Wysłany: 04-11-2009, 23:04 Pociągiem na wrocławskie lotnisko
Wydzieliłem osobny temat linii na Strachowice z tematu o Świebodzkim bo nie ukrywam interesuje mnie niezmiernie.
Słyszałem o dwóch koncepcjach jej bytu:
1. Linia obecnie istniejąca, dawne połączenie od Wrocławia Zachodniego do koszarów radzieckich obok lotniska zdjęcia znajdziecie tutaj
http://wroclaw.hydral.com.pl/40759,obiekt.html .
Planowano rewitalizację tego traktu.
2.To zupełnie nowy koncept, odnoga od magistrali E-30 konkretnie od stacji (Wrocław Świebodzki) Wrocław Żerniki.
Wobec powyższych proszę o zamieszczanie tutaj wszelkich wiadomości na temat tej inwestycji.
Wysłany: 04-01-2010, 12:47 Wrocław czeka na PKP ws. torów na lotnisko
Wrocław chce wydać ponad 11 milionów złotych i przeprojektować al. Stabłowicką tylko po to, by PKP Polskie Linie Kolejowe do Euro 2012 wybudowały połączenie kolejowe na wrocławskie lotnisko.
Władze miasta wysłały już porozumienie do zarządu PKP PLK do Warszawy, ale kolej jeszcze go nie podpisała. Kiedy to zrobi, nie wiadomo.
- Chcemy mieć gwarancję, że to połączenie do lotniska powstanie - podkreśla Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego we wrocławskim magistracie.
O problemach kolei z zaplanowaną niemal dwa lata temu budową torów do nowego terminala zrobiło się głośno na początku listopada. Jerzy Dul, dyrektor wrocławskiego oddziału PKP PLK, na spotkaniu Dolnośląskiego Komitetu ds. Euro przyznał, że nie ma 40 mln zł na to, by inwestycję zrealizować. Okazało się, że linia kolejowa projektowana przez PKP będzie musiała przeciąć budowaną przez miasto aleję Stabłowicką między stacją Wrocław-Żerniki i nowym terminalem.
Kolej wyliczyła więc, że musi wydać więcej pieniędzy, niż zakładała, na głębsze wykopy i odwodnienie terenu. Koszty budowy kolejowej trasy wzrosną również dlatego, że PKP nie wykupiła jeszcze gruntów od prywatnych właścicieli. Problem w tym, że kolej liczy na pomoc finansową od lokalnego samorządu.
- Dostałem zapewnienie od PKP PLK, że inwestycja nie jest zagrożona i powstanie - mówi wojewoda Rafał Jurkowlaniec, jednocześnie szef Dolnośląskiego Komitetu ds. Euro 2012. Paweł Dziwisz, członek zarządu PLK w Warszawie, taką samą deklarację złożył marszałkowi Markowi Łapińskimu. Kolej na realizację tej inwestycji ma otrzymać unijne pieniądze, które dzieli marszałek z Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Będzie to 30 mln zł - informuje Marta Libner, rzecznik urzędu marszałkowskiego.
Kolej deklaruje, że trasa kolejowa do lotniska powstanie do Euro 2012
Brakujące 10 mln zł PKP obiecała wysupłać z własnego budżetu. PLK ma złożyć wniosek o dofinansowanie do połowy stycznia. Czy jest on przygotowywany? Na to pytanie w PKP PLK w Warszawie nikt nie potrafił nam odpowiedzieć. Żeby ratować sytuację, w listopadzie wojewoda dolnośląski wysłał wniosek do Adama Giersza, ministra sportu i turystyki, o wpisanie tej inwestycji do wykazu przedsięwzięć Euro 2012. Taki wpis ma zagwarantować, że tory kolejowe zostaną położone i będą jeździć po nich pociągi.
O konieczności wybudowania połączenia kolejowego ze stacji Wrocław-Świebodzki z terminalem portu lotniczego we Wrocławiu powstała już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Przez lata był to jednak tylko pomysł i nie wszedł on nigdy w fazę projektu. Kiedy jednak w kwietniu 2007 roku Polska została współorganizatorem Euro 2012, a razem z nią Wrocław, zapadła decyzja, żeby uruchomić połączenie kolejowe do nowego terminala na Strachowicach. Kiedy ono powstanie, kolej będzie wozić nie tylko kibiców. To inwestycja, z której przez kolejne lata będą korzystać mieszkańcy Wrocławia i turyści.
Nowa trasa ma odciążyć transport drogowy w stolicy Dolnego Śląska i zmniejszyć korki. Ma też przekonać pasażerów, że koleją w mieście można podróżować zdecydowanie szybciej.
Ta inwestycja to jakieś totalne nieporozumienie. Wydać 40 mln. na dojazd na pojedynczą imprezę jest skokiem na kasę podatników. To, że nie jest potrzebne takie połączenie najlepiej widać po autobusach DLA na lotnisko, które jeżdżą bardziej puste niż pełne. A (abstrahując już od kosztów budowy) koszt takiego pociągu (niech to nawet szynobus będzie), jest znacznie większy. Te pieniądze będą utopione.
A przecież jest tyle szlaków kolejowych na Dolnym Śląsku, wymagających remontu. Zrobiliby choćby Niegosławice - Głogów albo Ruszów - Węgliniec, tylko kto tam we Wrocławiu słyszał o Ruszowie... :/
To, że nie jest potrzebne takie połączenie najlepiej widać po autobusach DLA na lotnisko, które jeżdżą bardziej puste niż pełne.
Myślę , że winny temu jest, nie małe zapotrzebowanie na autobusy, ale beznadziejny czas dojazdu do lotniska. Szczególnie odcinek ulicą Strzegomską, to coś ponad nerwy pasażerów Większość moich znajomych korzysta z taksówek, z tego względu, ze taxi szybciej dociera do lotniska , bo taksiarz wie jak uniknąć korków.
_________________ Mniej pracuj, więcej odpoczywaj!
A czemu nie wykorzystać istniejących już tam torów? Mówię o łączniku pomiędzy stacjami Wroclaw Nowy Dwór i Wroclaw Zachodni. Wykorzystuje się go jedynie czasem na przejazdy pociągów towarowych, a biegnie tuz przy lotnisku.
Wrocław chce wydać ponad 11 milionów złotych i przeprojektować al. Stabłowicką tylko po to, by PKP Polskie Linie Kolejowe do Euro 2012 wybudowały połączenie kolejowe na wrocławskie lotnisko.
Władze miasta wysłały już porozumienie do zarządu PKP PLK do Warszawy, ale kolej jeszcze go nie podpisała. Kiedy to zrobi, nie wiadomo.
- Chcemy mieć gwarancję, że to połączenie do lotniska powstanie - podkreśla Paweł Czuma, dyrektor biura prasowego we wrocławskim magistracie.
O problemach kolei z zaplanowaną niemal dwa lata temu budową torów do nowego terminala zrobiło się głośno na początku listopada. Jerzy Dul, dyrektor wrocławskiego oddziału PKP PLK, na spotkaniu Dolnośląskiego Komitetu ds. Euro przyznał, że nie ma 40 mln zł na to, by inwestycję zrealizować. Okazało się, że linia kolejowa projektowana przez PKP będzie musiała przeciąć budowaną przez miasto aleję Stabłowicką między stacją Wrocław-Żerniki i nowym terminalem.
Kolej wyliczyła więc, że musi wydać więcej pieniędzy, niż zakładała, na głębsze wykopy i odwodnienie terenu. Koszty budowy kolejowej trasy wzrosną również dlatego, że PKP nie wykupiła jeszcze gruntów od prywatnych właścicieli. Problem w tym, że kolej liczy na pomoc finansową od lokalnego samorządu.
- Dostałem zapewnienie od PKP PLK, że inwestycja nie jest zagrożona i powstanie - mówi wojewoda Rafał Jurkowlaniec, jednocześnie szef Dolnośląskiego Komitetu ds. Euro 2012. Paweł Dziwisz, członek zarządu PLK w Warszawie, taką samą deklarację złożył marszałkowi Markowi Łapińskimu. Kolej na realizację tej inwestycji ma otrzymać unijne pieniądze, które dzieli marszałek z Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Będzie to 30 mln zł - informuje Marta Libner, rzecznik urzędu marszałkowskiego.
Kolej deklaruje, że trasa kolejowa do lotniska powstanie do Euro 2012
Brakujące 10 mln zł PKP obiecała wysupłać z własnego budżetu. PLK ma złożyć wniosek o dofinansowanie do połowy stycznia. Czy jest on przygotowywany? Na to pytanie w PKP PLK w Warszawie nikt nie potrafił nam odpowiedzieć. Żeby ratować sytuację, w listopadzie wojewoda dolnośląski wysłał wniosek do Adama Giersza, ministra sportu i turystyki, o wpisanie tej inwestycji do wykazu przedsięwzięć Euro 2012. Taki wpis ma zagwarantować, że tory kolejowe zostaną położone i będą jeździć po nich pociągi.
O konieczności wybudowania połączenia kolejowego ze stacji Wrocław-Świebodzki z terminalem portu lotniczego we Wrocławiu powstała już pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Przez lata był to jednak tylko pomysł i nie wszedł on nigdy w fazę projektu. Kiedy jednak w kwietniu 2007 roku Polska została współorganizatorem Euro 2012, a razem z nią Wrocław, zapadła decyzja, żeby uruchomić połączenie kolejowe do nowego terminala na Strachowicach. Kiedy ono powstanie, kolej będzie wozić nie tylko kibiców. To inwestycja, z której przez kolejne lata będą korzystać mieszkańcy Wrocławia i turyści.
Nowa trasa ma odciążyć transport drogowy w stolicy Dolnego Śląska i zmniejszyć korki. Ma też przekonać pasażerów, że koleją w mieście można podróżować zdecydowanie szybciej.
Myślałem już o tym ale przeczuwam że mogą być problemy z wojskiem. Wcześniej była to linia używana przez wojska radzieckie, dla ich potrzeb. Wojsko Polskie nie korzystało już z niej raczej.
Wysłany: 30-03-2010, 13:20 Kiedy pojedziemy pociągiem na wrocławskie lotnisko?
Pociąg z lotniska na stadion nadjedzie z opóźnieniem
Szanse na to, by przed Euro 2012 powstało połączenie kolejowe wrocławskiego lotniska ze stadionem, są bardzo niewielkie. Wszystko dlatego, że Polskie Linie Kolejowe, wciąż nie rozpisały przetargu na tę inwestycję
Projekt nowego terminalu na Strachowicach zawiera podziemny peron kolejowy. Dzisiaj jest on już gotowy w 66 proc. Władze miasta zaplanowały połączenie kolejowe lotniska ze stadionem, bo zwiększy to nie tylko atrakcyjność portu i stadionu, ale też całego Wrocławia, bo pociągiem będzie można szybko dotrzeć do centrum miasta.
Podobnie uważa Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego lotniska i podaje kolejny argument za połączeniem kolejowym: - To będzie również wielkie ułatwienie dla mieszkańców Dolnego Śląska. Jeśli bilet tanich linii lotniczych kosztuje 100-200 zł, a za taksówkę z centrum miasta na lotnisko muszą zapłacić 40 zł, to atrakcyjność takiego wylotu spada, bo za duży jest stosunek kosztu dojazdu na lotniska do ceny biletu. Gdyby była kolej, mielibyśmy więcej pasażerów.
Za dwa tygodnie podziemny peron kolejowy na wrocławskim terminalu ma być gotowy. Problem w tym, że może stać jeszcze długo kompletnie nieużywany. Za wybudowanie czterokilometrowego odcinka z lotniska do Żernik są odpowiedzialne Polskie Linie Kolejowe. Kłopoty z inwestycją są co najmniej od kilku miesięcy, bo PLK długo nie mogło dogadać się z miastem co do tego, jak ma połączenie przebiegać - pod ziemią czy na powierzchni. PLK tłumaczyło, że nie ma pieniędzy, by budować tunel, a miasto upierało się przy tym wariancie, bo inny kolidowałby z rozbudową alei Stabłowickiej. Ostatecznie stanęło na tym, że Wrocław wydłuży nad aleją wiadukt, który będzie kosztować kilkanaście milionów złotych, a PLK ma puścić ruch kolejowy w kierunku lotniska na ziemi.
Na razie jednak nie został rozpisany przetarg na wykonawcę połączenia. PLK przygotowuje tzw. studium wykonalności, które ma być gotowe dopiero w połowie lipca. Tymczasem inwestycja musi ruszyć najpóźniej na początku przyszłego roku, by zdążyć z nią do połowy 2012 roku, gdy we Wrocławiu rozpoczną się piłkarskie mistrzostwa Europy.
Maciej Bluj, wiceprezydent Wrocławia, uważa, że to coraz mniej realne. - Chciałbym, żeby było inaczej, ale ta inwestycja jest bardzo zagrożona. Od dwóch lat zabiegałem o jej szybkie finansowanie w rządzie, ale spółka nawet nie złożyła odpowiedniego wniosku. Trudno mi zrozumieć, dlaczego tak się nie stało.
Połączenie kolejowe stadion - lotnisko ma kosztować ponad 40 mln zł. Do tej ceny jednak trzeba jeszcze dołożyć wartość gruntów, na których będzie przebiegać. Ich wartość nie jest na razie znana. Wiadomo jedynie, że struktura właścicielska tej ziemi jest skomplikowana. Grunty należą do miasta, skarbu państwa, Agencji Nieruchomości Rolnych, Agencji Mienia Wojskowego i prywatnych właścicieli. Na ich wykup PLK też nie ma pieniędzy i chce, by zostały wywłaszczone na koszt skarbu państwa, ale taka procedura nie została jeszcze wszczęta, bo PLK wciąż nie złożyło wniosku o tzw. decyzje lokalizacyjną, która jest pierwszym krokiem do uzyskania pozwolenia na budowę. - Bez tego nie możemy ocenić, kto powinien zapłacić za wywłaszczane grunty - skarb państwa czy samorząd - mówi Tadeusz Borkowski, dyrektor wydziału infrastruktury w dolnośląskim urzędzie wojewódzkim.
Mimo tych wszystkich kłopotów Jerzy Dul, dyrektor wrocławskiej PLK, zapewnia, że projekt powstanie przed Euro 2012. - Przetarg rozpiszemy w drugiej połowie roku, a inwestycję rozpoczniemy na początku 2011.
Twierdzi też, że ma ona również zapewnione finansowanie, bo w 85 proc. środki będą pochodzić z z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
_________________ "Demokracja to rządy hien nad osłami."
To już pewne. Mimo obietnic, w 2012 roku nie dojedziemy koleją do wrocławskiego lotniska.
Wrocław przed Euro 2012 nie będzie miał połączenia kolejowego z lotniskiem. PKP przyznały właśnie, że nie mają pieniędzy na inwestycję. Jeszcze pół roku temu wyliczały, że ma kosztować ok. 70 mln zł. Teraz okazało się, że budowa prawie czterokilometrowej trasy pochłonęłaby dwa razy więcej - 140 mln zł.
Przedsięwzięcie miało zostać sfinansowane w części ze środków Unii Europejskiej, które rozdziela marszałek województwa. Inwestor, czyli PKP Polskie Linie Kolejowe, miał z tej puli otrzymać 42 mln zł. Już ich nie chce.
- Rezygnujemy ze składania wniosku - przyznaje Jerzy Dul, dyrektor wrocławskiego oddziału Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK. - To dlatego, że nie mamy zapewnionej reszty środków. Nie możemy więc rozpisać żadnego przetargu.
Marszałek nie zgodził się, by dołożyć kolei większą sumę. Dul tłumaczy, że budżet PLK jest pusty, a Ministerstwo Infrastruktury nie odpowiada na jego monity w tej sprawie. Wiceminister Juliusz Engelhardt już w ubiegłym roku pokazał źródło, z którego jego zdaniem należy czerpać, budując to połączenie.
- Konieczne byłoby przejęcie finansowania przez samorząd województwa dolnośląskiego - stwierdził w odpowiedzi na interpelację posła Michała Jarosa, pełnomocnika wojewody ds. Euro 2012.
Bez połączenia kolejowego. PLK źle oszacowało koszty
Szanse na to, by przed Euro 2012 powstało połączenie kolejowe do wrocławskiego lotniska, są już tylko teoretyczne. Polskie Linie Kolejowe źle oszacowały koszty tego odcinka i na jego budowę nie mają pieniędzy.
Wrocławski oddział PLK zakończył szacowanie kosztów odcinka kolejowego, który miał łączyć Dworzec Główny z terminalem lotniczym. Początkowo zakładano, że jego budowa nie będzie droższa niż 70 mln zł. Teraz okazuje się, że trzeba wydać przynajmniej dwa razy tyle - 140 mln zł.
Skąd taka różnica? - Okazało się, że na tym terenie jest wyjątkowo wysoki poziom wód gruntowych. Dlatego ten odcinek kolejowy niemal w całości musi przebiegać w betonowej niecce - mówi Jerzy Dul, dyrektor PLK we Wrocławiu.
Dul twierdzi, że spółka nie ma pieniędzy, by sfinansować tak drogą inwestycję, która ma być również współfinansowana ze środków unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego. Problem w tym, że na inwestycję zarezerwowano z RPO tylko 46 mln zł, bo o tyle PLK początkowo wnioskowały. Pozostałą część musiałaby pokryć spółka. - Nie mamy na to pieniędzy, jesteśmy w stanie przeznaczyć jedynie około 20 mln zł. Zwróciliśmy się do marszałka, by przyznał nam więcej pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego - mówi Dul.
Marek Łapiński, marszałek województwa, odpowiada: - To zupełnie niepoważne. Z RPO możemy na ten cel dać maksymalnie 70 mln zł, bo tyle wynosi pula środków na tego typu inwestycje. Ale PLK zwracało się do nas tylko o 46 mln zł. Dwukrotnie przesuwaliśmy im termin złożenia wniosku. Wrocławski oddział nie potrafi nawet oszacować właściwie kosztów tej inwestycji. Dyrektor Dul powinien podać się do dymisji, a na jego miejsce powinien przyjść fachowiec.
Miasto również nie kryje irytacji faktem, że spółka niespodziewanie zapowiedziała, że nie ma pieniędzy na sfinansowanie inwestycji. Paweł Czuma z biura prasowego urzędu miejskiego przypomina, że Wrocław już i tak poszedł PLK na rękę. - Przeprojektowaliśmy drogę przecinającą linię kolejową i zbudujemy wyższy wiadukt, który będzie dodatkowo kosztował 13 mln zł. Wszystko po to, by PLK nie musiały budować tunelu. Prowadzimy tak wiele inwestycji na Euro, że nie jesteśmy w stanie dołożyć dodatkowych pieniędzy. Zależy nam niezmiernie na tym połączeniu, ale to nie inwestycja miasta, tylko PLK.
Miasto liczy jeszcze, że pieniądze się znajdą. Na początku lipca prezydent Rafał Dutkiewicz wraz ze swoim zastępcą Maciejem Blujem prosili w Warszawie prezesa PLK, by poszukał pieniędzy na inwestycję.
Rozmowy w tej sprawie prowadzi również Marek Łapiński: - Nacisk wszystkich samorządowców niezależnie od linii politycznej jest niesłychanie ważny. Nie chodzi tylko o Euro. Dzięki temu połączeniu wrocławski port lotniczy będzie mógł znacznie szybciej się rozwijać, a wraz z nim region.
Marszałek województwa liczy, że jeszcze nie wszystko jest stracone. - Wiceprezes PLK zapewniał mnie wiosną, że to połączenie powstanie. Jego optymizm musi więc mieć oparcie w racjonalnych przesłankach - mówi marszałek.
Dul: - Jeśli do końca września nie znajdą się pieniądze na tę inwestycję, połączenie kolejowe z lotniskiem nie powstanie przed mistrzostwami piłkarskimi Euro 2012.
Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Mnie to nie dziwi. Wrocławskim oddziałem Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK zarządza Jerzy Dul, były przewodniczący kolejarskiej "Solidarności" na Dolnym Śląsku. Ot, zwykły związkowy beton, którego efekty pracy widać (choć w tym akurat przypadku nie widać) na wielu dolnośląskich liniach. Adolf H. z pewnością przewraca się w grobie.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Wrocław: Linii na lotnisko nie będzie, ale wiadukt zostanie
Nie milkną echa sporu o budowę połączenia kolejowego lotniska we Wrocławiu z dworcem Głównym. Sprawa stała się głównym tematem posiedzenia komitetu ds. Euro u wojewody dolnośląskiego – informuje „Polska - Gazeta Wrocławska”.
Po posiedzeniu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformowano, że jeśli PKP Polskie Linie Kolejowe do 30 września nie wystąpią do marszałka z wnioskiem o dofinansowanie inwestycji, pieniądze z Unii Europejskiej przepadną – czytamy w w "Polsce - Gazecie Wrocławskiej". Z budżetu Unii przeznaczone zostało na ten cel 110 mln zł.
Ale Jerzy Dul, dyrektor wrocławskiego oddziału Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK zapowiedział już wcześniej w "Polsce - Gazecie Wrocławskiej", że przetargu na połączenie nie będzie, bo nie ma środków na wkład własny PKP PLK.
Tymczasem miasto skarży się, że budowany właśnie wiadukt na ulicą Lotniczą za 11 mln zł, bez połączenia kolejowego do lotniska będzie prowadził donikąd.
źródło: Gazeta Wrocławska / RK
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
Większość moich znajomych korzysta z taksówek, z tego względu, ze taxi szybciej dociera do lotniska , bo taksiarz wie jak uniknąć korków.
