Witam!
Cieszę się, że temat kolei miejskiej w Krakowie nie umiera. Czytałem artykuł w DP i akurat dokładnie napisane tam jest, że do 2012 ma być zrobiony odcinek Wieliczka-Balice, reszta pewnie później.
Ale najciekawiej wygląda właśnie lista przystanków! Zwróćcie uwagę na parę ostatnich! Wynika z tego jasno, że jednak ktoś ma jeszcze resztki rozumu i są plany wykorzystania do przewozów pasażerskich "małej obwodowej" (Al. Pokoju i Pilotów) a nawet łącznicę towarową do Łęgu (Centrum Handlowe M1)!!!
Naprawdę trudno przecenić, jak bardzo zwiększy to jakość komunikacji zbiorowej w Krakowie i to relatywnie małym kosztem. Przy tym forsowanie pomysłu budowy metra, a nawet "szybkieeeeeeego" tramwaju zakrawają wręcz na sabotaż! Liczę, że DP zrobi podobną akcję propagandową na rzecz właśnie wykorzystania krakowskich torów do przewozu pasażerów, jak swego czasu dla budowy metra.
A swoją drogą - zauważyliście, że pociągiem można w Krakowie dojechać do największych galerii handlowych - Bonarka i Galeria Krakowska? A potencjalnie do M1, Plazy i Zakopianki? A czy PKP wykorzystało to, by zachęcić pasażerów do korzystania z oferty przewozowej? Aż się prosi o akcję reklamowo-promocyjną z jakimś "oryginalnym" hasłem typu "Pociąg do zakupów" I zniżki na bilet z paragonem albo coś takiego. Gdzie tam! A do stacji Bonarka z pobliskiej galerii trzeba iść przez krzaki i błoto. Eh....
Ale ta bocznica już chyba nie jest zdatna do użytku tzn. jest odcięta od reszty kolejowego świata. A co będzie z bocznicą kolejową w okolicach ulicy Sołtysowkiej?? jest ona w dobrym stanie szkoda aby została rozebrana.
Ale ta bocznica już chyba nie jest zdatna do użytku
Hmmm, nie wiem, o której dokładnie bocznicy mówisz, Bartik. Oczywiście po całym odcinku Wesoła-Grzegórzki-Dąbie-Czyżyny śladu nie ma (no, dla uważnych obserwatorów jakieś ślady się znajdą, ale taka na przykład bocznica do Łęgu jest w dobrym stanie - bodaj dwa razy dziennie jeździ tamtędy skład z węglem. Wystarczyłoby zrobić parę mijanek, kilka peronów i - mielibyśmy pierwszy od ponad 40 lat osobowy na Dąbiu I zamiast wlec się do centrum tramwajem przez rondo Grzegórzeckie, Mogilskie i zakorkowany Lubicz (a to może być nawet ponad 30 min!), mieszkańcy Dąbia byliby w centrum w około 10 min. Osobiście nie wiem, jak wygląda sprawa bocznicy w okolicy Sołtysowskiej, ale jeśli jest w dobrym stanie, to mamy szybkie połączenie aż do Czyżyn i w pobliże Placu Centralnego!
A propos galerii handlowych: myślę, że miasto mogłoby się pokusić na przykład o pozyskanie od nich jakichś środków na realizację przedsięwzięcia, bo zyskałyby klientów, dojeżdżających koleją.
Naprawdę liczę, że zamiast chrzanić o budowie metra, nasi radni jak najszybciej zajmą się wykorzystaniem już istniejących torów do celu transportu pasażerów. Bo z technicznego punktu widzenia jest to naprawdę pestka w porównaniu z ryciem tuneli pod centrum miasta, a korzyści - takie same.
Niestety - lobby MPK oraz tumiwisizm PLK wraz z niemożliwością dogadania się MPK i PR odnośnie wprowadzenia czegoś tak oczywistego, jak wspólny bilet w granicach miasta raczej nie rokują na szybką realizację kolei miejskiej. A najgorsze, że jesteśmy ich klientami - wszystkie one biorą pieniądze z naszych podatków i potem je sobie wyrywają, na czym my cierpimy! Eh, się rozeźliłem
Ale ta bocznica już chyba nie jest zdatna do użytku tzn. jest odcięta od reszty kolejowego świata. A co będzie z bocznicą kolejową w okolicach ulicy Sołtysowkiej?? jest ona w dobrym stanie szkoda aby została rozebrana.
Chodziło mi o tą wychodzącą bodaj z Olszy na małej obwodnicy Krakowa. Potem tory przechodziły za magazynami na Grzegórzeckiej i kończyły się (ale chyba z przerwą) nad Wisłą układem torowym stacji Grzegórzki, przed stacją benzynową chyba w okolicach ulicy Podgórskiej. Szczerze mówiąc, to bardzo się dziwię że te tory po stacji Grzegórzki rozebrano. Pewnie komuś kolidowały. Ale jeszcze dziesięć lat temu (oj, długo tam nie byłem) wcale nie były jakoś bardzo zarośnięte.
[ Dodano: 02-02-2010, 17:33 ]
[quote="Steph3k"]
Cytat:
A propos galerii handlowych: myślę, że miasto mogłoby się pokusić na przykład o pozyskanie od nich jakichś środków na realizację przedsięwzięcia, bo zyskałyby klientów, dojeżdżających koleją.
Naprawdę liczę, że zamiast chrzanić o budowie metra, nasi radni jak najszybciej zajmą się wykorzystaniem już istniejących torów do celu transportu pasażerów. Bo z technicznego punktu widzenia jest to naprawdę pestka w porównaniu z ryciem tuneli pod centrum miasta, a korzyści - takie same.
Dobry pomysł.
A mi żal Kocmyrzówki i nawet śladu starań tzw. s(r)amorządowców o jej np. tramwajową reaktywację. Przecież można byłoby nią dalej pojechać z cmentarza na Grębałowie (pętla Wzgórza Krzesławickie).
PP Ta bocznica do zakładów przy Grzegórzeckiej i tych przy ul. Fabrycznej wychodziła nie ze stacji Olsza (tam wychodzi bocznica do młynów na Wieczystej i do Łęgu) tylko z posterunku odgałęźnego Wisła, który znajduje się przy wiadukcie nad. al. Pokoju w pobliżu przystanku autobusowego 185 "Ofiar Dąbia" w kierunku centrum miasta. Jadąc tramwajem i autobusem w kierunku ronda Grzegórzeckiego od strony Dąbia widać budynek nastawni tego posterunku - oczywiście od lat nie czynnej.
Gdyby nie rozebrano części układu torowego stacji Grzegórzki to nie mielibyśmy mostu przez Wisłę, którym nie długo pojedzie tramwaj na Płaszów, a także części ulicy biegnącej pomiędzy tą stacją, a galerią. Zjeżdżając z tego mostu na Wiśle w autobusie 125, widziałem po prawej stronie bramę wjazdową do jakichś (pewnie nie czynnych) zakładów, ze wskaźnikiem D-1 "Zamknięcie toru" wymalowanym na bramie od strony zlikwidowanej stacji w Grzegórzkach. Robi to wrażenie.
Dobry to byłby pomysł by linię tramwajową przedłużyć od pętli Wzgórza po trasie "kocmyrzówki" do Kocmyrzowa. Trasa jednotorowa + wybudowanie 2-3 mijanek i pętla w Kocmyrzowie, gdzie stacja znajdowała się prawie w centrum miejscowości. Ehh....nie dalej jak 2 tygodnie temu burzyli budynek stacji kolejowej w Kocmyrzowie.
Szkoda tego budynku Jeszcze w ostatnie wakacje sobie rowerkiem przejechałem całą długość Kocmyrzówki i porobiłem zdjęcia obu budynkom stacyjnym (Kocmyrzów i Kocmyrzów Wąsk.).
No cóż, można było faktycznie zrobić po tych torach coś a'la linia do Ozorkowa z Łodzi, ale szczerze powiedziawszy nie sądzę, żeby to miało sens. Linia z Grębałowa do Kocmyrzowa miała trudny, niemal górski profil, w dodatku często krzyżowała się z drogami dojazdowymi do Kocmyrzowskiej. Pewnie realna prędkość tramwaju byłaby tam dużo niższa, niż autobusów i na dłuższą metę nie byłoby to opłacalne bez znaczących inwestycji.
Co innego w centrum miasta - kilometry torów, które bezkolizyjnie przecinają Kraków, a jeżdżą po nich z rzadka jedynie pociągi towarowe. Wykorzystanie ich do przewozu pasażerów nie tylko ma sens - JEST KONIECZNOŚCIĄ!!!
Aha!
Cytat:
Jadąc tramwajem i autobusem w kierunku ronda Grzegórzeckiego od strony Dąbia widać budynek nastawni tego posterunku - oczywiście od lat nie czynnej.
Byłem nie dalej, jak dwa tygodnie temu pod tą nastawnią i - proszę sobie wyobrazić - wstawiono nowiutkie drzwi (jeszcze zafoiliowane) i kilka nowych, plastikowych okienek... Hm..... ciekawe....
@Steph3k: Kiedyś pewnie ktoś wpadnie na pomysł by to wykorzystać do przewozu ludzi.
Jechałem autobusem 232 wzdłuż trasy "kocmyrzówki" od Grębałowa i rzeczywiście - drogi przecinające byłyby zmorą, ale w mieście też takich dróg przecinających torowiska tramwajowych jest wiele, typu "agrafki", których pełno w Nowej Hucie, przejścia dla pieszych przez torowiska...daje to radę. Ustawić wskaźniki drogowe ze znakiem tramwaju, a w bardziej uczęszczanych miejscach sygnalizację wzbudzaną przez ślizgacz pantografu (zmiana sygnału z żółtego pulsującego na czerwone) przed przejazdem i potem za nim (powrót do żółtego pulsującego). Takie coś mam koło siebie na przejeździe tramwajowym i zdaje to egzamin.
Ale to tylko nasze pobożne marzenia - lepiej będzie jak się zajmą liniami, które fizycznie istnieją i można na nich coś zrobić. Z "Kocmyrzówką" to szans nie ma, bo w miejscu stacji w Kocmyrzowie pójdzie jakaś droga krajowa/obwodnica miejska - czyli stanie się tam dokładnie to samo co kilka lat temu w Niepołomicach się działo: też była najpierw rozbiórka toru, potem budynku, a potem ryp jezdnię dla puszek.
Kiedyś pewnie ktoś wpadnie na pomysł by to wykorzystać do przewozu ludzi.
Hehe, wyobrażam sobie moment tego odkrycia: "Wow! To w Krakowie już tory są! Można nimi ludzi wozić! Eureka! Dwadzieścia minut z Bronowic na Czyżyny! W pół godziny ze Skawiny na Dąbie! To niesamowite, że przez tyle lat nie wiedzieliśmy, że tu są torty! A my chcieli, głupole, tunele drążyć!"
A propos tarcz D1 to jeszcze ich trochę zostało w Krakowie. Na ulicy Fabrycznej jest przy wjeździe z byłej stacji K-ów Dąbie do Zakładów Monopolowych, dwie są też przy dawnych bocznicach z (byłej, a jakże) stacji Kraków Wisła przy stopniu wodnym Dąbie. Miło, że nikomu nie wadzą
A jeszcze co do Kocmyrzówki - miesiąc temu było stulecie jej uruchomienia Z tej okazji - sru! zabytkowy budynek stacji w Kocmyrzowie
Bardzo cieszy mnie wasz odzew w sprawie Kocmyrzówki nie wiem dlaczego ale bardzo byłem związany z tą linią, do tego wszystkiego dodam, że tory były w znakomitym stanie wymieniane chyba niecałe 15 lat przed zamknięciem (w dużej części betonowe podkłady), a infrastruktura wąskotorówki dawała nadzieję na przedłużenie linii do np. Proszowic. Co do budynku to z tego co pamiętam to był po doraźnym remoncie (wymienione okna itp.) i mieszkało tam wiele rodzin, szkoda go bardzo . Teraz na miejscu torów mają robić drugi pas drogi krajowej i obwodnice takich miejscowości jak kocmyrzów i prusy bodajże, co łączy się z wyburzeniem ogromnej liczby domów. Nie łatwiej Tramwaj było puścić, czy przy mniejszym nakładzie środków szynobus?? Może nie teraz ale za 10 lat?? Za pętlą tramwajową na wzgórzach Krzesławickich ma powstać duże osiedle mieszkaniowe, nie przydałby się tam tramwaj?? Droga wiadomo też się przyda ale gdzie te wszystkie samochody dojadą?? już teraz nowa huta się korkuje i same wzgórza tak więc autobus na pewno nie byłby szybszy. Aha i dodam, że w Kocmyrzowie chyba od 1999 działa grupa samorządowców chcących rozbudowy drogi na trasie linii kolejowej... dostali co chcięli.
Sam się zastanawiam, skąd i u mnie fascynacja Kocmyrzówką, tym bardziej, że wcale nie mieszkam w jej pobliżu. A jednak można powiedzieć, że linia 111 była magiczna, bo to w zasadzie "kolej w miniaturze" Miała zaledwie kilkadziesiąt kilometrów: zaczynała się na wielkiej stacji w wielkim mieście, biegła przez dzielnicę starych kamienic, następnie przez tereny industrialne, potem wiejskie, górzyste, by skończyć w małym miasteczku na wspólnej stacyjce z kolejką wąskotorową. Eh, bardzo żałuję, że nie dane mi było nigdy przejechać się z Krakowa Głównego do Jędrzejowa przez Kocmyrzów. Tak to jest - urodził się człowiek trochu za późno
No, dość tych smutów i sorry za offtop
Ja do dziś nie rozumiem dlaczego nie połączono Kocmyrzówki z linią do Proszowic na jednym normalnym rozstawie szyn. Byłaby sensowna dla pasażerów linia. Dworce w Kocmyrzowie i Proszowicach w dobrej lokalizacji i szybki dojazd do Krakowa.
No ale cóż, teraz już posprzątane. Tym bardziej że samorządowcy wolą drogi, bo mogą na nich się pokazać swoimi wypasionymi furami. A pociąg? Co to takiego? Ot, taka przygłupia mentalność.
O połączeniu linii do kocmyrzowa z proszowicami mówiło się od zamknięcia na niej ruchu pasażerskiego tj. od początku lat 70. Niestety wtedy nikt się nie zdecydował, a jak wiemy stawiano na rozwój Nowej Huty a później nie było pieniędzy i chęci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum