Złotoryja i okolice ma spory potencjał turystyczny, a przez to i kolejowy. Nawet, jeżeli przy "niedasiźmie" obniżenia cen biletów, czy remontu torów do 80 km/h miałoby dojść do uwalenia tych połączeń, zdecydowanie powinny zostać kursy w piątki, soboty, niedziele. Dla studentów i mniej lub bardziej "profesjonalnych" turystów właśnie.
W tej chwili godziny odjazdów z Legnicy do Złotoryi i odwrotnie są tak beznadziejne, że nie wiadomo komu to ma służyć.
A potencjał turystyczny jest ogromny. Okolice przepiękne.
Rozśmieszają mnie te planszowe rozkłady jazdy j.w., szkoda że autorzy nie wymienili na nim wszystkich stacji np na odcinku Legnica - Wrocław, zawsze rozkład wyglądałby okazale.
A tak naprawdę ze Złotoryi można dojechać albo do Jerzmanic, albo do Wrocławia przez Legnicę. Więc po co powtarzać po kolei w trzech wierszach te same godziny odjazdów, jak wiadomo że i tak chodzi o ten sam pociąg.
Rozkład jazdy na linii złotoryjskiej rzeczywiście jest beznadziejny i nijak ma się do potrzeb ludzi: dojazdy do szkoły/pracy. Komu te pociągi mają służyć? Panowie z IRiPK/UMWD opamiętajcie się wreszcie! Reaktywacje trzeba robić z głową!
_________________
Sponsorem mojej nieobecności na forum jest WizzAir.
Rozśmieszają mnie te planszowe rozkłady jazdy j.w., szkoda że autorzy nie wymienili na nim wszystkich stacji np na odcinku Legnica - Wrocław, zawsze rozkład wyglądałby okazale.
A tak naprawdę ze Złotoryi można dojechać albo do Jerzmanic, albo do Wrocławia przez Legnicę. Więc po co powtarzać po kolei w trzech wierszach te same godziny odjazdów, jak wiadomo że i tak chodzi o ten sam pociąg.
Dla MK, mieszkańców Złotoryi, albo zwyczajowych podróżnych może to jest oczywiste. Dla turysty wsiadającego po raz pierwszy w pociąg - niekoniecznie, bo skąd niby ma znać trasę przejazdu pociągu. Moim zdaniem słuszne posunięcie, szczególnie przy wznawianiu zawieszonej linii.
jano, dzięki temu tablica ma odpowiedni rozmiar i jest widoczna.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Rozkład jazdy na linii złotoryjskiej rzeczywiście jest beznadziejny i nijak ma się do potrzeb ludzi: dojazdy do szkoły/pracy. Komu te pociągi mają służyć? Panowie z IRiPK/UMWD opamiętajcie się wreszcie! Reaktywacje trzeba robić z głową!
Nie jestem mieszkańcem tamtych terenów, ale jak dla mnie każdy RJ na 3 pary na tej linii możnaby określić, że ma w sobie tyle samo nadziei, co i obecny. Podstawowe pytanie: kogo wieść do pracy czy szkoły i gdzie ?
Do Legnicy nie ma sensu, bo (a)busami będzie znacznie szybciej. Do Wrocławia (a do takich podróżnych głównie skierowana jest moim zdaniem oferta) to już chyba nikt codziennie do pracy / szkoły nie dojeżdża. Ot kolejowe okno na świat dla nieregularnych podróży.
Kształtowanie każdej innej oferty (dla regularnie podróżujących) należałoby zacząć od modernizacji szlaku do Legnicy, na którą bez krzyków i zainteresowania samorządów nie ma szans. Te nie wykażą zainteresowania dopóki się im nie pokaże, że pociąg może kursować i być może o to właśnie chodzi. O zwiększenie zasięgu regionalnej sieci połączeń, połączenie każdego miasta powiatowego z Wrocławiem i o wszczęcie dyskusji na temat modernizacji tych "lokalek".
Jak dla mnie bardziej kontrowersyjne jest wznowienie ruchu na Mikułowej na 2 pary nie bardzo z resztą pociągów połączone. Może się fatalnie skończyć.
Wysłany: 06-03-2009, 19:03 Reaktywacja Świdnica Miasto - Wrocław Gł. przez Kobierzyce
Świdnica bez kasy biletowej PKP
Na stacji PKP Świdnica nie kupimy już biletów na pociąg. Kasa biletowa została zlikwidowana. Zniknęły też kolejne połączenia kolejowe, ale jak zapewniają władze województwa niebawem torowiskami pojadą szynobusy do Wrocławia. Samorząd województwa już je kupił. Polskie Koleje Państwowe rozpoczynają remont torowiska. Przeznaczyły na to w tym roku 10 mln. zł.
Jak zobaczę remont torowiska na własne oczy to uwierzę w reaktywację połączeń osobowych na tej linii... Póki co, to wycieli krzaki ze skrajni w obrębie torów (i to dość niedokładnie)...
Na Dolnym Śląsku doszło do kolejnego pogorszenia oferty na linii, na której nie tak dawno wznowione zostały przewozy pasażerskie.
Tym razem sprawa dotyczy dwóch par pociągów kursujących w relacji Jelenia Góra-Lubań Śl.-Mikułowa-Zgorzelec (odcinek Lubań-Zgorzelec został reaktywowany w ruchu pasażerskim wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy, 14 grudnia 2008 r.). Jeden z tych pociągów, poranny, od 1 kwietnia będzie kursować tylko w soboty i niedziele. W przypadku popołudniowej pary pociągów utrzymano kursowanie codziennie, za wyjątkiem świąt wielkanocnych.
Przypomnijmy, że od 16 marca drastyczne cięcia dotknęły ruch pociągów na linii Legnica-Złotoryja-Jerzmanice Zdrój, gdzie ruch pociągów także reaktywowano w grudniu 2008. Z trzech par pociągów na tej trasie, kursujących codziennie, pozostały dwie pary - jedna jeżdżąca od piątku do niedzieli, druga tylko w weekendy. W marcu skasowano też jeden z pociągów Legnica-Rudna (odcinek Legnica-Lubin reaktywowano w ruchu lokalnym w grudniu 2007 r., Lubin-Rudna: w grudniu 2008).
Przyczyną cięć jest oczywiście brak frekwencji. A przyczyną braku frekwencji? Wystarczy spojrzeć na czasy przejazdu. Legnica-Jerzmanice: 25 km, 59 min, średnia prędkość 25 km/h. Legnica-Lubin-Rudna Miasto: 37 km, 77 min (bez oczekiwania na mijankę), 29 km/h. Odcinek Lubań-Zgorzelec na tym dla wypada w sumie nie tak źle: 24 km, 34 min, 42 km/h.
Inne dolnośląskie przykłady „zawrotnych” prędkości na lokalnych liniach, gdzie, dodajmy, kursuje 5-6 par pociągów pasażerskich dziennie. Kłodzko Miasto-Kudowa Zdr: 42 km, 124 min, 20 km/h; Jelenia Góra-Szklarska Poręba Górna: 32 km, 64 min, 30 km/h; Jelenia Góra-Lwówek Śl.-Zebrzydowa: 61 km, 110 min, 33 km/h. W tym ostatnim przypadku czas przejazdu „psuje” odcinek Lwówek-Zebrzydowa, na którym ruch pasażerski także został wznowiony po okresie przerwy...
źródło: Rynek Kolejowy
_________________ Żelazna kadra też z czasem rdzewieje.
A beton kruszeje...
Rozpoczęła się odbudowa linii kolejowej Ścinawka Średnia – Tłumaczów. Na łamach tygodnika „Gazeta Noworudzka” wielokrotnie informowaliśmy o planach odbudowy linii kolejowej na trasie Tłumaczów – Ścinawka Średnia. Pomysł odbudowy torowiska powrócił kiedy okazało się, że w Tłumaczowie będzie wydobywany melafir. Poznańska firma Strateg Capital w miejscowym kamieniołomie ma wydobywać rocznie ponad 2 mln ton urobku. Odtworzenie tego odcinka linii kolejowej to jedyna szansa na nie dopuszczenie do kompletnego zniszczenia lokalnych dróg. Przed kilkoma laty władze gminy Radków sprzedały za ponad 2 mln zł tereny po byłej linii kolejowej na odcinku Ścinawka Górna – Tłumaczów. Wówczas prywatny inwestor zobowiązał się do odtworzenia tego odcinka linii kolejowej. Pierwsze efekty już widać. Burmistrz Radkowa uważa, że powstanie kamieniołomu to dobry interes dla gminy. – Korzyści z budowy ponad 8 km odcinka torowiska, poza finansowymi, to przede wszystkim ochrona dróg, ochrona środowiska, a także zakładana możliwość odtworzenia pasażerskiego połączenia kolejowego z Czechami – wymienia. Podkreśla, że gmina Radków zarobi również na corocznych podatkach oraz opłatach eksploatacyjnych.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum