Dziś, w którejś z grzejących temat szczekaczek, głos dał vicekonował Kraska.
Pośród standardowego ględzenia, tj. wezwań do zachowania socjalistycznej czujności, noszenia szmat, szczególnie na plaży, stręczenia szprycowania wszystkiego, co się rusza, chlapnął Walduś rzecz ciekawą.
Oto okazało się, że szczyt migracji turystów z Ukrainy na przełomie lutego i marca zbiegł się był z innym szczytem - piątej fali "w stepie szerokim".
Czyli wyszło jakby tak: w czasie "naszych" fal odstawiali cyrki z pryskaniem wszystkiego okowitą, trącaniem się łokciami, pacyfikacją niezamaskowanych, reklamówkami, z którymi po schodach latał morawer, zamykaniem lasów, odwoływaniem świąt, zastraszeniem seniorów tak, że ci bali się pójść do lekarza, co wiemy, jak się skończyło, kiedy zaś "szczytowali" Ukraińcy, to sk...syny nawet nie napisali Holeckiej na prompterze pół zdania z ostrzeżeniem dla babci, żeby babcia na siebie uważała, bo na ulicy i w pociągu łatwo natknąć się może na kogoś z grupy wysokiego ryzyka.
Inna sprawa, co się gościowi wymsknęła. Oto na niezaszczepionych Polaków szczuły gnoje niczym na najgorszych morderców, ale kiedy okazało się, że z ponad dwóch milionów przybyszów z terenu o "wyszczepieniu stada " na poziomie 30%, już w Polinie zaszprycowało się "aż" 143 tysiące, to wszystko ok. - macie tu darmowe bilety i roznoście zarazę od Przemyśla po Świnoujście.
Obawiam się, że rząd PiS będzie chciał pójść w ostry covid przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze lockdown pomógłby w stłumieniu protestów przeciw drożyźnie i brakom rynkowym. Po drugie udawanie, że covid sieje spustoszenie pomogłoby zamaskować skutki poszczepionkowych powikłań.
Obawiam się, że twoje obawy się ziszczą. O tym poniższy vlog.
Victoria, czy obawy się ziszczą to czas pokaże. Jedno jest pewne: w obozie rządzącym trwa rozpaczliwa próba reaktywacji „pandemii” covida. Ja już na początku lipca napisałam, że rząd PiS czerpie najgorsze wzorce i jeśli nie postawimy tamy, to w Polsce będzie tak jak w Chinach: turbo covidianizm i przymusowe szprycowanie.
Mamy trzech wrogów: rząd PiS, totalną opozycję (PO, PSL, Lewica) i związki zawodowe. Wszyscy dążą do covidiańskiego zamordyzmu, faszystowskiej dyskryminacji sanitarnej i przymusowego szprycowania.
Czy Polacy znów dadzą się ogłupić i jesienią pokornie założą kaganiec bezużyteczną (a wręcz szkodliwą!) szmatę na twarz i pod groźbą/presją/szantażem pójdą po kolejną dawkę eksperymentalnego preparatu mRNA? A ludzi rozumnych i samodzielnie myślących będą wyzywać od szurów, foliarzy i płaskoziemców? Oto jest pytanie...
Po kilkumiesięcznej przerwie przymierzam się do reaktywacji „Covidiańskiego matrixa”. Póki co zapraszam do ostatniego odcinka. Warto sobie przypomnieć co było i co być może wróci ze zdwojoną siłą:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Europa znów zaczyna więcej testować pod kątem covida, co przekłada się na większą liczbę pozytywnych wyników. WHO alarmuje więc, że na naszym kontynencie raczkuje kolejna fala, a Europa odpowiada obecnie za niemal połowę zakażeń na świecie.
Niedługo szczyt letniej fali koronawirusa. Minister zdrowia wskazał termin
Szacujemy, że szczyt letniej fali koronawirusa nastąpi w drugiej połowie sierpnia; dzienna liczba zakażeń może wynieść 8-10 tys. - poinformował w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ponad pół roku temu autor tego komentarza stwierdził, że następną plandemią będzie wirus Marburg.
A teraz wpiszcie sobie w Google frazę „wirus Marburg”. I cyk, nagle mamy w ostatnich 2-3 dniach wysyp artykułów mainstreamowych ścierwomediów. Przykładowo:
Tak więc jeśli pandemiczni macherzy na covidzie nie dadzą rady dłużej jechać, to z pewnością wymyślą coś nowego. Małpia ospa im nie pykła, bo była homofobiczna. Może następny będzie Marburg? Już media się postarają, żeby ciemny lud to kupił...
Covidianizm to nowa religia, covid to nowoczesny bożek, bezużyteczna szmata na twarzy to covidiańskie wyznanie wiary, a szpryca to coviadiański sakrament. Są covidianie, mogą być i marburgianie.
A tutaj niepodważalny dowód, że covidianizm to wiara. „Ekspert: lekarzom, którzy nie wierzą w COVID-19 trzeba zabrać dyplomy”.
Tak zwany covid to jedyna choroba, w którą trzeba wierzyć i celebrować, opornych zmusza się do tej wiary, niewierzących się prześladuje i dyskryminuje, a wierzących nagradza się paszportem covidowym. Nikt od nikogo nie wymaga wiary np. w grypę, astmę, anginę czy przeziębienie. A propos, pospolite przeziębienie wywołują... koronawirusy! Jeśli ktoś ma upośledzony układ immunologiczny z powodu wieku i/lub chorób przewlekłych to nawet przeziębienie może go zabić, że o grypie nie wspomnę.
W skali świata rocznie na grypę choruje około miliarda ludzi, 3-5 milionów doświadcza ciężkich powikłań pogrypowych, a 290-650 tys. umiera. Z powodu grypy nikt nie zwariował. Na covid zwariowały miliony!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Tak więc jeśli pandemiczni macherzy na covidzie nie dadzą rady dłużej jechać, to z pewnością wymyślą coś nowego. Małpia ospa im nie pykła, bo była homofobiczna. Może następny będzie Marburg?
Na razie motają się jeszcze między covidem i małpią ospą:
"Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział w sobotę, że wśród ekspertów trwa spór dotyczący oceny sytuacji z małpią ospą. WHO wprowadziła jednak globalny stan zagrożenia w związku z epidemią tej choroby."
Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak mówił w jednym z ostatnich wywiadów, że Covid‑19 zniknął praktycznie ze szpitali. Jednocześnie Polska zajęła w 2021 r. pierwsze miejsce w Europie pod względem nadmiarowych zgonów. Czy dałoby się uniknąć tak wielu niepotrzebnych tragedii, gdyby zwalczanie epidemii w Polsce odbywało się zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, prawem i wiedzą ekspercką, a nie wytycznymi międzynarodowych urzędników?
W kółko to samo. Niedzielski zapowiada powrót masek!
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiada możliwy powrót masek w przestrzeni publicznej. Twierdzi też, że mamy do czynienia z „bardzo dynamicznymi wzrostami, jeśli chodzi o liczbę zachorowań na koronawirusa”.
Erupcja awantur o „pandemię”, namordniki i szprycę. 20 proc. osób straciło przyjaciół po kłótniach
Aż 20 proc. Niemców straciło przyjaciół przez różnicę zdań w kwestii pandemii koronawirusa, szczepień i noszenia maseczek – wynika z sondażu opublikowanego w czwartek przez instytut badań opinii YouGov i Instytut Sinus.
Prof. Krzysztof Simon: „U nas problem epidemii wyparował z prasy, radia i telewizji. Trzeba trąbić o tym, że zwykłe maseczki już nas nie chronią, więc powinno się nosić te typu FFP2 lub 3.”
Zwykłe maseczki już nie chronią? Nie może być! Przecież wmawiano Polakom, że chroni nawet papier na gumce i plastikowa przyłbica. Jak długo można wierzyć takim „ekspertom” jak Simon, który brał kasę za reklamowanie masek?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Po cichu wróciły dodatki covidowe dla szpitali i medyków! Co to oznacza? Powtórkę z "rozrywki", czyli powrót do masowego testowania i sztuczne podkręcanie koronaparanoi dla zysków finansowych. O tym poniższy vlog.
Witam po dłuższej przerwie. Nie wchodziłem na forum od ostatnich tygodni w celach odpoczynkowych od apokaliptycznych wizji. Przychodzę by odwieść was, szanownych forumowiczów od tezy że epidemia powróci. Tak się nie stanie. Epidemia tylko się sprzeda u ludzi którzy chodzili w maskach nawet po swoim domu lub nawet to robią teraz. Poza tym epidemia to był tylko etap w wielkim planie. Aktualnie w realizacje jest drugi etap planu i teraz czekają nas sztucznie (jak wszystko) odpompowanie konsekwencje tego co było czyli drożyzna oraz możliwe braki w zaopatrzeniach. Już pracują nad kartkami na cukier czyli powrót do komuny. Głównym celem epidemii miało być przyzwyczajenie nas do nakazów i zakazów płynących z rządów oraz nieudany projekt globalnej certyfikacji, która miała być wymuszona na podstawie statusu zaszczepienia. Ale ludzie tego nie kupią. Na głowie zaraz będziemy mieli znacznie większe problemy. Wzrost stawek za ogrzewanie dla części gospodarstw i firm będzie gwoździem do trumny. A potem to pójdzie jak domino. Wirus się sprzedał w 2020 bo byliśmy w miarę w dobrobycie. Teraz jesteśmy w kryzysie i będzie coraz gorzej. Serio, mało kto się przejmie niewidzialnym wrogiem. Teraz jest on odgrzewany by maksymalnie jak tylko się da przesunąć wzrok opinii publicznej od zbliżającej się zimy.
Auderman, podzielam twoje zdanie, ale z jednym wyjątkiem. Sztucznie wywołany kryzys (tzn. drożyzna, niedobory, reglamentacja), czyli komuna 2.0, wypchnie niezadowolone tłumy na ulice. A rządzący sobie tego nie życzą. Co w związku z tym? Reaktywacja koronazajoba i to w wersji hard. Żeby zamknąć ludzi w domach. Do tego przymusowe szpryce i faszystowska dyskryminacja niepokornych o jakiej nawet Orwell nie śnił (niektóre kraje Zachodu już to przerobiły, np. Włochy, Francja, Austria, Kanada, Australia). W roli covidowych kapo ochoczo wystąpią związki zawodowe:
Czy moja czarna wizja się sprawdzi? Czas pokaże... Jak dotąd moje pandemiczne „przepowiednie” raczej się sprawdzały (niektórzy nawet mówili, żebym więcej nie krakała) i to mnie przeraża.
Skoro w 2020 roku rządzącym psychopatom udało się przekonać sporą część społeczeństwa, że swobodne oddychanie jest przestępstwem, to może być tylko gorzej. Ludzie są już przyzwyczajeni do kagańca, czas na smycz! Znajomi covidianie aż się trzęsą, żeby pod batem założyć szmatę na twarz i czekają w blokach startowych, żeby pobiec po kolejną szprycę, która ich zdaniem powinna być przymusowa. Ot, mentalność niewolnika. To nie ludzie, to zombi!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Kolejna wygrana w sądzie za brak maski. Tym razem za nienoszenie jej w aptece. Wyrok wydał Sąd Rejonowy w Giżycku.
W trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa polskie władze nałożyły na Polaków „obowiązek” noszenia masek. A policja polowała na „łatwe” mandaty za ich brak.
Ci, którzy mandatów nie przyjęli, musieli uzbroić się w cierpliwość i wpaść na rozprawę do sądu. Tam w przeważającej większości wygrywali i ostatecznie żadnej kary płacić nie musieli.
Podwójnie zamaskowany prezydent Joe Biden po czterech dawkach szczepionki, po pozytywnym wyniku testu, po kuracji lekiem antywirusowym, po negatywnym wyniku testu, po pozytywnym wyniku testu, po negatywnym wyniku testu, siedzi w izolacji. Ale to jest cyrk! Koronacyrk.
Zapoznając się z rewelacjami z Białego Domu, odnoszę wrażenie, że świat powoli przygotowywany jest na kolejny lockdown, wciskanie społeczeństwu kolejnych dawek szczepionek oraz nakazywanie zakładania na twarz bezużytecznej szmaty.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum