obsługa ich już jest kosztowna ale co do impulsów to z w wielu branżowych pismach piszą o dzierżawieniu np .w Lubuskim
Jeśli się mylę to proszę o potwierdzenie bo widzę że wiesz gdzie tego szukać.
Ja swoje informacje mam bezpośrednio od kolegów po fachu z tych województw oraz z pism branżowych.
Noema
Co do dymania )
To są województwa gdzie dogadują się z PR bez żadnych zbędnych szantaży i nawet mimo posiadania swojego przewoźnika samorządowego podpisują umowy na kilka lat ( wielkopolska )
Ja pamiętam będąc jeszcze pracownikiem PR Wroclaw że marszałek nigdy na czas nie podpisał jeszcze umowy z PR ami , a umowy były czasami co miesiąc przedłużane lub kwartalnie .
Czy to jest normalne ,czy tak można normalnie funkcjonować i myśleć o jakiś zakupach czy modernizacjach firma a o atmosferze wśród pracowników PR nie wspomnę. Dlatego min. tam już nie pracuje.
Ciekawe ile by taboru kupiły KD przy takiej polityce marszałka.
KD to kołchoz i ci młodzi dzisiaj maszynisci dają jeszcze radę ale za kilka lat praca to im wyjdzie bokiem . Tam nie ma nawet czasu zachowanego na posiłek lub uczciwą próbę hamulca obiegi i postoje na stacjach zwrotnych są dopasowane tylko pod rozkład .
A wiem że można inaczej np w KW
Szkoda że tak późno bo likwidatora Berkowskiego przydzielił PRom pan marszałek żeby doprowadzić do likwidacji zakładu,co jak widać robił bardzo dobrze , ale przy okazji działał na szkodę spółki dlatego został odwołany. Teraz dobra zmiana na kolejnego protegowanego wysłanego z urzędu marszałkowskiego pana Kurzyjamskiego , ale czy aby na pewno . Chodź w kuluarach słychać o konflikcie miedzy panem Marszalkiem a panem Kurzyjamskim mimo że pochodzą z jednej partii żarzącej. ( mam nadzieje że już nie długo)
Pan Kurzyjamski już był dyrektorem PR Wrocław, jako wysłannik marszałka. Ale zanim trafił do UMWD wcześniej pracował w PKP PR (chyba był specem od rozkładów jazdy w PR Wrocław). Czy to dobra zmiana? Myślę, że tak. Jest szansa, że PR Wrocław przestanie drzeć koty z UMWD. Po warunkiem, że Warszawka nie będzie się wpierdzielać.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ja z kolei pamiętam, że Pan W. Kurzyjamski kilka lat temu opracowywał i udzielał odpowiedzi na pytania przesyłane do UMWD w ramach corocznych konsultacji rozkładu jazdy.
Kolejarze walczą o pieniądze. Czy zatrzymają pociągi we Wrocławiu?
Jeśli do końca lutego marszałek i Przewozy Regionalne nie podpiszą umowy, mieszkańcy Wołowa, Oławy czy Oleśnicy mogą nie dojechać pociągiem do pracy i szkoły. Związkowcy z przyzakładowej Solidarności zamierzają bowiem powołać komitet strajkowy i nie ukrywają, że mogą zatrzymać pociągi. O co chodzi?
Zaognia się spór Dolnego Śląska z Przewozami Regionalnymi.
Województwo Dolnośląskie wciąż nie ma podpisanej umowy z Przewozami Regionalnymi na świadczenie kolejowych usług przewozowych na terenie województwa, ponieważ samorząd nie zgadza się na zwiększenie dofinansowania działalności spółki. Chodzi o dodatkowe 4 mln zł. – Szanujemy pracę kolejarzy Przewozów Regionalnych, ale nie zgadzamy się na szantaż stosowany przez spółkę, ogromne koszty, publiczne kłamstwa i nieuczciwość w negocjacjach – czytamy w stanowisku zarządu województwa. Dziś ma dojść do spotkania wicemarszałka Jerzego Michalaka ze związkami zawodowymi kolejarzy. Tematem będzie spór z zarządem PR.
Trwa pat na linii Przewozy Regionalne - marszałek, a strajk coraz bliżej.
W dalszym ciągu nie ma porozumienia marszałka z Przewozami Regionalnymi, a czas ucieka. 24 lutego mija termin zapłaty za przewozy wykonane w styczniu. Strajkiem grożą także sami kolejarze.
Urząd Marszałkowski opublikował pismo, które otrzymał w grudniu od Przewozów Regionalnych. Wynika z niego, że to sam Krzysztof Mamiński, prezes spółki zaproponował samorządowi, że będzie w tym roku woził Dolnoślązaków za 49,7 mln zł.
Powiem tak znam wielu kolejarzy z PR Wrocław i nikt nie myśli o strajku ,
wręcz przeciwnie wszystkim zależy na pracy i mają dość tego zamieszania i przepychania z Marszalkiem.
I tak naprawdę woleli by żeby marszałek się określił i albo podziękował PR a wtedy mieli by szanse na prace w KD , albo podpisał w końcu umowę z PR ami chociaż na 3 lata bo praca w zakładzie gdzie co roku cie straszą że to ostatni rok pracy jest niczym przyjemnym szczególnie że ci ludzie całe życie pracowali na kolei i ciężko im się odnaleźć w tym wieku na rynku pracy.
Przewozy Regionalne wystawiły marszałkowi fakturę za styczeń.
W piątek Przewozy Regionalne wysłały do urzędu marszałkowskiego fakturę za przewozy wykonane w styczniu. Marszałek na zapłatę ma 15 dni.
Faktura opiewa na 4,4 mln zł, a więc jest to 1/12 z 53 mln zł, o które z marszałkiem walczą Przewozy Regionalne. Teraz urząd marszałkowski będzie miał 10 dni na merytoryczne przeanalizowanie faktury i kolejne 5 dni, by przelać pieniądze na konto spółki.
Związki z Dolnośląskiego PR grożą zatrzymaniem pociągów.
Organizacje związkowe działające na terenie Dolnośląskiego Oddziału Przewozów Regionalnych żądają podpisania co najmniej 3-letniej umowy na świadczenie usług transportowych z PR we Wrocławiu na poziomie 3700 mln pociągokilometrów, w każdym roku trwania umowy. W przeciwnym razie może dojść do wstrzymania ruchu pociągów. To kolejna odsłona sporu, z jakim mamy do czynienia od kilku tygodni w regionie, związanego z brakiem porozumienia między zarządem PR a władzami województwa ws. świadczenia kolejowych usług transportowych.
Dość mam już tych doniesień o kolejnych groźbach, szantażach i ultimatach. UMWD w trybie pilnym powinno zakupić tyle taboru, aby maksymalnie w ciągu roku przejąć obsługę wszystkich tras kolejowych w województwie. Wtedy może uwolnimy się od tych związkowych brzuchaczy wysuwających co raz nowe żądania.
Prawa nie znam, ale udziały w spółce PR woj. Dolnośląskie powinno zbyć, przekazać, sprzedać, a sam Dolnośląski Zakład PR rozwiązać.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Dość mam już tych doniesień o kolejnych groźbach, szantażach i ultimatach.
voyager1231, to jest walka o miejsca pracy!!!. Czy uważasz, że około 500 osób należy "wywalić" na bruk?. Ja wiem, że maszyniści, kierownicy pociągu znajdą pracę. Ale co z pozostałymi zespołami ludzkimi?. Każdy chce pracować i mieć fundusze na utrzymanie rodzin. Wierz mi.
Czy to jest wina "szarych" pracowników, że PR ma stary tabor i koszty pociągokilometra są wyższe jak w KD ?.
A gdzie byli Ci "szarzy" pracownicy i związkowcy jak (11-14) lat temu DZPR wycinał po kolei przewozy pasażerskie na liniach kolejowych (Stronie Śląskie, Lubawka, Mezimesti, Wałbrzych - Kłodzko) i wygaszał popytu na tych jeszcze istniejących (Lwówek Śląski, Jelenia Góra - Węgliniec, Kudowa Zdrój, Szklarska Poręba, podsudecka)?
_________________ www.kolkry.eu - Kolej na Śląsku Kamiennogórskim
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum